więcej o tej Parii na której czele stoi Kobieta tu:
http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53662,7182165,Od_feminizmu_do_nacjonalizmu.html
To was boli. Zarówno węgierski Jobbik jak i brytyjska Partia Narodowa odbiera głosy socjalistom w wypadku GB na partię narodową głosują wyborcy Partii Pracy.
A jak ceny prądu polecą w kosmos po wprowadzeniu eko haraczu na CO2 to zamiast liści na drzewach zawisną zieloni.
To najbardziej lewicowe posuniecie w historii Polskiej lewicy po 89 roku a może i przed.
Podatek spadkowy to ZŁODZIEJSTWO w czystej postaci.
Gdyby nie spadki po rodzinie nie miał bym NIC i był bym NIKIM (czytaj: wymarzonym wyborcom lewicy)
Jak już nie raz wspominałem jestem mieszkańcem kultowej gminy Wawer.
Jeszcze na początku lat 90 była to gmina o dużym potencjale produkcji rolnej zwana wręcz zagłębiem ogórkowy.
W Międzylesiu gdzie mieszkam obecnie na co drugiej ulicy był kwaśiarz człowiek zajmujący się zakwaszaniem ogórków i kiszonej kapusty. Wszędzie też ciągnęły się pola uprawne ogórków, kapusty i sad. Zajmowanie się na domową skalę kwaszeniem było w latach 80 bardzo intratnym zajęciem. Najbardziej okazałe, nawet jak na dzisiejsze warunki, domy stawiali właśnie właściciele kwaszarni. Obecnie w tych wielki domach znajdują się głównie prywatne domy starców. Rozmawiałem z kilkoma kwasiarzami o tym dla czego nie produkują kiszonek i zawsze słyszałem te dwie same odpowiedzi:
- się nie opłaca
- nie ma gdzie sprzedawać.
Nie wiem jak to możliwe, że w takiej metropolii jak warszawa nie idą kiszonki i że produkcja która w latach 80 przynosiła krocie jest teraz nie opłacalna. Ale widzę pewną prawidłowość wszędzie tam gdzie kiedyś były pola powstają strzeżone osiedla szeregowców już nawet nikt nie buduje indywidualni metodami gospodarskimi bo to się nie opłaca tylko jedyne inwestycje jakie powstają to szeregowo stawiane domy na grodzonych terenach a dawne kwaszarnie albo ogólnie stare wielkie domy zamienione są na prywatne domy opieki dla bogatych i nie mówię o emerytach którzy w nich znajdują opiekę ale o ludziach którzy ich tam odwiedzają. Mam taki dom opieki po sąsiedzku więc widzę po parkujących na jego podjezdzie samochodach kogo stać na to aby tam umieścić niedołężnych rodziców.
Jako, że chce zostać lewicowym politykiem czytam obecnie Karierę Nikodema Dyzmy i pada tam takie zdanie z ust Dyzmy: Najwięcej pieniędzy jest u biednych ludzi bo właśnie ich jest najwięcej
jak powiedział tow. Lenin nie ważne kto jak głosuje tylko kto liczy głosy. podobnie jest z demokracją internetową nie ważne kto jak głosuje tylko pod czyim biórkiem stoi serwer gromadzący e-głosy.
wiecie dla czego pseudo lewica tak popiera e-demokracje?
bo większość społeczeństwa nie popiera pomysłów łże lewicy np.:
Urząd nie musi niczego konsultować. Gdybyśmy musieli uzyskiwać zgodę na otwarcie ośrodka, 99 proc. placówek by nie powstało – wyjaśnia Ewa Piechota, rzecznik Urzędu do spraw Cudzoziemców.
http://www.refugee.pl/?mod=knowbase&path=2543
takie jest właśnie nastawienie Polaków do świętej krowy popraności politycznej i multikulturwości nielegalnego emigranta.
propagandy neoliberalnej... To naprawdę nic przyjemnego czytać takie brednie, na siłę uzasadniające antyspołeczną politykę...
Cóż jeśli będziemy podążać tą ścieżką, a wszystko na to wskazuje, i to niezależnie która partia z obecnej sceny politycznej będzie rządzić- to Polsce nie można wróżyć nic dobrego... Można pokusić się o prognozę, co będzie w owym 2030 roku- większość młodych wyjedzie z kraju? Załamanie systemu emerytalnego? Załamanie budżetu? Załamanie gospodarcze? Gdyby to było 300 lat temu, to w takiej sytuacji sąsiedzi by nas wzięli pod swoje skrzydła ("zabór"), a tak- zostaniemy sami ze swoimi prolemami i to będzie początek końca Polski...
"Daj Polakom porządzić, a wykończą się sami"- Bismarck...
Zabór tj. IV rozbiór Polski nastąpił z chwilą ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego.
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1501275,1,polityka-tuska-zero-ideologii.read
jaki narysowany jest w tym gniocie. Bo życie, jak rzeka, żłobi zawsze swoje koryta, również takie, których nie oczekiwało, kapryśne. Wystarczy odwołać się do do opisu Cudoka jago okolic. Czy dwadzieścia lat temu mógł ktoś przewidywać, że plantacje ogórków zamienią się w osiedla szeregowców? Produkcja żarcia była najważniejsza. Mieszkanie w wieżowcu dodawało znaczenia. Ale produkcja żarcia może znów być najważniejsza. Czy ktoś może dzisiaj przewidzieć, jakie koryto wyżłobi ta potrzeba? Mimo to, ci którzy rządzą, planować powinni. Zawsze coś z tego zostaje, choćby nadzieja albo strach.
utrzymanego przy tym w najgorszych tradycjach polskiej myśli pseudoplanistycznej, czyli stanowiącego zlepek lepszych lub gorszych pomysłów na to "co by tu jeszcze można zrobić".
Naprawdę, szkoda czasu.
Do 2030roku 3RP będzie tylko wspomnieniem.
Będzie to taka mała biedna kolonia europejska
masz rację- wejście do UE czy prywatyzacja w "obce ręce" to jakby powiedzieć "miękki rozbiór Polski"- tyle że jest on mniejszym złem, niż pozostawienie Polski w zarząd polskim elitom... Pod tymi nowymi, "miękkimi" zabrcami będzie mimo wszystko lepiej, niż pod rządami polskich tłumoków.
"Pod tymi nowymi, "miękkimi" zabrcami będzie mimo wszystko lepiej, niż pod rządami polskich tłumoków."
***
To przeciwstawienie jest bez sensu, bo "polskich tłumoków"
wybieraliśmy sami i po wstąpieniu do Unii tak pozostanie.
Unia może nam wiele pomóc w reformowaniu kraju, ale wyborców nam nie zmieni i kogo oni wybiorą - tak będzie.
Myślę, że nie warto bagatelizować tego raportu ani go też szczególnie demonizować.
Ja się specjalnie nie zgadzam z jego tezami( ani z modelem polaryzacyjno-dyfuzyjnym ani z przejściem z welfare do workfare), ale, niezależnie od oceny orientacji raporu, stanowi on niezłe źródło wiedzy i identyfikację pewnych wyzwań oraz deklarowane podejście władzy wobec nich.
Dobrze, że autor artykułu pokusił się o rzeczową krytykę raportu.