musicie mnie ciężko wqrwiać z rana?
nie macie jakiś fajnych informacji? o Chavezie? o Moralesie? o Zapatero?
tylko TAKIE COŚ?
toż mnie omal szlag nie trafił, jak to przeczytałam!!!
bez rozdzielności majątkowej.
Stąd te melony i hektary na rzecz dowodzonej do niedawna przez Wojtyłę firmy.
I pomyśleć, że ta klerykalna wieś spod dziwiszowej sutanny była onegdaj Kulturalną Stolicą Europy. Marnie to świadczy o Europie...
wiocha
Kraków=trupiarnia.
Cóż, Majchrowski nie od dziś stawia na nekro- i sakrobiznes (vide - pochówek Kaczyńskich na Wawelu), jako na jedną z podstaw rozwoju "królewskiego miasta".
Spór z Komisją Majątkową łagodzi z drugiej strony ukłonami wobec Kościoła.
A co do tego "mauzoleum" (?), to cóż - Polacy nie od dziś mają mentalność autorytarną, która pomnikami stoi...
Jak chcesz polepszyć humor sobie i innym czytelnikom, to znajdź coś optymistycznego, zrób news i prześlij. Chętnie zamieścimy. Sam też bym się chętnie dowiedział o czymś budującym, a nie tylko - tortury i zatajone zabójstwa cywilów w Iraku, złodziejski projekt zmian w OFE, serwilizm niby-lewicowego Majchrowskiego wobec kruchty...
Chcesz coś wesołego o Moralesie? Proszę: http://politykier.pl/kat,1026515,wid,12735606,wiadomosc.html?_ticrsn=3&ticaid=6b1e3 :-) Tak dzielny Evo rozprawia się z wrogami ludu! ;-)
coś pozytywnego?
proszę:
http://legaba.6te.net/an.htm
artykuły i książki Wielkiego Mistrza wolnomularskiego "le Grand Orient de France".
dla jasności... wszystkie zamieszczone za Jego zgodą!
------
szlag mnie trafił..... normalnie szlag mnie trafił po tym artykule.... normalnie szlag mnie trafia....
i obawia się,że sprawa odszkodowania za majątek nielegalnie "odzyskany" przez kościół odbierze mu głosy katolików, więc robi ukłon w ich stronę. Ciekawe czy rzeczywiście Kraków wykupi mieszkania zakładowe, co wstępnie pan Majchrowski obiecał. Osobiście mnie to bardziej interesuje, niż to czy chodzi na jakieś kościelne imprezy czy nie.
jak można chcieć zbudować lepszy świat depcząc i obrażając ludzi? Katolicki kościół to okropna instytucja. Ludzie wierzący za "pośrednictwem" tego kościoła w Boga to przecież zupełnie co innego. Pomysł budowania następnego "sanktuarium" i to za 200 milionów też uważam za nie na miejscu. Ale to jest moje i tylko moje zdanie. Katolicy płacą podatki tak samo, jak niewierzący anarchiści. I mają prawo w związku z tym praktykować swoją wiarę w taki sposób, jaki uważają za właściwy. Poza tym, to każda budowa oznacza pracę dla ludzi. I dochody dla firm, budowę tą obsługujących. W tych firmach pracują także ludzie, potrzebujący przecież pieniędzy na życie.
Jeżeli nie ma dla katolików lepszej alternatywy, takiej, by sami z własnej, nieprzymuszonej woli odeszli od kościoła katolickiego i go nie wspierali, to nie ma co psioczyć na obecny stan rzeczy, lecz zająć się stworzeniem lepszego niż coniedzielne modlitwy w kościele konceptu. Takiego, który ludzie zaakceptowaliby.
Czy ktoś bierze udział w kościelnych gusłach czy nie. Ale przecież nie o to chodzi. Chodzi o 200 mln, a to już mnie bardzo interesuje.
Ale dlaczego władza państwowa / samorządowa ma umacniać autorytety religijne i kult religijny (symbolicznie i finansowo)? Gdzie tu bezstronność, pluralizm i demokracja...?
Widocznie spółka Majchrowski i Dziwisz się po prostu opłaca ;-).
skoro nie podoba się wam "toruński" :)
katolicy stanowią jednak w naszym kraju większość, czyli więcej podatków idzie od nich, a nie od "niewierzących". Walcząc z katolikami nic na tym nie wygramy. Będą tylko niepotrzebne konflikty, ludzie zapieką się w sobie i nie będzie możliwe żadne porozumienie. A przecież musi być możliwe, byśmy wspólnie pracowali dla naszego kraju, byśmy mieli na względzie dobro wspólne. Niezależnie od tego, w co kto wierzy. Katolików byłoby znacznie mniej, gdyby nie było szczucia na nich, gdyby nie odbierało im się prawa do wyboru własnej wiary. Każdy atak na katolików nagania większe rzesze ludzi do kościołów. Poszanowanie czyjejś wiary natomiast spowoduje, że ludzie nie będą czuli konieczności kurczowego trzymania się "jedynego słusznego Boga", sami staną się tolerancyjniejsi, a więc otwarci na nowe możliwości. Być może dlatego za PRLu kościoły były restaurowane, a kler miał się bardzo dobrze - wbrew temu, co się teraz opowiada. Przekorna ludzka natura zawsze preferuje "owoc zakazany". Chcę, by w Polsce nie było podziałów: "oni i my", lecz żebyśmy niezależnie od różnic poglądów i światopoglądu widzieli cel wspólny, jakim powinno być dobro Ojczyzny.
Boga, Honoru i Ojczyzny ;-)... Nie widzę tu żadnego ataku na katolików, ale państwowe / samorządowe wspieranie działalności religijnej dominującego Kościoła. Państwo nie powinno być wrogie wobec jakiegokolwiek światopoglądu / religii i jej wyznawców, powinno być neutralne (i stać na straży prawa). Obecnie jest stronnicze. Polityczne konszachty biskupów również zniechęcają wiele osób do Kościoła.
z JPII to taki autorytet jak ze mnie moherowy beret... kawał wała był z niego: wspierał faszystów, ukrywał pedofilii, popierał gwałcicieli, odbierał dzieci Aborygenkom, 12-stolatki wykorzystywał fizycznie w irlandzkich pralniach, i chował je w masowych grobach.... handlował narkotykami z dyktatorem Noriega, prał mafijne pieniądze..... co jeszcze?
