Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Referendum w JSW: Wiceprezes stracił stanowisko

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Oby precens

stał się normą.
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2009-06-23 18:06:37, suma postów tego autora: 5956

Precens

nie będzie normą, bo to łabędzi śpiew takich wolnych elekcji.
W gornictwie kończy się koniunktura. Idzie prywatyzacja.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-23 18:58:16, suma postów tego autora: 20871

Nie ma

się po co napinać, bo idzie budżetowe zaciskanie pasa (por. dzisiejsze Fakty TVN).

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-23 19:03:47, suma postów tego autora: 20871

Był między wrony i krakał jak one

Wróci między łabądzie i tak samo bądzie-:)

autor: Lewy_sierpowy, data nadania: 2009-06-23 19:41:03, suma postów tego autora: 623

Dobrze się stło że go wyciepli

Fajnie by było gdyby prcownicy wszystkich firm mogli w referendum wywalić swoich prezesłów i szefów!

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-06-23 20:07:02, suma postów tego autora: 1003

SPRAWA JEST JASNA

Mniej jasna jest przyszłość polskiego górnictwa. ABCD ma rację - pod osłoną kryzysu i za milczącym przyzwoleniem związków zawodowych wielkimi krokami idzie prywatyzacja górnictwa. Mniejsza o to jakie zdanie ma w sprawie prywatyzacji górnictwa dogorywająca Polska Partia Pracy. Milczy również Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80", choć ruszyła prywatyzacja "Bogdanki". Długo będziemy czekać aż Ziętek wróci z urlopu? Czy musimy wyjaśniać czym pachnie poprywatyzacyjna restrukturyzacja górnictwa?

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 05:08:21, suma postów tego autora: 4605

tak

Nagłe zniknięcie PPP jest najciekawszym wydarzeniem z ostatniej historii. Dziwi mnie, że mało kto porusza ten temat. Grupa ludzi, która buńczucznie podporządkowywała sobie całą lewicę, mianowała się jej namiestnikiem, niszczyła aktywistów, którzy nie chcieli się podporządkować ich planom, pisała dziesiątki kłamliwych donosów na innych i setki bajek o swojej sile i nadchodzącej rewolucji z ich udziałem, nagle znika. Zamknięta jest gazeta, rzekomo do września, co jest śmieszne, bo wiadomo, że żaden tygodnik nie podnosi się po takiej przerwie. Nie pojawia się żadna informacja, choć taka, że po przegranych wyborach zwijamy kramik i dziękujemy Wam za wytrwałość. Po prostu jak w sztuczce, było a nie ma. Co ciekawe, do dziś w tym portalu widnieje tekst o tym, że to nieprawda, redakcja przeprasza PPP i pisze, że "nie potwierdziły się plotki o zawieszeniu Trybuny Robotniczej" - a gazety nie ma :) Naczelny nie miał odwagi napisać swoim czytelnikom, że to koniec?

Zamilkli także komentatorzy z tej grupy - reagujący wyzwiskami i zdenerwowaniem na każdą rzeczową krytykę ich postępowania. Ale to akurat dobrze, że zamilkli. Podejrzewam, że dwa tygodnie myślą nad tym, co się stało. Tyle ludzi zaatakowali bezinteresownie, tyle osób spluli, właściwie skłóceni są z całym środowiskiem lewicy w Polsce. I co - wszystko to na nic? Sami wrogowie wokół, a ich siła okazała się mirażem? Co teraz robić? Trzeba przepraszać? Myślę, że trzeba i to długo i publicznie, bo w innym wypadku nie tak łatwo będzie im wrócić na lewicę. Chyba, że po tej bolesnej nauczce odejdą na polityczną emeryturę.

Jedno zaczyna być pewne - po zniknięciu rozbijaczy czas zacząć odbudowywać z gruzów polską lewicę. Jest to doskonała okazja, by rozpocząć działania integrujące na normalnych zasadach, za ogólnym przyzwoleniem i porozumieniem, nie tak, jak do niedawna - macie do nas przystąpić, a jak nie, to Was zniszczymy.

Każda inicjatywa integracyjna jest teraz na wagę złota.

autor: pk, data nadania: 2009-06-24 09:46:48, suma postów tego autora: 261

DEDYKACJE

Z czym wiąże się prywatyzacja górnictwa pokazała już zresztą uwielbiena w niektórych kręgach Margareth Thatcher. Nawet socjaldemokraci zgodzą się, że "przyniosła więcej ekonomicznych strat niż było to konieczne, często wiązała się z mechanizmami korupcjogennymi, przyczyniła się do pogłębienia rozwarstwienia społecznego i ROZBICIA ZORGANIZOWANEGO ŚWIATA PRACY". Ten ostatni wniosek dedykujemy związkowcom oraz pozostałym dekownikom i pozerom z Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 09:46:56, suma postów tego autora: 4605

