stworzyła bardzo wiele miejsc pracy... dla przedstawicieli Kościoła katolickiego.
Chciało się obalić socjalizm i mieć ciastko, a tu proszę, nie da rady.
tylko i wyłącznie zabawne. W sytuacji kiedy stoczniowcy zmotywowali się do ponownych żądań w chwili gdy skończyły im się odprawy po 50 tysięcy zł. Wtedy oczywiście nie byli w stanie spostrzec że pozornie taka suma szybko się zdematerializuje, teraz strajkują. Cóż.
"S" powinna się przebranżowić w spółkę pogrzebową, ewentualnie w agencję artystyczną, bo to co im naprawdę dobrze wychodzi to pielgrzymki, festyny i jarmarki. Żałosna organizacja na pasku pracodawców, która dziś już nie ma nic wspólnego z Solidarnością z lat 80-81.
na takich wiecach zyskaliby więcej uznania, gdyby zamiast przemówień odmawiali "godzinki" z udziałem takiego czy innego biskupa albo najlepiej samego Głodzia, który wielokrotnie ich zapewniał, że mają jeszcze dużą rolę do odegrania w ogrywaniu robotników. Ale tych ostatnich dwóch słów głośno nie miał jednak odwagi powiedzieć! A szkoda, bo byłoby wszystko klarowniejsze.
ostatnie zacytowane słowa wskazują że w "S"odomie znajdzie się jeszcze garstka sprawiedliwych.
autor opieprzył Solidarność i robotników za to, że nie stosują ostrzejszych środków walki nie wpadli na pomysł strajku generalnego. Brzydcy robotnicy, brzydcy związkowcy, Tronina wie, co robić i jak będziecie grzeczni, to was poprowadzi. Strajk generalny prowadzony przez pracowników zlikwidowanej stoczni to dopiero będzie widowisko!
Tak bezmyślnego, ahistorycznego, dyletanckiego tekstu dawno na lewicy.pl nie było, a czołówka peletonu jest zaiste szeroka.
Racja, Zbyszku, nie chodzi nawet o konkretny tekst, swoją drogą zgodny z linią polityczną GPR lansowaną namolnie przez Wojtka Orowieckiego i spółkę, raczej o surrealizm całej rrradykalnej lewicy. Nie ma zatem sensu wieszać psiaki na dyletanckich i ahistorycznych wywodach Piotra Troniny, najwyraźniej chłopak nie czuje bluesa. A przecież w tematach historycznych, a więc dobrze spenetrowanych, jak choćby wojna polsko-radziecka 1920 r., radzi sobie całkiem nieźle. To tylko dowód na to, że... NIE MA BOGA, NASZEGO BOGA WOJNY.
A to już nasza wina. I tylko nasza.
Tak zdezorganizowani, skłóceni, splądrowani robotnicy są niezdolni "spontanicznie" się zorganizować. Do tego potrzebna jest świadomość społeczna celów, wizja działalności i konkretny klasowy polityczny projekt.
Bez tego żadnych większych protestów, strajków nie będzie, tym bardziej na terenie, gdzie zwija się działalność zakładów pracy.
Robotnicy są w tej chwili wyłącznie zdani na te ugodowe związki zawodowe, do których należą i niestety im w jakimś stopniu "ufają".
potrafi pisać jakieś wtórne wypracowania, robotnikom nic nie pomoże jakaś czytanka o 1920 roku. Tronina pisze o stoczni i o Polsce jakby wczoraj zrzucono go tu na spadochronie.
Poza tym widzę to inaczej. GPR nie ma żadnego stanowiska politycznego, gdyż nie konfrontuje go z żadną klasową praktyką, blogi tego kółka nie są zapośredniczone w żadnych strukturach społecznych klasy robotniczej. Nie wystarczy mieć trockistowską faktorię w polskim interiorze i pisać sprawozdania. Przecież GPR nie idzie z tymi tezami nawet do związkowców Sierpnia 80, nie prowadzi też działalności w PPP, która jest tylko atrapą wyborczą. Ładnie to zresztą określiła Jane Hardy w pracy 'Nowy polski kapitalizm' opisując impotencję i mgławicowość PPP - "odgórna forma organizacji i brak struktur utrudnia przyłączanie się innych organizacji i nawet jednostek" (str 304). Tak więc nie ma żadnego stanowiska politycznego gdyż nie ma żadnego styku z realem, real jest zbyt kłopotliwy, męczący i dla mitomanów nieciekawy.
Nie będziemy się spierać o słowa - linia czy stanowisko - w praktyce na jedno wychodzi. Nasza rrradykalna lewica, nie tylko trockiści, wszystko chce brać na takie spolszczone URRRA! Również stocznie, koleje i kopalnie. Ich zdaniem najlepszą obroną jest atak. Epatują zatem strajkiem generalnym i armią bojowych związkowców i robotników, której zwyczajnie nie ma. Nie tylko w Szczecinie. Ten drobiazg nie ma jednak większego znaczenia. Rozwiązanie jest proste: należy wezwać najmitów z WZZ "Sierpień 80" i HURRRA! A przede wszystkim krzyczeć na każdym kroku: hurrra!
Chciałbym się dowiedzieć od moderatorów dyskusji na portalu "władza rad", czemu nie został opublikowany mój komentarz pod artykułem o "czterech nurtach w komunizmie" autorstwa Krzysztofa Wójcickiego? Zdaję sobie sprawę, że zapewne śledzicie toczącą się dyskusję także pod tym artykułem (w końcu napisał go wasz towarzysz z młodzieżówki) i liczę na odpowiedź. Cóż takiego nieprawomyślnego zawarłem w tym komentarzu, ze go nie umieściliście? Czyżby moja opinia o PPP was nie przekonała, wzburzyła? Przeczuwam, że tak.