Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Moim zdaniem Lewica powinna także stawiać na argumenty emocjonalne, odwoływanie się do tzw. zdrowego rozsądku niewiele daje, dla wielu zdrowy rozsądek= zdrowy egoizm
Reasumując:
To lewica powinna służyć Narodowi a nie Naród lewicy.
www.cud2.blogspot.com
Bo bardziej niż warownego fortu broni się własnego komfortu.
www.cud2.blogspot.com
http://wyborcza.pl/1,75248,7798066,Tysiace_osob_odprowadzalo_Macieja_Plazynskiego.html
Ja stałem 45 minut do domu polonii aby pożegnać Naszego Marszałka. Dookoła trumny leżały setki wiązanek.
Obok trumny prezydenta Kaczorowskiego stały dwa wielkie wieńce; jeden od kibiców Polonii a drugi od kibiców Jagieloni.
Pod pałacem Prezydenckim widziałem wieniec od władz Zakopanego
Ale nigdzie nie widziałem kwiatów złożonych przez tzw. ruch lokatorski,
www.cud2.blogspot.com
Wczoraj również w Gdańsku została pochowana Anna Walentynowicz. Niekwestionowana ikona ruchu pracowniczego. A na lewica.pl cisza . Bo dla dzisiejszej nowej lewicy "to tylko starsza pani co robiła na złość Wałęsie"
Św. Pamięci Anna Walentynowicz była symbolem lewicowej patryjotki.
Gdzie byli Ci wszyscy święci lewicy.pl tj. Marcel Szary i Daniel Podrzecki o Ziętku i Ikonowiczu nawet nie wspomnę kiedy ta stara, schorowana o groszowej emeryturze kobieta potykała się w sądzie z milionerem Wałęsą ?
Brzydziły ich oskarżenia o agenturalność ?
IPN-em im to za bardzo pachniało ?
Bo przecież agenci to w gruncie rzeczy dobrzy ludzie byli ?
To są pytania z którymi musi się zmierzyć lewica.
www.cud2.blogspot.com
A na lewica.pl cisza .
--
No właśnie a na lewicy Cisza aż krzyczy.
Głównie z oburzenia żałobą Narodową.
www.cud2.blogspot.com
>...lud ma w sobie silną potrzebę poczucia wspólnotowości. Potrzeba ta, na co dzień tłamszona przez wolnorynkowy indywidualizm...<
B. trafne i zgodne z moimi odczuciami. W którymś z poprzednich wątków też napisałam, że te żałobne igrzyska napędzane są, poza akcją medialną, "społeczną atomizacją i zanikiem więzi. W tłumie przeżywa się na chwilę poczucie wspólnoty, której tak strasznie brak na co dzień".
Podobny mechanizm działał również po śmierci JPII.
dokładnie to samo można napisać o akcji zawodowych ekologów w Rospudzie. Tam też lewica była po stronie Wajraka z GW a nie mieszkańców Augustowa.
www.cud2.blogspot.com
Głównym argumentem za domniemaną "lewicowością" Kaczyńskiego ma być to, że po jego śmierci wyległa na ulicę "masa narodu".
Ja odpowiadam ładną angielską frazą: MAJORITY IS ALWAYS WRONG
chcieli zapomnieć przede wszystkim ci, którzy po jej plecach wdrapali się na neoliberalne szczyty, fundując nam ten syf wokoło...
Na otarcie łez nazwą Jej Imieniem jakąś boczną uliczkę.
..."to tylko starsza pani co robiła na złość Wałęsie"...
13 grudnia 2005 w Waszyngtonie odebrała na rzecz Solidarności od AMERYKAŃSKIEJ FUNDACJI OFIAR KOMUNIZMU Medal Wolności. Honorowym przewodniczącym Fundacji jest były prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush... kapitalistyczny miłośnik pokoju...
Także Dama Orderu Orła Białego przyznanego Jej 3 maja 2006 przez Kaczyńskiego...
10 czerwca 2007 Lech Wałęsa opublikował swoją teczkę założoną przez SB. Z dokumentów w niej umieszczonych może wynikać, że Anna Walentynowicz była inspirowana przez Służbę Bezpieczeństwa PRL, aby go zdyskredytować.
Ciekawa postać... tragiczna...
Kuligowski... najbardziej ubawiły mnie czarno-białe reklamy, które ślubny z Kauflandu przytargał. Zapachniało przaśnym socjalizmem, takim kaczyńskim...
.
a dlaczego mechanizm ten nie zadziałał po śmierci Jacka Kuronia?