JPII to był taki wał, że to się w głowie nie mieści... nie wiem kto gorszy; Hitler czy Wojtyła.... stawiam na Wojtyłę.;
a w ogóle to już pani prof. Szyszkowska powiedziała, że nie trza mieć żadnych autorytetów, bo to zwalnia od samodzielnego myślenia... i alleluja i do przodu! rzygać się chce....
Jak już ktoś niedawno napisał na tym forum: Kościół czuje koniec swej potęgi w Polsce, wie że wcześniej czy później Polska pójdzie pod tym względem w ślady krajów zachodnich, i po prostu chce zabezpieczyć się materialnie. A jakież lepsze w obecnym systemie zabiezpiecznie od nieruchomości?
"Mądrości" jakie na ogół plótł Wojtyła jest w stanie głosić każdy, nawet - nie ubliżając nikomu - tzw. menel spod budki z piwem. Niestety Polacy dali się na to nabrać w latach 80.
Podczas pielgrzymki w 1991 roku JPII został zaproszony przez TVP do poranno-niedzielnego programu dla dzieci, jakieś "Ziarno" czy coś w tym guście. Rozmawiając na żywo z najmłodszymi papież sprawił wtedy bardzo złe wrażenie. Być może w tym momencie nie grał przed tłumem, może był sobą. Pamięta ktoś tą audycję? Była tylko raz pokazywana.
http://www.youtube.com/watch?v=_JReWlg1ckU
Odyseusz:
"Polacy nie od dziś mają mentalność autorytarną"
Nie, Polacy nie od dziś mają mentalność przaśnie demokratyczną, czy raczej anarchicznie egalitarną, a taka się właśnie nie nadaje do demoliberalnej plutokracji zachodniej proweniencji, stąd te wszystkie "tematy zastępcze", żeby ten oporny ludek w jakiś sposób omotać. Gdzie indziej wystarczyłby "charyzmatyczny przywódca", by wszyscy chodzili jak szwajcarski zegarek, tutaj zawsze ktoś będzie "wydziwiał" :-)))
Pomijam tu mity o prasłowiańskiej, egalitarnej wspólnocie. W późniejszym okresie mocno buntownicze nastawienie miała wprawdzie szlachta (tradycja rokoszów, "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie" etc.), ale większość podległej jej ludności była przesiąknięta mentalnością zniewolonych chłopów pańszczyźnianych, pokazujących tylko od wielkiego dzwonu swoje "pazury" (jak podczas rabacji galicyjskiej w XIX w.). Zabory, reżim Piłsudskiego, ale chyba w największym stopniu okres reżimu PRL umocnił w polskim społeczeństwie mentalność autorytarną - podobnie jak wśród innych społeczeństw wschodnich. Wtedy urzędowym autorytetem był Lenin, teraz jest nim Wojtyła (niezależnie od tego, jak bardzo panujące realia odbiegają od ich nauk)... Zmienił się system, ośrodki decyzyjne i "wielcy patroni", ale schematy pozostają podobne...
Swoją drogą, polski Kościół i PZPR, jako konkurujące wówczas ze sobą ośrodki władzy (choć po cichu współpracujące) wyraźnie się do siebie upodobniły w hierarchiczności, biurokratyzmie i autorytaryzmie.
A romantyczne zrywy Polaków - powstania, rabacje czy nawet XX-wieczna Solidarność - to tylko okazjonalne formy odreagowywania frustracji, zamanifestowania buntu, które kończą się tak szybko, jak zaczynają i tak naprawdę nie zmieniają długofalowo mentalności ani funkcjonowania społeczeństwa.
Część osób z tego forum powinna się teraz pod tym newsem ukorzyć i odszczekać wszelkie swoje peany na cześć tej orwellowskiej świni! Ach! Ileż to było "ochów" i "achów" pod adresem Majchrowskiego! Ileż nieskażonych nutą zwątpienia opinii o tym, że to właśnie on jest ostatnią nadzieją lewicy! Ileż to osób było przekonanych, że to właśnie jego kandydatura na prezydenta RP jest najbardziej godna i bliska każdemu, kto ma serce po lewej stronie. Ile łez zostało wylanych, że Majchro nie wystartuje jednak w wyborach na ten urząd. A teraz taki zonk... Masakra...:D
Pan prezydent Majchrowski robi wszystko żeby zakończyć karierę. Jeżeli tak polubił JPII to dla kompletu powinien zafundować przynajmniej jakiś obelisk dla Ireny Kinaszewskiej, najważniejszej kobiety w życiu JPII. Wtedy ewentualnie głosowałbym na niego.
Papież Wojtyła wielkim Polakiem był? Był. Nie lubiałem go? Nie lubiałem. Wychował się w Krakowie. Wychował. Zdaje się mnie bieżmował (to w tajemnicy), ale mogę się mylić. Z dwóch - Wałęsa, Wojtyła - wolę Wojtyłę. To było wmurowanie kamienia ze mszą, czy baz? Nie napisali. Zapłacą za to Krakowianie. Zapłacą. Wybioro go znowu? Wybioro - chyba. I dobrze, bo on lewicowiec pełną gębą. A czy zostaną hotelik i salka konferencyjna? Zostaną. Że też papież się w Warszawie, Toruniu, no w Gdańsku nie wychował. Byłby taki Toruń znany na ca..a..ały świat. Albo taka Warszawa.
