to "komunista", jaki "ma zamiar dokonać zamachu" na "świętą własność prywatną"...
zasadne jest twierdzenie, że nie ma walki klas, że dominuje solidaryzm społeczny. Bronią się wszystkimi środkami, każdy uważają za moralny, byle nie oddać guzika ze swoich przywilejów. A kiedy nasi wprowadzą takie porządki, jakie obecnie są w USA, chorzy będą dochodzić swoich dni na ulicach. PRL szarość zniknie, zastąpi ją barwność kapitalistyczna. Niestety, wielu wtedy pękać będzie z dumy. Dzięki za ten wywiad. Przybliżył mi problemy, z jakimi borykać się musi Obama. Wierzę, że talenty, w jakie obdarzyła go natura, pomogą mu zwyciężyć w interesie klas upośledzonych.
poprawic trzeba by takze zlikwidowac monopol oficjalnej medycyny ktory w stanach trzyma sie bardzo mocno i dotyczy zarowno lekow jak i wykonywania zawodu.
Z drugiej strony jest faktem ze amerykanie zyja w potowrnej ciemnocie i dlatego bardzo duzo choruja.
Obama planuje tez podatek od wyrobow tuczacych - slodyczy np. Popieralbym cos takiego w Polsce bo jak sie ze wspolnej kasy leczymy to jednak wkurza czlowieka jak ktos nie dba o zdrowie i w ogole zachowuje sie nieodpowiedzialnie a potem stosuje szantaz moralny wystawia na pokaz swoje cierpienia jako argument i zada kosztownego leczenia.
W POlsce chyba jeden z kardiologow (dziadkowiak) zadal od pacjentow zeby przynajmniej przestali palic - ilez bylo oburzenia i to moralnego.
Przecież to nie bogacze i nie klasa średnia obżerają się pasztetową z dyskontu, chipsami i batonikami.
Ilekroć czytam o społecznych problemach St.Zjednoczonych,
za każdym razem zdumiewa mnie ciemnota tego społeczeństwa, rzekomo najdoskonalszej demokracji świata.
I ten kontrast pomiędzy wąziutką elitą umysłową,zgrupowaną
na kilku światowej sławy uczelniach akademickich, a resztą
obywateli, pozbawionych umiejętności samodzielnego myślenia.
Masz dużo racji. Chcąc zawrzeć ubezpieczenie na życie musisz podać wszystkie choroby, które przeszedłeś oraz niezdrowe przyzwyczajenia. Od tego zależy wysokość twojej składki. Niestety takie rozwiązanie nie występuje w przypadku państwowego ubezpieczenia. Bo przecież jest to rozwiązanie kapitalistyczne, nie uwzględniające solidarności społecznej itd.
W Polsce to samo jest...przerabiane.
BE SICK IN USA. Nie tak dawno "chodził" on na Canal+
Może jeszcze będą jakieś powtórki... Przez 2,5 godziny Moore obnaża krok po kroku amerykański system "opieki" zdrowotnej, a końcowe sceny z rannymi w zamachu na WTC, którzy dostają fachową pomoc lekarską na Kubie (sic !), śmiało mogą przejść do historii kina... Sekwencja, w której amerykańska marynarka wojenna grozi zatopieniem kutra z rannymi z powodu próby wpłynięcia do portu w Hawanie - budzi autentyczne przerażenie...
Ten film jest w całości znakomitą lekcją pogladową dla wszystkich, którzy ciągle jeszcze wierzą w "wyższość" prywatnej własności również w dziedzinie opieki zdrowotnej...
Dla wszystkich, z wyłączeniem : "kwaków", "sumień", "abacadeł", "westów", czy innych "cudoków". Oni oglądać nie muszą - i tak wiedzą swoje...
wcale nie musza jesc chipsow bo ich na cos innego nie stac, klopot z tym ze w usa w ogole zwyklego zdrowego jedzenia jak np. kaszy, chleba czy ziemniakow bez chemii nie mozna niemal w ogole kupic, w wielu dzielnicach nie ma zreszta w ogole sklepow spozywczych.Choc oczywiscie ciemnota tez jest ogromna, takze wsrod elit.