W żałobie po nim uczestniczyli tylko celebryci.
celebryci lubią grochówkę? Takie smaki z dzieciństwa? Teraz ino kawior, homary, tiramisu...
.
Wyręczymy dziś Teresę Stachurską polecając tekst Bronisława Świderskiego "Protest" na stronie internetowej "Krytyki Politycznej", choć to autor z innej bajki.
cytaty:
w Polsce lat 60. w kręgu przed-Marcowych dysydentów bezskutecznie szukaliśmy Proletariusza 
Dlatego razi mnie i wydaje się nieprawdziwe lekceważenie owych tłumów zgromadzonych w Warszawie i Krakowie, lekceważenie widoczne również w tekstach osób związanych z lewicową tradycją.
http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/Swiderski-Protest-/menu-id-1.html
---
ABCD:
a dlaczego mechanizm ten nie zadziałał po śmierci Jacka Kuronia?
Bo Naszego Prezydenta kochał Naród a Kuronia Gazeta wyborcza i krytyka politczna
vide cytat z zalinkowanego tekstu:
Wzniosły pogrzeb podzielił polskich intelektualistów. Jedni (na przykład piszący w „Gazecie Wyborczej” i „Krytyce Politycznej”) uznali go za dowód zacofania i religijnego zacietrzewienia,
www.cud2.blogspot.com
a Wy leniwi jacyś, BB...
.
Teresa podaje linki...
---
Trudno oczekiwać czegoś więcej od fanki pasenta.
www.cud2.blogspot.com
nie tiramisu, tylko TyrajMisiu, na homary, kawiory... ktos musi zarobic:)
to jak wielbiciel "lecha katyńskiego"?
Wolę fanki niż bezrefleksyjnych cudoków wawelskich... tfu wawerskich...
.
To takie małostkowe posądzenie. Chodź żałoba narodowa nie jest w centrum naszej uwagi poświęciliśmy jej już dość miejsca na naszym portalu i komentarzach lewica.pl. Mamy teraz trochę inne priorytety - opłakujemy innych "świętych". Tych od niepokalanego poczęcia polskiego trockizmu. I to zarówno żyjących, jak i nieżyjących. Niemniej starcza nam jeszcze czasu na prasówkę w internecie i przygotowanie "wejścia smoka" w indymediach i realu. Zapraszamy 1-3 maja do nas na "ŚCIEŻKI DOJŚCIA". Nocleg gwarantowany. Może nawet dojść do zbiorowego orgazmu, skoro było już niepokalane poczęcie - WSZYSTKO JEST MOŻLIWE.
zbiorowy orgazm... To jak randka w ciemno. Potem okazuje się, wybranek zamiast puloka ma wibrator bez baterii.
.
Cud- masz się za osobę o poglądach lewicowych?
Bo rzeczywiście na co dzień niewiele przejmujemy się losem bliźnich nawet wtedy, gdy o głodzie i chłodzie umierają. Ci, których teraz niektórzy opłakują i wywieszają z tej okazji chorągiewki, zmarli zupełnie z przeciwstawnych przyczyn. No niech płaczą, choć siły to Polsce nie doda, ani znaczenia w świecie nie przysporzy. Ci, którzy płaczą, już się mogli o tym przekonać.
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100422/SZCZECIN/760529520
Ale nie wyciągajmy z tego zbyt daleko idących wniosków.
>lewica była po stronie Wajraka z GW a nie mieszkańców Augustowa<
Nie będę się wypowiadać za całą lewicę, ale Zieloni (wraz z Wajrakiem) byli wówczas z pewnością po stronie mieszkańców Augustowa, walcząc o zachowanie kawałka nieskażonej przyrody, który stanie się niedługo dla nich - gospodarzy tego terenu, ich dzieci i wnuków - źródłem dobrego życia.
Na tym m.in. polega zrównoważony rozwój, żeby przy planowaniu inwestycji patrzeć troszkę dalej niż zysk doraźny. Mieszkańcy nie muszą, ale co do polityków - to jest to ich psi obowiązek.
Tomasz Hypki, od 91. minuty - http://www.radiownet.pl/radio/wpis/5211/
Tomasz Hypki - http://www.altair.com.pl/start-4439
A może augustowianie nie chcą "rozwoju" opartego na turystyce, agroturystyce czy ekoturystyce?
Andrzej Gwiazda odmówił przyjęcia Medalu Wolności (jako bodaj jedyny w historii tego odznaczenia).
Skądinąd był on też uczestnikiem obrony przyrody doliny Rospudy przed kliką skorumpowanych lokalnych biznesmenów i skorumpowanych przez nich urzędasów (zresztą z PO).