WSPOMNIENIA Z KOŃCA WIEKU

Piotrze, dobrze by było, gdyby twój druh z ATTAC Polska, niegdysiejszy przyjaciel Dariusza Zalegi i Remigiusza Okraski, demiurg "Głosu Robotniczego" i LIT-owskiej Grupy Inicjatywnej Partii Robotniczej podzielił się wreszcie wspomnieniami ze współpracy z Wolnym Związkiem Zawodowym "Sierpień 80". Gorąco go do tego namawiamy. Zwłaszcza (przez natrętną analogię) interesuje nas moment rozstania LIT CI i GIPR z Danielem Podrzyckim i Bogusławem Ziętkiem. Skądinąd dobrze nam wiadomo, że Darek Ciepiela, bo o nim tu mowa, zatrudniony był na początku lat 80. w "Sierpniu 80" na pół etatu. W nowy wiek "Sierpień 80" wchodził już w sojuszu z KPN, ZCHN i Le Penem. Jak to się stało? Wstydzi się swoich zasług?

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 10:08:19, suma postów tego autora: 4605

A może

moralny i polityczny rozrachunek ze swymi wyborami podejmą ci, którzy bezkrytycznie (albo i krytycznie) popierali PPP?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-24 10:16:05, suma postów tego autora: 20871

TRÓJKĄT BERMUDZKI

Co do "Trybuny Robotniczej", Piotrze, sprawa jest jasna, albo wręcz przeciwnie. Podobno, lada moment z urlopu wrócą Ziętek i Kowalewski. Niektórzy twierdzą, że urlop spędzili razem na terenach byłej Jugosławii. Mniejsza o to - razem czy osobno - ważne, że uczucie jeszcze nie wygasło. Kowalewski to istny wulkan, jeszcze nas spopieli. Dobrze, że kojąco na ten trójzwiązek wpływa Catherine Samary.
Wiele zależy od tego kto śpi na pieniądzach. Darka Zalegę nie podejrzewamy o czerpanie korzyści z sutenerstwa. Wiemy jedynie tyle, że płacili wszyscy pospołu i każdy z innej kasy na konkretny projekt polityczny, który właśnie zatonął.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 10:30:47, suma postów tego autora: 4605

+

Niektórzy chcieli by żeby PPP zniknęła ni cholery. Ale to chyba dobrze bo będzie kogo za pieniądze obsmarowac.

Aha nadmieniam że nie chodzi mi o ABCD i W.B i E.B bo was nikt nie zaciągał. Sami się zaciągneliście.

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-06-24 10:58:58, suma postów tego autora: 2743

PARANORMALINI

Wyjaśnijmy sobie: Trójkąt Bermudzki to "zwyczajowa nazwa obszaru Atlantyku, w rejonie Bermudów. Nie istnieje jeden ustalony kształt trójkąta". Polska zatem po wejściu do Paktu Antlantyckiego automatycznie znalazła się w tej strefie.
Trudno wszakże Kowalewskiego, Zalegę i innych uznać za obcych, łatwiej za paranormalnych, skoro wierzą w zjawiska paranormalne, w tym w przekształcenie PPP w "partię robotniczą", czy w "partię pluralistyczną" typu NPA lub życie po życiu.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 11:02:21, suma postów tego autora: 4605

Trybuna Robotnicza

padła. Czas na polską edycję Le Monde Diplomatique.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-24 11:08:55, suma postów tego autora: 20871

BB,

Wiadomo, co będzie po urlopie.
W Le Monde Diplomatique ukaże się artykuł Z.M.Kowalewskiego pt. Dalszy krok na drodze do partii robotniczej, w którym padnie teza, że Zietek ma rację.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-24 11:14:50, suma postów tego autora: 20871

Andrzeju,

Rzeczniku Organizacji Młodzieżowej PPP, z okazji przerwy, bynajmniej nie tylko wakacyjnej, życzymy ci, abyś ocalił PPP od zapomnienia, albo przynajmniej ocalił własną skórę. Żegnaj, pysiu, chyba że chcesz wziąć po pysiu. Żegnaj, mordko, chyba że cię nakręcają korbką. Żegnaj, leszczu, chyba że ci mało deszczu. Powódź ci nie szkodzi? Zalewasz... Żuławy i Puławy, kopalnie i pralnie.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 12:34:01, suma postów tego autora: 4605

łowiectwo

Piotrze Kawiorski,

Ile już Wy lat budujecie tą polską lewicę, niezależną od...m.in. PPS-u czy PPP?
Kto jest prekursorem określenia "lewica faszyzująca"?
Przecież dobrze wiedziałeś z jakimi ludźmi wchodziłeś we współpracę?
Czy ta niezależność owej kolejnej "polskiej lewicy" ma polegać na tym że ma być ona podporządkowana wpływom ATTAC-u, albo w dużej mierze owy ATTAC ma z różnych partii politycznych, czy innych organizacji społecznych wyławiać ludzi dla własnych celów.
I kto niedawno jeszcze wspierał PPP a także KPiORP jak nie Wy, a teraz przymilacie ze swoim "prężnym ATTAC-iem" do jak nie młodzieżówki SMS to do MS?
Czy to kolejny "etap łowiectwa"?
O jaką w końcu "polską lewicę" Wam chodzi?
Czy przypadkiem kolejny raz chcecie "naprawiać socjaldemokrację" tylko ze w oparciu o inne środowiska?

