Grzechu Kołodko - Lenin XXI-go wieku!
ŚWIATOWY ALTERGLOBALISTA Z WARSZAWKI
wodzem, Zizi królem, Zizi Zizi władcą nam!
CHERWONY RADIOMARYJEC
dla zwolenników niepodległości Tybetu:
,,W 2002 r. już przeszło 40% chińskiego PKB tworzyły bezpośrednie inwestycje zagraniczne ( a produkcja towarów połowę) Koncern General Motors (...) w 2003 roku już notował w Chinach zyski znacznie przekraczające , te które czerpał z rodzimej działalności w USA'' (s. 183)
No i co oczywiste, Harvey wskazuje na rolę chińskiej biurokracji w tłumieniu oporu wobec sprzedaży gruntów zachodnim inwestorom, oraz strajków z powodu niezapłaconych pensji
Krótko mówiąc zachodni kapitał uzyskuje z chińskiej siły roboczej, większą stopę zwrotu niż z automatyzacji produkcji u siebie.
Sądzicie że Zachód przeżył by utratę chińskich rynków?
Sądzicie że jesteście w stanie poświęcić wasz obecny poziom życia, dla niepodległości Tybetu?
Gratuluje idealizmu :););)
Przypomina mi się jak Rada Warszawy podjęła uchwałę o bojkocie Coca-Coli- sponsorującej igrzyska. Radni robili to z butelkami Coca Coli przed sobą:)
Zachód żyje z Chin i wszelkie protesty w obronie Tybetu są tylko pustym, nic nieznaczącym gestem, symulacją krucjaty przeciwko ,,Imperium Zła'' na użytek naiwnych mas
>>stare dobre keynesowskie metody
A to były one kiedykolwiek "dobre"? Bo z tego co wiem dzięki nim udało się utrzymać Wielki Kryzys przez całą dekadę (bezrobocie pod koniec lat 30tych niewiele mniejsze niż na początku). W latach 70tych doprowadziły zaś do stagflacji. Oto cała burzliwa kariera keynesizmu, przynajmniej oficjalnie w mainstreamie ekonomii. W praktyce dzisiaj wprowadzają dokładnie te same głupoty w życie Bush z Bernarke, tylko nikt nie odważy się tego nazwać po imieniu.
>>pogorszeniem przeciętnej jakości życia
>>większości ludności świata
Kłamiesz w żywe oczy. Nawet jeśli najbogatsi rzeczywiście bogacili się szybciej niż najbiedniejsi (choć ostatnie badania temu zaprzeczają http://www.economist.com/finance/displaystory.cfm?story_id=11791427), nie zmienia uznawanego przez wszystkich faktu że najbiedniejsi się BOGACILI, i to najszybciej w krajach do tej pory biednych, czyli np Chinach i Indii, gdzie mieszka 1/3 ludności świata, dzięki LIBERALIZACJI i GLOBALIZACJI.
>>aby doszło do triumfu keynsizmu potrzebna była
>>trauma wielkiego kryzysu
Który to Kryzys wywołany był gwałtownym zwiększaniem podazy pustego pieniądza w latach 20tych przez nowopowstały FED. Innymi słowy, interwencjonizm państwa wywołuje negatywne skutki które próbuje się leczyć jeszcze większą ilością interwencjonizmu państwa, i tak w kółko, aż prowadzi to do wojen światowych (poprzez załamanie się handlu światowego i dążenie do socjalistycznego idealu autarkii gospodarczej).
>>Czy dzisiaj jest on możliwy do powtórzenia?
A nie mówiłem? Na co czeka socjalista z nadzieją? Na śmierć ludzi z głodu, to jego jedyna szansa. Jak to osiągnie? Interwencjonizmem państwowym, aby móc go potem wprowadzić jeszcze więcej. III Wojna światowa się kroi, i tacy jak Bartosz przygotują nam pod nią grunt, tak samo jak to zrobili przed poprzednimi wojnami światowymi, niszcząc handel międzynarodowy.
>>Neoliberalizacja doprowadziła do wybuchu szeregu
>>kryzysów lokalnych (przykład Argentyny)
Tak, bo jak wiadomo, drukowanie pustych pieniędzy przez bank centralny to czysty wolny rynek. Kłamstwo za kłamstwem.
>>Dwoma najbardziej prawdopodobnymi są hiperinflacja
>>w USA i długotrwała deflacja.
Jak dobre wujki z FED odpowiednio dodrukują, to będzie i hiperinflacja. Jak można nazywać przemoc państwa w sferze monetarnej "liberalizacją"??? Trzeba być złym człowiekiem aby tak bezczelnie kłamać.
