Kapitlizm na tym wałaśnie polega, że nieliczni tuczą się kosztem większości. Nadal więc pod hsłami demokracjimi i wolności robić bedą to, co robią, czyli skubać kogo się da i jak się da. Ten proceder stałby się niemożliwy tylko wtedy, kiedy nstąpiłaby zmiana stosunków społeczno -godarczych. A na to, jak na razie, się nie zapowiada.