BB
I jak tu budować klasowy ruch zawodowy w oparciu o szczególnie duże centrale związkowe które biernie się przyglądają procesowi prywatyzacyjnemu w górnictwie?
Widzicie ten opór szeregowych członków związków zawodowych?


autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-06-24 12:42:01, suma postów tego autora: 800

REQUIEM DLA TERAŹNIEJSZOŚCI

ABCD, Kowalewski już odpowiedział słowami Daniela Bensaida:

"Skąd przybywamy? Z historycznej porażki (TRZEBA TO PRZYZNAĆ I OCENIĆ JEJ ROZMIAR), której liberalna kontrofensywa ostatniego ćwierćwiecza jest tak przyczyną, jak i konsekwencją oraz uwieńczeniem".
Ale to "dopiero początek tego, co nadal z trudem dostrzegamy, w tym kruchym czasie-między 'już nie' i 'jeszcze nie'. Będzie to trwać długo - obwieszcza prorok Jeremiasz. Ale 'przyszłość trwa wiecznie'. Inny świat jest konieczny. Palącą potrzebą jest sprawienie, by był możliwy, zanim zadusi nas stary świat i zanim zniszczy to, co istnieje".

Nam, mistrzu, maluczkim, pozostało jedynie ramy Twojej odpowiedzi wypełnić cuchnącą już treścią:
Nie propadiot Twoj skorbnyj trud
I dum wysokoje striemlenije
Gawno pajdiot na udobrienije.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 13:10:59, suma postów tego autora: 4605

Precedens precedensem,

Łabądź łabądziem, a Ziętek mógłby wreszcie dać głos, a nie zachowywać się jak zgwałcona primabalerina z połamanymi nogami.
Ten kac gigant trochę za długo trwa. Pora wziąć prysznic i spojrzeć w lustro. W polityce dziewic nie ma, błony nie odrastają...
Chyba że szykuje się wielkie chlanie i związku zawodowego także przeputanie. To też byłby precedens...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2009-06-24 13:20:25, suma postów tego autora: 5956

A może

młodzieżówka PPP utworzy własną partię?

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-24 13:34:53, suma postów tego autora: 20871

Odpowiedź od `pk`

Polecam lekturę oświadczeń Attac z lipca 2007 roku - sprzed dwóch lat !!! Już wtedy zerwaliśmy współpracę, za co rozpoczęto na nasze środowisko bezprecedensową chamską nagonkę, trwającą do dziś.


I przy okazji jeszcze jedno - `pk` pisze tutaj prywatnie, jako... `pk`, nie jako przedstawiciel jakiejś organizacji.


------

Zarząd Attac zauważa kilka niebezpiecznych faktów, świadczących na niekorzyść wszelkich związków z organizacją według nas sprawującą kontrolę nad KPiORP, czyli Polską Partią Pracy. W wielu publikacjach podnoszone są obecnie kwestie związane z przeszłością PPP. Okazuje się, że ta partia współpracowała z organizacjami nacjonalistycznymi, w tym m.in. z Narodowym Odrodzeniem Polski (NOP) oraz francuskim Frontem Narodowym Le Pena. Związki te obejmowały wzajemne porozumienia o współpracy oraz spotkania, m.in. delegacje francuskiego Frontu Narodowego gościły na Śląsku na zaproszenie liderów PPP. Partia ta nigdy nie wydała żadnego oświadczenia, w którym odcinałaby się od swojej przeszłości. Inaczej mówiąc, padłoby na nas podejrzenie, że współpracujemy z organizacją o skrajnie prawicowym życiorysie, która przez ostatni rok przeobraziła się w partię lewicy, a jakie są jej cele i zamierzenia, nie wiemy i nie nam to oceniać.

Niestety, wiele osób w Attac o tych faktach dowiedziało się niedawno dopiero dzięki artykułowi Holgera Politta, przedstawiciela Fundacji Róży Luksemburg w Polsce, wydrukowanemu w niemieckiej prasie. Mamy prawo domniemywać, że gdybyśmy nadal współpracowali z KPiORP, odium przeszłości PPP spadłoby także na polski Attac i spowodowałoby odsunięcie się od naszego stowarzyszenia innych Attac europejskich oraz innych organizacji działających w Europejskim Forum Społecznym, w tym organizacji uczulonych na sprawy przenikania skrajnej prawicy do ruchu alterglobalistycznego.

