Czy demonstracja przypadkiem nie była organizowana pod nazwą "Dni gniewu społecznego", a nie "Dni gniewu"? "Dni gniewu" - przecież to brzmi zupełnie idiotycznie, bo gniewać można się na wszystko i wszystkich, a chyba nie o to chodziło organizatorom.
masz rację, już poprawiłem
Gruzja Europy Środkowej. Współczesne ZOMO w pełnym rynsztunku, LRAD, śmigłowce, zupełnie jak w Tbilisi. Szkoda tylko że demonstrujących nie było tylu co w Gruzji. Po 100 osób to demonstruje tam gdzie zupełnie nie ma opozycji np w Arabii Saudyjskiej. Chociaż na początek dobre i to.
Czyli siły porządkowe reżimu spacyfikowały trzecią w tym miesiącu manifestację. Coraz ciekawiej.
W PRL-u ta hałastra byłaby porządnie spałowana i polana zimną wodą, ale teraz nie można, bo solidaruchy zrobiły "demokrację" ...
Tak Sumienie, solidaruchy zrobiły nam taką demokrację, że strach powiedzieć coś krytycznego o jaśnie rządzących. Nawet za nieprawomyślne wierszyki policja polityczna gotowa wyciągnąć o 6tej rano. Im bardziej nędzne to nadwiślańskie państewko tym bardziej groteskowe.
mogłoby byc dużo bardziej niebezpieczne dla zdrowia manifestantów niż polewanie wodą
Trzeba było zajrzeć na jedną z licznych demonstracji antyreżimowej opozycji, to byś zobaczył, jak może wygladać "pacyfikacja".
Natomiast "represje" policji wobec lewaków można określić jako przyjazne przekomarzanie się. Ostatecznie jedni i drudzy są po tej samej, prorządowej stronie konfliktu politycznego w Polsce.
absurdalny pretekst do demonstracji:
wizyty przywodcow innych państw są naturalnym środkiem prowadzenia polityki międzynarodowej. Wiadomo, że przy takich okazjach podejmowane są środki bezpieczeństwa. Nie ma więc sensu mówić tutaj o "marnotrawieniu publicznych pieniędzy". Tym bardziej, że wizyta Obamy może ułatwić Polsce uzyskanie technologii eksploatacji i kontrahentów na eksport swoich bogactw energetycznych (gaz łupkowy).
5 razy przeczytalem, ale ni cholery nie rozumiem tego zdania:
"Mówcy zwracali uwagę na to, że w sytuacji w której brakuje pieniędzy na mieszkania czy transport stoją one pod postacią policjantów w związku z szopką zafundowaną mieszkańcom miasta przy okazji wizyty Obamy."
Moglby ktos przetlumaczyc na polski ?
Swoja droga to pretekst do demonstracji rzeczywiscie kiepski. Jak sobie demonstrujacy wyobrazaja prowadzenie polityki zagranicznej? Umowic sie z Obama w barze mlecznym, zeby tanio wyszlo ?
to zgłoś się do JarKacza. Przyda mu się tak oddany pretorianin.
uczestnicy tej demonstracji protestowali przeciw - częstym szczególnie ostatnio - wizytom polityków Federacji Rosyjskiej w Polsce, z których okazji były naturalnie podejmowane rozbudowane środki bezpieczeństwa?
Czy - wobec tego - chcą oni, żeby Polska utrzymywała stosunki tylko z Federacją Rosyjską, a z USA - już nie?
wspólnego ma demonstracja przeciwko wizycie prezydenta USA z "obroną lokatorow"?
Jak ta demonstracja ma się do deklaracji organizujących ją grup lewicowych, iż chcą się one angażować jedynie w działania na płaszczyźnie ekonomicznej?
Sumienie, to Kłamczyński nie zalicza się do solidaruchów?
"Czy - wobec tego - chcą oni, żeby Polska utrzymywała stosunki tylko z Federacją Rosyjską, a z USA - już nie? "
Moim zdaniem jak najbardziej. Z światowymi terrorystami nie powinnismy utrzymywać żadnych stosunków dyplomatycznych. Stosunki z takimi ludźmi to domena policji i prokutratury, a nie dyplomacji.