Na witrynie poświęconej 25-leciu "Solidarności" przedstawianej z perspektywy Walentynowicz i Gwiazdów widać koncert Karola Kołodzieja - poznańsko-gdańsko-cholera wi jeszcze jakiej legendy radykalnie lewicowej sceny lat 80. i 90. weterana PPS i PPS-RD. Zdjęcie było w 26 numerze "Obywatela".
Kłamać trzeba umieć. Niekoniecznie Cudownie.
Warto także dodać, że nasza pikieta została wsparta przez członków Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego, legendarnych liderów pierwszej "Solidarności" z roku 1980 - Annę Walentynowicz oraz Joannę i Andrzeja Gwiazdów. Kiedyś walczyli oni z barbarzyńskim reżimem, dzisiaj robią to samo, choć reżim się zmienił.
http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2101
ja np. jako polski (i unijny - czy tego chcę czy nie) podatnik nie chcę finansować (i to w dwójnasób) "rozwoju" w postaci grabieży dobra wspólnego jakim jest unikalna przyroda rezerwatu i patologii, jaką jest utrzymywanie miasteczka (a zwłaszcza jego "elit") z tego złodziejstwa. Przepraszam bardzo: czym to się różni od "rodziny" na Sycylii?
Sugerujesz, że mieszkańcy Augustowa byli po tej samej stronie co ekolodzy ? tj. chcieli spokoju dla żab a nie obwodnicy ?
www.cud2.blogspot.com
jak to wygląda od tej strony. Zapewne jest jak mówisz, gangrena w postaci lokalnych "elit" istnieje w każdym mieście. Tak czy inaczej ludzie tam mieszkający mają prawo do tej obwodnicy; kilka razy przejeżdżałem przez Augustów, zwykle udając się do Pribałtyki, i rzeczywiście jakaś szosa obchodząca miasto by się bardzo przydała.
Na marginesie: Augustów nie jest żadnym miasteczkiem, takowym w tamtych stronach są np. Sejny (skądinąd bardzo przyjemnym i kulturowo ciekawym). Augustów liczy 30 tys. ludzi, czym z naukowego, geograficznego puntu widzenia jest miastem średniej wielkości (25-100). Chyba, że odpowiadają ci kryteria uliczno-gazetowe, w co nie wierzę.
trudno mówić inaczej o burmistrzu, który przez lata troski o bezpieczeństwo mieszkańców nie postawił nawet sygnalizacji świetlnej dla pieszych. Augustowianom oczywiście należy się bezpieczeństwo, mniej smogu i hałasu. Tylko jakoś kiepsko łapię logikę, wg której miałoby to zapewnić pozostawienie obecnej drogi w tym stanie i zbudowanie nowej i to koniecznie w obszarze doliny Rospudy.
PS. Mea culpa co do miasta. Być może dałem się zasugerować swoim własnym wspomnieniom sprzed dobrych x lat. Dla równowagi dodam, że niektórzy zwolennicy budowy obwodnicy w miejscu niedozwolonym opisywali augustowian występujących za obwodnicą i przeciwko protestowi (np. patriotycznie i po chrześcijańsku zapewne życzący Joannie i Andrzejowi Gwieździe rychłej śmierci) jako mieszańców wsi - od razu zaznaczam, że z intencją dowartościowania ich chłopskiej mądrości itp.
weź się nie kompromituj (osławiona pseudoopozycja żaby-ludzie...)
[... pozostawienie obecnej drogi w tym stanie i zbudowanie nowej i to koniecznie w obszarze doliny Rospudy]
Zbudowanie szosy tranzytowej odciąży obecną drogę, prowadzącą zdaje się samym środkiem miasta, co samo przez się zwiększy bezpieczeństwo. Mnie też nie podoba się puszczenie obwodnicy doliną Rospudy, ale nie wiem (bo zasadniczo mało mnie to intersuje), czy inne lokalizacje są realne, tzn. jak szybko da się gdzie indziej wytoczyć ową obwodnicę.
inne lokalizacje (z pominięciem obszaru Natura 2000) od początku były realne i od początku wskazywane jako właściwsze. Rząd konsekwentnie ignorował te alternatywne projekty. Gdyby w porę odbyła się rzetelna debata, nie byłoby tej całej afery z protestami.
Inna lokalizacja jest już faktem. Nowy przebieg obwodnicy, jeden ze wskazywanych przez nas wariantów (w pobliżu wsi Raczki) został oficjalnie zatwierdzony przez rząd jesienią 2009. Chroni i zdrowie obywateli, i przyrodę. O dziwo - dało się.