Owszem rozwija sie pomalu rolnictow eko, ale to jest kropla w morzu. W dodatku ich chorobliwa otylosc wynika z karmienia zwierzat hormonami i antybiotykami, jak by obama chcial cos zmienic to powinien tego zakazac.
A sluzba zdrowia jest nie tylko horrendalnie droga, ale na wyjatkowo niskim poziomie - to typowy przyklad monopolu prywatnego, panstwowy to przy nim pikus.
w USA może nie być tradycyjnych sklepów spożywczych, bo upowszechnia się tam forma zakupów przez internet.
po pobycie (długoletnim) w USA powiedziała, że gdyby mieszkała w młodości tam, i tam urodziła dzieci, i miała takiego męża jak miała, i musiała praktycznie sama wychowywać dzieci i na nie zarabiać, TO W ŻYCIU NIE POKOŃCZYLIBYŚMY ŻADNYCH SZKÓŁ POZA PODSTAWÓWKAMI, a część z nas umarłaby z chorób już wieku dziecięcym. I to Ona, ta nosząca swego czasu zdjęcie "dziadka Piłsudskiego" w portfelu, powiedziała, że PRLowi zawdzięcza bardzo dużo: mianowicie ludzkie życie i dobrą starość. A Ona, mieszkając i pracując jeszcze w naszej Ojczyźnie, słuchała -nie kryjąc się z tym - wolnej europy i głosu ameryki oraz psioczyła na "komuchy". Choć sama żyła tam nieźle, to mówiła, że serce jej pęka na widok tak nieprzebranej nędzy ludzi w USA.
masz racje, zapomnialem - po slamsach i przedmiesciach jezdza tam bez przerwy furgonetki z cieplym pieczywem, warzywami, mlekiem i dostarczaja kazdemu pod drzwi, dlatego sa klopoty z korkami, ale to tylko chwilowe trudnosci.
mylisz sie kwaku, nie tylko Ciebie, ale takze Twoich przodkow (malym druczkiem, nawet do 3 pokolenia wstecz), wiem, bo wypelnialem takie ubezpieczenie kilka razy... jezeli cos przeoczysz, to nic nie dzieje sie dopoki nie bedziesz potrzebowal drogiego zabiegu, wtedy firmy ubezpieczeiowe wynajmuja specjalnych detektywow (duza skutecznosc) i jak cos nie zgadza sie to ubezpieczenie nie pokrywa w calosci lub czesci zabiegu, oraz placisz duzo wyzsze ubezpiecznie (min. x2), a przy tych cenach to horendalny wydatek na ubezpieczenie i pokrycie zabiegu tego drogiego leczenia... mozesz sie sadzic i wydac full kasy na to, ale pewnie przegrasz:)
ciekaw tez jestem, czy wiesz o jakich sumach mowa, w przypadku prywatnego ubezpieczenia i ew. wydatkow na leczenie w systemie prywatnych ubezpieczen zdrowotnych, klinik i szpitali ?. dla zdecydowanej wiekszosci Polakow to bylby haniebny powrot do czarow, pijawek i ekskomuniki...
w Polsce tez nie jest duzo lepiej.
wchodze do typowego marketu i wychodze prawie z niczym, bo dla mnie taki market to ma puste polki, nie sztuka nawalic tony smieci na polki, jak to robi sie obecnie, tam jest takie marnotrastwo, ze szkoda gadac...
kiedys biorac do reki dziesiatki produktow spozywczych wyszedlem tylko z wuda, to bylo najzdrowsze hehe:)
i pamiętny żółty ser, który rozdawano w kościołach. Znaczy się, porządni ludzie - sami cierpiąc głód pomagają bardziej potrzebującym ...
w USA jest nędza, to dlaczego ludzie z praktycznie całego świata starają się o wize amerykanską? I pozwolenie na pracę w tym kraju?
