Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Czechy: 2/3 społeczeństwa nadal przeciwko radarowi

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

szkoda

ze u nas nie ma takiej determinacji

autor: bono, data nadania: 2008-10-04 13:45:01, suma postów tego autora: 132

Agenci- czarny humor

No, normalnie 2/3 obywateli to rosyjscy agenci, chyba musimy wysłać tam wojsko jak 68, żeby powstrzymać nastroje rewizjonistyczne, to znaczy zlikwidować wpływ rosyjskiej agentury.

autor: J.K, data nadania: 2008-10-04 14:30:26, suma postów tego autora: 948

Warto pamiętać,

że rządzący w każdym kraju żadko kierują się wolą narodu lecz za to zawsze wolą pieniądze. Kryzys finasowy spewnością odbierze walutowe królestwo dolarowi, co sprawi, że tarcza nie będzie miała już czego wspierać i przestanie być poptrzena, dzięki czemu Czesi jako naród odzyskają suwernność na swym krajem. Na tej drodze speniona też zostanie wola 3 / 4 ich narodu. Już teraz gratuluję im sukcesu.

autor: steff, data nadania: 2008-10-04 17:35:52, suma postów tego autora: 6626

.

Znakiem tego nasi słowiańscy bracia są mało wykształceni, mało zarabiający, z małych miejscowości.

autor: Bury, data nadania: 2008-10-04 20:10:23, suma postów tego autora: 5751

czytanie złych treści szkodzi

Tak jak jedzenie zepsutego jadła.

"Najwięcej zwolenników radaru jest w grupie mężczyzn, ludzi w wieku 30-44 lata, dobrze oceniających swoją sytuację materialną oraz osób z wyższym wykształceniem."

Ci ludzie czytają "opiniotwórcze", "ambitne" gazety. Tam się koncentruje propaganda. Człowiek nieczytujący prasy dla "inteligencji" nie jest tak bardzo narażony na indoktrynację. Zawsze najlepiej przekabacić elitę, choć ja mam opory przed nazywaniem "elitą" ludzi, którzy tak łatwo poddają się manipulacji.

autor: Panek, data nadania: 2008-10-04 20:36:19, suma postów tego autora: 896

kłopoty z demokracją współczesną

Dobry komentarz red. Przybylskiego.
Z jednym się tylko nie mogę zgodzić.
Redaktor pisze: "nie rozpętały antyrosyjskiej histerii".
Antyrosyjska histeria, obłąkańcza, oszalała, maniakalna - to element obecny w naszym społeczeństwie od zawsze, nasz znak firmowy. Jej nie trzeba rozpętywać.

A z demokracją są wtedy kłopoty, kiedy elity ubzdurają sobie, że wiedzą co jest lepsze dla "zwykłego motłochu".
Czasami prosi się elektorat o zdanie, a czasami - nie (Irak, tarcza, kara śmierci, etc.).

Z demokracją - praktykowaną obecnie głównie w krajach atlantyckich - jest generalnie dużo problemów. Jest ona bowiem bytem fikcyjnym, mitycznym, zwykłą figurą retoryczną w dyskusjach rozentuzjazmowanych (pseudo)intelektualistów. Stanowi coś w rodzaju glejtu na swobodę (i bezkarność) działań - wystawionego i podpisanego przez kraje Zachodu, głównie przez Stany Zjednoczone Ameryki.

W prawdziwej demokracji musi być bowiem wybór. Realny wybór między skrajnymi postawami, programami. Różniącymi się systemowo. A nie wyłącznie "wybór" między jednakowymi pod względem tożsamości Republikanami i Demokratami w heterogenicznym przecież aż do bólu społeczeństwie USA.

Kolejny atrybut demokracji to doskonała znajomość tematu ze strony partycypantów w jej procedurach. Odpowiedzialność za wybór. Wiedza nt. skutków podejmowanych działań. Świodomość czym różnią się partie, kandydaci, etc. Wiedza nt. mechanizmów demokracji i staranne wykształcenie uczestniczących w plebiscytach.
Babcia, która głosuje na Kwaśniewskiego, bo ten ma piękne błękitne oczka, które pasują mu do koszuli - stanowi wg mnie zaprzeczenie jakiejkolwiek demokracji.