Dlaczego redakcja puszcza tego typu komentarze?? Czy każdy czytelnik musi być męczony personalnymi wojenkami i niemerytorycznymi wypocinami kilku frustratów, którzy w każdym tekście swoich przeciwników znajda powód do drwin??
a czy czytelnicy muszą być męczeni nieustannym potokiem tekstów produkowanych przez koteryjną garstkę osób, kadzących sobie nawzajem? Po co mam czytać recenzje autorstwa Machalicy, skoro i bez lektury wiem, że jakiej książki by nie wydała Krytyka Polityczna lub Książka i Prasa, to on tę książkę pochwali?
Nie muszą, jeżeli zakładają że recenzja będzie powierzchowna to mogą nie czytać. Tymczasem "zabawne komentarze" ABCD narzucają się wszystkim i w ogóle nie dotyczą tematu..Niby taki inteligent a uprawia najbardziej chamski i prymitywny sposób komentowania...czyżby zacietrzewienie??
czy recenzja nie wychwala Kołodki? Czy nie prezentuje go jako wnikliwego i radykalnego krytyka liberalizmu? Tymczasem G.Kołodko był całkiem niezłym wicepremierem, ale od mainstreamowych ekonomistów neoliberalnych różni się niezbyt zasadniczo.
Czy jego wychwalanie nie ma związku z tym, że występował na dyskusajach panelowych z udziałem przedstawicieli środowiska Le Monde Diplomatique?
Tych kwestii dotyczą moje komentarze, które - jak widać - są jak najbardziej na temat.
Recenzja przytacza jeden cytat Kołodki, dalej możemy przeczytac że jest on "wybitnym ekonomistą". Michalica nie dotyka kwestii czy Kołodko różni się od mainstreamowych ekonomistów czy też nie. Bezstronnemu czytelnikowi generalnie wisi jaki stosunek do Kołodki przejawia środowisko Le Monde Diplomatique. Tymczasem Ty tego bezstronnego czytelnika starasz się wpątać w wojne le diplo - obywatel. Twoje dwa pierwsze wpisy nie mają związku z treścią komentowanego artykułu w związku z czym nie mieszczą się w hipotezie pkt 7 regulaminu..
może i pewnie nawet powinno interesować, jakie pozamerytoryczne czynniki wpływają na opinie, a zwłaszcza pochwały, recenzenta.
Zastanów się też observerze, z jakim czołem będziesz gdzie indziej potępiał hegemoniczny dyskurs prawicy, jeśli tutaj chcersz ograniczać swobodę wypowiedzi.
W recenzji z ksiażki Harveya ni w pięć, ni w dziewięć wtrącono wzmiankę o Louisie Althusserze i Etienne Balibarze oraz ich doktrynie "walki klas". Jeśli już o nich mowa, to warto było dodać, że tzw. szkoła Althussera nie bez kozery eksponowała walkę klas kosztem innych kategorii w marksizmie. Pozwalało jej to głosić, że komunizm może zostać zbudowany w Chinach i Kambodży. Co z tego - pytali wyznawcy Althussera - - że w tych krajach nie ma rozwiniętych sił wytwórczych? Ważne, że Mao i Khmer Rouge prowadzą bezlitosną walkę klas!
Oczywiście, walka klas - pomijając takie nadużycia - jest pożytecznym pojęciem. Nie wymyślili jej jednak althusseryści, gdyż o walce klas pisali już historycy francuscy z czasów Ludwika Filipa.
Zgodze sie, bezstronnego czytelnika może i powinno interesować tło recenzji wiec dam Ci dobrą radę - lepiej wyrazisz to co masz na myśli merytorycznym komentarzem niż pokrzykiwaniem ' zizi zizi'...Potrafisz to zrobic?? Będzie tu przyjemniej i mniej nowicjuszy się zniechęci. Nie chce ograniczac wolności wypowiedzi ale wybacz.."zizi krolem, zizi wladca" nie wzbogaca tego forum.
Co to za regulamin i o czym mówi jego punkt 7?
np o związkach neoliberalizmu z państwem i antyetatyzmem jednocześnie czy o stosunku neoliberałowie- neokonserwatyści?
Czy wreszcie o ofensywie neoliberalizmu w Szwecji?
obawiam się, że takja dyskusja byłaby nie na temat, czyli bez związku z recenzją, w której trudno o punkty zaczepienia do jakichś bardziej wnikliwych rozważań o neoliberalizmie. Chyba że coś przeoczyłem?
Sądzicie że jesteście w stanie poświęcić wasz obecny poziom życia, dla niepodległości Tybetu?
Brawo za odwagę !!!!
a teraz proszę udać się na wieś i powiedzieć polskim rolnikom że powinni zrezygnować z dopłat i subsydiów z EU aby rolnikom z III świata żyło się lepiej.
albo lepiej proszę powiedzieć konsumentom kawy jakie osiągnie ona ceny kiedy zamiast pracujących po 10 godzin dzieci zastąpią je godnie opłaceni robotnicy pracujący po 8 h z 30 min przerwa na lancz.
