Stenogram rozmowy z dnia 29.07.2008 r. pomiędzy mężczyzną (Y) [tu nr tel.] a Wojciechem Sumlińskim (WS) [tu nr tel.]
Sesja nr 338 Godz. 16.39
WS: halo
Y: Wojtek?
WS: tak tato
Y: jak to wyszło wszystko
WS: chcą mi dać areszt
Y: słucham?
WS: chcą mi dać areszt
Y: nie słyszę
WS: chcą mi dać areszt
Y: ale kiedy ci ten areszt chcą dać? Nie martw się, kiedy ci ten areszt chcą dać?
WS: nie wiem tego
Y: jesteś sam w domu w tej chwili tak?
WS: nie, nie, nie. Jestem teraz w kościele, chcę się pomodlić.
http://niezalezna.pl/article/show/id/26491
jest to instytucja, która w najbliższym czasie będzie wymierzona głównie w ludzi lewicy.
---
człowiek uczciwy nie ma może zbyt dużo pieniędzy ale zawsze spokojny sen.
Dzisiaj słyszałem w radiu jakąś dyskusję w której sumienie lewicy niejaki Kalisz mówił, że jak się sprywatyzuje KGHM to skończy się polityczne obsadzanie stanowisk w radzie nadzorczej tej spółki.
"CBA skieruje swoje działania przeciw politykom lewicy".
Autor narzeka na język i poziom polityków PO a stosuje toczka w toczkę logikę podobną. I jak Tusk mówi zlikwidujmy CBA bo będzie na nas wyciągać kwity.
I tylko autor podobnie jak Tusk nie zająknie się czemu jest co wyciągać?
Może ja nie doczytałem ale czemu właściwie CBA jest niedemokratyczna? Albo tu. Czytam, że w obecnie nam panujący system wpisana jest korupcja aby za chwilę z tej błyskotliwej tezy autor wyciągnął wniosek zlikwidujmy CBA która ma w teorii tą korupcje zwalczać.
A jeśli CBA ma coś wyciągać na polityków lewicy jak się domyślam z SLD SDPL to mi osobiście jest to tak samo obojętne jak w przypadku polityków PO PIS i reszty tego towarzystwa.
Wystarczy zadbać o dobrą nazwę np. CBA i już wszyscy głęboko wierzą, że chodzi o walkę z korupcją, a nie z przeciwnikami politycznymi. I żadne argumenty (np. montowanie sytuacji dla "umoczenia" przeciwnika) nie są w stanie ich przekonać.
rozumiem zasadę, że jak urząd obsadza PIS to pan szuka haków na PO a jak obsadza PO to szuka haków na PIS. Tak działa 90% instytucji w tym kraju które mają szczęście być obsadzane z politycznego klucza. Nie wiem co tu pana żuka dziwi bo większości społeczeństwa to zapewne nie zaskakuje. I takie jest wilcze prawo polityki, że szuka się na "ich" a oni szukają na "nas"
tylko co to ma do rzeczy? Co to ma do moim zdaniem kompromitującej argumentacji pt. zlikwidujmy CBA bo będzie nam tu kompromitować polityków lewicy.
To może zróbmy tak, żeby CBA nie miała co wyjmować na polityków lewicy? I nie miała okazji "umoczyć" przeciwnika. czy to może zbyt szalony pomysł?
no do cholery to chyba chodzi o to w końcu, że obywatel ma być "czysty" a polityk "przejrzysty". Dlatego ja tej argumentacji nie pojmuje.
Tyminski przegrał z Wałęsą, bo bił żonę i miał paszport libijski. Olin przestał być premierem, bo kapował do Ruskich. Obudziłeś się już, Maciusiu?
nie ukrywali swoich sympatii ideowych, ale ujawniali relne przypadki korupcji. Dlaczego takie ujawnianie miałoby przeszkadzać lewicy?
Rozumowanie w kwestii ewentualnego zagrożenia dla lewicy powinno być odwrotne: jeśli w partiach lewicowych są politycy, którym można postawić udokumentowane zarzuty korupcyjne, to takich osób należy w porę się pozbyć.
gdy za święte krowy uznawane będą prywatna własność środków produkcji, niewidzialna ręka rynku i dyktat prywatnych banków. To od tych świętych krów zależy jakość naszego życia.Ochronę tych świętości wszystkie nasze partie wpisują w swoje misje. Dlatego dla przeciętnego Kowalskiego wszystkie te partie niczym się nie różnią. One to wiedzą. Żeby więc wykazać, że jest inaczej, ogłaszają różne afery w nadziei, że rozbudzą nimi a przy okazji sobą zainteresowanie społeczne. Wekslują zatem problemy do afer. Zamiast rozwiązywania problemów, które ludzi bolą, rozliczają afery. Oczywiście, że to jest łatwiejsze, niż zapewnienie ludziom pracy, chleba i dachu nad głową. Ludzie coraz powszechniej już to wiedzą. Dlatego rozliczanie coraz mniej ich interesuje. W konsekwencji jeszcze mniej z nich pójdzie do urn. A nasza demokracja jeszcze bardziej skarleje. Nadzieje autora są więc płonne.
CBA - to policja polityczna. Podobnie jak inne tajne służby należałoby ją rozwiązać. Tajne służby, policja, wojsko - to zawsze służyło tylko władzy i klasom panującym. Dla lewicy wybór jest prosty: albo interesy klas ludowych albo aparat represji stojący po stronie klas panujących.
Szkoda tylko że mało nośne.