Nie miałem pojęcia, że ktoś to w ogóle jeszcze pamięta. Nie odtworzyłem jednak linku, korzystam bowiem z lichego połączenia, a prawdę mówiąc też i nie za bardzo zajmuje mnie tematyka okołopapieska. Pamiętam, jak papież rozmawiał z dziećmi czy może odpowiadał na ich pytania w studio, co przynajmniej w odczuciu moim i oglądajacych ze mną sprawiło złe wrażenie. Na linku zdaje się jest tylko samo wejście.
No chyba, że ktoś uważa, że cała zasługa w tej kwestii należy się Wałęsie.
Autorytet JP II uznał nawet Jaruzelski, który przyjęty na osobistej audiencji padł przed Papą Rimskim na kolana i żarliwie całował pierścień.
Bo w końcu jest prezydentem całego Krakowa, a nie tylko jego lewicowej populacji. Jak się okazuje, że z tym Krakowem związany był facet, który potem sprawował ważną polityczną funkcję papieża, to w końcu miasto może chcieć to jakoś upamiętnić.Tylko te 200 mln... Ja bym się jednak lękał wydawać tyle kasy (miejmy nadzieję, że nie miejskiej).
Autorytet JP II uznał nawet Jaruzelski, który przyjęty na osobistej audiencji padł przed Papą Rimskim na kolana i żarliwie całował pierścień.
Dobrze że nie berło.
Ktoś chce powiedzieć, że w tym Katolandzie, to katole są dyskryminowani? To już trzeba mieć naprawdę tupet.
Jesli katoli jest najwięcej to niech sobie budują te burdele za swoje pieniądze. Składki do budżetu nie służą celom religijnym, ale ogólnospołecznym obiektywnym potrzebom jakie ma spełniać neutralne światopoglądowe państwo. Oczywiście, że ich nie spełnia, wydaje na wojny i purpuratów, ale i tak trzeba się temu przeciwstawiać. To jest zwykłe złodziejstwo moich pieniędzy, które owszem chętnie bym przeznaczył, ale na dynamit do podłozenia pod te burdele. Katolicy tego nie przegłosowali, oni też nie chcą tych burdeli za ich pieniądze.
Ci katole, którzy chcą budować takie przybytki niech się na nie składają poza budżetem. Niech w zębach zanoszą Dziwiszowi swoje wypłaty i emerytury. Co mnie to gówno obchodzi? Okaze się, ze Dziwisz by sobie za to nawet alufelg w mercedesie nie wymienił. Dlatego muszą kraść przy pomocy tego zdegenerowanego państwa.
Nana kolejny raz opowiada bzdury. Nie ważne ilu w kraju jest katolików. Gdyby ten Dziwkarz i Majchrowski zapytali tych katoli czy chcą tej światyni i chcą za nią zapłacił, 99% odmówiłoby. Jak można z ilości katolików wywodzić to, ze reprezentują ich purpuraci i ich zachlanność! Ci katole przecież ich też nie wybrali!
Druga bzdura to twierdzdenie, że ten czarny bajzel jest w jakiejś opresji i będąc w opresji okopuje się w kolejnych twierdzach pod 200 milionów złotych! Przecież za te pieniadze możnaby wybudwać 1000 mieszkań komunalnych! Jak można mówić, że mamy milczeć i bezczynnie przyglądać sie jak ta stonka zżera wszystko wokół nas?
W katoli to udearzamy tu na tym niszowym portalu. W innych mediach purpuratom wchodzi się w ich tłuste dupy, daje ziemię i pieniadze. Wszystko czego tylko sobie zażyczą. Ale nie, okazuje się, że katole nie ogladają jedynki i dwójki tylko czytają lewicę.pl na której tak strasznie ich atakujemy i w odwecie, obronie, budują twierdze?!
To oczywiste kłamstwo. Jest przecież dokładnie odwrotnie. Kiedy jakaś władza brała tę stonke za ryj, to tylko wtedy mogli utemperować ich wilcze apetyty. Kiedy Rzym gnebił chrześcijaństwo, całkowicie zresztą słusznie bo ta chora sekta go rozłożyła i rozkradła, to był z nimi spokój. Tam gdzie z tą zarazą się nie cackano, tam się zarazy pozbyto na zawsze. W Związku radzieckim czy w Czechach zrobiono pod tym wględem kawał dobrej roboty i mają spokój. W Polsce partia dała ciała, tolerując to siedlisko reakcji. REPRESJONOWANE CHRZEŚCIJAŃSTWO WCALE NIGDY NIE KRZEPŁO W SWYM OPORZE. Wręcz przeciwenie zdychło jak inne zabobony! Kiedy Rzym zaczął ich tolerowac, pozwolił się tej zarazie rozprzestrzenić, i czarna stonka od razu zaczęla mordować, grabić i palić. Jest jak wirus, który niepowstrzymywany niszczy cały organizm i nigdy mu dość.
mozna wybudować 1000 mieszkań komunalnych. I to wystarczy, by potępić samą budowę tego przybytku a Majchrowskiego w szczególości.
Oczywiście, że Majchrowski nie jest prezydentem tylko lewicowych krakusów, ale jest prezydentem... wszystkich katolików ;-).
Jednakże ja postawię pytanie. Czy katolicka większość głoswała za tym by postawić ten przybytek za ich pieniadze, czy głosował za tym tylko Dziwisz?
Czy Dziwisz, którego nikt nie wybrał, także katolicy, ma prawo mówić w imieniu katolików, że chcą oni wyrzucić w błoto 200 mln? Ludzie opanujcie się!
Ja jestem wędkarzem. Należę do PZW. Gdyby to PZW miało jakies chody u władzy jak KrK i postanowiło wystawić pomnik wedkarzowi i muzeum wedkarststwa za 200 mlon, to zrobiłoby to w moim imieniu (i to mimo to, że w stowarzyszeniu władze się wybiera, a w kościele nie)?
A ludzie, którzy nie są wędkarzami musieliby to przełknąć, bo przecież PZW to największe polskie stowarzyszenie? Ja jako wędkarz bym sie na to nie zgodził. Z jakiej racji zakładacie, że katole, którzy biorą udziałach gusłach w kosciołach, automatycznie chcą wszystkiego czego chcą purpuraci?