A skoro juz tu przyjechał ten burak, to powinien zostać natychmiast zatrzymany na lotnisku (zatrzymany, nie zastrzelony jak ma w zwyczaju robić ten bandyta załatwiając swoje porachunki mafijne ze starymi kumplami) i sprawiedliwie osądzony za zbrodnie przeciwko ludzkości.
ABCD ma wyraźny problem: najpierw atakował bufetową za zamknięcie połowy miasta, bo była okazja dowalić PO (słusznie zresztą). Teraz nagle zaczął tę decyzję popierać, bo jest okazja dowalić lewicy. Albo więc mamy do czynienia ze schizofrenią albo...
Żeby nie było nieporozumień, o co chodziło protestującym można przeczytać tutaj:
http://dnigniewu.blogspot.com/2011/04/dni-gniewu-spoecznego-27-28-maja-w.html
Ani słowa o serwilizmie wobec Rosji.
Musisz pokazać świadectwo chrztu i pierwszej komunii :)
Towarzysze, znowu zmieniliście zdanie?
Wszystko sie zmienia.
Obama miał czyste konto (uczciwie ludzie nie obciążali go zbrodniami poprzednika) i złożył wiele obietnic. Kiedy okazało sie, że nie ma zamiaru skończyć okupacji Iraku i wojny w Afganistanie, kiedy nie chciał zamknąć Guantanamo, kiedy zaczął być sędzią i katem w jednym, w samolocie do Polski lecąc podpisał przedłużenie zawieszenia części swobód obywatelskich (Partiot Act), wszystkie dotychczasowe zbrodnie Busha wziął tym samym na siebie. I Afganistan i Irak i Guantanamo już on teraz firmuje i ponosi za to pełną odpowiedzialność. Taryfa ulgowa się skończyła. To nie ludzie zmienili zdanie, to Burak pokazał, że nie jest nikim innym niż kontynuatorem Busha.
Niech teraz redakcja zamieści sondaż o wyborze największego bandziora roku 2011, to ja mam pewność, że Obama wyprzedzi Osame. Ty nie ?
@Sumienie, też mi się wydaje, że to jedyne kryterium jakie stosują polscy politycy.
za Kaddafim i LiliPutinem.
i sprawdzał czy obywatel nie jest aby obrzezany.
Ale obchody 1000-lecia Chrztu Polski towarzysz Wiesław zrobił naprawdę wypasione ...
Przepraszam, ale jak ktoś organizuje protest, w czasie którego mówi, że ma zamiar obalić rząd, trzyma też transparenty "Bruk na rząd, rząd na bruk", to niech nie płacze potem, że go policja zatrzymuje.
Organizatorzy chyba chcieli zarobić rewolucję, obalić rząd i przerwać wizytę prezydenta USA? Tylko siły i liderzy nieadekwatne do tego zadania. A transparenty w stylu "Jesteśmy wku..." zamiast mobilizować, ośmieszały akcję. Która była źle przygotowana, i skutecznie skompromitowana przez (być może) prowokatorów.
Nowa radykalna lewica w Polsce myśli w gruncie rzeczy kategoriami poprawnie politycznymi. Dotyczy to również wszelkiej maści anarchistów, którzy nadają dziś kierunek i ton wystąpień antyautorytarnej lewicy.
Tymczasem upragniona Rewolucja przez duże "R" bynajmniej nie musi się zacząć od tak pomyślanych "DNI GNIEWU SPOŁECZNEGO".
W Rosji dla przykładu, w tym dniu wystarczyłaby wizyta Baracka Obamy w Moskwie, który udałby się razem z aktywistami LGBT złożyć kwiaty pod Pomnikiem Nieznanego Żołnierza. Z konieczności odbywającą się w tym dniu niezalegalizowaną "Gej paradę" (po polsku: "Marsz Wolności") trzeba byłoby zalegalizować i chronić siłami OMON-u.
Mobilizacja społeczna byłaby w tym dniu zapewniona, a efekty konfrontacji sił poprawnych politycznie z "nieformałami" i wszystkim, co się na scenie rosyjskiej jeszcze rusza niepewne.
