akcje solidarnosciowe sa na calym swiecie, jak dostana info z 50 ambasad moze sie choc troche opamietaja...
Przykladowy tekst i namiary na ambasade: www.lepszyswiat.org.pl (pierwszy news w aktualnosciach)
Ciekawe, kto swoim wpisem na tym forum pierwszy go pochwali czy usprawiedliwi na przykładzie tego wydarzenia. A może wymyśli jakieś podobne z Korei Płn? W Południowej Afryce walka toczy się o to samo. Innymi słowy: koniec historii nie nastąpił. Walka klas trwa dalej.
Zgodnie z tezą Anthony’ego Giddensa (guru trzeciej drogi), zaciera się różnica między lewicą i prawicą, rozmywają podziały klasowe, a konflikty, które dzieliły społeczeństwo jeszcze pod koniec XX wieku, odchodzą w przeszłość.
http://www.iwkip.org/bezdogmatu/78/
Ten news chyba całkowicie obala rojenia Giddensa
Między partiami, które siebie nazywają lewicowymi bądź prawicowymi, różnice się zacierają, temu nie przeczę. Przykładem tego jest choćby polska praktyka polityczna. Nie zacierają się natomiast między klasami, co potwierdza codzienne życie i to coraz ostrzej, czego niestety partie te nie są wyrazicielami. Dlatego ich wpływ na kształtowanie nastrojów społecznych jest właściwie śladowy. Doświadczają tego kraje, w których dochodzi do ostrych konfliktów społecznych, wyrażających właśnie walkę klas. Solidaryzm społeczny, do którego nawoływał m.in. JPII, nie powiódł się. Nie sprzyja temu coraz większe zróżnicowanie w podziale dóbr.
jak traktuje robotników projankeska Korea Południowa.
Czy któryś z reformistów-socjalzdrajców ma jeszcze złudzenia co do tego kraju?