Gdyby tak było Dziwisz przeszedłby się po Krakowie z tacą mówiac ludziom, że im relikwie chce sprowadzić i świątynie wybudować. Nie sądzę, by zebrał więcej niż kilkaset złotych. On to wie, dlatego nie idzie z tym do katoli, ale do budżetu, z którego zawsze może brać ile chce i kiedy chce nie pytajac nie tylko tych wiernych, ale i wszystkich obywateli o zdanie.
W 1966 roku na 1000 lecie państwa polskiego oddano 1000 szkół. RP3 zmierza chyba do innego sukcesu i na jakąs rocznicę szykuje nam tysiąc świątyń.
który oby wygrał wybory.
Dzięki niemu mamy najlepszy transport publiczny w Polsce i wiceprezydenta, który jest w tej dziedzinie fachowcem..
W środę byłem na sesji Rady miasta - milo było słuchać jak wiceprezydent Starowicz wypominał radnym nieuctwo i wspomniał, że na spotkaniu z delegacja z Grazu, który wzorcowo traktuje sprawy komunikacji nie było ani jednego radnego, za to teraz każdy się zna bo ma samochód.
A z relacji nie wynika niestety ile miasto będzie inwestowało w to centrum, mam nadzieję, że tylko dobre słowa.
No, nie wiadomo ile konkretnie do tej puli 200 mln wniosło miasto i czy w ogóle coś wniosło - media tego nie doprecyzowują, ale obawiam się, że tak (wnioskując po wypowiedzi Majchrowskiego)... Ci panowie politycy zachwycający się JP II, specjalnie odprawiają takie spekatkle, by zyskać więcej głosów w wyborach... Żeby jeszcze coś z tego wynikało dla miasta i jego mieszkańców (poza nowo powstającymi świątyniami i zaszczytami dla Dziwisza & Company), to może nie byłoby aż tak źle...
A ja znam pewną uroczą krakowiankę, która nie kocha Jana Pawła II, a do tego jest ateistką. Uuuupsss!
Sierp i Młot ujął to bardzo trafnie - to, że 90ileś procent polskich bachorów jest w stanie naturalnej nieświadomości ochlapywane tzw. święconą wodą przez katolickiego szamana (przeważnie na mocy zjawiska socjologicznego pt. "bo wszyscy tak robią"), niekoniecznie oznacza, że 90ileś procent społeczeństwa w pełni popiera megalomańskie fanaberie Dziwiszów i innych Głódziów. Zaiste pięknie się realizuje "dobro Ojczyzny" - poprzez obfite smarowanie wiecznie nienażartym funkcjonariuszom obcego państwa. Z takiej ojczyzny to tylko spieprzać jak najdalej.
Inna sprawa, że jest to jakaś informacja o tym społeczeństwie, jeżeli konsekwentnie, w kolejnych wyborach nominuje polityków o mentalności kleszych podnóżków (której to przypadłości nieraz w karierze dawali wyraz). Albo więc pośrednio akceptuje tę systemową patologię, albo jest beznadziejnie głupie i jako takie w pełni zasługuje na bycie skubanym niczym gęsi przez purpurowo-czarnych geszeftmenów.
Ja osobiście, zamiast dowiadywać się o tym, kto tam w prehistorii został uwieczniony podpisem w SB-ckim dokumencie, wolałbym uzyskać informację, ile złotych dany delikwent pozwolił zarobić obecnej sile przewodniej.
P.S. Informacje taka jak ten news kompromitują mędrków z tzw. lewicy społecznej, która "zwierzęcy antyklerykalizm" zwalcza z większą chyba zajadłością niż "parszywy kapitalizm". Prawda, panie Cisza?
Na marginesie marginesu: Graz liczy jakieś 250 tys. ludzi, tym samym może stanowić wzór dla dajmy na to Częstochowy tudzież Radomia, nie zaś dla ośrodka trzykrotnie większego, na dodatek tworzącego zespół miejski (co prawda nie tak wyrazisty jak warszawski, łódzki czy gdański, ale jak na naszą stosunkowo słabo zurbanizowaną część Europy można go za takowy uznać). Poza tym, na jakiej podstawie twierdzisz, że krakowski system komunikacji publicznej jakoś szczególnie in plus odstaje od innych, w porównywalnych wielkością polskich miastach, np. Łodzi czy Wrocławiu?
Zrobiłbym dokładnie tak jak oni. I tak powinien był zrobić PRL w latach pięćdziesiątych, kiedy były jeszcze ku temu warunki. Żadne tam zamienianie kościołów na muzea czy magazyny. Nigdy nie wiadomo kiedy ponownie nie zaczną ich święcić. Może i szkoda ździebko tego narodwoego dziedzictwa, pomników architektury itd. Ale nie szkoda róż gdy płonie las!
Wywaliłbym te wszystkie koscioły w powietrze jak talibowie posągi Buddy i byłby po wsze czasy spokój z ta czarną zarazą. Po 89 mogliby sobie "odebrać" kupe gruzów. Oczywiście żartuję, bo po tylu latach nie miałby już kto czego odbierać. Wierni by się wykruszyli a najbardziej zatwardziałe gawrony dokonałyby żywota w obozach pracy, wykonując pożyteczną pracę tłuczenia kamieniem o kamień.
Katolicyzm stałby się tu historią. Tak jak ongiś dinozaury po uderzeniu meteorytu wyzdychały bo nie miały co żreć, tak wyginęłaby i czarna zaraza gdyby nie mogła powrócić na swoje ołtarze.
To się kiedyś stać musi. Ale do tego czasu te zasrance będą budować kolejne twierdze za kolejne nasze miliony. To wszystko trzeba bedzie kiedyś i tak wyburzyć, bo poza świątynią opatrzności bożej, której kształt i kubatura moze byc dobra na jakiś stały cyrk w Warszawie, którego brak, reszta tych budowli jest bezużyteczna i nie bardzo nawet do zamieszkania się nada.
