dla mnie to jest smutne, że w Polsce rozwój samoorganizacji społecznej, obywatelskiego społeczeństwa i form pomocniczości jest wymuszony brakiem interwencjonizmu państwowego w zakresie polityki społecznej, polityki przeciwdziałania wykluczeniu ... bo państwo to jest ogniwo, które ma na celu realizować interesy wszystkich klas. Jeżeli państwo, w którym żyjemy realizuje jedynie interesy klasy posiadaczy, to nie jest to już państwo wszystkich obywateli Polski. Powstawanie ruchów społecznych w Polsce to przymus sytuacji polityczno-ekonomicznej, a nie dobrowolność równolegle przebiegająca razem ze współpracą z państwem w zakresie ochrony interesów ludzi pracy. Więc trudno mówić o aktualności myśli Abramowskiego, czy popularności jego założeń ... chyba Abramowski nie spodziewał się, że po 1945 roku w Polsce nie będzie potrzebna samo-organizacja społeczeństwa, bo państwo gwarantowało politykę budownictwa komunalnego, ośmiogodzinnego czasu pracy. Mam wrażenie, że społeczeństwo obywatelskie w Polsce powstaje jak gdyby wbrew państwu, a nie wedle jego woli
To nie jest do końca tak, ze w ogóle socjaldemokracja niemiała nic wspólnego z socjalizmem spółdzielczym. Przede wszystkim sporo wyniosła z niego socjaldemokracja o korzeniach niemarksistowskich jak labourzysci, ale takze i socjaldemokraci marksistowscy jak Kautsky w sweoj wizji socjalizmu (a nawet raczej komunizmu) wspominali o koniecznosci zachowania spoldzielczosci.
No i raczej w gruncie rzeczy Abramowski niewiele mial wspolnego z anarchizmem. Jak juz to raczej z tym proudhonowskim, ale to w sumie zupelnie inna historia.
Zgadzam się z Szarfenbergiem, że myśl Abramowskiego jest niezwykle aktualna. Tylko co z tego, skoro od lat czytam w lewicowo-anarchistycznych mediach takie nijakie, bliźniaczo podobne teksty na ten temat. Ich autorzy nie potrafią (nie chcą?) osadzić Abramowskiego w kontekście epoki i ówczesnego klimatu polityczno-ideowego, a to byłoby jak sądzę znacznie ciekawsze niż takie wtórne wypracowania. Nie ukazują też całokształtu jego poglądów, nie wspominając np. o wyraziście patriotycznych poglądach Abramowskiego - bo nie pasuje to do wizji anarcho-lewaka, czy po prostu dlatego, że PRL-owskie edycje pism Abramowskiego nie zawierały tych tekstów? Zabawne, że Szarfenberg uważa, iż pozytywnej ocenie dorobku Abramowskiego sprzyja krytyczna opinia o państwie narodowym, podczas gdy sam Abramowski potępiał "pomniejszycieli Polski".
- powojenna PPS chciała na spółdzielczości oprzeć cały ustrój gospodarczy.