Castro jest lekarzem?
o czym Debiliusze mogą jedynie pomarzyć...
.
Prawosławną czy popkultury? A może obiema naraz? :D
Nic nowego. Socjalizm jest systemem prospołecznym więc i sukcesy na polu ratowania ludzkiego życia. Niestety w Europie mamy kapitalizm i każdy widzi jak (nie)działa "służba" zdrowia.
stawał się ikoną rewolucji - o popkulturze jeszcze nikt pojęcia nie miał. Stworzyli ją nienażarci mamony burżuje...
Na "wadze życia" szala uczynków ze złem i dobrem równoważy się u Castro. "Szala zła" takiego na przykład Debiliusza Irackiego pociąga go ku piekłu... tak samo zresztą jak Obamę Pokojowo-Afgańskiego... Już dzisiaj jest de mode chwalić się koneksjami z tymi "demokratami"...
A Castro, jakkolwiek by oceniać jego dzieło, jest wielki, bo zmienił bieg historii Latynosów i skutecznie opiera się Imperium Zła...
.
a jakiś pan Kirk, czy jak go wabią, z mózgiem wyklepanym w zachodni deseń, chce ocenić coś, co mu się nie mieści i nigdy nie zmieści w głowie. Obojętnie, jak by się starał. I jeszcze usiłuje "bronić" poziomu wykształcenia na Kubie, w sytuacji, gdy wszyscy wiemy, że PRLowski dentysta leczył zęby które chciał wyrywać Austriak czy Niemiec, bo im wiedzy i umiejętności do leczenia skomplikowanych przypadków brakuje - to piszę na podstawie obserwacji własnych oraz własnego doświadczenia.
Jeżeli jest jeden lekarz na Kubie na 200 osób, to kiedy i czym da się go skorumpować? Przecież wszyscy wiedzą w tak małej grupie o wszystkich wszystko.
Inną rzeczą jest stwierdzenie o "poziomie wykształcenia medycznego". Przecież to śmieszne! Jeżeli jakikolwiek lekarz jedzie w teren trzęsienia ziemi i musi pomagać rannym, to jeżeli nie ma bandaża czy strzykawki to nic zrobić nie może - co da mu jakiś "poziom"? Przecież szpitala ze sobą nie zabiera. A może (z powodu zapchanych magazynów) tylko przeterminowane badziewie i każdemu przepisuje to samo, by towar zszedł? Znamy jako Polacy takie przypadki także z branży spożywczej ze sztandarowym przekłutym jogurtem firmy cott'am.
Pisać o swoim wspaniałym wykształceniu może każdy. Ale przecież taki pan Kirk wie to, co sam wie, ale nie wie tego, co wiedzą Kubańczycy. Na jakiej więc podstawie twierdzi,że ich wiedza jest gorsza niż jego? By móc to sprawdzić, musiałby wiedzieć to, co wie sam i to, co wiedzą, czy wiedzieć powinni Kubańczycy. Ale jak to zarozumiały zachdniak - ma nadmuchane w mózgu i tylko tyle zrozumieć może.
Socjalizm kubański pokazuje, że jest możliwe przy nawet minimalnych możliwościach i środkach kształcić maksymalnie, także maksymalnie dużą liczbę personelu medycznego i jeszcze dzielić się z biedniejszymi. Socjalizm kubański pokazuje, że dawać trzeba to, co inni ludzie potrzebują, i wtedy jest to rzeczywista pomoc.
Kapitalizm "daje" to, co mu przyniesie zwiększenie wpływów i mamonę.
Zyskiem Kubańczyków jest głównie satysfakcja.
A jakiego zysku oczekiwali i jaki mają zysk z pobytu na Haiti Amerykanie? Przecież nie satysfakcję.
Nana, dlaczego atakujesz gościa, który jest po stronie Kuby w tym sporze? Wyraźnie powiedział, o co chodzi z różnicą poziomów - o brak na Kubie nowoczesnych technologii, przez co lekarze kubańscy nie mają odpowiedniej wiedzy. To nie jest wywyższanie się nad "ciemny lud kolonialny", co chciałabyś mu przypisać, tylko opis rzeczywistości. Z kolei docenienie, że Kubańczycy są w stanie mimo tych braków mieć takie efekty, Kirk mówi bardzo jasno.