To strasznie żywotne ścierwo. Ktoś kiedyś powiedział, że po wojnie atomowej na świecie pozostałyby karaluchy. Ja bym się nie zdziwił, gdyby day the after na powierzchnie oprócz karaluchów wylazł z jakiejś nory klecha z kropidłem. Po prostu nie wiem. Może kwas solny by podziałał?
Abangel, SiP - rozumiem, że niektóre Wasze wypowiedzi są efektem frustracji i są podbarwione sarkazmem, ale mogą one wywierać na osoby nieustosunkowane, jeśli takie je czytają, przeciwskuteczny skutek perswazyjny. ;] Tak mi się przynajmniej wydaje...
W każdym razie sprawa przedstawia się dość skandalicznie (chociaż jak na Polskę to "normalka")...
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,71704,5799301,Budowa_Centrum_Jana_Pawla_II_rozpoczeta.html
"W kościelną inwestycję włączyło się miasto. Gmina nie tylko wymieniła z kurią grunty, na których powstaje centrum, ale też - wspólnie z województwem małopolskim - pomoże zbierać fundusze na papieskie miasteczko. Do tego celu powołano w tym roku Instytut Dialogu Międzykulturowego im. Jana Pawła II (tworzą go: gmina, województwo i kuria), który zajmie się zdobywaniem np. europejskich pieniędzy na budowę centrum."
http://www.krakow.pl/aktualnosci/2968,26,komunikat,rosnie_centrum_jana_pawla_ii_.html
"W uzupełnieniu przedmiotowych nieruchomości oraz w wykonaniu dalszych postanowień listu intencyjnego, dokonano sprzedaży na rzecz Centrum działek niezbędnych do realizacji inwestycji. Gmina Miejska Kraków zbyła na ten cel nieruchomości o łącznej powierzchni 0,6763 ha o cenie rynkowej 934.917,12 zł z zastosowaniem 98 % bonifikaty. Kwota, którą uiściło Centrum z tytułu ich nabycia stanowiła 18 698,34 zł netto."
http://www.idmjp2.pl/historia
"22 grudnia 2008 r. Sejmik Województwa Małopolskiego powołał z dniem 1 stycznia 2009 r . Instytut Dialogu Międykulturowego im. Jana Pawła II w Krakowie jako samorzadową instytucję kultury.
3 marca 2009 r. w obecności ks. kard. Stanisława Dziwisza Arcybiskupa Metropolity Krakowskiego, Wicemarszałek Województwa Małopolskiego Leszek Zegzda, Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski oraz Prezes Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!" podpisali umowę dotyczącą utworzenia nowej instytucji kultury.
Misją Instytutu jest zachowanie i promowanie dziedzictwa, które pozostawił po sobie Ojciec Święty Jan Paweł II oraz dialog między religiami i kulturami.
Jak zauważył kard. Stanisław Dziwisz podczas podpisania umowy powołującej Instytut.:
Jan Paweł II był człowiekiem dialogu w Kościele. Dialogu z drugim człowiekiem, dialogu społecznego i politycznego. Słowo dialog bardzo dobrze koresponduje z tą inicjatywą, którą wspólnie z miastem i województwem, chcemy dziś rozpocząć i prowadzić, ażeby poprzez tą instytucję jeszcze raz pogłębić doktrynę Jana Pawła II i poznać bliżej jego osobę."
http://www.idmjp2.pl/statut
"Rozdział IV
Gospodarka finansowa
§ 12
1. Majątek Instytutu może być wykorzystany jedynie dla celów wynikających z zakresu jego działania.
2. Działalność Instytutu jest finansowana przez Województwo Małopolskie, Gminę Miejską Kraków oraz Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”, a także z dochodów własnych, dotacji celowych jednostek samorządu terytorialnego, środków otrzymywanych od osób fizycznych i prawnych oraz z innych źródeł.
3. Instytut prowadzi samodzielną gospodarkę finansową, zgodnie z obowiązującymi przepisami, w szczególności z ustawą z dnia 25 października 1991 roku o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (Dz.U. z 2001 r. Nr 13, poz. 123 ze zm.), ustawą z dnia 30 czerwca 2005 roku o finansach publicznych (Dz.U. Nr 249, poz. 2104 ze zm.), ustawą z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości (Dz.U. z 2002 r. Nr 76, poz. 694 ze zm.).
4. W zakresie nabywania, zbywania i obciążania mienia Instytut działa zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w szczególności z ustawą z dnia 5 czerwca 1998 roku o samorządzie województwa (Dz.U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1590 ze zm.), ustawą z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym (Dz.U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1591 ze zm.)."
Czyli gmina współfinansuje Instytut Dialogu Międzykulturowego im. JP II, a ten współfinansuje budowę Centrum "Nie lękajcie się" im. JP II. Nie podano danych, ile konkretnie gmina wkłada w to pieniędzy, ale na pewno jest to istotny wkład (jak chociażby prawie milionowa bonifikata na przekazane temu Centrum ziemie - jw.)... I choć kard. Dziwisz zapewnia, że Centrum ma mieć charakter ponadwyznaniowy, to jednak będzie miał charakter wyznaniowo-sakralny (o czym świadczy chociażby przyjęte nazewnictwo - "Ojciec Święty" czy wznoszona w jego ramach świątynia).
Majchrowski krytykuje Komisję Majątkową (i słusznie) jednak sam - w "zbożnym celu" - jest skłonny przekazać Kościołowi ziemie i dotacje... Cóż, polytyka.
Oczywiście Odyseuszu masz rację. Ale czy ja to mówię w TV bądź piszę w GW? Czy o skuteczność może chodzić w pisaniu opinii na niszowym portalu?
Jedyne co, to można własnej wątrobie ulżyć, zrzucając z niej żółć.
