rzeczywiście, maszerowanie w pochodzie, który mało kogo interesuje jest bezcelową symboliką. Bo kogo czci? Pracę samą w sobie, którą znaczna większość wykonuje tylko dlatego, że musi? Czy pracujących, nierzadko w warunkach i płacach urągających człowiekowi?
"Zamiast kroczyć w pochodzie, będziemy protestować pod którymś z zamykanych zakładów pracy"
Co autor miał na myśli, że będzie "protestował" przed zamkniętym zakładem pracy w dzień wolny od pracy?
Czy bedzie protestował, ze jest on zamknięty? Że ludzie mają wolne zamiast zapie...ć przy tokarce? ;-)
Ale sobie znaleźli alibi, bo nie potrafią stawić czoła Wojtyle ;-)
Bardzo dobry komentarz Anny Kowalczyk. Ja bym jeszcze dorzucił, że SLD to jak strażak, który podpala budynki, żeby mieć co gasić.
Komentarz w samo sedno!
wreszcie wyzwolone z fałszu SLD,
nie miało czego świętować 1 maja od dawna,
teraz pozbywa się socjalistycznych iluzji
bo dysponuje już od miesiąca
rewolucyjną teorią Reykowskiego - Millera
protest pod zamknietym zakładem
to jednak przesadne dowcipkowanie,
proponuję protest pod sprzedaną siedzibą
na Rozbrat w W-wie
- będzie to humor wyższej klasy
ponadto, zamiast rozdawać w formie protestu jabłka,
jak proponuje Anna Kowalczyk,
Miller mółby dzielić się symbolicznie gruszką,
i sadzić potrzebne im wierzby.
razem z Napieralskim zaś mogliby rozdawać
grosiki na kapitał początkowy emerytury
(z dochodu ze sprzedaży Rozbratu)
każdemu członkowi SLD (grosz za rok przynależności),
i pamiątkowy dokument sldowskiej zmyślności
pt "100 konkretów"
z autografem
najbardziej wiarygodnego sldowca
- Czarzastego.
Tak dopomóż SLD Bóg
Kiedyś, w latach 90-ych, w artykule dotyczącym włoskiej Odnowy Komunistycznej, przeczytałem wypowiedź jakiegoś lidera SLD (prawdopodobnie Oleksy, ale głowy nie dam, mam gdzieś ten artykuł, ale nie mam kompletnie ochoty go szukać, gdyż wypowiedź pamiętam doskonale), stwierdził, że w odróżnieniu od Zachodniej lewicy, który walczy z kapitalizmem (odnośnie PRC), to w Polsce należy najpierw zbudować kapitalizm, aby potem móc z nim walczyć. Widać "logika" ta na stałe wpisała się w SLD-owską mentalność, gdyż najpierw zakłady zamykali, a teraz "protestują" pod ich bramami. BRAWO ZA KONSEKWENCJĘ!
A kim jest Anna Kowalczyk?
komentarz napisała bardzo dobry.
Chyba, że według ciebie 1234, prawo do zabierania głosu mogą mieć jedynie uznani Panowie Posłowie, Profesorowie itp., a nie jakiś bezimienny plebs.
i innymi zakładami przemysłowymi, które będą zamykane z powodu walki z tzw "globalnym ociepleniem"?
Socjalistyczny Klub Dyskusyjny zaprasza na debatę:
Jak świętować 1 maja 2011 r.
Środa, 13 kwietnia, godz.18.30
Warszawa, ul. Krakowskie Przedmieście 6, domofon 21, czwarte piętro
Ważne, bo może nie istnieje...
Komitet organizacyjny pochodu radykalnej lewicy i lokatorów zaprasza 1 maja na godz. 10:00 na rondo Charlsa de Gaulle’a do Marszu pustych garnków.
Chcemy w ten sposób zwrócić uwagę rządzących na sytuację ludzi pracujących w Polsce. Żyjemy w kraju, w którym spadają płace zatrudnionych a ceny szybko rosną. Ci, którzy mówią o zielonej wyspie żyją w innym kraju!
Będziemy także protestować pod hasłami:
* Nie dla eksmisji na bruk!
* Nigdy więcej śmierci z bezdomności!
* Chleba – pracy – prawdy – odpowiedzialności!
* Gdy daję biednym chleb, nazywają mnie świętym. Gdy pytam, dlaczego biedni nie mają chleba, nazywają mnie komunistą.
Po marszu odbędzie się fiesta arabska.
Fiesta arabska? Chyba do reszty chcecie ten dzień ośmieszyć.
