ja uznaję chaganat Awarów i Złotą Ordę.
Wpłynę swą decyzję na losy świata mniej więcej tak samo, jak przywódcy rozwiniętych przemysłowo, prosperujących i wpływowych międzynarodowo państw latynoamerykańskich.
przez Andorę, Uzbekistan, Jamajkę i Wyspy Salomona, można będzie wtedy odtrąbić sukces.
na ten dzien kiedy za tanimi teatralnymi gestami pojda czyny
Jak dotychczasto tylko Obama (w tajemnicy, nie informujac obywateli)podpisal akt na przeniesienie kilku tysiecy Palestynczykow do USA. Miesieczny koszt ponoszony przez USA to $2,470 za glowe przez najblizsze 2 lata. Pozniej sami nieststy beda musieli starac sie o zasilek socjalny
to też mało znaczące państewka?
USA na tej "przyjaźni" z Izraelem wychodzi jak zabłocki na mydle. Daje Izraelowi miliardy na prowadzenie czystek etnicznych, a do tego jeśli wierzyć, że masz dostęp do tajnych danych ukrywanych przed tamtejszym społeczeństwem, są zmuszane na odbieranie resztek po tych czystkach. Nic dziwnego skoro szefem sztabu białego domu jest syn terrorysty z Irgunu.
gówno znaczy na arenie międzynarodowej.
Ja tez uznaje niepodległość Palestyny w granicach z 1967roku ale co z tego?
Żydki i tak tego faktu nie wezmą pod uwagę okupacja Zachodniego brzegu trwa w najlepsze non stop powstawaja nowe osiedla żydowskie a koloniści się rozbudowywują.
No, Gujana się pewnie specjalnie nie drożyła...
Pomyśleć, że osoby wypisujące te farmazony przeciw uznaniu niepodległości Palestyny, to przy okazji oszołomstwo, które odmienia "niepodległość" przez wszystkie przypadki. Ciekawe i śmieszne. Pouczające.
Nie jest to informacja tajna Poprostu nie mowi sie o tym od poczatku 2009 roku zeby najzwyczajniej nie wqoorwiac ludzi
Lewica z kolei nie chce mowic o tym po mogloby to postawic USA w innym swietle (niestety lepszym)
emocjonuje lewica, dla której chlebem powszednim jest pyskowanie o nacjonalizmie i patriarchacie, chyba że chodzi o ultranacjonalizm watażków w turbanach, którzy o równouprawnienie kobiet "dbają" za pomocą pięści.