Wydaje mi sie ze jednak w USA - bylem tam ostatni raz 8 lat temu - jest ciagle gorzej. U nas przynajmniej w wielkich miastach ostaly sie tradycyjne targi no i powstaja jednak sklepy eko - no i miasta maja transport publiczny ktory umozliwia dotarcie do nich. Paradoksalnie wydaje mi sie ze gorzej jest na prowincji gdzie nie ma szans na kupno zywnosci lepszej jakosci, doswiadczam tego takze na wakacjach gdzie np. sprzedajaca nie wie w ogole co to jest kasza jaglana.
a wracajac do sluzby zdrowia to mamy takze sporo zielarzy no i prawdziwy skarb ktorego zazdroszcza nam na zachodzie czyli herbapol a ktorego egzystencja jest zagrozona w zwiazku z wprowadzeniem kodeksu zywnosciowego.
Biskupi to wiedzą. gdzie żółte serki siedzą. W stanie wojennym głodni byli tylko wierzący - przepraszam. Niewierzący tylko wszystkixh okradali, więc na dobra kościelne - sory, amerykańskie - kichali. Tylko czemu ci biskupi prawie wszystkie takie grube są?
To był pożółkły ze starości - przeterminowany cement...
Mój kuzyn na podlaskiej wsi wytruł nim skutecznie wszystkie myszy i szczury...
Podobno tych, co "to" spożywali dotknęły nieodwracalne zmiany w mózgu...
Są "twarde" dowody - na tym portalu również...
z calego swiata to pojecie dosyc nieprecyzyjne.
Za wyjazdem do USA przemawia do nich bardziej mit niz rzeczywistosc, bardzo mala czesc ludzi chodzi do opery czyta lepsze ksiazki, gazety itp. Wiekszosc wybiera dode, fakt itp. Tak samo wiekszosc jest zafascynowana USA, poza tym USA to byl duzy obszar, bogaty w surowce, o przyjaznym klimacie w ktorym biali ludzie ktorzy nie dawali sobie rady w Europie mogli sie rozmnazac i bezkarnie mordowac. To jak szybko wyeksploatowali i zniszczyli taki ogrom bogactw jest zastanawiajace.
Wujek Sam pożyczał Gierkowi miliardy dolarów na budowę socjalizmu, a potem gdy Jaruzelski internował geniusza ekonomicznego i odebrał mu emeryturę naród amerykański wspomagał cierpiących niedostatek Polaków paczkami żywnościowym i żółtym serem. Prezio i eres kiedyś się tym kościelnym serem zażerali, a teraz jako że z nich nastojasziczije antyklerykały cierpią na demencję ...
kocham Cię za ten koment o walorach żółtego jankeskiego sera!!!
Moja Mama Kochana przywlokła mi kiedyś taki z parafii pw. Św. Ducha - dla mnie - matki karmiącej, która MUSI się dobrze odżywiać nie tylko w stanie wojennym, ale w stanie laktacyjnym także...
Skosztowałam... gynał cymynt! Szkoda mi było wyrzucić (bo ja z oszczędnej rodziny jestem)... potarłam, zrobiłam Ślubnemu zapiekankę... o Św. Madonno!!! On pewnie do dzisiaj nie wie, dlaczego mu przez miesiąc ciulik ino w pisuarze się dźwigał. Przy mnie był jak przeterminowana parówka z Tesko...
(*_*)
Gdybym ja w jankeskim ubezpieczeniu podała, że Tata ma płaskostopie, Mama zadarty nos, dziadek był patologicznym seksoholikiem, babka umarła na zapalenie płuc podczas zimy stulecia (1942 - po powrocie z przemytu do GG), a ciotka miała wszystko w rzyci... ja natomiast zamiast marychy wolę "Dębowe"... to ja bym od razu na jakimś ichnim psim cmentarzu wylądowała...
