Londyn ma doskonałą sieć metra, z ktorej warto korzystać.
jest przydatnym narzędziem do wyutwarzania dobr konsumpcyjnych, których potrzebuja przede wszystkim ludzie biedni.
I na odwrot, za kolektywizmem opowiadaja sie ludzie, ktorzy już są na tyle dobrze zaopatrzeni w dobra konsumpcxyjne, że więcej nie potrzebują.
jeśli jechało się nim w czasach przedthatcherowskich :-)
jesteś Pan jednym z najlepszych krytyków filmowych jakich Matka ziemia nosi.
jak już piszesz Pietrzakowi że powinien jeżdzic metrem londyńskim i mówisz mu jakie ono jest, to może ja Ci zaczne szukac garmażerek z szynką dla kota?
że Pietrzak a priori zalożył, że metro londyńskie jest złe, bo działa w kapitalizmie. Tymczasem jeździć nim - to pychota.
a kiedy, dzióbku, ostatni raz nim jeździłeś? i skąd dokąd?
moze i jest dobre, ale jak sie je oglada na mapie, a drukuja je ladne i przejrzyste.
jest dość dobrze rozwinięty ale jak się tam jeździ nie jest tak różowo jak na mapie metra, oczywiście dla warszawiaka przyzwyczajonego do duetu Kabaty-Młociny to szok skąd można miec tyle metra,ale w rzeczywistości metro londyńskie to też potężne zatłoczenie (tak w godzinach szczytu jak i w np. godzinach wieczornych), wszędobylskie szpiegowanie a także dość wysokie ceny transportu.
Generalnie o wiele lepiej w samym Londynie wypada transport autobusowy, który jest dosyć szybki (dysponuje specjalnymi pasami drogowymi) i jest dosyć tani (jedno przejchanie po czytniku kartą miejską to koszt ok. 1 funta choćbyś jechał na trasach które u nas często wykonują już PKS nie MZK. Aha i jeśli dziennie skasujesz z karty tyle pieniędzy że osiągnie cenę- karty dziennej to dalej jeździsz bez opłat.
Aczkolwiek nie powiem mogłoby być jak w Warszawie, gdzie kartą miejską opłaconą możesz jeździc z kolką ugodną albo raz na rok albo 30 razy na dzień.
I nie mówię tego na korzyść autobusów przeciwko metrze generalnie tylko w konkretnym przypadku.
Spróbuj dojeżdżać do pracy rowerem, 4 km to niewiele.
(*_*)
uzupełniając mój wywód jest to że ABCD, spod Warszawy, informuje Pietrzaka z Londynu o jakości usług świadczonych przez Londyńskie Metro.
czy raczej obrońcą kapitalizmu za pomocą państwa? Oto jest pytanie... Więc dziwię się, dlaczego Pietrzak tak jednym tchem wymienia Keynsa na równi z Marksem...
ABCD - pytchota zapewne, acz zapewne takze nie dla wspolpasazerow, twych rzecz jasna, gdy jest tlok.
film jakis czas temu widzialem w jakiejs tv, zupelnie przypadkiem, u kogos, bo nie mam telewizora.