musi odrobić lekcję z Butler.
Bez ujawnienia związku homofobii z islamofobią, nie wywalczymy społeczeństwa wielokulturowego. Nie obronimy imigrantów przed autorytaryzmem i rasizmem.
należy badać intersekcjonalnie. Innymi słowy, nie wolno odzdielać dominacji klasowej od rasowej, zaś ich obydwu - od genderowej. Tak samo, nie wolno oddzielać emencypacji klasowej od rasowej, zaś wymienionych - od emancypacji genderowej.
polega społeczny "problem karmienia piersią w miejscach publicznych"?
Nic takiego, jak represja związana z seksualizmem, nie istnieje, a ABCD jest niesamowicie dowcipny.
Żadna represja związana z seksualnością nie tylko nie istnieje, ale i nie istniała, a ABCD nie tylko jest, lecz zawsze, ale to zawsze był tak niesamowicie dowcipny.
Tak sugestywnie piszesz o tych represjach związanych z seksualizmem, że
chyba ostatnio czytasz za dużo markiza de Sade.
Polecam bardziej pogodnych autorów, zajmujących się seksualizmem. Na przykład - Colette.
Oczywiscie kazdy zapomina, ze autorka tej pracy, oprocz wyciagania od UE grantow na projekty genderowe zajmuje sie aktywnym agitowaniem na rzecz Tuska, nawet zasiadala w komitecie honorowym popierajacym tegoz osobnika.
że "tożsamości grupowe wypierają interesy klas, a dominacja kulturowa zastępuje wykorzystywanie klasowe". Takie stawianie problemów jest wygodne dla neoliberałów. Bo prowadzi np. do wniosku, że zamiast o prawa pracownicze, trzeba walczyć o prawa gejów a efekt będzie rzekomo ten sam, tj. wyzwolenie pracowników (poprzez zwalczenie tego samego, znowu rzekomo, przeciwnika).
Jest inaczej- "tożsamości grupowe MASKUJĄ interesy klas, a dominacja kulturowa MASKUJE wykorzystywanie klasowe", a dalej konsekwentnie- walka z tymi zjawiskami powoduje rezygnację walki z rzeczywistym klasowym wyzyskiem.