Belka do trumny SLD (Sojuszu Liberałów z Duchowieństwem lub - jak kto woli - Sojuszu Liberalno-Demokratycznego)...
NaBieralski próbuje wyciągać źdźbła z oczu prawicy, a sam ma w oku Belkę!
Grzesiek ma u mnie za to dużego minusa. To jest właśnie to pieprzone partyjniactwo. Że niby tak trzeba, bo taki układ taki interes. Tfu!
Ale co zrobić? Lepszy Kaczor i Komorowski? Przecież nie. Alternatywy za bardzo nie ma a Lepper się niestety za bardzo nie liczy.
nic nie tlumaczy zachowania lsd. popieranie asocjalnosci i ogolnej miernoty w zamian za stolki od neoliberalow po wyjsciu z koalicji psl-u - chyba tylko tyle zyskaja i chyba tylko tyle jest dla nich aktualnie wazne...; kto mial zludzenia, ze jest inaczej, powinno go przekonac... no bo jak mozna popierac miernote i zdrajce, ktory przeciez m.in. wstapil do pedastow, dystansowal sie od lsd, a takze byl glownym polskim buszowym pieskiem okupujacym irak? lsd powinno za to zostac ukarane przez swoj wlasny eletorat...
Napieralski nie wytrzymał napięcia i zrobił unik, czym niewątpliwie pozbawił się wielu głosów, co niestety tzw liberalną lewicę wcale nie zmartwi. Czy przegrał? Może jeszcze nie ale lewicy takiej, jaką zapowiadał budował pewnie już nie będzie. Redakcyjny komentarz jest więc zasadny.
a raz nawet premierem rządu SLD? To, że szefowi partii obszarników ta kandydatura się nie podoba, bo wytrąca mu z ręki możliwość wytargowania od premiera jeszcze paru stanowisk dla swojaków?
No ludzie...
Zamiast ojro będziemy śmierdzieć petrodolarami! Jak se rzycie zabłockim mydłem wypucujemy...
.
Unia Lewicy III RP nie była partią parlamentarną.
nielubie tego goscia
Dlaczego Belka jest złym kandydatem na szefa NBP?
"Marek Belka nowym prezesem NBP"
w iraku ma wyrok smierci :)
nad kandydaturą Belki świadczy o takim podziale sceny politycznej:
PiS - lewica
PSL - centrum
PO, SLD - skrajne ugrupowania neoliberalnej prawicy
nie widać.Jeden west na tuzin komentarzy wiosny nie czyni.Najlepszy byłby prezes rekomendowany przez kandydata z poparciem zero coma null ileś tam procenta.
ze pis partia skrajnie prawicowa broni racji polskiej lewicy
Bo to monetarysta i doktryner jak Balcer( i tu racje ma Pawlak), czyli najgłupszy i tępy typ ekonomisty. Taki chłopiec z Chicago. Monetaryzm absolutnie wyklucza też jakąkolwiek lewicowość. To facet który siedząc za biurkiem liczy ludzi w słupkach. I jak z tych słupków mu wyjdzie, że jakąś grupę ludzi trzeba ukatrupić to ukatrupi bez mrugnięcia okiem.
Oczywiste, ze Kołodko byłby dużo lepszym kandydatem, a tez przecież w lepszych czasach (bardziej socjalnego programu) z SLD związanym. To żałosne, że jego kandydaturę proponuje PSL, a SLD mimo to wybiera Belkę.
Czyli rozumiem że idealnym kandydatem byłby zwolennik drukowania pieniędzy bez pokrycia?
Unia Lewicy III RP była partią parlamentarną i współrządzącą. Miała jednego posła oraz wicepremiera - Izabelę Jarugę-Nowacką (zarazem przewodniczącą UL). Co ciekawe, Belka był premierem koalicyjno-opozycyjnym, bo popieranym również przez Partię Demokratyczną (do której było mu właściwie bliżej niż do SLD i "odprysków", bo później startował z jej list do Sejmu w 2005 r.). SdPl również popierała ten rząd, miała w nim swojego ministra - Marka Balickiego.
Natomiast Belka to typowy liberał ekonomiczny, jako minister i premier odpowiadał za cięcia socjalne. Jeśli będzie zarządzał polską walutą i finansami tak, jak w Iraku - to wróżę marny los temu państwu...