Naszą ocenę potwierdzają relacje:
ta niepoprawna politycznie http://www.pravda.ru/politics/parties/other/28-05-2011/1078601-gomosek-0/
oraz ta poprawna http://www.tvn24.pl/12691,1704796,0,2,omon-kontra-homoseksualisci-wynik-jak-zwykle,wiadomosc.html
I jeszcze ważna sprawa - na portalach anarchistów trwa ostra dyskusja nad przyczynami nieudanych sobotnich akcji. I to dobra droga, bo trzeba się zastanowić, co dalej? Tu jakoś tego nie widać, może z powodu ostrej moderacji?
kilkuosobowe nieraz grupy, deklarujące zamiar obrony lokatorów, wypowiedziały wojnę Stanom Zjednoczonym, to jak będzie z czasem i wysiłkiem na rzeczoną obronę lokatorow?
Nawet tak wybitni przywódcy, jak Kim Ir Sen, Ho Chi Minh, Saddam Husajn i generał Ratko Mladic podczas wojen z USA nie w pełni byli w stanie zadbać o pracę, chleb i dach nad głową dla proletariatu (w tym o mieszkania komunalne dla lokatorów).
rozumiem, że ustawienie w pobliżu demonstracji LRAD-u też było elementem "przyjaznego przekomarzania się"?
A może był to sygnał od Tuska i jego pomagierów: "Anarchiści, nie martwcie się, mamy broń na moherów?". :))
może to była ochrona anarchistów przed polskim Ciemnogrodem, który nie zawsze jeszcze rozumie postępowe idee?
niewiele nas kosztowala, bo faktycznie sprawowały ją służby amerykańskie.
Amerykanie stwierdzili, że polskie służby, które nie ochroniły swojego prezydenta, są niewiarygodne. Faktycznie przejęli więc np. kontrolę nad Okęciem.
A że Gronkowiec czy ktoś inny, blokując ruch, rozlościł ludzi? Pewnie o to chodziło.
ktorzy twierdzą, ze problemy ekonomii czy sektora mieszkaniowego można by rozwiazać za pieniądze zaoszczedzone na wizycie Obamy, nie znają ekonomii nawet na poziomie gimnazjalnego WOS-u.
Z ulic i klubow dyskusyjnych - do szkoły i biblio!
Powrót do polityki - dozwolony po dokształcie!
"Przepraszam, ale jak ktoś organizuje protest, w czasie którego mówi, że ma zamiar obalić rząd, trzyma też transparenty "Bruk na rząd, rząd na bruk", to niech nie płacze potem, że go policja zatrzymuje"
Nagłaśnianie tego typu represji (bo trzeba ciężkiego kretynizmu lub wyjątkowo złej woli, żeby wzorem @ABCD uznać je za "przekomarzanie się" władz z demonstrantami - LARDu i snajperów nie ściągano nawet w obliczu niedawnych protestów kibiców, o demach "jedynej prawdziwej antysystemowej opozycji" Solidarnych2010 nie wspominając) to nie "żalenie się", tylko zabieg mający na celu uświadomienie tej części społeczeństwa, która nadal nie dowierza, że władze rzekomo demokratycznej, szanującej wolność i godność człowieka III RP potrafią w celu uciszania autentycznej opozycji sięgać po środki rodem z "totalitarnych" reżimów.
Errata: LRADu, a nie LARDu.
Pytam - co takiego strasznego zrobiła policja uczestnikom tej pożal się boże gniewnej akcji?
Jeśli chce się zobaczyć co potrafi POlicja SStraż miejska to polecam film "Krzyż".
"wizyty przywodcow innych państw są naturalnym środkiem prowadzenia polityki międzynarodowej. Wiadomo, że przy takich okazjach podejmowane są środki bezpieczeństwa. Nie ma więc sensu mówić tutaj o "marnotrawieniu publicznych pieniędzy".
"A że Gronkowiec czy ktoś inny, blokując ruch, rozlościł ludzi? Pewnie o to chodziło."
Czyli jednak miałem rację: źle że Gronkiewicz zamknęła Warszawę, ale dobrze że Warszawa była zamknięta.
Jojczę nad sobą, więc jestem.
CHERWONY KARTEZJUSZ
nie padłem ze śmiechu, jak wyczytałem, co to takiego ten LRAD.
Ludzie pod krzyżem mieli taki LRAD (w trochę mniej wyrafinowanej technicznie wersji), czyli zagłuszanie i ogłuszanie, co nocy przez wiele miesięcy. I jakoś to wytrzymali.