A Anna Kowalska natomiast na zicher jest piękną, młodą, mądrą kobietą... w przeciwieństwie do ciebie... raz dwa czy cztery...
.
pod hasłem "STOP EKSMISJOM NA BRUK".
Po pochodzie towarzysz Kwaśniewski przedstawi swój referat pt. "Od homo sovieticus do homo filipinicus".
"a nie jakiś bezimienny plebs"
"bezimiennym plebsem" to możesz być Ty czy ja ;-)
Anna Kowalczyk nie jest bezimienna... jest jak najbardziej imienna bo to... Anna Kowalczyk ;-)
Czytać pismo "Dalej!" i... no właśnie i co?
@Poprawny kulas "przeczytałem wypowiedź jakiegoś lidera SLD... stwierdził, że w odróżnieniu od Zachodniej lewicy, który walczy z kapitalizmem to w Polsce należy najpierw zbudować kapitalizm, aby potem móc z nim walczyć".
To tak jak z 'lewica anty-autorytarną'. Najpierw obalała system w którym bezdomnych i bezrobotnych znano tylko z telewizyjnych reportaży o życiu na Zachodzie, aby dziś móc wydawać własne gazetki i organizować kilkunastoosobowe protesty w obronie lokatorów. Ten sam model myślenia.
no sld postanowiło pokazać zwykłym ludziom jak blisko do nich jest i jak dobrze orientuje się w ich problemach i w tym celu wyjść z salonów na ulice, pozostaje tylko im pomachać, życzyć szczęśliwej podróży i zaryglować drzwi
jeszcze raz karnąć się papamobilem. Oleksy, który otwarcie powiedział, że SLD to hucpa, która ma obywateli w dupie pewnie też wybierze się na beatyfikację. Pozostają zatem tytani intelektu, czyli Konus z Żyrardowa i Grześ "Zielone Jabłuszko" - wylądują pewnie na tradycyjnym koniaku u Urbana ...
"Konus z Żyrardowa i Grześ "Zielone Jabłuszko" - wylądują pewnie na tradycyjnym koniaku u Urbana ..."
Tak właśnie będzie wyglądać obchodzenie robotniczego święta przez tych facetów.
Robiłeś dziś tłum przed pałacem? Bo frekfencja raczej słaba jak na wcześniejsze zapowiedzi małego wodza.
Poza tym dodam, że LSD to se może zmieniać formułę obchodów na formułę jeden... w takim tempie będą spieprzać przed masówkami ulicznymi, które na pewno powrócą.
A w ogóle to zbliża się czerwiec, na pewno karki na cukier już drukują, bo kampania buraczana dopiero za pół roku, cukru mało i drożeje..... tjaaaaaaaa.....
.
Skoro się upierasz to mogę dalej czytać to pismo... ale jakie pismo?
Propozycje "komitetu organizacyjnego" porównywalne są pod każdym względem z pierwszomajową ofertą SLD-OPZZ.
Obie oferty powinny znaleźć się na Allegro.
Niech się święci!
kłócą się z tym, pod którymi uczestniczyliśmy w pochodach pierwszomajowych. Słusznie więc SLD uczyniło rezygnują z organizacji tych pochodów. Zrezygnowało przynajmniej z hipokryzji.
Wczoraj w W-wie odbyło się kilka manifestacji, z których dwie największe liczyły po kilkanaście tysięcy ludzi. Ludzi biednych, z małych miast, zwykłych pracowników, stoczniowców, rencistów, wszelkich obywateli poszkodowanych przez obecny system neoliberalnego kapitalizmu. Ludzi nazywających się ruchem społecznym. I to fakt, że od wielu lat żadnego takiego ruchu społecznego nie było. Tworzy się nam nowa historia, ale wiedzą to ci co jeszcze nie zostali ogłupieni przez TVN i Michnika.
To wyborcy lewicy. Tylko nie ma lewicy, która mogłaby do tych rzesz dotrzeć.
Ale lewica została zniszczona przez środowiska Wyborczej i Krytyki Politycznej, które wmawiają ludziom mizernej kondycji umysłowej, że lewica to narkotyki, zabawa, walka z kościołem, liberalizm i brak jakichkolwiek wartości. Róbta co chceta o wszystko miejta w d... .
Nie ma w Polsce środowiska, które zastanowiłoby się, dlaczego od lat nie było tak licznych spontanicznych manifestacji w kraju? Poza tymi wczoraj? Dlaczego ludzie ci zostawieni sami sobie przez "elity" protestują, a w zamian są ośmieszani przez liberalne media oraz "elyty". I terroryzowani przez służby porządkowe.