"Bo przecież jest to rozwiązanie kapitalistyczne, nie uwzględniające solidarności społecznej", a ja na szczęście mam państwowe ubezpieczenie, i mimo wszelkich jego dziur w polskim serze, liczę, że dożyję chwili, kiedy zobaczę cię w twojej landrynie, a nie o kulach w Jankesolandiii
(*_*)
Jestem żarliwym, ortodoksyjnym katolem i wpierniczam ten żółty cement do dziś... od lat współżyję płciowo z wikarym z mojej parafii, więc mam specjalne "dojścia"... Odstąpić ci kapkę ? Śmierdzi prawdziwie "po amerykańsku", więc pewnie się, chłopie, ucieszysz... W promocji dostaniesz lekko używane onuce "wybitnego" aktora i prezydĘta w jednym - Ronalda R. Śmierdzą dokładnie tak samo jak ten "ser", więc opiszę ci te paczki - byś się nie pomylił w swej pożądliwości i nie spożył swojej nowej, cennej relikwii...
Zbrukałbyś wtedy niechybnie swoje "sumienie"...
to nie byl cement, to byl azbest, jak nie wierzysz, zapytaj Azbesciarza, sam pakowal, Sumienie potwierdzi =:)
i uporządkować nie tylko spraw powszechnych ubezpieczeń zdrowotnych. Rządzi społeczeństwem białych ludzi, którzy w Europie nie dawali sobie rady, w Jankesolandii rozmnażają się i mordują bezmyślnie, nawyki i myślenie mają rodem ze średniowiecznej Częstochowy, i nawet indyka podarowanego przez Indian spożywają z celofanem...
Barak musi zadowolić się ino Noblem per prokura, co wam przypomnę za lat kilka...
.
alez my jestesmy wdzieczni za dwie dekady galopu do ziemi obiecanej ktorej ni widu, ni slychu, ponoc lud Mojzesza kluczyl po pystyni az trzy dekady, choc mogl tylko tydzien, ale jak mowi stara basn, to pokolenie ktoremu bylo dobrze w niewoli, ktore chcialo powrotu do niewoli, bo to lepsze od tulaczki po pustyni, musialo wymrzec, do ziemi obiecanej mogli dotrzec tylko wierzacy w lepsza przyszlosc jaka chcieli sami budowac... i jak zapewne wiesz, choc Mojzesz w to wierzyl, tez tam nie dotarl, ponoc tylko ujrzal i wyzional ducha, wiec jak widzisz i dla Mojzeszy miejsca nie ma w ziemi obiecanej hehe:)
nie łapie się na syndrom przeterminowanej parówki z Tesco, jak to nazwała Hyjdla. Popieram takie męskie związki, zwłaszcza między przedstawicielem kleru a kryptokatolem. Tak trzymaj eres - z tacowego też można żyć!
Oczywiście masz rację: Armia Czerwona tułała się po Europie nawet dłużej niż 3 dekady, ale na szczęście w końcu znalazła drogę do domu. Czyli i dla sierot po PRL-u jest jakaś nadzieja. Krzepiąca ta Twoja przypoiwieść, dyzmo :)
w Polsce jest jeszcze lepiej, ale powoli Polska rowna. Wschodzace pokolenie chce zyc, odzywiac sie itd. po jankesku, szybko i smieciowo, byle z pompa, im targi smierdza, taka zmula, nie sa tak fluorescencyjne i brakuje markowych produktow z chin, indii, tajlandii, malezji..., rozumiesz ?... ;)
ps. proponuje udac sie na glebsza prowincje :)
ps2. a pamietasz afere z woda bonaqa made by koka kola, kranowka z fenolem:), teraz to kropla beskidu, tez kranowka, tylko ponoc juz bez fenolu, ale jak zapytasz jakas nastolatke model ala fit, to ona tylko krople beskidu pije, tak dba o figure:), placi za litr prawie tyle ile kosztuje 1m3... co za dziwaczne pokolenie, juz lepsza jest darmowa woda oligocenska, a w miastach jest sporo ujec... popatrz sobie jaka klamliwa rozpetano kampanie przeciwko takiej wodzie, aktorzy itp., zeby zniechecic potencjalne zrodlo zyskow, a gawiedz to lyka, bo jakis artycha powiedzial... ehh:)
on wystękał: ohhhh!!!