I nie przesadzaj, że w Austrii (bo kapitalistyczna) chcieli rwać zęby, które w PRLu (bo "socjalistyczny") leczono. Ja znam osoby, które poszły do kapitalistycznego lekarza, który nie tylko nie rwał, ale sam chciał leczyć, bo "szkoda zęba". A gość zarabia porządną kasę na tym. Tak więc, świat jest bardziej skomplikowany niż resentyment. Na subiektywnych resentymentach socjalizmu nie zbudujesz.
rewolucji stają się ikonami popkultury. I nie ma co winić ludzi, którzy ją stworzyli, a ludzi którzy tego potrzebują i to kupują. Gdyby nie byłoby popytu na koszulki czy zeszyty z Che, nie byłoby podaży ;)
Jeszcze propos popkultury - opierać się Imperium Zła to nie sztuka, trzeba polecieć, pokonać Vadera i zniszczyć Gwiazdę Śmierci. Niech Moc będzie z Fidelem!
pomagała krajom tzw. trzeciego świata.
nasi lekarze i inżynierowie jeździli do Afryki i Azji, trenerzy sportowi na Kubę.
Dzisiaj wysyłamy "misje pokojowe i stabilizacyjne".
to najpierw nosili je hippisi, którzy na nich kasiory bynajmniej nie trzepali, bo robili je chałupniczo. Dopiero potem robiona była podaż i reklama, i kasiora... bo burżuje nawet z g.wna ulepią money, a co dopiero z ludzi wielkich...
Ostapie... też mi się oczy jak spodki od "Dębowego" zrobiły na taką "obronę" Castro...
.
po co latac i niszczyc, to tylko dodaje paliwa gwiezdzie smierci, wystarczy odpowiedni czas poczekac i sama sie zapadnie, stajac sie dogrywajacym karlem:)
że z gówna ulepią kasę. A jak ktoś tak nie umie i zazdrości to już jego problem.
dyzmo - czekanie jest nierewolucyjne. Szczególnie jeśli trwa już 200 lat.
To naprawdę wielki człowiek i kiedyś historia go doceni. Jestem tego pewien. Jego wielkość z naszych pozycji może nie jest tak widoczna. Ale juz choćby z pozycji sąsiedniego kapitalistycznego Haiti, jednego z najbiedniejszych krajów świata z otwartą rynkową gospodarką, zapewne prywatna służbą zdrowia, rozwiniętymi stosunkami gospodarczymi z Imperium Zła (wolny handek itd.), gdzie nędza aż krzyczy o pomstę, Castro jest jak Chrystus, który zwraca wzrok ludziom, którzy juz nigdy mieli nie widzieć.
To nawet trudno ująć w słowa, jaką radość i wdzięczność czuje człowiek skazany na całe życie w mroku, którego uzdrawia kubański lekarz!
Dzięki tym lekarzom i nadziei jaką ze sobą nieśli Ameryka Południowa się zmieniła i nigdy się nie poddała mimo wielu lat krwawych dyktatur w wiekszości tych państw. Ta Ameryka jest coś Kubie winna za to...
Nie słyszałem nigdy o tym, że kubańscy lekarze uzdrowili też ociemniałego zabójcę Che. Jak, ludzie w dosyć pobożnej Ameryce Łacińskiej to odbierają, to nietrudno sobie wyobrazić. Dla nich tak postępować może tylko Chrystus, który zło dobrem zwycięża! Ten Chrystus dla odmiany jest prawdziwy.
Kuba to naprawde inne społeczeństwo. Wierzę, że niełatwo je będzie ponownie zniewolić, gdy raz juz pozbyli się strachu przed głodem i smiercią z powodu byle choroby. O ile, jak pisza tez w tym newsie, tuż po rewolucji wielu tamtejszych lekarzy nawiało do USA (zapewne takich jak u nas w porozumieniu zielonogórskim), o tyle ci co zostali i ci których wykształciła juz nowa Kuba, mimo że jeżdżą po całym świecie, nie uciekają, choć nie byłoby to trudne podczas takiej misji.