Szczególnie ważny jest tu także fakt, iż w przeszłości mieliśmy już problemy związane z publikacją artykułu ideologa niemieckiej skrajnej prawicy, Horsta Mahlera, w piśmie „Obywatel”, w skład redakcji którego wchodził ówczesny przewodniczący Zarządu Attac, Maciej Muskat. Wtedy działalnością polskiego Attac zainteresował się Attac europejski i organizacje lewicowe oraz antyfaszystowskie. Sprawa zakończyła się dymisją Macieja Muskata i jego odejściem z Attac oraz „Obywatela”. Ówczesny zarząd wydał również oświadczenie, które można przeczytać na stronie internetowej Attac. Te wydarzenia stały się to dla polskiego Attac poważną nauczką i pamiętać musimy, że uważać powinniśmy na wszelkie zagrożenia, by ich unikać.

Można wymienić i inne powody niewchodzenia przez Attac w podejrzane sojusze. Jednym jest fakt, iż w finansowanym przez WZZ „Sierpień 80” piśmie „Trybuna Robotnicza” pracownicy zatrudniani mieli być „na czarno”, bez umów o pracę, a redaktorzy współpracujący nie dostają zapłaty za wydrukowane w tym tygodniku artykuły. Jak więc mamy obdarzać zaufaniem organizacje, które „walcząc o prawa pracownicze”, same bez skrępowania je mogą łamać.

Kolejną kwestią podnoszoną przez osoby należące do Attac, a związane z innymi, niż struktury KPiORP, organizacjami, była zbyt bliska współpraca z jednym tylko związkiem zawodowym, czyli WZZ „Sierpień 80”, którego przybudówką jest PPP i jedną opcją polityczną, bowiem prawie cały KPiORP składa się w chwili obecnej z organizacji podporządkowanych PPP, gdzie wielokrotnie liderzy tych organizacji czy redakcji pism są jednocześnie członkami tej partii.

Ważne dla naszego wizerunku i efektywnej pracy jest to, że powinniśmy kłaść nacisk na niezależną współpracę z wieloma związkami zawodowymi i organizacjami społecznymi, uważając na kwestie niezależności od nich. Wtedy będziemy mogli skutecznie tworzyć podwaliny pod naszą działalność, polegającą na tworzeniu nacisku na organizacje czy partie, celem prezentowania naszych postulatów, wnoszenia ich do swoich programów itp.

autor: pk, data nadania: 2009-06-24 13:57:51, suma postów tego autora: 261

cdn

Jeszcze słówko - zamiast odpowiedzi znowu zaczyna się wywijanie kota ogonem i odwracanie uwagi od wiodącego wątku w tej sprawie.

autor: pk, data nadania: 2009-06-24 13:59:27, suma postów tego autora: 261

NIE MA TO JAK NIE MA

Andrzeju Kocie, kotem to ty nie jesteś - koty chodzą własnymi drogami, ty idziesz utartym już szlakiem. Taki z ciebie komunista?
Praca w związkach zawodowych, ma się rozumieć tych większościowych, idzie nam dobrze, choć mogłaby iść lepiej. Po 7 czerwca w OPZZ socjaldemokraci różnych maści, firmujący "Przegląd Socjalistyczny", "Forum Klubowe" i "Nowy Tygodnik Popularny", zorganizowali szereg spotkań, załapaliśmy się na jedno z udziałem redakcji dwóch ostatnich. Wyobraź sobie, że daliśmy sobie radę i zgłosiło się do nas parę osób. Nie przeszli jednak selekcji. W panelu występował szef organizacji związkowej OPZZ w KGHM Ryszard Zbrzyzny ten co se z planowaną prywatyzacją "Polskiej Miedzi" poradził. W dyskusji wspomnieliśmy również o organizacjach związkowych, które poległy na tym polu - np. jednolity związek zawodowy poligrafów. Pragmatyczna biurokracja związkowa z reguły stara się czerpać z tego procederu korzyści, chyba że ich nie ma.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 14:32:13, suma postów tego autora: 4605

ABCD Hyjdla i PK

Co do przyszłości TR to sprawa nie jest jescze przesądzona aczkolwiek podejrzewam że o tygodniku raczej niema co gadać w najlepszym razie podejrzewam że bedzie miesięcznik o ile będzie.
Decyzja z tego co wiem zapadnie po wakacjach ale sytuacja jest nieciekawa to fakt zarówno dla PPP jak i TR.

Hyjdla z tym dziewictwem masz troszke nieaktualną wiedze są specjaliści którzy za odpowiednią kase potrafią zrekonstruować na nowo błone dziewiczą.

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-06-24 14:55:46, suma postów tego autora: 1003

Wiem, Adamie... m,in w Rosji to jest na topie...

ale nie chciałam nic Ziętkowi sugerować. Padło na Ciebie...
.

autor: Hyjdla, data nadania: 2009-06-24 15:26:24, suma postów tego autora: 5956

BRATNIA POMOC

Ale, Hyjdlo, to przecie chłopy. Nie baby. Kto widział u chłopa błonę?. Chyba, że w ustach. No to milczą. Przejedzie jaka Franca, choćby z NPA, to przepcha. Taka bratnia pomoc.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 15:56:08, suma postów tego autora: 4605

Modlitwy i właściciele lub dyrektorzy firm...