Założymy się?
(*_*)
Stołecznej kranówy do picia nie używam - nie rozumiem, jak można pić kawę czy herbatę zrobioną z tej berbeluchy.
Hyjdla ma dobrą wodę z Goczałkowic w kranie i o nic się nie musi martwić. Zazdroszczę jej tej wody :)
Zgadzam sie z Toba ze sytuacja w Polsce idzie generalnie w zlym kierunku, ale
z drugiej strony znajomi wlasciciele sklepow eko mowia ze obroty im bardzo rosna wiec moze jakos sie to roznicuje?
Mysle ze spada takze fascynacja Polakow Ameryka na rzecz Europy i to tez tendencja pozytywna choc z drugiej strony zawsze sie martwie ze Polacy predzej zepsuja europe niz sie czegos sensownego od niej naucza.
Poza tym to ze u nas jest kiepsko nie znaczy ze gdzie indziej czyli w USA nie moze byc gorzej,
a tamtejsza sluzba zdrowia to znakomity przyklad kleski kapitalizmu - najdrozsza i piekielnie nieskuteczna.
Czy Obamie sie uda tez watpie - jezeli by sie udawac zaczelo to skonczylby chyba jak Kenedy, ale mimo wszystko wole go od busha.
wielu dni nie mogłem zmrużyć oka ze strachu, że pijesz zwykłą kranówę lub jakiegoś Żywca...Ta wiadomość bardzo mnie uspokoiła i przyznaję, że byłem wobec ciebie człowiekiem małej wiary... Bałem się, chłopie, że zapijasz się jakąś nędzną Nałęczowianką i rujnujesz swoje cenne zdrowie...
Na szczęście, twój prosty, chłopski instynkt nieomylnie podpowiedział ci, co możesz bezkarnie pić... Mój podziw dla ciebie rośnie z każdym twoim postem. Jeszcze ze dwie ich setki, a nabiorę przekonania, że przetrwasz nawet jądrowe skażenie środowiska. Do tej pory wiedziałem, że potrafią to jedynie szczury. Teraz jestem pewien, że uda się to także tobie...
atak jądrowy można przeżyć. Tylko przestań jeść ten jankeski ser, bo po nuklearnej zagładzie trzeba będzie myśleć o odbudowaniu gatunku a z syndromem przeterminowanej parówki z Tesco to raczej trudne.
Wierzę w Ciebie chłopie - w niedzielę dam na tacę 100 zł wiedząc, że wspierając wikarego, wspieram również Ciebie.
W najnowszym numerze wegetarianskiego swiata pazdziernik - listopad jest o tym swietny tekst i to autorstwa pani profesor dr hab. Polecam wszystkim.
że ten pulok przypominał mi przeterminowaną parówkę z Tesco??? Z Tesko, Kubusiu, z Tesko!!! Jak mi się zachce w ichnim narzeczu pisać, to się spnę, nie musisz mnie poprawiać...
A na ten parówkowy syndrom toś pewnie Ty zapadł, skoro z takim upodobaniem ten cementowy przysmak wojenny wspominasz. Nie mogła Ci mama robić twarogu z flaszkowego mleka od polskiej krasuli? Boć ponoć doń komusze krasnale sikały bladym świtem i o brzasku już skwasniełe było..
I zaszczep się na cokolwiek... na grypę, potencję, spostrzegawczość, a nawet socjalizm... Sroga zima bieży.
(*_*)