>A może augustowianie nie chcą "rozwoju" opartego na turystyce, agroturystyce czy ekoturystyce?<
Nie muszą. Mogą zlekceważyć swoje lokalne bogactwo (wyjątkowo cenne w tych czasach) i emigrować za pracą przy wytopie stali czy na zmywaku. Ale może przynajmniej warto im pozostawić szansę? Im - i ich potomkom?
>>każdy człowiek, o ile wcześniej nie zainicjuje agresji, jest >>istotą świętą
Świetnie, tylko jak to się ma do lewicowych idei państwa socjalnego gdzie zabiera się pod przymusem dobra od osób które nie zainicjowały agresji?
"Mogą (...) emigrować za pracą przy wytopie stali czy na zmywaku"
Mieszkańcy Suwalszczyzny z pewnością doskonale wiedzą, że zarabianie na turystyce jest lepsze, stokroć lepsze niż praca w hucie. Nie sądzę, by musieli ich do tego przekonywać partyjni aktywiści.
no to w czym problem?:)
To raczej ty powinienaś wiedzieć jako aktywistka. Widno w czymś był skoro mieliśmy do czynienia z tak gwałtownymi protestami.
Ja pytam, w czym TY widzisz problem, podejmując ze mną tę rozmowę. Bo sam sobie zaprzeczasz.
Piszesz kolejno:
1) >A może augustowianie nie chcą "rozwoju" opartego na turystyce, agroturystyce czy ekoturystyce?<
2) >Mieszkańcy Suwalszczyzny z pewnością doskonale wiedzą, że zarabianie na turystyce jest stokroć lepsze niż praca w hucie. Nie sądzę, by musieli ich do tego przekonywać partyjni aktywiści.<
Czyli: doskonale wiedzą, co dla nich dobre, a mimo to tego nie chcą. Hmm.
Jeśli widzisz w tym jakiś sens, napisz, proszę.
Może np. augustowianie uważają, że obwodnica PRZEZ Dolinę Rospudy jest z jakichś tam względów korzystniejsza dla nich niż pozostawienie tej doliny w nienaruszonym stanie. Nie mają do tego prawa?
Mają prawo.
Mają także prawo - zanim się wypowiedzą - do rzetelnej informacji, jakie konsekwencje pociąga za sobą taki a nie inny przebieg. Co oznacza dla nich teraz, a dla ich dzieci w przyszłości. Czyli m. in. że poprowadzenie obwodnicy przez dolinę Rospudy oznacza co najmniej ograniczenie ich możliwości zarobkowania na ekoturystyce, której wartość - jak piszesz - doskonale znają. W swoim czasie takiej wiedzy im nie przedstawiono.
Jest też taki szkopuł, że przyroda jest dobrem narodowym, a nie tylko lokalnym. Wspominał już o tym Michał. Więc prawo do wypowiadania się powinni mieć wszyscy, nie tylko augustowianie.
A w ogóle - o czym my mówimy? Ta lokalizacja była sprzeczna z prawem, bo szła przez obszar Natura 2000. Próbowano złamać prawo, manipulując miejszkańcami, rzeczywiście strasznie poszkodowanymi. Prawo zwyciężyło, a nowa lokalizacja godzi doraźny interes mieszkańców i długofalowy - przyrody i przyszłych pokoleń. I tak trzeba było od początku.
nie sądzisz, że sytuacja, w której ktoś domaga się wybudowania za pieniądze z budżetu centralnego drogi w miejscu oznaczonym jako obszar chroniony polskim prawem (na terenie parku i w bezpośrednim sąsiedztwie rezerwatu) a jednocześnie przez lata nie wybudował nawet najprostszej sygnalizacji świetlnej na przejście dla pieszych świadczy cokolwiek o nie za dużej powadze Platformerskiego burmistrza Augustowa i jego zwolenników, by nie rzecz - skrajnej bezczelności? Idąc tą logiką, można by w zasadzie zaakceptować wyburzenie Sukiennic albo zaoranie Cmentarza Rakowickiego (z rozszabrowaniem pomników i grobów), o ile tylko "lokalni mieszkańcy" (czyt. żerujący na ludzkiej naiwności najwięksi cwaniacy spośród nich) uznali by, że mają taką potrzebę i jakimiś drobiazgami w rodzaju statusu zabytków nie będą się przejmować.
Prawdopodobnie ktoś liczył na duży zysk ze spekulacji gruntami położonymi najbliżej wariantu "rządowego" trasy. Ot i cała "lokalność" i "spontaniczność" protestu Augustowian (mieszkańcy innych miejscowości regionu na ogół popierali protest obrońców doliny Rospudy i nocowali u siebie uczestników obozu ekologicznego).