Tylko że wspominane przez was wydawnictwa jeżeli już coś organizują robią to z reguły w dużych aglomeracjach.
Ich uwaga przecież mogłaby się koncentrować na innych regionach gdzie również działają blisko z nimi związane związki zawodowe?
Dysputy oczywiście potrafi też organizować ...Krytyka Polityczna z ostatnio nawet m.in.prof. Jackiem Tittenbrunem...
Czy te dysputy się przekładają na realne efekty?
Brałem udział w dwóch spotkaniach Krytyki Politycznej organizowanych w mieście gdzie mieszkam i nawet zabierałem tam głos.
Niestety poza osobami z różnych mniej luba bardziej lewicowych młodzieżówek o socjaldemokratycznej orientacji żadnych działaczy związkowych, ani tym bardziej już o robotników spotkać tam nie można.
Działacze z "S" wysługiwali się ostatnio publiczną komunikacją miejską i na autobusach umieszczali plakaty z podobiznami kandydatów...PiS w wyborach do europarlamentu.
W tym osoby jaka była właścicielem...firmy reklamowej.
Głównie na tym skupia się aktywność tego...jakże reprezentatywnego związku.
Przypomnieć należy także modlitwy jakie odbywa biurokracja tego związku w dniu...1-maja.
OPZZ praktycznie w ogóle jest niewidoczne, nawet na 1-majowych demonstracjach, choć kiedyś bywało inaczej.
Te większościowe "organizacje pracowników" przynajmniej na moim pobliskim podwórku nie próbują do siebie ludzi przekonywać a jedynie starają się od czasu do czasu symbolicznie wskazać jakie to popierają partie...establishmentu, "godzące racje pracowników i "pracodawców".

autor: Andrzej Kot, data nadania: 2009-06-24 18:20:43, suma postów tego autora: 800

NO TO WRACAMY DO PUNKTU WYJŚCIA

Andrzeju, o tym pisała EB w innym wątku:

PUNKT WYJŚCIA
Nie ma jednego sposobu przełamywania owego "błędnego koła", polegającego na pchaniu się ze swoim logo organizacyjnym. Najważniejsze jest spowodowanie, aby pewne idee i koncepcje zaczęły funkcjonować jako koncepcje wyróżniające tych, którzy chcą za marksistów uchodzić, bo na razie to wielu pracowało na to, aby marksizm stał się pustym słowem bez żadnej treści.
Wbrew pozorom, to jest najważniejszy punkt wyjścia. Cała reszta jest tylko pochodną. Wbrew powszechnemu poglądowi, struktur organizacyjnych wśród ludzi pracy jest wiele, ale wszystkie cierpią na brak koncepcji, programu. Jeżeli pojawi się rzeczywista, polityczna alternatywa programowa, wzmocniona dodatkowo silnym środowiskiem lewicowym, to chętni będą się sami zgłaszać. Tak więc, nie da się zrobić najmniejszego kroku naprzód bez zorganizowania środowiska, silnego merytorycznie.

I to jest nasza propozycja rozwiązania problemu. W jakiś sposób trzeba przecież ominąć biurokrację związkową dowolnego związku zawodowego, mniejszościowego czy większościowego. Klasowych związków zawodowych przecież nie mamy. Chyba z tego zdajesz sobie sprawę.

autor: BB, data nadania: 2009-06-24 21:42:30, suma postów tego autora: 4605

BB,

Jeszcze benzodiazepiny czy już SSRI?

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-06-25 01:46:22, suma postów tego autora: 2743

Secundo, C_A

mogę wiedziec skąd tak autorytatywnie znasz sytuację w PPP, Sierpniu 80 i TR? Do której organizacji zakładowej Sierpnia albo koła terenowego PPP należysz?

autor: A.Warzecha, data nadania: 2009-06-25 02:25:02, suma postów tego autora: 2743

BO GDY SIĘ MILCZY, MILCZY, MILCZY...

W 2005 r. 97 proc. śląskich górników było przeciwko prywatyzacji kopalń. Wówczas nawet Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" mógł się afiszować na każdym kroku, że jest przeciwko prywatyzacji. Rząd Prawa i Sprawiedliwości w tej sytuacji musiał odstąpić od rozpisanego już scenariusza. W pierwszym rzucie prywatyzowana miała być właśnie "Bogdanka" - lubelscy górnicy i związki zawodowe do prywatyzacji mieli pragmatyczne podejście. Z punktu widzenia konkretnej kopalni ten scenariusz był adekwatny do potrzeb. Jednak ogólna presja zrobiła swoje.