A może importować do Polski szefa banku centralnego Zimbabwe? W końcu dzięki niemu 100% obywateli to miliarderzy.
http://wyborcza.pl/1,75478,7999909,SLD_z_Napieralskim_w_drugiej_lidze.html?as=1&startsz=x
Ale czy warto było? Ostatecznie Kaczyński sprzeciwia się prywatyzacji tego czy tamtego. A Komorowski, i Belka pewnie też, są za prywatyzacją nawet krzaczka przy drodze... Czyli są za władzą właścicieli a nie ludu, którego wyrazicielem powinna być właśnie lewica. Napieralski znalazł się zatem w bardzo dwuznacznej ideowo sytuacji. W nagrodę już otrzymał od rzekomych badaczy opinii wyższy słupek... Czy głosów dostanie też więcej? Wątpię. Choć powinien, bo z tych dwóch pewnych on jest mimo wszystko najlepszy. Sierp i młot ma więc rację.
Co do PiS, to zdanie tej partii ws. Belki nie było jednoznaczne. Kaczyński mówił, że nie ma do niego zastrzeżeń merytorycznych, tylko dotyczące terminu i trybu wyboru. Ale można przypuszczać, że i tak PiS - gdyby to od niego zależało - wystawiłoby mniej neoliberalnego kandydata na prezesa NBP. To właśnie Pawlak skrytykował Belkę z pozycji lewicowych, prosocjalnych i zaproponował lepszego kandydata - Kołodkę.
Nie zamierzam idealizować PSL, ale w wielu sprawach ta partia zachowywała się rozsądniej, niż SLD (np. w sprawie informacji rządu dot. wysłania wojsk do Iraku - większość jej parlamentarzystów albo wstrzymała się od głosu, albo zagłosowała przeciw). Najbardziej prosocjalnym ministrem w obecnym rządzie PO-PSL jest również Jolanta Fedak, która zajmuje się pracą i polityką społeczną.
A SLD najwyraźniej - zresztą już od lat - dąży do koalicji z PO... Ciekawe, co na to PPP? PPP znana jest z ożywionej i przyśpieszonej działalności wydawniczej oświadczeń politycznych. Może i w tej sprawie powinna zająć stanowisko??? Chyba, że Ziętek obawia się podejmowania krytyki Napieralskiego, któremu przecież tak ostatnio kadził (zapewne - nie bez udziału własnego interesu).
skoro przepchnęli już go tak szybko, to znaczy,że kontynuacja linii Skrzypka jest dla PO niekorzystna i Belkę namaścili tak szybko, jak tylko się dało. Nie wiadomo, jakich argumentów użyli by zdobyć większość w głosowaniu, ale jak zwykle tego się nie dowiemy, natomiast dostaniemy parę lżej strawnych bajek dla ludzi. Belka sam w sobie by mi nawet nie przeszkadzał, ale sposób, w jaki traktuje się obywateli jest niedemokratyczny.
Dziwna sprawa nie?:-)
I kto ten lud roboczy zrozumie?:-)
Ludu Polan powstań z kolan!
W takich momentach nie chce mi się iść na wybory, choć i tak pewnie pójdę, czując się przyparty do muru. Kolejny raz, choć w duchu mam często tą lekka naiwną nadzieję, o której głośno nie mówię, że nie zawsze będę musiał wybierać między większym a mniejszym złem, okazuje się, ze moje podejście jest najzdrowsze. Nie rodzi rozczarowań, bo przecież świadomie głosuję na mniejsze, ale przecież zło. Więc rozczarować mógłbym się tylko pozytywnie ;-)
Chciałoby się powiedzieć - Trzeba zagłosować, a potem z nim pogadamy i go rozliczymy za tego Belke, ale niestety nie rozliczymy... System oparty o takie partie jak w Polsce to jednak jedno wielkie g. i pies j. je wszystkie!
Ale głosować trzeba... chyba...
Ja ten dylemat mam już za sobą. Tak się kiedyś obraziłam, że nie ma partii, na którą chciałabym oddać głos, że nie poszłam na głosowanie. Efekt: PiS i Rydzyk u władzy, bo inni wyborcy też się obrazili i nie poszli.