Co ich zatrzymuje?
W latach 80-tych, gdy u nas nie było juz praktycznie żadnych ideowych komunistów, poznałem kilku kubańskich studentów w Warszawie. Studentów medycyny wywodzących się z prostego kubańskiego ludu. Jeden z nich zakochał się w Polce. ona nie chciała jednak wyjechać z nim na Kubę, on nie mógł zostać w Polsce. Nie mógł, bo jak powiedział: wysłała mnie tu moja ojczyzna, słono za moja naukę płaci i ja nie mam prawa nie wrócić. Trochę mnie ta egzaltacja i patos wtedy zniesmaczyły. Ale oni chyba naprawdę tacy są. Znajdźcie mi drugi kraj, którego konstytucja zobowiazywałaby udzielać innym pomocy, innym kórym żyje się gorzej niz kubańczykom? Nie ma takiego kraju ani tak humanistycznego zapisu w żadnej konstytucji.
Poznany przeze mnie student powiedział dalej - Nie moge tu zostać, bo po to się tu uczyłem by wrócić na Kube i spłacic swój dług wobec społecenstwa, kóre za moja nauke płaciło - Leczyć moich rodaków.
Wierzę, że Ameryka Środkowa i Południowa jeszcze bardzo bardzo się zmieni. Tam są inni ludzie niż tu. Potrafią docenić rzeczy podstawowe. Bo przecież dopiero wyleczony ze ślepoty człowiek może się "cieszyć"... kolorowymi katalogami i puszkami po carlsbergu ;-) Ślepemu na ch... te "cuda"?
że z gówna ulepią kasę. Żadna sztuka.
Większą sztuką jest z g.wna bicz ukręcić... Czyli obiad zrobić jadalny z niczego. To Fidel robi mimo obstrukcji zasrańców...
"A jak ktoś tak nie umie i zazdrości to już jego problem". Większym problemem jest nie robić kasy na krzywdzie innych. Tego można zazdrościć zawsze...
.
Ślepemu na ch... te "cuda"?
Na cholerę Haitańczykom cuda jankeskie, których oni nigdy nie zobaczą? A kubańskich lekarzy dotykają na jawie...
(*_*)
zaraz wyjadą z PolPotem,Stalinem ot polski zaścianek
co zaraz ABCD odpowie na moje pytanie - dlaczego teraz juz lekarze z Kuby nie uciekają?
Reżim Castro trzyma za zakładników ich rodziny i rozstrzeliwuje, gdyby któryś nie wrócił - Więc już ABCD się nie wysilaj, odpowiedziałem za Ciebie ;-)
Napisałem to tak nawiązując do rozmowy o PRL, która toczyła się przy newsie o wyborach na Białorusi.
Tam kilku mądrych udowadniało wyższość kapitalizmu nad PRL-em mówiąc, ze na zachodzie mieli kolorowe puszki i kolorowe katalogi Tesco a u nas nie. I oni nie mieli co zbierać na śmietnikach.
Che i Castro to faktycznie robienie kasy na wielkiej krzywdzie ;)
A ze zrobieniem obiadu to niedługo wielu Kubańczyków może mieć problem, bo pół miliona ma wylecieć z pracy w sektorze publicznym. Jak stwierdził brat Wielkiego Castro, mały kontrrewolucjonista Raul: "Wielu Kubańczyków pomyliło socjalizm z dotacjami, a równość z egalitaryzmem".
Śpieszmy się kochać socjalizm, tak szybko upada.
bo "nasi" to na meblościankach ustawiali, młotku... (*_*)
Ot, taki przyczynek do tego, co Kubę czeka, kiedy Fidela braknie... (_*_)
Obym się myliła i naród kubański nie dał się opętać... róznym półgłówkom jaankeskim...
.
mały kontrrewolucjonista Raul, który mówi, że "Wielu Kubańczyków pomyliło socjalizm z dotacjami, a równość z egalitaryzmem" to taka rozpłodowa gnida, która zainfekowała i zdominowała porządne wszy (*_*)
"Śpieszmy się kochać socjalizm, tak szybko upada".
