Brawo Mubarak! Nie mozna pozwolić na nowe CIA-owskie rewolucje.
ANTYIMPERIALISTA
chyba ci się strony pomyliły.
jest bardziej pochlebne:
Mubarak - Komorowskim Egiptu!
czy:
Komorowski - Mubarakiem Polski!
na których żyją od pokoleń nie wiadomo dlaczego. A tyle wokół nich przepychu dla wypełniania haniebnej, ludzkiej próżności. Wystarczy mieć w sobie choć odrobinę humanizmu, by łączyć się z nimi w ich rewolucji. Bo tylko więcej marksowskiego egalitaryzmu może usunąć z ich społecznego życia wiele nieszczęść i upokorzeń. Musi im się udać!
Kadafi już trzęsie się ze strachu!
Byle by tego Mubaraka nie zastąpili jacyś islamscy fanatycy. Planuję urlop w Marsa Alam.
Trzy osoby zabite w wieczornych demonstracjach w Kairze i Suezie, mimo zakazu demonstracji.
Ależ w Libii protesty już trwają, choć na razie niestety jeszcze dość małe: http://www.psz.pl/tekst-36019/Grzegorz-Mazurczak-Zly-przyklad-idzie-z-zachodu
Podobnie w Algierii przeciw Abdelazizowi Buteflice, w Jordanii przeciw premierowi Samirowi Rifai i królowi Abd Allah ibn Husajnowi, w Jemenie przeciw Ali Abdullah Salihowi oraz w Omanie przeciw sułtanowi Kabus ibn-Saidowi. Niespokojnie jest też w rządzonym przez Omara al-Baszira Sudanie (zapowiedzi protestów opozycji) i rządzonej przez Muhammada uld Abd al-Aziza Mauretanii (samobójstwa z powodów ekonomicznych). Pakiet działań antykryzysowych dotykających mocno społeczeństwo przyjęto w rządzonym przez Muhammada VI Maroku - nie wierzę, że po wydarzeniach u sąsiadów Marokańczycy tak to zostawią.
W związku z protestami ponoć zatrzymano kilka osób w Kuwejcie, ale byli to mieszkający tam Egipcjanie rozlepiający plakaty o protestach w tym właśnie kraju, rząd Arabii Saudyjskiej mocno ukrócił (i tak już ograniczoną) wolność w internecie dla swoich obywateli po fali krytyki ze strony blogerów po decyzji o przyjęciu byłego tunezyjskiego dyktatora, a francuski dziennik "Libération" jakiś czas temu zamieścił okładkę ze zdjęciami bliskowchodnich przywódców z napisem "Kto następny" umieszczając tam także prezydenta Syrii Baszara al-Assada (być może nazbyt optymistycznie, ale patrząc na dynamikę zmian w regionie niczego bym nie wykluczał).
Niektórzy komentatorzy chcą do tego wrzucić także protesty w Izraelu i Albanii, jednak zarówno powodu protestów, jak i ich charakter i dynamika różnią się znacznie od "Zimy Ludów" z którą mamy teraz do czynienia.
dla polskiej lewicy: monitoruje ona protesty, zamieszki i zamachy wszędzie, tylko nie we własnym kraju.
Gdyby 19 października roku 2010 członek partii rządzącej i były agent dyktatury na Wyspach Bergamutach, zastrzelił pracownika biura poselskiego Ruchu Emacypacji Ekonomiczno-Obyczajowej im. Generała Tran Van Tra, to polscy lewicowi geopolitycy wyprodukowali by na ten temat 1000 analiz.
Zorganizowaliby też dziesiątki demonstracji pod hasłem: "Kapitalizm niszczy rewolucyjnych żołnierzy generała Tran Van Tra! Niszcz kapitalizm!"
Ale, ponieważ wyżej wymienionego dnia zginął "tylko" pracownik biura jedynej partii opozycyjnej wobec reżimu neoliberalnego w Polsce, lewicowi geopolitycy nabrali wody w usta i milczą jak przysłowiowe ryby.
"W co najmniej czterech miejscach stolicy Jemenu - Sanie zgromadziło się tysiące Jemeńczyków żądając końca trzydziestoletnich rządów Ali Abdullaha Saleh
Skandują antyrządowe hasła. Wezwali studentów i wszystkich obywateli do protestu przeciwko korupcji i polityki gospodarczej - donosi BBC.
To kolejny kraj, który wziął za przykład przewrót w Tunezji. Ludzie mają dość ubóstwa, bezrobocia i braku swobód politycznych.
Saleh rządzi niepodzielnie Jemenem od 1978 roku. Opozycja uważa, że parlament chce zmienić prawo tak, by mógł sprawować ten urząd dożywotnio.
Tymczasem organizatorzy protestów w Egipcie zapowiedzieli kontynuację protestów. W dotychczasowych zamieszkach aresztowano już 1000 osób. Sześć osób zginęło - czterech manifestantów i dwóch funkcjonariuszy policji. Aż 55 osób jest rannych.
Zamieszki są bardzo gwałtowne. W ruch poszły kamienie, nawet butelki z benzyną. Podpalane są siedziby instytucji rządowych. Policja używa gazu łzawiącego i pałek. Rząd zablokował także serwisy Twitter i Facebook."