Od tego czasu już wiem, że trzeba iść głosować, bo skrajny elektorat zawsze chodzi i jak nie będzie "normalnych" ludzi, to wygra wybory.
podatek wprowadzony przez Belkę, wkurzył wielu obywateli. Wszyscy pchający się do koryta obiecywali, że go zniosą.Przyszedł rząd PiS nawet palcem nie ruszył, bo policzył, że szmalu zabraknie na różne IPNy, Cba itp.Potem przyszła Platforma, która jako partia liberalna jest programowo przeciwko podatkom a już tym od zysków kapitałowych w szczególności. I co?? i gawno, policzyli, że jak im tych paru miliardów zabraknie, to będą musieli wprowadzić bardziej restrykcyjne podatki w innych obszarach,np. w hazardzie i zostało po staremu.
Mądry Lud widzi,że ten podatek nie zniknie i że jego werbalni krytycy potrzebują szmalu z tego podatku.
Tak więc Napieralski zachował się przytomnie, najlepiej jak mógł, ponieważ kandydatura Belki była bezpośrednio wymierzona w niego!
Politycy najwyższego szczebla czasami muszą podejmować trudne decyzje w odróżnieniu od idealistów na kanapach, za których nawet żony, jak je mają podejmują decyzje w jakich majtkach w danym dniu będą chodzić:-))
Ludu Polan powstań z kolan!
Kot, bystrością o ty nie grzeszysz...
Mnie też bardzo niepokoiło to, jak zachowa się SLD w tej sytuacji. Prawdę mówiąc, nadal nie byłbym w stanie jednoznacznie ocenić decyzji KP Lewica jako dobrą lub złą.
Przeciw popieraniu Marka Belki przez Sojusz stoi to, że:
1) Czasy jego rządu kojarzą mi się (nie uważam się za znawcę ówczesnej polityki, byłem wtedy naprawdę b. młody, a zapewne w tej sprawie także po prostu "głupi") z odwrotem SLD od prawdziwej lewicowości, rozumianej jako obrona/rozbudowa socjalu,
2) Samemu kandydatowi także teraz raczej bliżej do neoliberalizmu (od znajomego zwolennika JKM słyszałem nawet, że ten kandydat pochwalił wybór Belki przez Sejm),
3) Wbrew obrazowi lansowanemu przez mainstream, jest człowiekiem centrum, PD, a nie SLD, co też wiele mówi.
Za propozycją Komorowskiego coś jednak także przemawia, czy raczej: jest do pogodzenia z lewicowością:
1) Sejm miał wybrać Prezesa NBP, a nie Ministra Finansów. Nawet skrajny neoliberał nie byłby na tym stanowisku aż tak groźny (czemu może przeczyć przykład amerykański, ale bez przesady - nie sądzę, żeby MB postulował np. wprowadzanie tanich kredytów, zresztą tu nie USA); koniec końców NBP ma przede wszystkim utrzymać niską inflację, a ta wydaje mi się jednym z nielicznych priorytetów ponad podziałami ideologicznymi.
2) Opowiada się za wprowadzeniem euro, ale bez przesadnego pośpiechu - co wobec rysującego się w strefie tej waluty kryzysu wydaje mi się rozsądnym rozwiązaniem.
3) No i argument pragmatyczny: SLD mogłoby się "obrazić" na kandydaturę MB, ale co z tego? Razem z PSL i PiS mogliby najwyżej przyczynić się do nie wybrania prezesa NBP teraz. A co po wyborach? Jeśli wygra Komorowski, wróciłaby i tak kandydatura MB lub kogoś naprawdę "złego". A gdyby wygrał Kaczyński? Sławomir Skrzypek nie sprawiał na mnie wrażenie chociażby kompetentnej osoby na stanowisko szefa NBP, a skąd mamy wiedzieć, że JK nie zaproponowałby kogoś jeszcze bardziej "egzotycznego"? Ofc, jeśli decyzja KP Lewcy wynikała ze strachu "bo wygra Kaczyński”, to stawia to w złym świetle podejście jego polityków do demokracji, ale pragmatyczne podejście byłoby jakimś usprawiedliwieniem.
4) Proponowana alternatywa - Kołodko - i tak odpadała, bo potencjalny kandydat był niezainteresowany (a szkoda).