Te dwa warunki nie są i nie mogą na razie spełnione w ani jednym państwie.

autor: zwierze_prosiak, data nadania: 2008-10-05 12:58:40, suma postów tego autora: 25

Demo demokracji?

I nigdy trwale spełnione nie będą, Prosiaku. "Realny wybór między skrajnymi postawami, programami. Różniącymi się systemowo" doprowadziłby prędzej czy później do zwycięstwa którejś z opcji antydemokratycznych i wyeliminowania samej demokracji. I przed tym ten ustrój zawsze będzie się bronił. Nie jest bowiem tak, że może on stanowić *neutralne* ramy dla działania każdej opcji programowej. To jest właśnie mit. Realna demokracja jest po prostu jeszcze jednym ustrojem, ustrojem tylko dla demokratów! Najlepszym właśnie stanem dla tego ustroju jest brak jakichś poważniejszych różnic pomiędzy partiami, bo to zapewnia jego stabilność. Wszelkie ruchy skrajne są profilaktycznie eliminowane..

Oczywiście niektórzy będą twierdzić, że nawet w ramach demokracji możliwy jest większy pluralizm. Ja odpowiem: teoretycznie. W praktyce chaotyczne(czyt. zgodne z aktualną wolą wyborców) przejmowanie władzy przez przeciwstawne sobie ugrupowania doprowadzi do destabilizacji państwa. Nie jest więc też zbytni pluralizm cechą pożądaną w demokracji. Stąd też nie jest wcale niczym dziwnym, że najulubieńszym słowem zdeklarowanych demokratów jest "kompromis". W praktyce oznacza on, że nie istnieje ani czarne ani białe i żaden miłośnik tegoż nie będzie zadowolony z proponowanej szarości. Ten ostatni kolor jest ulubionym kolorem w/w demokratów i tylko oni mają powody do zadowolenia. Wszelkie nadmierne przechyły w dowolną stronę, będą korygowane przez następców. W efekcie podejmowanie prób jakichkolwiek poważniejszych zmian okaże się bezcelowe i partie o takich programach nie zdobędą większego poparcia. To jest właśnie "prawdziwa demokracja". Oczywiście dotyczy to głównie demokracji przedstawicielskiej o zasięgu ogólnokrajowym. W lokalnych społecznościach może być inaczej. Ważnym w tym wypadku aspektem jest to, że osoba wybrana jest na wyciągnięcie ręki wybierających, co jest chyba jedyna rzecz, która może ją dyscyplinować. Obecnie niestety nie ma to przełożenia na samorządy, albowiem na straży ich bezpieczeństwa zawsze stoi państwo, które istnieje ponad i poza nimi.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2008-10-05 14:54:13, suma postów tego autora: 3566

demokracja - fair czy nie fair?

W samej rzeczy; słusznie, misiu, prawisz. Wewnętrzne ograniczenia tzw. "demokracji" czynią ją jeszcze bardziej stabilną, mocniejszą i autorytarną, niedemokratyczną(!).

W takim razie label'owanie jednego reżimu "demokratycznym", drugiego - nie (w zależności od doraźnych, bieżących potrzeb politycznych) stanowi jeden z dosyć podłych sposobów na skuteczne oszukiwanie wyborców. Ludziom wydaje się, że dokonują "epokowych wyborów", z dumą i prężnie wypiętą piersią kroczą do urny, a tak naprawdę to w pewnym stopniu są manipulowani. I mają - zachowując proporcje - taki wpływ na wybór ścieżki rozwojowej kraju, jak nie-przymierzając poddany króla w Arabii Saudyjskiej. Owczy pęd.

Na Białorusi (bardziej lub mniej skrajni, etc.) antysystemowcy wobec reżimu Łukaszenki są szykanowni medialnie, a rząd w Mińsku nazywany jest np. w prasie co najmniej autorytarnym, niedemokratycznym.