Nieprawda. On się umacnia... Kapitalizm się zsojalizuje, by przetrwać jak endemit i nie upaść i nie obumrzeć...
.
a na co Castro takie pochwały? Krik nie rozumie swego miejsca, jakie zajmuje. On jest nikim. Lekarzem, jak każdy inny, także ten kubański. Jeżeli on uważa, że dopiero jego "błogosławieństwo" uczyni z kubańskiego lekarza prawdziwego lekarza, to jest to wielka zarozumiałość. O to mi chodzi. A sam Krik pisze stojąc w takim rozkroku, że tylko patrzeć, jak się rozedrze. Takie pochwały to nie pochwały i taka obrona to nie obrona. Bo ani nie ma co chwalić, ani czego bronić. Kubańscy lekarze są na Haiti i pomagają. To są fakty. Można ich podziwiać. I szanować za ich bezinteresowne zaangażowanie. Ale nie "chwalić" i "bronić".
Znamienne, Kubańczycy, wydając na opiekę medyczna drobny odsetek tego co Amerykanie, żyją praktycznie tak samo długo i co ważniejsze szczęśliwiej. Przykład nie tylko dla USA i Haiti, ale także nas.
Nana, twoja teza jest oparta na błędnych przesłankach. Mimo że logiczna, to jednak zupełnie błędna.
"Jeżeli on uważa, że dopiero jego "błogosławieństwo" uczyni z kubańskiego lekarza prawdziwego lekarza, to jest to wielka zarozumiałość. "
Udowodnij to zdanie, bo ja tego w wypowiedzi Kirka nie zauważyłem. Kirk stwierdza fakty i chce innym uzmysłowić coś czego, dotychczas sobie nie uświadamiali. To źle?
Jak masz 11.5 miliona niewolników, to co za problem kazać 1200 z nich jechać leczyć za granicą. Ciekawe ilu by Castro wysłał gdyby musieli być opłacani nie miską ryżu ale pensjami jak w krajach kapitalistycznych.
modne wśród debilnych konsumerystów, tak jak koszulki z wizerunkiem Che.Ale ani Arafat ani Che za to nie odpowiadają, ani też ludzie którzy nosili arafatki i koszulki z podobizną Che z powodów ideowych tak jak bojownicy LFWP,FPMR,FARC,ELN,PKK.
Kiedy polski zaścianek to pojmie !!
Oby tak dalej!
tak widzi się go w Ameryce łać, stąd nurty teologii wyzwolenia.A polski katolicyzm to trzaskanie kasy,szowinizm i zakłamanie, tu nawet zmiany soborowe nie dotarły, a co mówić o radykalniejszych nurtach teologii.
Jliber, ale gdzie ty masz kraje kapitalistyczne!? Wszystkie kraje świata to mutanty socjalizmu!!! Czyżby ekonomiści szkoły "austriackiej" (Rothbard!) się mylili??? Nie no, co to, to nie!
Przywrócić standard złota, "dobrowolne" niewolnictwo, prawo dzieci do pracy od 6 roku życia! Jak wolność to wolność! Laisse-faire, laissez-passer! Precz z niewolniczym ustawodawstwem państwa! Mikke na króla!
Przyłączam się do nich. A Kubańczyków podziwiam nie tylko za ich wspaniałych lekarzy ale przede wszystkim za to, że potrafią być sobą pomimo nacisków wielkiego sąsiada. Oczywiście swoją godną postawę zawdzięczają mądrości swego wielkiego przywódcy. To jest bezsporne.
A podczas Wigilii tysiące polskich lewaków łamało się z bliskimi opłatkiem zakupionym przednio u katabasa. Lewica wyraźnie ewoluuje w kierunku nawrócenia!
Tu się chyba nie mylę?!!!