Sytuacja kryzysu lepiej niż rząd wymusza pragmatyczne rozwiązania. Po presji nie zostało już śladu. Nawet "Sierpień 80" milczy. A gdy się milczy, to APETYT ROŚNIE WILCZY.

autor: BB, data nadania: 2009-06-25 08:41:21, suma postów tego autora: 4605

A.Warzecho,

Ja chciałem przystąpić do PPP, ale w moim regionie zlikwidowano biuro tej partii.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-25 08:50:04, suma postów tego autora: 20871

"DOBRY PRZYKŁAD"

Lubelscy górnicy prawie 10 lat zabiegali o prywatyzację swojej kopalni. Już w 2005 r. Mirosław Taras, rzecznik Lubelskiego Węgla do znudzenia powtarzał: "- Już dawno byliśmy gotowi zapożyczyć się, zastawić wszystko co mamy i kupić naszą kopalnię - nie pozwolono nam na to.
Ostatnio próbowano połączyć kopalnię z Elektrownią Kozienice. O mały włos nie doszło do strajku, bo w Bogdance postrzegano to jako zamach na wolny rynek węgla i próbę dokapitalizowania elektrowni kosztem kopalni.
Kiedy z rządu odszedł wiceminister Dariusz Marzec, postrzegany w Bogdance za głównego architekta tej koncepcji, lubelscy górniczy odetchnęli z ulgą. Ale tylko na chwilę. Sądzili, iż od razu trafią samodzielnie na giełdę. Zwłaszcza że przełom roku był najbardziej odpowiednim momentem. Na giełdzie panowała dobra koniunktura, rynek połykał z nawiązką wszystkie nowe emisje, a kopalnia notowała najlepsze w swojej historii wyniki. Wobec zakładanego czystego zysku na poziomie 63 mln zł, osiągnięto ponad 136 mln zł.
- Jesteśmy w stanie zaakceptować praktycznie wszystkie warianty prywatyzacji, nie chcemy żyć i pracować w ciągłym poczuciu tymczasowości - mówi Mirosław Taras. - Może być to nawet duży branżowy inwestor, byle tylko nie zniszczył naszego dorobku.
Najchętniej jednak lubelscy górniczy widzieliby prywatyzację poprzez giełdę. SZYBKA, SKUTECZNA I POWSZECHNIE DOSTĘPNA PRYWATYZACJA LUBELSKIEGO WĘGLA MOGŁABY PRZEKONAĆ ŚLĄSKICH GÓRNIKÓW, ŻE ZMIANA FORMY WŁASNOŚCI NIE JEST NICZYM STRASZNYM I MOŻE BYĆ OBOPÓLNIE KORZYSTNA.
A NIC NIE SKUTKUJE LEPIEJ JAK DOBRY PRZYKŁADA. Lubelski Węgiel świetnie się do tej roli nadaje. Jego zdolność do generowania zysku w warunkach otwartej konkurencji ma bowiem charakter stały, bez względu na chwilowe koniunktury czy korzystne relacje kursowe. Sprzyja temu nie tylko dobra organizacja pracy przedsiębiorstwa, ale też renta geograficzna, zapewniająca zbyt wydobywanego węgla w najbliższym otoczeniu, oraz renta geologiczna sprawiająca, że tutejsze pokłady da się eksploatować ścianami o kilkukilometrowym wybiegu" (Jacek Balcewicz "Prywatyzacja polskiego górnictwa węglowego", 9 czerwca 2005 r.).

autor: BB, data nadania: 2009-06-25 08:58:55, suma postów tego autora: 4605

HYJDLA MA RACJĘ?

"Szykuje się wielkie chlanie i związku zawodowego przeputanie"?

autor: BB, data nadania: 2009-06-25 09:19:52, suma postów tego autora: 4605

MIĘDZY MŁOTEM A KOWADŁEM

Jak informuje Wirtualny Nowy Przemysł "Lubelski Węgiel Bogdanka sprzedał akcje za przeszło pół miliarda złotych i może myśleć o dalszym rozwoju oraz umacnianiu rynkowej pozycji.
Oferta publiczna Bogdanki cieszyła się sporym zainteresowaniem inwestorów. Średnia stopa redukcji zapisów na akcje w transzy indywidualnej wyniosła 88,75 proc. W transzy inwestorów instytucjonalnych inwestorom finansowym przydzielono wszystkie 9 mln akcji.
Łącznie Bogdanka przydzieliła 11 mln akcji, czyli wszystkie nowo emitowane papiery. Cena emisyjna akcji wynosiła 48 zł, stąd wartość oferty wyniosła 528 mln zł.
Środki z oferty zostaną przeznaczone na budowę nowej oraz modernizację istniejącej infrastruktury technicznej w ramach Pola Stefanów, co pozwoli spółce podwojenie produkcji węgla od 2014 roku.
Perełka Lubelszczyzny, jak nazywają Bogdankę, od lat osiąga dobre wyniki.
W 2008 roku przychody spółki wyniosły ponad 1 mld zł, natomiast zysk netto 155,7 mln zł. Z kolei w 2007 roku Bogdanka odnotowała 886,6 mln zł przychodów oraz 77,7 mln zł zysku netto. Odbiorcami spółki są przede wszystkim firmy przemysłowe z sektora elektroenergetycznego ulokowane we wschodniej i północno-wschodniej Polsce. (...)
Zdolności produkcyjne spółki wynoszą 5,4 mln ton węgla na rok. Dzięki środkom z giełdy Bodanka chce zwiększyć od 2014 roku moce wydobywcze do 11,1 mln ton węgla rocznie. (...)
Spółka zamierza uruchomić pierwszą ścianę eksploatowaną techniką strugową w 2010 roku. Wdrożenie techniki strugowej pozwoli na eksploatację pokładów o mniejszej niż dotychczas grubości (od 1,2 m), a tym samym powiększy zasoby przemysłowe węgla pozostające w dyspozycji kopalni.
Plusem dla Bogdanki z pewnością jest korzystne położenie geograficzne. To bowiem jedyna kopalnia węgla kamiennego w południowo-wschodniej Polsce. Dzięki temu może ona korzystać z tzw. renty transportowej przekładającej się na niższe koszty transportu węgla do odbiorców. (...)

