A gdzie się podziała solidarność robotnicza? Pozostawienie produkcji Pandy w Polsce to tragednia dla włoskich robotników. Przeniesienie produkcji do Włoch - krzywda Polskich pracowników. Ot, problem. Ciekawe jak z tym dylematem poradzą sobie związkowcy.
zgrabnie oddano stylistykę wypowiedzi działaczy ,,Sierpnia".
Ratuj Pan polską sĸładnie, redaktorze Kosela!
8 tysięcy ludzi bez pracy. Pomnóżmy to jeszcze razy dwa, bo każdy z nich ma kogoś na garnuszku. Daje to 16 tysięcy ludzi bez środków do życia. To TRZY prowincjonalne miasteczka. A nawet cztery.
Ale co tam. Pawlak ma hektary. I porządną pensję. Rząd się wyżywi... nierządem.
.
Wystarczy obniżyć podatek dla firm, obniżyć 85% narzut na płacę netto, oczyścić gospodarkę z zarazy zwanej "związki zawodowe" a Fiat na pewno zostanie w Polsce
....zapomniałeś do tej listy życzeń każdego neoliberała dopisać "wypłatę dla pracowników" - bez tej to dopiero by się produkował!
Jakbyśchciał oczyscić gospodarke z tej zarazy? Jak Jaruzel (wersja soft), jak Pinochet (medium) czy jak Hitler (hard)?
I jak juz by nie było tej "zarazy" to jaśniepan "pracodawca" mógłby trzymać np. taką kasjerkę 10 godzin w robocie za 700zł ("bo jak się nie podoba to czeka na to miejsce 10 innych", tak to wy mówicie?) bez stresu, że jacyś "zadymiarze" będą protestować, albo nawet opony podpalać.
Leopard, jako zwolennik tzw. "wolnego rynku" mozesz mi wyjaśnić dlaczego kapitaliści są tacy obrzydliwi?
walki w epoce globalizacji jawią się listy antypatriarchalnych, genderowych związkowców pokornie apelujące do sumienia i podmiotowości wicepremierów. Cóż za nieoceniony przykład sztuki epistolarnej, porównywalny z listami subcomandante Zero! Może coś na ten temat napisze ZMKowalewski, w oparciu oczywiście o nieocenione przemyślenia generała Tran Van Tra w najnowszym numerze periodyku 'Rewolucja'?
że święte prawo prywatnej własności jest ważniejsze niż jakieś tam miejsca pracy. Powinni więc wiedzieć, że Tusk z Pawlakiem w sprawie tej nawet palcem w swych butach nie ruszą, by nie obrazić tych świetości.
Związki zawodowe poza zakłady i uytrzymują się wyłącznie ze składek. Pracownik w pracy pracuje, a w związkach zawodowych działa po pracy.
tych ktorzy mysleli, ze mozna zbudowac nowoczesna gospodarka na "niebieskich ptakach". Warunki jakie Wlosi sa w stanie przyjaca, o jakich wspomina Leopcio, to jak Polski robotnik bedzie pracowal za 3 Wlochow i na 3 Wlochow (na 2 to juz za malo, wiadomo, kryzys:), oprocz tego panstwo polskie doinwestuje i usunie wszelkie, jak to ujal Leopcio, zarazy - najlepiej metoda faszystowska (wloska), moze wtedy ten ptaszek nie pofrunie, moze ?????:)
Pawlak nie zainterweniuje, bo on siedzi w kieszeni konkurencji Fiata, pamietacie Toyote Prius, wiec mu to zaraz wypomna, nieoficjalne;), tak to jest jak sie ma usluznych politykow, kamerdynerow i kelnerow przy stole, przy ktorym ucztuja kapitalisci ;)
haha, dokladnie! Oczekiwanie wyplaty to postawa zdecydowanie roszczeniowa:) Jakies lewackie postulaty:)
Zebys kurcze nie wykrakal- zobaczysz co sie badzie dzialo na swiecie jak Monsanto i s-ka zmonopolizuja swiatowa produkcje zywnosci. Krotka pilka- pracujesz za miche zmodyfikowanej kukurydzy dziennie, albo umierasz z glodu...
I dlatego ostatnio promuje indywidualna samowystarczalnosc zywnosciowa:)
Leopard - te "zwiazki zawodowe poza zakladami" juz istnieja- i nazywaja sie stowarzyszenia... Kpisz, czy o droge pytasz?
trudna do przyjęcia jest sytuacja, w której można zebrać pięciu ludzi, założyć związek zawodowy i do konca zycia "zarabiać kilka średnich krajowych jako działacz związkowy.
produkuj sie z tymi bredniami na forum Wyborczej, tam znajdziesz poklask
10 osób znawco.
Co ją obchodzą włoscy robotnicy? Trzeba się martwić o polskich!
Niechętnie przyznaję że Leopard ma wiele racji. Gdyby organizacje związkowe nie skorumpowały się, to nie odeszło by od nich powyżej 80 procent pracujących. Zaufanie do organizacji liczy się procentem uzwiązkowienia. Innych kryteriów nie ma. Swego czasu liczyłem na rady pracownicze tworzone w wyniku nacisku UE. Niestety zostały one podporządkowane związkom. Potrzebne są zmiany ustawodawcze, ale nie wypłyną one z inicjatywy związkowców. Im jest dobrze. Prężą się na pokaz by korzystniej dla własnych elit sprzedawać interesy swoich załóg. Wszak w sprawach zbiorowych związek zawodowy reprezentuje wszystkich pracowników. Nawet wtedy, gdy związkowcy stanowią 3 lub 5% pracowników. Przy aktywnym udziale organizacji związkowych padło w Polsce wiele zakładów pracy.
znanej nam dobrze sprawie śmiertelnego wypadku w brodnickiej fabryce "bonbonów" i związanych z tym mataczeń niewątpliwie przecież uczciwego i nieskazitelnego pracodawcy. Ciekawostka taka.
z przykrością muszę przyznać ci rację, choć od każdej reguły są wyjątki.
w większości przypadków ideały już nie istnieją i nikt nie zawraca sobie nimi głowy .
liczy się kilkutysięczna pensja za etat (wypłacana oczywiście przez ohydnego,znienawidzonego pracodawcę który w zamian oczekuje tylko troszeczkę zrozumienia dla sytuacji panującej w firmie) i wygodne nic nie robienie,ups... pierdzenie w wygodny związkowy,biurokratyczny stołek .
żal, że reguł tych rzucających złe światło na zwiazki jest tak dużo,a jakże chwalebnych wyjątków zasługujacych na podziw tylko znikoma częsć całości.
nadzieja w tym że kiedyś powstanie oddolny ruch związkowy, bazujący na ludziach nie składkach, prawdziwie ideowy bez zbędnej biurokracji,bez politycznych ambicji,dla którego dobro robotnika będzie dobrem najwyższym i najważniejszym,wolny od układów i innych bzdetów uwłaczających godności pracowników, ale do tego jeszcze droga daleka, a na razie jest jak jest i jeszcze długo tak będzie.
z robotniczym pozdrowieniem