Osobiscie natomiast denerwuje mnie podejście do katolicyzmu, a wraz z nim co ważniejsze do purpuratów, których traktują jak dopust boży, pogodę, trzęsienie ziemi, czy inne zjawisko naturalne, na które nie tylko nie mamy wpływu, ale wpływu mieć nie możemy. Równocześnie te same osoby wcale w ten sposób nie traktuja kapitalizmu i wierzą, że ten system można zmienić. Nie wierzą natomiast, że jarzmo czarnych jest możliwe do zrzucenia. Dlaczego? Historia wielu krajów potwierdza, że to nie prawda. Można sie katolicyzmu pozbyć. Wyginęli druidzi, szamani, egipscy kapłani i kapłanki Westy. Dlaczegóż to ta, jedna z tysiąca innych religii opartych na urojeniach jakie nawiedzały ziemię, tę ziemię, miałaby być wieczna?
Dlaczego nie zastanawiają się jak łagodzić kapitalizm, tylko kombinują jak go obalić?
I dla od miany dlaczego nie rozważają pozbycia się katolickiej zarazy, tylko kombinują jak ją ograniczać by mniej kradła i mniej nas kosztowała? Bo musi być?
jako jedyna w Polsce odnotowała od 2000r. wzrost pasażerów w transporcie publicznym (i to o 50%) - mowił o tym niedawny raport NIK.
Poza tym z obserwacji - powstają nowe linie, coraz więcej jest świetnych tramwajów,jest punktualnie, czysto, bezpiecznie i co ciekawie prawie nie deficytowo - czyli bieżąca działalność finansuje się z biletów, które co ciekawe ostatnio na krótkich (do 15 minut) trasach staniały z 2.50 do 1.80.
SiP - Oczywiście, możesz pisać co, gdzie i jak chcesz, to samo dotyczy Twoich poglądów. Rozumiem również chęć ulżenia swojej "wątrobie" ;-). To była tylko taka drobna sugestia z mojej strony... Zgadzam się, że hierarchowie kościelni nie powinni być traktowani, jako grupa ponad prawem czy poza krytyką, jednak osobiście jestem za innym rozłożeniem akcentów w tej sprawie (stosunków państwo-Kościół). O nadmierny serwilizm i nadawanie przywilejów Kosciołowi powinno się mieć pretensje - w pierwszym rzędzie - do polityków.
Kontras - Wzrost pasażerów komunikacji publicznej może wynikać z różnych czynników, jak np. wzrostu liczby szkół wyższych i studentów korzystających z ulg na przejazdy. Co nie znaczy, że komunikacja publiczna w Krk działa źle.
...czy z korków na drogach ;-)...
"O nadmierny serwilizm i nadawanie przywilejów Kosciołowi powinno się mieć pretensje - w pierwszym rzędzie - do polityków".
Kiedy przychodzi do Ciebie mafiozo i wymusza haracz, to też nie powinieneś mieć do niego pretensji tylko do państwa, którego policja źle działa, pozwalając bandycie Cię okradać? Najczęściej jeszcze mając z tego działkę. Kosciół jest jeszcze gorszy. Bo o ile mafia korumpuje policje czy drobnych urzędników, to purpuraci zawłaszczyli całe państwo.
Tu powinno się działać dwutorowo. Z jednej strony nadal naciskać na państwo (co jest dosyć nieskuteczne, bo kościół jest jego nieformalną częścią i kiedy urzędnik słyszy, że ludzie chcą ograniczyć rolę kościoła, idzie skonsultować to... z kościołem). Dlatego z drugiej strony istnieje potrzeba palenia kosciołów, czy jak to twierdził Kaczor - choćby i gaszenia papierosów na karkach modlących się pod krzyżem ;-)
Potrzebna jest planowa, bezwzględna i bezlitosna dechrystianizacja Polski. Ogniem i mieczem w tym kraju chrześcijaństwo narzucono i chyba tylko tak samo można się go pozbyć. Z tą bandą, za krtóra stoją milionowe interesy nie da się negocjować. Albo my albo oni. Już nie wystarczy usuwanie krzyży, które rodzi takie problemy, że na jeden usunięty oni przyniosą 100. Te drzewce trzeba palić a popiół wystrzeliwać z armat na 4 strony świata.
Fakt faktem, że w Polsce władza stapia się w jedną całość (formalna, polityczna, kapitałowa czy kościelna - z różnymi wprawdzie odcieniami). Dwutorowa krytyka jest wskazana, ale upierałbym się, że z większym naciskiem na te formalne ośrodki decyzyjne w państwie / samorządzie.
Co do reszty, to jestem za wolnością sumienia / wyznania w każdą stronę (obecnie przysługuje ona głównie dominującemu Kościołowi) i - owszem - za deklerykalizacją, ale nie dechrystianizacją, bo Polska i tak nigdy nie była krajem chrześcijańskim (takie założenie jest w ogóle sprzeczne z chrześcijaństwem, vide - "Królestwo moje nie jest z tego świata").
Zresztą i tak będzie nadal tak, jak jest ;-).
bo obalił zbrodniczy PRL, który cofnął nas cywilizacyjnie o klika stuleci wstecz. Papież Polak nie rozbijał się Maybachem tak jak guru sekty moherowych beretów.
nie rozbijał się maybachem tylko robił przekręty z pewnym włoskim bankiem. A najlepiej to powiedzieć tak jak mówią czciciele Stalina. On nie wiedział co się dzieje na dole;-). Bo on był dobry batiuszka! Jak przyjeżdżał do Polskie i widział pomalowaną na ładną soczystą zieleń trawę, to zapewne myślał, że to taki gatunek, taka polska odmiana!
Papież obalił PRL. Przecież to samo w sobie jest żałosne i śmieszne. Obalić to on sobie mógł flaszkę mszalnego.
Ten papież przede wszystkim sklerykalizował Polskę, narzucił nam konkordat, komisję majatkową, ustawe antyaborcyją, umocnił zbrodniczą religię etc. etc. Zwykły stary druid i agent kapitału. Nie był Polakiem, był wiernym obywatelem Watykanu i jemu tylko służył.