W czwartek 25 czerwca akcje spółki LW Bogdanka zadebiutują na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie".

Tymczasem wiadomo już, że Jastrzębska Spółka Węglowa nie będzie wydobywać węgla w piątki aż do końca września. Według wnp.pl "w związku z utrzymującą się trudną sytuacją na rynku węgla i problemami z jego sprzedażą zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej podjął decyzję o utrzymaniu ograniczenia wydobycia w piątki do końca września.
W zależności od sytuacji rynkowej będzie możliwość skrócenia, bądź wydłużenia tego okresu do końca roku.
Dniami bez wydobycia pozostaną piątki, w których wykonywane będą jedynie roboty konserwacyjne, remontowe oraz te, związane z zapewnieniem bezpieczeństwa ruchu zakładów.
Pracownicy zamówieni do pracy będą otrzymywać wynagrodzenie zgodnie z wykonywaną pracą, a niezamówieni będą otrzymywali postojowe.
Mogą też wziąć urlop lub inny dzień wolny.
Rezygnacja z wydobycia w piątki pozwala na zrównoważenie produkcji z potrzebami rynku i możliwościami sprzedaży węgla koksowego. Dzięki piątkom bez wydobycia JSW nie produkuje węgla na zwały, na których zalega ok. 1,5 mln ton czarnego złota".

Nic zatem dziwnego, że szef górniczej "Solidarności" Dominik Kolorz puścił farbę i przyznał, że w tej sytuacji "Górnicze związki jeśli już, to godzą się tylko na prywatyzację firm węglowych poprzez giełdę. Pod warunkiem, że Skarb Państwa będzie miał większościowy udział", albowiem "Przykład Bogdanki dobitnie pokazuje, że spółka Skarbu Państwa może być dobrze zarządzana i odnosić sukcesy".

Polska Partia Pracy i Wolny Związek Zawodowy "Sierpień 80" wciąż milczą. I tak to rrradykalna lewica zgodziła się na milczące przyzwolenie na prywatyzację.

autor: BB, data nadania: 2009-06-25 09:51:27, suma postów tego autora: 4605

POCIĄG PRYWATYZACJI

Nie tylko "Sierpień 80" był przeciwko prywatyzacji, liderzy Związku Zawodowego Górników w Polsce i "Solidarności" do dziś twardo stoją na stanowisku, że górnictwo, jako branża strategiczna, musi pozostać w polskich rękach i państwo nie powinno całkowicie wyzbywać się kontroli nad spółkami węglowymi.
Taka przynajmniej była klasowo-rewolucyjna odpowiedź związkowców na ujawnione w polskim Sejmie informacje o zainteresowaniu Katowickim Holdingiem Węglowym za strony Carbon Invest z Czech, Voest Alpine z Austrii oraz firm z RPA.
Na zainteresowanie ze strony Rosji i Ukrainy odpowiedzią była już "wojna polsko-ruska".

Śląscy górnicy ostro reagowali na coraz śmielsze poczynania i plany inwestorów zza południowej granicy - ostro optując za rodzimym kapitałem. Przy tym nie brakowało im argumentów "historycznych", wręcz "klasowych": "Przed wojną polskim górnictwem rządził obcy kapitał i jak rządził można oglądać na kultowych filmach Kutza".

Związkowcy z Bogdanki radykalizmem nie ustępowali nawet na krok anarchistom i posttrockistom, skoro atakowali lewą i prawą, ręką i nogą rację państwa, rząd i resort za... opieszałość i zwlekanie z prywatyzacją, którą często mylono z uspołecznieniem:
"- Już dawno byliśmy gotowi zapożyczyć się, zastawić wszystko co mamy i kupić naszą kopalnię - nie pozwolono nam na to.
Ostatnio próbowano połączyć kopalnię z Elektrownią Kozienice. O mały włos nie doszło do strajku, bo w Bogdance postrzegano to jako zamach na wolny rynek węgla i próbę dokapitalizowania elektrowni kosztem kopalni" - zwierzał się delegat załogi i dyrekcji.
"Resort skarbu w pierwszej kolejności chce prywatyzować Katowicki Holding Węglowy liczący w tej chwili osiem kopalń: Katowice-Kleofas, Wieczorek, Staszic, Murcki, Wujek, Mysłowice, Wesoła i Śląsk. Jastrzębska Spółka Węglowa, Kompania Węglowa i Lubelski Węgiel - według ostatnich wypowiedzi ministra Jacka Sochy - mają być prywatyzowane dopiero w następnej kolejności, w latach 2006-2007. Coraz trudniej zrozumieć stanowisko ministra, skoro przy każdej nadarzającej okazji powtarza, że zbyt wiele nadal mamy państwa w gospodarce, a tempo prywatyzacji jest zbyt wolne. Widać łatwiej mówić, trudniej działać" - wtórowali szefowie związków zawodowych, którzy oblegającym ich w 2005 r. dziennikarzom pokazywali liczne blizny i odznaki za zasługi dla obronności kraju.
Wreszcie załoga posłuchała rad demokratów wszystkich maści i dyżurnych rewolucjonistów - i wzięła sprawy w swoje ręce, ogłoszając... niejawny strajk czynny.