Poza tym, już w kontekście wyborów prezydenckich, nie sądzę, by Napieralskiego można było ew. winić za decyzję jego klubu. Do końca właściwie wypowiadał się w tonie "zobaczymy", unikał opowiedzenia się jednoznacznie za. Odnoszę wrażenie, że jego posłowie po prostu przestali być w tym momencie "jego".
Ostatecznie, tak czy inaczej, mogę GN ten szkopuł darować, bo w toku kampanii bardzo otwarcie powiedział, że jako Prezydent nie podpisałby ustaw prywatyzujących służbę zdrowia, nie poparłby też wprowadzania dodatkowych opłat za studia, poza tym zaproponował: podniesienie płacy minimalnej, liberalizację ustawy antyaborcyjnej, określił się też jako zwolennik progresji podatkowej (argumentując, że podatki dochodowe mamy jedne z niższych w Europie) etc. Spodobała mi się też koncepcja przeniesienia nakładów finansowych z autostrad na linie kolejowe, wydaje mi się to dobrym pomysłem zwłaszcza na polskie realia. Mam wrażenie, że prawie nikt z lewa nie docenia tej kandydatury, która z jednej strony jest dość pragmatyczna, by była realna (mogła dać ogólnie pojmowanej lewicy jakieś korzyści) , z drugiej jest autentycznie lewicowa, a z trzeciej: jest programowo bardziej kompletna niż Ziętka.
Doceniam też to, że sam Sojusz nie był w 100% zgodny w tej sprawie, o czym świadczy to: http://www.sld.org.pl/aktualnosci/p-r-m-a-5144/blogosfera.htm
tak jakby można było wyważyć, która z dwóch (realnie dostępnych) możliwości jest bardziej zła: bogoojczyźniany skansen obyczajowy z Rydzykiem na sztandarach czy neoliberalne gospodarcze twardogłowie spod znaku "prywatyzujmy, co się rusza".
Co do mnie, to bierna nie będę. Pójdę i oddam nieważny głos. Gadanie o "mniejszym źle" jest dla mnie całkowicie nieprzekonujące.
Grzegorz Napieralski nie miaĹ innego wyjĹcia i musiaĹ udzieliÄ M.Belce poparcia. Z kilku przyczyn pomijam juĹź te znane, szeroko komentowane w mediach. Kluczowa tu jest odpowiedĹş na pytanie: czy i w ogĂłle mammy pewnoĹÄ, Ĺźe Bronek, po tm jak przestanie byÄ surogatem prezydenta zgĹosi BelkÄ ponownie? Otóş takiej pewnoĹci nie mamy. A sam prezes mimo, Ĺźe liberaĹ i zdrajca, to mimo wszystko bliĹźej mu do lewicy, niĹź do skrajnej PO. KrĂłtko mĂłwiÄ c lewica i Grzegorz Napieralski dokonali wyboru mniejszego zĹa. I byĹo to najlepsze wyjĹcie z moĹźliwych w obecnej sytuacji.
Tym wybitnym znawcą tematu z amerykańską flagą na biurku szczęście nie sprzyja. $LD-ki kandydat na prezydenta,
też tak fotografował się i skończył jak skończył.
[w iraku ma wyrok smierci :)]
to go wykonajcie :), oszczedzicie mu drugiego, bo to taki fachowiec jak z koziej dupy trąbka.
[Czyli rozumiem że idealnym kandydatem byłby zwolennik drukowania pieniędzy bez pokrycia? ]
alez kapitalisci to robia codzien i dopisuja sobie do konta:)
miejscu nie wzialbym tego stanowiska z uwagi na okolicznosci, ale to czlowiek bez honoru i nie ma co wiecej wymagac.
kto wydał na Belkę wyrok śmierci w Iraku?
popłuczyny po baas???