Tym się różnił od druidów prawdziwych, że tamci mieszkali w dziuplach w starych dębach i łatwo ich było ogniem wykurzyć. Ten i jego pomniejsze sługusy siedzą w kamiennych twierdzach. I bez dynamitu tego nie razbieriosz.
I gdzie jest to nowe SLD a la Zapatero, które ma bronić świeckości państwa? Kiedy padały pomysły budowy Świątyni Opatrzności z budżetu państwa (wtedy również wymyślano fortele typu wydzielenie części świątyni do celów sakralnych, a części do celów muzealnych, aby było to zgodne z prawem) - Sojusz ostro protestował... Czemu nie protestują przeciwko budowie kolejnej świątyni prawdopodobnie m.in. z budżetu samorządowego? Gdzie jest zaprawiona w bojach z klerem Joanna Senyszyn - europosłanka SLD z Małopolski? Gdzie zarząd SLD dyscyplinujący Majchrowskiego (w końcu ma ich poparcie w zbliżających się wyborach)? Czy lewica powinna zajmować się wygłaszaniem peanów ku czci "autorytetu wszechczasów" i fundowaniem nowych (!) obiektów sakralnych...? Czy pozwoliłby sobie na to "idol" Napieralskiego - Zapatero? Oczywiście to pytania retoryczne.
Pozwolę sobie na odrobinę patosu... ;-) Pamiętam, że jeszcze kiedy byłem dzieckiem i chodziłem do podstawówki, mądra pani wychowawczyni mówiła nam, że na ogół jeśli komuś stawia się pomniki za życia i ten ktoś nie protestuje - jest to zły człowiek... Janowi Pawłowi II stawiano pomniki za życia, ludzie padali przed nim na kolana i całowali go po rękach, wielu nawet się do niego modliło... Nie słychać było, aby JP II krytykował takie bałwochwalcze praktyki... Warto przypomnieć, że w Dziejach Apostolskich (ks. biblijna Nowego Testamentu), kiedy ktoś z pierwszych chrześcijan padł na kolana przed ap. Piotrem - ten nakazał mu wstać, wskazując, że cześć należy się tylko Bogu... Ale często to z ludzi robi się bogów... :'
Mieliśmy państwowo wspierane mauzoleum Lenina w Poroninie, teraz będziemu mieć Wojtyły w Łagiewnikach.
Tfu - muzeum, ale na jedno wychodzi (tylko to łagiewnickie będzie zapewne wystawniejsze i otoczone większym kultem).
Majchrowski powinien w tym momencie stracić głosy krakowskiej lewicy.
Pomniki za życia mieli i Hitler i Stalin. Miał też nasz nieodżałowany ojciec święty. To prawda, ale i oczywiście tylko zbieżność przypadkowa, że znalazł się w tym towarzystwie. On był dobry.
Papież nie prowadził obozów koncentracyjnych, nikogo osobiście nie zabił, nie przeklinał publicznie, nie mlaskał przy jedzeniu i mówił przepraszam jak se beknął gdy pożarł za dużo kawioru. Był dobry.
z tekstu wynika że decyzja o budowie została podjęta w 2006 i nie wiadomo czy Kraków się do tego dokłada. Z tego co rozumiem to rola Majchrowskiego jest tam czysto symboliczno-reprezentacyjna, a ze bredzi o wojtyle jak o bogu to już jest takie krakowskie zboczenie. Sprawę trzeba najpierw wyjaśnić, bo jak rozumiem i tak zbudują ten przybytek, jaja będą tylko jeśli okaże się że nie beatyfikują im Lolka
Poza tym Majchrowski to bardzo uczciwy człowiek, jako jedyny nie podał ręki Bushowi i nie wiem co by dało jego usunięcie, przyjdzie jakiś Terlikowski jeszcze bardziej propapieski bo tam wszyscy mają kota na punkcie Wojtyły.
Powyżej wkleiłem linki do relacji prasowych, które mówią, że gmina współfinansuje Instytut Dialogu Międzykulturowego - współfinansujący z kolei budowę Centrum "Nie Lękajcie się" (chociaż zdaje się, że wg statutu to Centrum powinno współfinansować Instytut). Nie wiadomo tylko, jak duży jest wkład gminy. Na pewno przekazała milionową bonifikatę na działkę pod budowę Centrum (jw.). Skoro prezydent Majchrowski mówi, że "UM Krakowa aktywnie wspiera" tę inwestycję, to obawiałbym się, że nie chodzi wyłącznie o dobre życzenia (bo kiedy nie wiadomo o co chodzi, zwykle chodzi o pieniądze)... Wygląda to dość pokrętnie.
A co do dywagowania o tym, kto mógłby być na miejscu Majchrowskiego - to wiadomo, że zawsze może być gorzej ;-) (niezależnie, jak dobrze czy źle by nie było).
Porównanie z Hitlerem czy Stalinem to gruba przesada, jednak z reguły te pomniki, które stawiano komuś za życia wiązały się ze sztucznym kultem jednostki i były później obalane.
http://wyborcza.pl/1,98077,8224317,Sekrety_koscielnej_monarchii.html
Odyseuszu, a z jakiego powodu uroiło Ci się, że ten egalitaryzm jest czymś na kształt machiny wojennej do zwalczania narzuconych struktur autorytarnych? Ja mniemam, że jest odwrotnie, to właśnie on jest główną przyczyną trudności w sformowaniu zorganizowanego (hierarchicznie, autorytarnie?) oporu.
I jeszcze trzy obrazki.
O Polakach się mówi, że choć pomniki papieżowi stawiają, to jego nauki mają gdzieś - to nie jest przejaw braku wiary w autorytety.
O Polakach się mówi, że są kombinatorami i jak coś im przeszkadza, obchodzą to "po swojemu" - to nie jest przejaw samodzielności intelektualnej.
O Polakach się mówi, że każdy kto się wychyla jest utrącany, by pokornie wrócił do szeregu - to nie jest egalitaryzm.