Odtąd w Bogdance życie toczyło się swoim rytmem, choć dynamika zmian mogłaby być większa. W drugiej połowie marca 2005 r. z Puchaczowa do Ożarowa ruszył pierwszy pociąg z węglem. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że zarówno lokomotywa, jak i wagony obsadzone przez zrewoltowanych górników były własnością kopalni.
"- Staramy się zastąpić dotychczasowy transport samochodowy własnym transportem kolejowym - grzmiał komisarz Mirosław Taras, jadąc na oklep na lokomotywie. Wtórowała mu załoga:
- Mamy już 18 lokomotyw i 400 węglarek. Wszystkie kupiliśmy na wtórnym rynku i wyremontowaliśmy. Zresztą ciągle otrzymujemy propozycje zakupu taboru od Sovietów (bynajmniej nie ze strony PKP, bo tam wolą pociąć na złom niż odsprzedać, nawet z zyskiem, potencjalnej konkurencji). Gdy będzie trzeba kupimy i pociąg pancerny lub go wykradniemy!
Zaraz było widać, że prywatyzacja Bogdanki miała teraz pełne poparcie załogi i dobrą prasę.
Jarosław Niemiec, jak to Niemiec, nie mógł się z tym pogodzić. Izolowany i osaczony zwrócił się zatem do zmarginalizowanych tubylców, mając ich za czerwonoskórych. Pomocna w tym dziele okazała się Kancelaria Sprawiedliwości Społecznej. KSS miała dołączyć do składu, jako piąta kolumna i... wysadzić POCIĄG PRYWATYZACJI.

autor: BB, data nadania: 2009-06-25 13:37:32, suma postów tego autora: 4605

SAMOGRAJ

No i mamy tu przykład, ile jest warta taktyka "strajku czynnego" w otoczeniu kapitalistycznym. Kopalnia Bogdanka nie życzy sobie połączenia z elektrownią Kozienice, bo musiałaby dopłacać do mniej efektywnego partnera.
A przecież ma szansę na podwojenie udziału w rynku zbytu węgla, tylko potrzebuje doinwestowania. A jeśli będzie utrzymywać elektrownię, to nie będzie miała koniecznych środków. Odbiorców jej nie zabraknie i bez związania się z elektrownią, bo posiada i tabor i rentę od położenia geograficznego.
Sprawa jest znana nie od dziś. Już w modelowym przykładzie rozwiązań samorządowych w byłej Jugosławii, w której zachowano rozwiązania rynkowe, postawa poszczególnych samorządów lokalnych była identyczna - bliższa koszula ciału. Nie udało się przezwyciężyć przez kilkadziesiąt lat
dysproporcji rozwojowych różnych regionów tego kraju, co zaowocowało w latach 90. podatnością poszczególnych narodów Jugosławii na wybuch wzajemnej wrogości i nienawiści.
Sytuacja nie jest prosta. Ba, przy tym stanie lewicy wręcz beznadziejna. Ale cóż, należy poczekać na upadek tych przedsiębiorstw, które w wyniku zaostrzonej konkurencji między zakładami cieszącymi się autentyczną partycypacją załogi w ramach akcjonariatu pracowniczego padną oraz na
tych, którzy nie załapią się na korzyści z prywatyzacji, bo odrzuci ich niezbędna restrukturyzacja.
A wtedy radykalna lewica wkroczy w poczuciu misji dziejowej i charytatywnej na scenę. Będzie ratować tych, którym zabrakło na czynsz i na chleb, kiedy już im zabraknie. To samograj. Na pewno dopływ wykluczonych będzie niezagrożony, co da lewicy radykalnej niewyczerpane pole do popisu. I będzie ona równie zadowolona z siebie, co zawsze.

autor: EB, data nadania: 2009-06-25 13:39:39, suma postów tego autora: 856

ABCD

Polska wersja Le monde istnieje już dawno sprawdż w Empiku

autor: Czerwony Adam, data nadania: 2009-06-25 18:41:35, suma postów tego autora: 1003

Adam,

Powiedziałbym, że nawet za długo.

autor: ABCD, data nadania: 2009-06-25 19:46:09, suma postów tego autora: 20871

Dodaj komentarz