No cóż, w końcu to książka liberałki na temat etyki w... biznesie. ;-]
Złodziejskiej etyce...
jest wynikiem odbiciem wpojonych jej patriarchalnych wartości i jakąś próbą zemsty za krzywdy jakie musiały ją spotkać w tym samczym świecie.
że "standardy etyczne" i talenty np. biznesowe nie muszą iść w parze. Taki Onassis zaczynał od podsłuchów telefonicznych i szwindli ubezpieczeniowych...
A ja znam takiego co prace magisterska przepisal z gazetek Pracowniczej Demokracji. I co straszniejsze obronil sie.
Ech, to na pewno zemsta komuchów za ten jej alians z Eureko. Dużoooo jej zawdzięczamy.
standarty etyczne w byznesie są zapewne tyle warte ile pokrętne tłumaczenia byłej p. minister, nie muszą iść w parze i nie idą.
Ja się zastanawiam czy każdy neoliberał musi iść w parze z kłamstwem i oszustwem.
skoro dzięki jego poglądom na gospodarkę ludzie klepali biedę?
Chyba jednak lepsza jest zasada "żyj i daj żyć innym".
PO, wg nich, są "bardzo wysokie".
Może ktoś wie jak wysoko nad poziomem morza musi być położony cmentarz na którym odbywa się rozmowy?
nasze poglądy na rzeczywistość tamtą i teraźniejszą różnią się tak jak kłamstwo od prawdy, albo neoliberał od socjalisty, więc chyba nie pogadamy. Zasada żyj i daj żyć innym to jednak zasada socjalisty, a nie neoliberała, który innymi się nie przejmuje wcale.
Serio, za Gomułki ludzie klepali biedę, nie mieli za co zapłacić czynszu, dzieci chodziły głodne, ,młode małżeństwa nie miały żadnych szans na mieszkanie a studentki się prostytuowały?
nie było komputerów, komórek na głowę i tych no suschi czy suszi? jak w Średniowieczu. Jak o tym myślę, to nie rozumiem jak to można było wytrzymać i te ciągłe prześladowania, ludzie mówili tylko szeptem, a wszędzie były kamery, podsłuchy, ło Jezu.
ochroniarze, klasa zarządzająca mieszkała w strzeżonych osiedlach, a przy przyjmowaniu do pracy często wymagali od ciebie podpisania czeków in blanco, na poczet ewentualnych szkód
I ponad 20% młodzieży było bez pracy...
Masz rację, west , to był straszny świat
rozważany przez liberastkę jest szokujący. To tak jakby eunuch śpiewał basem... kuternoga tańczył w balecie... ślepy w gwiazdy spoglądał...
Pani Kamela poszła na łatwiznę. Jeśli już musiała krostę na brodzie plastrem przykryć, to trza było do własnej apteczki sięgnąć, a nie zrywać go przechodniowi... bo śliczny był.
Internauta najpierw chciał 21,75 złotego za znak, Kamela ciepnęła jak ochłap 58 groszy. Licytacja jak na liberalistycznej wirtualnej giełdzie jankeskimi hipotekami - stanęło na 5,80 złocisza. Kurde... dwa jankeskie dolary z znak!!!
Aldona... lepiej żeby ci te linki pies zeżarł. Nie dość, że obciach to jeszcze wydatek...
.
że internauta ze szczęścia własny komputer zje, jak swoje przemyślenia w Kamelej książce obaczy...
A tu jeb-pierdut internauta się targuje... ani chybi jakiś nieetyczny lewak.
Kurde... dwa jankeskie dolce za jeden polski znak!!!
.
Trafilem w zeszlym roku na konferencje o "odpowiedzialnym biznesie". Wiecie, kogo podawano w publikacjach za przyklad?
PROVIDENTA ...
LOL
I znów kompromitacja nstępnego autorytetu kapitakizmu kontradorskiego.
Tylko czemu mnie to już nie dziwi?
podjęła pracę, choćby na własnym rozrachunku na początek.
A co do pięknej rzeczywistości lat 60-tych -ciekawy przykład dobrobytu, kiedy ludzie idą pod kule wojska i policji byle się tylko od tej rzeczywistości uwolnić...
świstały gęsto, ludzie chodzili jakby skuleni, bo w każdej chwili można było dostać, sam nie wiem jak to przeżyłem - chyba zapisze się do kombatantów.
Dzisiaj mozna tylko dostać nożem jak się zwróci uwagę, żeby nie rzucać koszem w tramwaj czy autobus, ale to z wielkiej radości, że jest wolność i dobrobyt.
W 61 nie pchali się, 62 nie pchali się, 63 do 69 nie pchali się. Został Ci się 70. Bo ten zacholesterowany produkt z którego się szybko obiad robiło wadza ważyła się podrożyć. A czytałem też, że pchali się nie pod kule, tylko do roboty, ale nawaliły e-miale i SMS-y i żołnierze odpierali atak ostrą amunicją. Tak że nie kłam już więcej. bo to grzech.
tylko na zmywak do Irlandii, tylko że nie zawsze ich przyjmą i kończą na dworcu, śmietniku lub ze sznurem na szyi bo dziś gdy wyjdą na ulice to nikt się z nimi nie liczy, poporstu ich ignoruje
No nie przesadzaj z tym ignorowaniem. Spal np. siedzibe giełdy, zabij paru policjantow, obrzuc butelkami z benzyna kilka gmachow rzadowych to zobaczysz jak cie zignorują.
Praca na własny rachunek? Czy Ty aby na pewno wiesz o czym mówisz? Jeśli to takie proste, to dlaczego ludzie masowo nie pracują w ten sposób?
Zresztą w PRL-u też można było pracować na własny rachunek.
Jasne- "nic nie stoi na przeszkodzie aby bezrobotna młodzież podjęła pracę", glodni sie najedli, a bezdomni wyjnajeli kawalerki. Wszyscy oni juz przez czysta zloslilwosc sie uparli i tego nie robia. A wiadomo, ze na ludzka zlosliwosc i tak nic nie poradzisz, a poza tym pieknie jest.
młody człowiek, nie znajdując pracy po ukończeniu szkoły, nie miałby spróbować utrzymać się samemu. A mianowicie przekonanie że życie na garnuszku rodziców jest wygodniejsze niż jakaś tam, za przeproszeniem, praca.
I po co ci to było? A w przyszłości zanim coś o przeszłości napiszesz, to kieruj się wiedzą a nie wiarą ze stemplem IPN. Wzbudzał będziesz wówczas tylko podziw uczestników tego forum, choć zupełnie to pewny tego nie jestem.
co etyka w złodziejstwie. Wspaniale tą właściwość własnym plagiatem autorka naukowego dzieła udowodniła. Chwała jej za to.
Na poczatek niezle- jedna przyczyne juz znasz. Wrocimy do rozmowy jak wykminisz wiecej przyczyn :)
.