Świat w którym konsumpcja jest bogiem nigdy nie zaciśnie dobrowolnie pasa.
Konsumpcja nie jest Bogiem, ale na pewno jest jedynym celem istnienia całej światowej gospodarki. Rolnicy nie produkują żywności dla chwały Boga, ale po to aby tą żywność jeść.
Jak mogłeś, Bartoszu, w recenzji powołać się na niejakiego Kołodkę a pominąć najwybitniejszego współczesnego publicystę skrywającego się skromnie pod czteroliterowym akronimem (i nie jest to bynajmniej popularny skrót widoczny na ulicach miast)?! Teraz nie tylko Toeplitz ale i Kołodko ma posikane nogawki...
Patrzaj liber! A ja myślałem, że dla zysku...
Zysk jest po to aby go skonsumować, ewentualnie zainwestować aby osiągnąć jeszcze większe zyski, czyli też konsumpcję.
Zysk to bezpośrednia motywacja dla przedsiębiorców, cel ich działania, ale aby go osiągnąć muszą najpierw spełnić zachcianki konsumentów. Innymi słowy, kapitalizm działa (w sensie: spełnia potrzeby konsumentów) dlatego że nie wymaga od nikogo altruizmu, a jedynie chęci zysku przedsiębiorców. W socjaliźmie nie ma kryterium zysku, i nie ma nic co by go zastępowało, więc przedsiębiorstwa działają w najlepszym przypadku dla korzyści pracowników w nich pracujących, a w praktyce dla korzyści elity centralnej biurokracji, co z kolei powoduje brak papieru toaletowego w sklepach, nie mówiąć już o bardziej zaawansowanych technologicznie produktach.
jliber zastanów się czasem, prosze!:)
No tak, co w tym dziwnego. Pompowanie pustych pieniędzy w gospodarkę to keynesizm.
patrzę jak jliber rozszerza pojęcie socjalizmu (bo jak wiadomo Keynes to socjalista). Inflacja jest socjalistyczna! Tymczasem zjawisko inflacji (psucia pieniądza) jest stare jak świat: psuli pieniądz by zwiększyć jego ilość w obiegu (nie posiadając pokrycia w kruszcu) rzymscy cezarowie, średniowieczni monarchowie (brakteaty), XVIII-wieczny Dyrektoriat (asygnaty). Sami keynesiści! Tyle, że jeśli w dziejach świata mamy tyle "socjalizmu" to może wolny rynek wcale nie jest tak naturalnym stanem, jak jliber próbuje nam i sobie wmówić?
Zależy co rozumiesz przez "naturalny stan". Na pewno handel jest specyficzny człowiekowi, jest sztucznym wynalazkiem człowieka. Tyle że gdyby nie handel, nie byłoby podziału pracy, a skoro tak, niewiele różnilibyśmy się od zwierząt. Może od czasu do czasu któryś z nas nabazgrałby na ścianie jaskini jakiegoś mamuta, ale raczej nic poza tym. Jeżeli zezwierzęcenie to "naturalny stan", to tak, liberalizm jest jego przeciwieństwem, jest dziełem człowieka który zastany świat próbuje przetransformować ku swoim potrzebom, a nie jedynie się do niego dostosować. Różnicę między liberalizmem a socjalizmem widać od razu gdy socjalizm próbuje "stworzyć nowego człowieka". Innymi słowy, według socjalizmu z człowiekiem jest coś nie tak, trzeba człowieka dostosować, czyli, ewoluować jak zwierzę. Tymczasem liberalizm na piedestał kładzie człowieka jako konsumenta, czyli jego zachcianki, i pyta, jak optymalnie je spełnić.
Od kiedy to usprawiedliwieniem socjalistów jest "przecież królowie też to robili"???
I tu wychodzi prawdziwa twarz czym tak naprawdę jest socjalizm. Macie wspólną proweniencję nie tylko z królami, ale także z KK. W końcu Nowy Testament to pierwszy manifest komunistyczny. "Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż bogaty do nieba". Dopiero św. Augustyn w Państwie Bożym dochodzi do wniosku że może jednak handel to nie jest dzieło Szatana. Za późno dla cesarstwa rzymskiego, które idzie już na dno dzięki chrześcijańskiemu socjalizmowi. Nastaje ciemny okres wczesnego średniowiecza, pożyczać pieniędzy nawet na najmniejszy procent nie wolno (też Nowy Testament). Dopiero późne średniowiecze przynosi poluzowanie, scholastycy powoli dochodzą do wniosku że "sprawiedliwa cena" to po prostu cena wolnorynkowa a pojęcie "lichwy" nie ma zastosowania w realnym świecie. Mamy kapitalizm włoskich miast, renesans. Potem reakcja państwa absolutnego, którego poczynania teraz używasz do usprawiedliwiania socjalizmu, w pewnym sensie słusznie, bo to prawie to samo. Dopiero zwycięstwo liberalizmu pod koniec XVIII wieku daje ludzkości rewolucję industrialną oraz gwałtowny przyrost ludności. A potem znowu reakcja komunizmu w XX wieku, powodująca przy okazji dwie wojny światowe (autarkia gospodarcza oznacza że trzeba zdobyć środki produkcji siłą zamiast je kupować).
daj już spokój, bo jest coraz gorzej:) Zwłaszcza z tymi królami.
