Niestety poza ciągłym wzywaniem do powstrzymywania Rosji, rozszerzania NATO i UE nasi politycy i obsługujący ich dziennikarze, nie mają żadnego planu pozytywnego, to jest czegoś innego niż formułka "Rosja musi zaakceptować...tutaj podaj żądanie...". Akurat dzisiaj przeczytałem świetny felieton Łagowskiego na ten temat.
Do tego doszedł jeszcze kryzys finasowy. Walka toczyć się bedzie nie tylko o ropę i gaz i inne surowce ale także o dominację finansową. Do tej pory było tak, że Amerykanie swoje interesy najpierw załatwiali dolarami, za które wszędzie wszystko, dosłownie wszystko, mogli kupić. A gdy to się nie udawało, wzmacniali walkę o swe interesy militarnie dorabiając to tego zawsze jakąś moralność. Obecny kryzys potęgę dolara łamie. Fakt ten zmieni ukałd sił prawdopodobnie na korzyść Rosji i Chin. Czy USA i UE się z tym pogodzą? Źródło tej sprzeczności interesów może być dla nas wszystkich niebezpieczne oczywiście jeżeli USA nie zechcą zrezygować ze swej dominacj i pogodzić się z wielobiegunowością, do której już namawiają Rosjanie.
czy nasi przytepawi moznowladcy z warszawki wreszcie zrozumieja ze kurczowe trzymanie sie lapka spodni wuja sama co najmniej czasami bedzie bardzo niekorzystne, a czasem niebezpieczne, gdy wujaszek lekkim kopniaczkiem wystawi nas po raz kolejny przed szereg ... :(
jak z czasem coraz bardziej samotny wujaszek okaze sie miec zapedy pedofilskie i zamiast dawac kopniaczki, zacznie przyciskac silniej do swoich ust a nastepnie do krocza ...///