-----
Mógłbyś wprost wskazać gdzie chciałeś napisać "muzeum"? :-)
Oczywiście pod powłoką oficjalnie panujących stosunków autorytarnych jest dużo zakłamania i konformizmu.
Ciekawe, czy znajdzie się jakiś współczesny Niesiołowski?
Odyseusz, to "stosunki autorytarne", czy "mentalność autorytarna"?
---
Mógłbyś wprost wskazać gdzie chciałeś napisać "muzeum"? :-)
ale to nie ja zacząłem mówić o tych co mieli za życia pomniki. Tylko tych trzech przyszło mi na myśl. Nie wyciągam żadnych wniosków tylko podałem przykłady potwierdzające Twoją tezę. A, że wyszło takie zestawienie? Trudno by wyszło inne. Nawet Pinochet nie miał, Salazar nie miał, Franco itd. Są jacyś inni którzy mieli? A no tak, kilku cesarzy rzymskich i faraonów egipskich. Zapomniałem.
A obalać pomniki oczywiście będziemy. A może na razie malować? Dzierżyńskiemu kiedyś ktoś pomalował na czerwono ręce. Może tym pomnikom dałoby się dodać jakąś symbolikę związaną np. z pedofilią którą papież tuszował?
Do czasu oczywiście jak pomniki potłuczemy w kawałki i postawimy jeden, panu Piotrowskiemu, który dał nam przykład jak postępować z klerem ;-)
Feliks Edmundowicz Dzierżyński miał w Polsce raptem kilka, pewnie nie więcej niż 10 pomników, w tym pewnie kilka tablic pamięci.
Jan Paweł II Wojtyłowicz ma ich w Polsce tyle, że nie sposób ich zliczyć. Na jednego statystycznego polaka pewnie przypadają dwa albo trzy pomniki, 4 góry, 6 wzniesień, 5 ulic, 7 tablic pamiątkowych, 4523 znaczki pocztowe, 621 medali, 4 546 000 monet okolicznościowych, 12 pucharów, 73 portrety, 2 statki, 3 kajaki i niezliczone ilości krzyży, kapliczek i doniczek.
Ja przepraszam bardzo, ale ja czuję się przytłoczony tą potęgą... Nie daje sobie z tym rady.
W oknie jest zdjęcie i obok niego swieczki. W przedpokoju jest duży obraz na pamiątkę jego wyboru i stojak na garderobę w jego kształcie. Ma wysunięte ręce i jest na czym wieszać kapoty. W łazience mam też jego postać, z kranikiem w wiadomym miejscu, do którego jest podłączony prysznic. W salonie stoi już podmurówka na kolejny pomnik, który stanie po wyniesieniu go na ołtarze. W sypialni spoglada na mnie z sufitu. W kuchni mam wyciskacz do cytryn, w kształcie piuski... W salonie mam jeszcze takie fotele - papiez w siedzącej pozie i wszyscy możemy ojcu świętemu siadać na kolanach.
Breloczek do kluczyków, dziadek do orzechów (tak piuską rozgniata się skorupki), lampa, sedes... Mógłbym tak długo jeszcze wyliczać. Naprawdę jest tego za dużo. Panie Majchrowski. Odpuść pan choć te Łagiewniki
najpierw muszą wybudować pomniki aby potem można je było obalać. Nie mam wątpliwości że ta fasadowa katolickość kiedyś runie tak jak w hiszpanii.
A tak poza tym to najbardziej mnie śmieszy że Szczyt Stalina zamienili na Szczyt JP2.
Sieroty po PRL-u od razu czują się lepiej, bo para ta była niczym Superman z Batmanem :)
Jest jeszcze jedna opcja: burdel zwany PRL-em był tak słaby, że rozwalił go JP II kopniakiem papieskiego sandała. Z półobrotu.
Czerwoni zaczęli od zdobycia Pałacu Zimowego a skończyli jako bankruci. Nic dziwnego, że nieudacznicy zazdroszczą tym, którym się powiodło ;)
Stosunki łączą się z mentalnością, co nie wyklucza zakłamania czy konformizmu.
Poszukaj sobie.
Kiedyś w górach, jadąc autobusem wycieczkowym, widziałem... "Zakład Utylizacji Jana Pawła II", nawet nie - imienia, tylko po prostu JP II... Przecierałem oczy ze zdumienia, ale podświetlone litery stały, jak byk. Później szukałem w necie bliższych danych o tym zacnym obiekcie, jednak nie znalazłem - może właściciele poszli po rozum do głowy i zmienili nazwę? ;-) Wszystko, co jest doprowadzone do skrajności, może stać się autoparodią.
chodziło o pionierski zakład utylizacji pozostałości po Janie Pawle II?
Bardzo ciekawa inicjatywa. Koś może za bardzo wybiegł w przyszłość, ale kiedyś, kiedyś, kiedy bedzie musiała powstać cała gałąź przemysłu by to wszystko zutylizować, ci goście mogą być liderami na rynku i czeka ich wielka kasiora.
Może mają już jakąś wydajną i sprawną technologię przygotowaną? Technologię rozpieprzania pomników, kruszenia kamienia, odzysku użytych metali, adaptacji świątyń i muzeów itd.?
Cholera, na jakiś czas bezrobocie nawet by znacznie spadło. Bo przecież jest tyle do zrobienia.
Tak, tak, Odyseuszu, widzę, że i Ty nie potrafisz się oprzeć wrażeniu, że Polacy są tak niezwykli, że potrafią oszukać nawet swoją mentalność :-)))
A gdybyś chciał się bliżej przyjrzeć "autorytarnej mentalności", to proponuję zwrócić uwagę na tych, którzy - sami czując się Uniopejczykami - wsłuchują się nabożnie w każde pierdnięcie z Zachodu - tam jest siła, tam jest bogactwo, tam musi być prawda, tam trzeba bić pokłony, a tę słabą tutejszą czerń można butem w ziemię wgniatać - oni są źli, bo nie mają (i nie mieli) siły!
---
Nie wiem gdzie miałbym szukać, dlatego pytam :-)