Zrobią wszystko, a jak można to jeszcze więcej by nie dać się oderwać od koryta.
Radny czy poseł wybrany w obecnej ordynacji proporcjonalnej nie jest moim przedstawicielem.
Moim przedstawicielem przy obecnej ordynacji jest tylko Prezydent RP i Prezydent Miasta, nawet jak głosowałem na kogoś innego, ale to MY w większości, demokratycznie Go wybraliśmy.
Lech Kaczyński był według mnie najgorszym prezydentem w historii Polski, choć się często wściekałem na jego postępowanie, nie zgadzałem się z wielu jego wypowiedziami to traktowałem go jako naszego prezydenta ponieważ to MY go wybraliśmy.
Jaki mandat w działaniu ma radny czy poseł skoro ma poparcie tylko ułamka procenta uprawnionych do głosowania? Przykład w mieście którym mieszkam, jedna radna miała 121 głosów poparcia na 48.813 uprawnionych do głosowania. Gdyby nie partyjniacka ordynacja wyborcza to by nie została radną bo byli inni kandydaci co mieli więcej głosów a nie zostali radnymi.
Według mnie Lech Kaczyński nie był dobrym prezydentem, ale naprawdę uważasz że był najgorszy?
W czym lepsi byli agent Bolek, Pinoczet, "magister" rolex, czy agent "Tomasz" (ograniczę się tylko do powojennych Polsk)?
jako jedyny prezydent w historii Polski po roku 1939
- był wykształcony
- nie był tajnym współpracowników polskich i zagranicznych struktur wywiadowczo-policyjnych
- prowadził politykę zgodną z interesami kraju i społeczeństwa, a nie wewnetrznych i zewnętrznych hegemonów.
Dlatego jako jedyny również prezydent w tej historii nie dokończył kadencji, gdyż poległ.
I nawet po śmierci jest obiektem bezprzykładnych "quarters of hate".
LK?
Prezydent Kaczyński poległ w bitwie z arogancją, bezmyślnością i wręcz elementarnym brakiem patriotyzmu.
A więc WSZYSTKIM TYM CO PREZENTUJĄ PO-$LD.
ano właśnie.
Choć nie pomijałbym tu jednak czynników zewnętrznych.
Artykuł jest o tym że sejm jednogłośnie (430 głosów za, przy braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się) przyjął nowy kodeks wyborczy, który zawiera ujednolicone przepisy dotyczące wszystkich rodzajów wyborów.
Towarzysze partjniacy jednogłośnie nie dopuszczają społeczeństwa obywatelskiego do głosu. Poseł wybrany w obecnej ordynacji nie jest moim przedstawicielem (choć jeden z nich jest moim znajomym), jest zwykłym towarzyszem partyjnym. Przed wyborami każdy kandydat nam słodzi, serca by uchylił a po wyborach się na nas wypina bo najważniejsza dla niego jest centrala partyjna. Taki typ w rozmowie w cztery oczy inaczej mówi a inaczej w sejmie, potem przyparty do muru twierdzi że musiał tak głosować bo była nałożona dyscyplina klubowa – OBŁUDNIK. Nic mu nie można zrobić bo to nie jest nasz poseł, my go nie możemy odwołać, odwołać go mogą jedynie koledzy ze Sejmu (on już nie ma kolegów w terenie).
Konieczna jest zmiana ordynacji wyborczej na JOW, tylko jak to zrobić skoro nasi (NIE NASI !!!) posłowie tego nie chcą.