A kapitalizm rzeczywiście spełnia zachcianki, ale 5%-10% ludzi - białych, zdrowych mężczyzna, a przede wszystkim bogatych. Ich zachcianki są spełniane, kosztem pozostałej części społeczeństwa, którą kapitalizm upadla w najgorszy sposób.
Więc najpierw byli neandertalczycy a potem od razu wolny rynek (dzięki któremu ludzkość wyszła z jaskiń) aż wreszcie wszystko popsuło chrześcijaństwo? Jakoś umknęły ci pierwsze cywilizacje typu chińskiej czy egipskiej (wedle twego ograniczonego systemu pojęciowego "socjalistyczne" bo oparte na własności państwowej i centralnie sterowane).
...Wiesz co, jliber, wypisujesz takie bzdury o teologii (św. Augustyn), ekonomii (pojmowanie autarkii!) i historii, że nie chce mi się z tobą gadać. Już lepiej zajmuj się tymi tajskimi dwunastolatkami.
A propos - coś w tym roku nie przechwalasz się swoją seksturystyką. Kasy zabrakło?
Juz parokrotnie wykazal sie skrajnaniewiedza i niestety dalej w to brnie. Np. w kolko uzywa pojecia socjalizm przez rewolucja francuska utozsamiajac to z feudalizmem :-)))
Można tylko wyrazić zdziwienie, że wybitny ekonomista Kołodko myli pojęcie neoliberalizmu z imperializmem. Tym bardziej zadziwia sytuowanie Leszka Balcerowicza w szeregu głównych propagatorów neoliberalizmu, jako "uwolnienie przedsiębiorczości w ramach instytucjonalnych, których
cechy charakterystyczne to: mocne prawa własności prywatnej, wolne rynki i wolny handel".
W rzeczywistości były i są to hasła imperializmu gospodarczego, służące zamianie kolonialnego wyzysku fizycznego na ekonomiczny. Już na początku ubiegłego wieku Anglia zbrojnie wymusiła na Tybecie monopol handlowy przedsiębiorstw angielskich.
Balcerowicz w rzeczywistości był propagatorem i realizatorem "Programu strategicznego działalności gospodarczej rządu Stanów Zjednoczonych w krajach postkomunistycznych", zatwierdzonego do realizacji przez Departament Stanu w 1972 roku. Istotą tego programu jest: - Likwidacja wszelkich przemysłów narodowych. - Likwidacja wszelkich przedsiębiorstw uspołecznionych w drodze upadłości. - Rozwój smal biznesu na poziomie zakładów rzemieślniczych, świadczących usługi na rzecz ludności lokalnej, jak też realizujących zlecenia koncernów międzynarodowych (Głos Ameryki 1993.01.20).
Ponadto - "Komuniści stworzyli w Polsce tak potężny i nowoczesny przemysł, że jego konkurencyjności przeraziła się UE. Dlatego też, jako spełnienie podstawowego warunku przyjęcia Polski do UE, musieliśmy go doprowadzić do obecnego stanu" – Janusz Lewandowski (TVP3, VI 1998). Gdzie tu miejsce na wolny rynek i wolny handel?!
Zaś z tą absolutną własnością prywatną z racji "prywatności powietrza i wody" zarówno głębinowej, jak też rzecznej a nawet oceanicznej, sprawa radośnie wcale nie wygląda!
Już Karol Marks w swoim arcydziele futurologicznym pt: "Historia Rosji i Europy - Studium epoki imperializmu", Paryż 1954, taki bieg dziejów przewidywał. Zachęcał do zjednoczenia Europy jako unii państw suwerennych. Twierdził wręcz, że nie może być wolnej Europy bez wolnej i suwerennej Polski (RWE 1954).
Niestety kapitalizm imperialistyczny teorie wolnego rynku i wolnego handlu niestrudzenie militarnie w postaci krwawych wojen od dwóch wieków intensywnie wspiera a właściwie zastępuje.
Byłoby rzeczą szczególnie pożądaną, aby Polscy wybitni ekonomiści i ministrowie, zamiast snuć dyrdymałki o teoriach ekonomicznych uwzględnili w swych rozważaniach realną rzeczywistość.