Ja myślę, że to co jeszcze istnieje pod nazwą "socjalizm" bardzo szybko dokona gruntownej kapitulacji połączonej z "kapitalizacją".
co ma Lewica do wiary? slyszales moze o Teologi Wyzwolenia? Nie kazdy lewicowiec jest ateista. Antykleykalizm a ateizm to dwie inne rzeczy
Ilu katolików jest za karą śmierci ;-) i łamało się opłatkiem
zażądał by od USA, by dostarczyło tylu lekarzy na Haiti, ile wysłała Kuba, to jego słowa miałyby ostatecznie jakieś pokrycie w rzeczywistości. I jego majaczenie o tym, że lekarze kubańscy nie są "gorsi" miałoby ostatecznie jakieś umotywowanie. Ale w sytuacji, gdy uSSmanów pracuje tam paru, reszta to oddziały wojskowe pacyfikujące wyspę, a tu jakiś Krik zajmuje się oceną wykształcenia lekarzy kubańskich, jest w zasadzie bronieniem ziomków okupantów i mydleniem ludziom oczu, że to niby ta pomoc kubańska nie jest aż taka wielka, bo lekarze słabo wykształceni. Ja wiem, w którą stronę Ty myślisz. Ale się z tym nie zgadzam. By kogoś bronić samemu trzeba być silniejszym. On Kubańczyków "broni" - tak, jakby prawda nie broniła się sama! - czyli ustawia siebie w pozycji "lepszego człowieka", lepszego niż Kubańczycy. Poza tym to on musi wiedzieć, że stacjonujące tam oddziały amerykańskie znacznie utrudniają wszelki powrót to "normalności". Tym i tylko tym powinien się on zająć, jako człowiek Zachodu, a nie oceniać wykształcenie ludzi, których nie zna i są mu oni obcy "ideologicznie". Kubańczycy na Haiti robią, co mogą. Amerykanie na Haiti robią co chcą. To jest ta różnica i o tym ten Krik powinien wiedzieć.
Ja byłem zawsze wierzący, po prostu zawsze odstręczał mnie katolicyzm w wydaniu krajowym.Widać polski zaścianek nie rozumie że można być wierzącym będąc jednocześnie lewicowcem.
i jak tu z nim jakąś rewolucję urządzać, co nie czerwony93?
i jako niewierzący zamierzam pójść do nieba.
A jeśli Chrystus istnieje to jest nim dla Latynosów właśnie tow. Fidel Alejandro Castro Ruz!
Komputer z okazji Pierwszej Komunii Świętej dostał? To niech zapomni o rewolucji :)
na bierzmowanie był xbox, psp czy wii?
Nie czyni Cię to wyjątkowym :)
A cóż to takiego???
GSM też nic Ci nie mówi?
A co ma do tego Garwolińska Spółdzielnia Mieszkaniowa?
A ja sobie upatrzyłem sumeryjskiego bożka wojny Elohima jako obiekt moich drwin.
Skoro nie ma krajów kapitalistycznych to na jaką cholerę ten portal?
Nie mam najmniejszego pojęcia, co to takie i co najważniejsze - nie chcę tego wiedzieć.
Fabrykę Avona mają to niech się cieszą. W garwolińskiej Biedronce robię od czasu do czasu zakupy (gdy wczasuję na wilżańskiej działce).
PS. widzę, że cierpisz, jako upatrzony na ateistę. Ale przecież opłatkiem w Wigilię się łamałeś, więc odstępstwa od reguły dopuszczasz. A może krzyzyk z chrztu ciągle pali w czółko?
Jliber.
Wg mnie kraje kapitalistyczne są - i stanowią 98% krajów święta (nie znaczy to, że te 2% to kraje socjalistyczne - skądże znowu!). Szkoła austriacka przypomina tutaj stalinizm, który wszędzie widział faszyzm poza ZSRR. Tyle, że epigoni Misesa-Rothbarda wszędzie widzą socjalizm. Nawet u Pinocheta i Franco. Za to nie widzą go w wiktoriańskiej Anglii, mimo że kraj ten spełnia wymogi definicyjne - oczywiście tej zwichrowanej definicji "austriackiej".
Problem w tym, że twoi guru uważają, że realny kapitalizm to socjalizm i ty przejmujesz ich poglądy. A potem piszesz o że istnieją kraje kapitalistyczne - to się nazywa albo brak logiki albo manipulacja, mająca na celu obronić własne twierdzenia.
Nie dzielę się opłatkiem.... dzielę się cienko pokrojoną peklowaną słoniną.