W Polsce - skrajna lewica czy też UPR Korwina-Mikke mają utrudniony dostęp do telewizji, w podobny sposób narzekają na "reżim warszawski", ale kraj oceniany jest przez dysponentów glejtów na polityczną poprawność jako wybitnie demokratyczny.

Demokracja to termin umowny. Brzmi pięknie, ale jego treść, zawartość jest uboga, miałka. W rzeczywistości mamy do czynienia z programowo autorytarnym, narzuconym modelem, który cieszy się jednak niezbędną akceptacją
(to jeden z plusów, jaśniejszych jeśli można tak powiedzieć punktów demokracji; teoretycznie, a nawet praktycznie jest możliwość odrzucenia konsensusu)
społeczeństwa (albo ostentacyjnym brakiem zainteresowania - wybory parlamentarne w Polsce, przedostatnie, dyskutowaliśmy swego czasu o nich na forum portalu, 40% frekwencja - czyli większość odrzuca mechanizmy demokratycznego regulowania procesami społeczno-politycznymi w Polsce).

Amerykanie "wybierają" między "różnymi" Republikanami i Demorkatami, ale widocznie są z tego powodu szczęśliwi - akceptują obowiązujący stan rzecz - bo na rewolucję w USA na pewno się nie zanosi. Demokracja zachodnia, czyli np. amerykańska, to (bez)wiednie zaakceptowany przez ogół rozwój kraju i społeczeństwa w określonym kierunku, z kontrolowanymi przez elity, minimalnymi "odchyleniami" programowo-ideowymi.

Czy to jest bardzo smutna konstatacja? Nie wiem, ale chyba nie. Najgorsze w tym wszystkim jest instrumentalne wykorzystywanie dla określonych grupowych korzyści tzw. demokracji. Twierdzenie, że jeden kraj jest super, bo "demokratyczny", czyli nagroda, zaś drugi - be, bo "autorytarny" i kara. A w sumie i tak naprawdę to wszyscy jesteśmy bardzo do siebie podobni. Skrajności wykluczam.

autor: zwierze_prosiak, data nadania: 2008-10-05 18:15:00, suma postów tego autora: 25

.

Niechęć do zmian jest cechą ludzką i dlatego ten system trzyma się tak dobrze. Ludzi musiałoby coś na prawdę mocno znienacka kopnąć, żeby zmienili pozycję w jakiej siedzą. Ale i w tym przypadku istnieją spore szanse, że sprzeciw zostanie odpowiednio "zagospodarowany" przez - z definicji służące dobru - siły demokratyczne.

W konfrontacji "demokracji" z reżimami chodzi w istocie o to, by wprowadziły one stosowny system gospodarczy. To jest minimum, by mogły cieszyć się uznaniem państw o "właściwej postawie".

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2008-10-06 00:04:47, suma postów tego autora: 3566

Goszyści znów się zapluwają w bezsilnej wściekłości.

Zwolennicy LiliPutina nie mogą przeżyć tego, że w Polsce powstanie baza mogaca w przyszłości uratować świat przed III wojną światową. Lewak nie mysli przyszłościowo - dla niego polityka to arafatka na twarzy i rzucanie kamieniami w policjantów.
Nie dziwmy się młodym goszystom, że nie są w stanie pojąć idei Tarczy - oni w swym prymitywnym antyamerykanizmie gotowi są palić na ulicach łóżka zwane amerykankami ...

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2008-10-06 11:31:30, suma postów tego autora: 6199

@smety

Ile ty masz zolci w sobie czlowieczku. Wyluzuj troche. Wiesz, od prymitywnego antyamerykanizmu gorszy jest jeszcze prymitywny antyrosjanizm. No, ale jezeli myslisz, ze tarcza ochroni nas przed 3 wojna swiatowa to o czym my tu mozemy dyskutowac. Kto mialby niby ja rozpetac? Rosjanie? A to ciekawe. I w jaki to sposob tarcza ta mialaby nas uchronic przed konfliktem?

Oszolom jestes i tyle.

autor: Bogusław_Siemiątkowski, data nadania: 2008-10-08 22:37:55, suma postów tego autora: 700

Dodaj komentarz