Odyseuszu, Jaruga Nowacka bodajze po miesiacu zrezygnowala z czlonkostwa w UL III RP ktora praktycznie powstala pod jej osobę.
w każdym kraju, gdzie weszło euro, wszystko podrożało niemal o 100%. Coś, co u Niemców kosztowało 2 marki, potem natychmiast kosztowało 2 euro. W Austrii też nastąpiła drożyzna i ludzie żyją od wprowadzenia euro o wiele oszczędniej. I gdyby to euro było ratunkiem na cokolwiek, to byłoby im lepiej, a nie generalnie gorzej. Niedawno Niemcy uchwalili program oszczędnościowy (Sparprogramm), ciąć będą gdzie się da, a na pewno da się tylko u najbiedniejszych. Tzw.klasa średnia też nie może się u nich ustabilizować, a jest ona ponoć podstawą kapitalizmu. Czyli o wszystkim decydują najbogatsi. Więc co to jest za demokracja? Balcerowicz też najpierw pobierał nauki w Ameryce, i to w dodatku opłacany przez nas wszystkich tu w kraju, a potem taki mądry przyjechał do kraju i postanowił zrujnować naszą gospodarkę niby ją naprawiając. Teraz Belka też mocno się dokształcił u zachodnich "fachowców" więc nadzieje można mieć niewielkie na poprawę.
Co takiego złego zrobił Skrzypek? Nie mogę się nic konkretnego o nim doszukać. Z tego, co się orientuję, to chciał on lekko osłabić złotego, by rozruszać naszą gospodarkę. Silny złoty służy głównie do utrzymania spekulacji w dobrej kondycji. Słabszy złoty oddaliłby w czasie także wprowadzenie u nas euro.
Też uważam, że Napieralski zachował się niezwykle przytomnie. Do polityki nie nadają się obrażalskie panienki, to twarda gra dla facetów, przy których co najwyżej jakieś Bochniarzowe mogą upiec swoje piecznie.
Razi jedynie sposób wyboru no i brak u niego "niezawisłości politycznej".
A ty co? Za te majtki się obraziłeś? :-)
Twoja wypowiedż pod moim adresem, w twoim mniemaniu należy do tych "Bystrych"?:-))
Ludu Polan powstań z kolan!!!
A ściślej - na pograniczu dwóch kadencji sejmowych. Jaruga-Nowacka była przewodniczącą UL III RP od maja 2005 do grudnia 2005 r., czyli w Sejmie IV i V kadencji, jak już pisałem - była również wicepremierem w rządzie Marka Belki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Izabela_Jaruga-Nowacka
Cytuje:
Głosowanie
nad kandydaturą Belki świadczy o takim podziale sceny politycznej:
PiS - lewica
PSL - centrum
PO, SLD - skrajne ugrupowania neoliberalnej prawicy
Zgadzam się z tobą całkowicie.Dlatego jestem pewien, że to pierwszy ktok ku przyszłemu PO_$LD.
Od zawsze też łączyło ich wspólny pień (okrągły stół), a i obecne atyspołeczne pociągnięcia PO, w tym pogląd na prywatyzację (powinno być rozkradanie i demolkę) są miło postrzegane przez towarzyszy z $LD.
"Czasy jego rządu kojarzą mi się z odwrotem SLD od prawdziwej lewicowości, rozumianej jako obrona/rozbudowa socjalu"
Postkomuna nigdy się nie odwracała od lewicowości, bo nigdy się do niej nie zwróciła.
"jest człowiekiem centrum, PD, a nie SLD"
No to chyba mimo wszystko lepiej, że centrum z PD, a nie prawicy z SLD.
"lewica i Grzegorz Napieralski"
Lewicą nazwał Napierdalalskiego człowiek, który podpisuje się jako "komunista" i do to jeszcze "młody"
Zastępy komunistów przewracają się w grobach.
od gierkowskiego stypendysty przez agenta Kiszczaka (być może przewerbowanego na rzecz służb zachodnich lub przynajmniej przejętego od "jedynki", czyli wywiadu na rzecz Biura Studiów lub innej jednostki centralnej, co tłumaczyłoby braki w teczce), premiera zajętego dopłacaniem do interesów Eureko i organizowaniem parlamentarnej opozycji wobec własnego gabinetu, twórcy pionierskiej metody rządowej walki z bezrobociem ("jeśli nie macie pracy w kraju, to wyjedźcie stąd") i administratora Iraku, który zrujnował go bodajże bardziej niż wojna do szefa banku centralnego kraju, który zamierza się pozbyć własnej polityki finansowej, rządzonego przez partię, która nie ukrywa, że jedynie zarządza masą upadłościową.
Miał barwny żywot - zmieniał kolory i odcienie banknotów, jakimi płacono mu za pracę folwarcznego lub mafijnego ekonoma.