Ale zobaczmy, co proponuje większości mieszkańców naszego kraju "tradycyjna" lewica - mamy 1 maja protest - wiec SLD. No tak, z całego kraju zjadą się aktywiści, by protestować pod budynkiem OPZZ. Pół godziny - a potem iść na obiad.
Mam też fiestę... arabską - hit po mizernym pochodziku pięciu komunistów i dwudziestu socjalistów, który wyruszy z pod Empiku. Myślę, że na fiestę arabską przybędą setki prześladowanych przez system robotników i tyleż samo eksmitowanych lokatorów. Nie mylę się? Przecież nie marzą o niczym innym. Wcześniej zaś z Piotrem Ikonowiczem pokrzyczą pasujące do pracowników marketów czy bezrobotnych hasła: "a, a, a - antikapitalista" i zaśpiewają tradycyjne "Bella Ciao" :-)
Mamy też anarchistów, którzy jadą do Nowej Soli, by tam w zaciszu małego miasteczka przejść się pustymi ulicami. I Młodych Socjalistów, którzy nie wiadomo, co robią, podobno będą się ścierać z katolikami w mieście Łodzi. Bo chcą maszerować z czerwonymi flagami naprzeciwko ludziom, pogrążonym w żałobie po śmierci papieża. Młodzi Socjaliści - znacie film 'Dreszcze"? Jest tam scena, gdzie garstka oderwanych od życia młodzików śpiewając tradycyjną polską piosenkę "Bandiera Rossa" wpada w tłum modlących się ludzi... Rewelacja - radzę obejrzeć, jak nie znacie.
I co jeszcze mamy? Coś pominąłem?
Nie wiecie dalej, dlaczego tak mizernie wygląda lewica w tym kraju? Przynajmniej pomyślcie. Zastanówcie się.
Może dlatego, że Twój Wódz Zielone Jabłuszko miałby problem z uzbieraniem 500 osób?
A może z dawnym wodzem pojedziesz do Rzymu? :-)
ale byłeś tam, czy posiłkujesz się informacjami mediów? bo ja się przeszedłem i jeśli tam było 7 tys ludzi to ja nie bardzo wiem jak można aż tak ściemniać - najmarniej było tam z 30 tys ludzi. sam marsz mijał mnie dobre 15 minut, co obserwowałem z coraz większym zdziwieniem. niestety - lewica nie jest w stanie zgromadzić nawet 1/10 tego co wczoraj się kręciło z biało-czerwonymi flagami po Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu... największa demonstracja antywojenna, jaką pamiętam zmieściłaby się w ogonku tej wczorajszej. jedynie Marsz Wyzwolenia Konopi może się równać, chociaż też nigdy nie był aż tak duży.
inna sprawa, że niosący się wzdłuż marszu okrzyk "Jarosław! Jarosław!" (dzięki czemu łatwo było zlokalizować miejsce pobytu JarKacza) przywoływał niezbyt dobre skojarzenia...
np. górników miały podobną frekwencję do tej, która była na wczorajszych "zrywie narodowym". Myślę, że gdyby górnicy, kolejarze i powiedzmy nauczyciele zechcieli powalczyć wspólnie o swoje prawa, to demonstracja PiS mogłaby się schować.
"nawet branżowe"? wow - a jakie "niebranżowe" bywają większe? Manify? antywojenne? pochody pierwszomajowe? wyzwolenie konopi? wybacz - ja też chciałbym, żeby szeroko pojęte akcje lewicowe gromadziły dużo ludzi, ale koń jaki jest każdy widzi. zaklinanie rzeczywistości niestety nijak nie pomaga, bo nadal są mniejsze...
a ja nie przypominam sobie w ciągu ostatnich dobrych kilku lat większej "branżowej" akcji w W-wie. i nie posiłkuję się informacjami medialnymi, tylko własnymi oczami. które bardzo chętnie zobaczyłyby te 7 tysięcy na Trakcie Królewskim, ale zobaczyły dużo więcej.
dają ciała. Rezygnacja z pochodu to fatalny pomysł, na który SLD nie pozwoliło sobie nawet za czasów Millera. Pogratulować Napieralskiemu i Guzowi.
Rezygnacja z pochodu 1 majowego jest jak najbardziej trafna. Przecież Napierdalalski zapowiadał ograniczenie hipokryzji ze strony $LD.
W dodatku widać, że to koniec tego święta, gdyż 1 majowa beatyfikacja JPII, pociąga za sobą nowe narodowe święto 1 majowe - Św. Jana Pawła II.
A za parę lat, gdy wszyscy zapomną o idei święta pracy, oraz o wartościach JP II, będzie okazja, by nowe lewusy mogły się poNapierdlać z prawuskami w dniu nowego święta.
