wśród mediów nie było wcale i nie ma wielkiej, głowobitnej retoryki wobec Saakaszwilego. Co więcej, częściej są nawet oskarżenia przeciwko polityce wobec Rosji jaką prowadzi/prowadził, nierzadkie są oskarżenie o awanturnictwo, prowokacje itd.
Co do samego artykułu - władza tego watażki w końcu upadnie. Zbyt duże jest już niezadowolenie i opozycja wobec prezydenta. Jego awanturnicza, kłamliwa polityka odrzuciła od niego sporo dawnych zwolenników.
Masz rację. Już słyszałem w naszej telewizji parę razy, tekst, o tym, ze Saakaszwili jest dla Rosji korzystny. No, wiemy, ze jako jak ktoś jest dla Moskwy korzystny, to na pewno jest Bad Guyem. Ale tak się wszyscy (poza red. Żakowskim z polityki) zarzekali, że w Gruzji jest demokracja przy okazji wojny rosyjsko-gruzińskiej. No i jak widać, nie tylko Russia Today potrafi kłamać w żywe oczy.
Wzmacnia sojusznika Zachodu i osłabia Rosję, która ma surowce, głównie enrgetycne, więc nie powinna byc silna.
Według marzycieli Zachodu!
Celne uwagi,mam podobny pogląd.
Ludzie gineli głównie w czasie ostatniej wojny, choć oczywiście taka egzekucja policyjna ma inny wymiar gatunkowy.
A co do mediów. Pamiętam okres wojny w polskich mediach. Zasadniczo panowała histeria zwieńczona zapewnianiami eksperta wojskowego pana Michała Fiszera, że najdalej za 5 lat Rosja i nas zaatakuje (sic!). Kilku artystów zorganiozwało kocert charytatywny solidaryzujacy się z "gruzinami". Tym artystom jakoś nie przeskadza, że nasz własny kraj od kilku dobrych lat współuczestniczy w inwazji i okupacji. Widać dobrze wyczuwają kierunek wiatru i znają granice dopuszczalnej wrażliwości. Ochojska i rząd pchneli transporty humanitarne, ktorymi pozniej Gruzini i tak wzgardzili. Transporty były dla polskich mas przed telewizorami, a nie dla Gruzinow. Na okładce "Polityki" widziałem Rosję przedsatwioną jako bolszewickiego smoka, Michnik w sprawie gruzinskiej wyjątkowo godził się z Kaczyńskim. Spektakl zakłamania powtorzono kilka miesięcy później, gdy pronatowscy banderowcy zaczeli podkradać gaz. Również i tu rozpętano jakąś kretynska histerię twierdząc, że Rosja zakręca dla samej satysfakcji zakręcania. Toż to nawet "lewacy" krytykujący USA potrafią uzasadnić motywy ataku na Irak. W propagandzie Rosja działa bez motywu. Nie żebym rozgrzeszał ten kraj, ale odbierać im logiczne motywy, tak jak to z reszta robi się w przypadku Iranu, to po prostu obraza dla inteligencji odbiorcy mediów.
A teraz?
Media rakiem wycofują się z poparcia dla Sakaszwilego, ale nie będą się kajać za kłamstwa w sprawie kaukazkiej wojny, tak jak nie pokajały się za BMS w Iraku. A co! Pomylić sie nie można? Zapomnijmy o tym.