czyli w sobotę 18 września o godz. 23.22 w TVP Info. Nie przegapcie, bo telewizja publiczna rzadko kiedy nadaje tak ciekawe programy!
Obejrzałem trailer. Gołe baby w telewizji to chyba jedyny wkład w kulturalny rozwój narodu i sukces Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych "Solidarność".
Film oglądałem już wcześniej. Wbrew pozorom w Polsce zaczyna wyglądać to podobnie. Ciekawy osobnik to ten Lele Mora.
Wygląda na typowego alfonsa (który ma słabość do młodych chłopaków), jest agentem telewizyjnym, zdeklarowanym faszystą, kolegą Berlusconiego i w dodatku chyba też "wiernym sługa Kościoła". W jego rezydencji, w jednym z pokojów nad drzwiami wisiał krzyż oraz obramowane zdjęcie, na którym widać jego postać obok samego Jana Pawła II.
Szkoda tego robotnika mieszkającego z matką, który naprawdę w to wierzy, że stanie się "gwiazdą mediów", właściwie za wszelką cenę do tego dąży. Jak można dać się tak ogłupić?! Równie odrażającym kolesiem co Mora jest ten młody wyrachowany Corona. Robiąca dla całej świty zdjęcia Marella, upajająca się "naturalizmem Berlusconiego" i jego wulkanem zdalnie sterowanym, przypomina wyleniałą, przypudrowaną wywłokę. I te "przyszłe chmurki" znaczy się otępiałe młode (ale chyba nawet i starsze również) Włoszki przez nadzianych i zblazowanych lowelasów.
Przykro było to oglądać, ale niestety w Polsce poziom kultury, wiedzy jest równie miałki, często ohydny.
To tylko pokazuje, do czego doprowadza dyktatura kapitału, wykorzystująca do ogłupiania społeczeństw także media.
"wideokracja" promuje postkomunistyczną lewicę (jeszcze nie w pełni formalna koalicja PO-SLD), ale nie widzę, żeby 'krytyczni obserwatorzy" przeciw temu protestowali.
Czyli: Jak wideokracja być za Kali to dobrze, a tylko jak być ona przeciw Kali - to źle.
Zaiste interesujące musi być kryterium, według którego PO to też "postkomunistyczna lewica". Tusk to wszakże taki "włoski Napolitano", którego przeszłość polityczna jest związana z działalnością w "ruchu komunistycznym".
Oczywiście Donald T. to taki polski odpowiednik Napolitano.