I tak już pozostanie na zawsze, jedni będą udowadniać drugim wyższość ich święta. Aż do ostatniej kropli krwi.
Jeśli ktoś chce koniecznie iść na pochód 1-Majowy, może to zrobić w Moskwie.
Gdzie w ogole jest jedyne właściwe miejsce dla fanów "antyimperialisty" Kaddafiego i generała Ślepowron-Jaruzelskiego.
demonstracji w dniu 10 kwietnia było w momentach najwyższej frekwencji ponad 20 tys. uczestników. A biorąc pod uwagę, że trwała od 8.41 do późnych godzin wieczornych, na pewno przewinęło się tam dużo więcej ludzi.
osob przychodziło na szmatławe pochody SLD i OPZZ?
Najwyżej pięćset babć i dziadków z sekty Świadków Wojciechowy.
Małysz na prezydenta!
Widzę, że Ty znów nie rozumiesz. Nie porównuj Małysza czy meczy dla tłuszczy. Porównuj akcje polityczne - spróbuj. Wskaż, kiedy było ostatnio tak wielkie manifestacje.
Nie wiem dlaczego mam porównywać akcje polityczne, skoro przecież kwestia Smoleńska nie jest polityczna. Kaczyński działa wyłącznie dla dobra sprawy, w celu jej wyjaśnienia, wcale nie chodzi mu o doraźny zysk polityczny, ale o sprawiedliwość i prawdę.
Dobra, żarty na bok. W 2006 r. w Warszawie jednego dnia odbyły się demonstracje trzech partii politycznych. było 14 tys. ludzi, czyli dwa razy więcej niż 10 kwietnia. To były dane policji, a te zwykle są kwestionowane przez uczestników (tak jak w przypadku 10 kwietnia).
Dodam jeszcze, że miesiąc temu w demonstracji w Katowicach brało udział 5 tys. górników. A chodzi tylko o jedną branżę i to w skali lokalnej! PiS się podnieca swoimi 7 tysiącami, widząc w tym jakiś znak, tymczasem we Francji czy Włoszech demonstracje opozycji wyprowadzają na ulice pół miliona ludzi, a i to bywa za mało, by przejąć władzę.
Związkowcy są zorganizowaną grupą, jedną struktura / organizacją - zwożoną autokarami z zakładów pracy, do tego z opłacaną dietą za udział w proteście. I nie ma możliwości tego porównywać.
W niedzielę zaś do stolicy przyjechali ludzie płacący sami za swoje bilety z marnej pensji lub renty. Zjechali, bo uważali to za swój społeczny obowiązek. Czy to jest różnica?
Największy protest społeczny tego typu oglądaliśmy w 2004 roku - to był "antyszczyt" środowisk alterglobalistycznych, zorg. przez anarchistów. Było tak od 4 do 5 tysięcy ludzi. Protest antywojenny w 2003 rok, pierwszy i właściwie jedyny prawdziwie autentyczny, liczył około 2,5 tysiąca ludzi. Wszelkie inne manifestacje lewicy, ale tej z SLD, miały mniejsze liczby uczestników, np. 1 maja może zbierano około 1-2 tysięcy. W ub. roku już tylko z 500 osób. A radykalna lewica - 150 osób? A 1 Maja ub. roku - chyba z 50 ludzi?
Widzieliśmy teraz dwie wielkie manifestacje - jedną na Świętokrzyskiej i Krakowskim, drugą wieczorem na Krakowskim. Obie były bardzo liczne. I gwarantuję, że nie znajdziesz podobnej od lat.
Organizatorzy podali ciekawostkę - władze twierdzą, że było tam siedem tysięcy ludzi - podają również, że wywieziono 7 ton zniczy, nie licząc kwiatów. Wychodzi na to, ze każdy (z tych siedmiu tysięcy ludzi) przyniósł pod Pałac kilo zniczy. A to bzdura.
Nie sprzyjam tu żadnej z opcji. Wskazuję fakty. Pytam w innym komentarzu, czy lewica umie wyciągnąć wnioski z tych wydarzeń - nie widzę odpowiedzi. Więc chyba nie umie?
Jeżeli wniosek ma być taki, że lewica ma wykorzystywać biednych, schorowanych, starszych ludzi do robienia zadym, to ja za taką lewicę dziękuję.
SLD nie wykorzystywał takich ludzi jako żelaznego elektoratu, to tego korupcyjnego imperium już dawno by nie było.
w niedzielę czuliby się jak ryba w wodzie. Te wszechobecne "Wiesław, Wiesław!", czy jakoś podobnie.