Na antysystemowcach lewicowych mści się cierplarniane wychowanie.
Chodźcie do opozycji, to się zahartujecie.
"Ludzie pod krzyżem mieli taki LRAD (w trochę mniej wyrafinowanej technicznie wersji), czyli zagłuszanie i ogłuszanie, co nocy przez wiele miesięcy. I jakoś to wytrzymali"
Jakim trzeba być kretynem, żeby w jednym rzędzie stawiać hałas wywołany przez dwie przekrzykujące się manifestacje z urządzeniem, którego nawet jednorazowe i krótkotrwałe użycie (liczone w sekundach) może wywołać u "trafionego" trwałe uszkodzenie/utratę słuchu?
"Na antysystemowcach lewicowych mści się cierplarniane wychowanie. Chodźcie do opozycji, to się zahartujecie."
Nie ucz ojca dzieci robić. Represje którym byli poddawani "krzyżowcy" to pikuś w porównaniu ze środkami, jakie władza stosowała i stosuje wobec np. anarchistów. Wystarczy wspomnieć represje:
1. W kwietniu 2008 po demo przeciwko tarczy antyrakietowej w Słupsku. Miało wówczas miejsce wtargnięcie psiarni do prywatnego mieszkania, gdzie nocowała część aktywistów, pod wyssanym z palucha pretekstem "zakłócania ciszy nocnej", po którym nastąpił fizyczny atak na domowników (tuż przed wrzucono do środka pojemnik z gazem łzawiącym). Część była pałowana, kopana i przyduszana gdy jeszcze leżała w śpiworach.
2. W marcu 2010 w trakcie demo pod siedzibą MTP w Poznaniu. Pewien (?) smerf z taką zawziętością pałował jednego z uczestników, że połamał swój sprzęt na kilka kawałków. Są zdjęcia i filmik z tego zajścia.
3. W kwietniu 2010 przy okazji dema antify w Białymstoku, o którym już kilkukrotnie pisałem. Zatrzymanych antyfaszystów m.in. rzucono na glebę i celowano im w głowy z broni gładkolufowej.
Itp, itd.
Na marginesie chciałbym zauważyć, że bublicysta, który - jak mniemam - w życiu nie zaliczył żadnej większej ruchawki, a cały jego "aktywizm" polega na taśmowej produkcji debilnych komentarzy na jakimś podrzędnym forum, nie za bardzo ma podstawy żeby wystawiać komukolwiek certyfikat "represjonowanego"/"represjonowanej".
ataków "psiarni" za rzekome "zakłócanie ciszy nocnej" w opozycji nawet się nie liczy.
A ty żyjesz wspomnieniami jakiegoś dawnego incydentu...
Dlaczego było tak mało ludzi na szumnie ogłaszanych na CIA Dniach Gniewu , można powiedzieć krótko jak zwykle sekciarze z z ZSP zlekceważyli wszystkich nawet swoje własne środowisko anarchistyczne , ciekawy artykuł w tej sprawie można znaleść na stronie Rozbratu pt. Dni gniewu czyli apatia autorstwa J. Urbańskiego.
mam pytanie, czy można cię spotkać pod tym namiotem, gdzie antysystemowa opozycja jest prześladowana? Często bywasz? Kiedy teraz będziesz? Może wpadnę, pogadamy, co?
Z fragmentu raportu Anarchistycznego Czarnego Krzyża:
"Policjanci odmawiali okazania numerów służbowych. Nie potrafili również podać powodów tej brutalnej akcji. Początkowo mówiono zatrzymanym, że akcja ma związek z "nadużywaniem przez nich środków odurzających". Później pojawiła się wersja o "napaści na funkcjonariusza". Zatrzymani słyszeli rozmowę policjantów, w której jeden pytał drugiego "Czyj to był pomysł by tam w ogóle jechać?" na co otrzymał odpowiedź "Góra".
Oficjalną wersję dotyczącą powodów zatrzymania przedstawił dopiero rzecznik policji dziennikarzom. Według niego powodem interwencji było "zakłócanie ciszy nocnej", które przeszkadzało sąsiadom. Trudno dywagować nad tym czy któremuś z sąsiadów faktycznie przeszkadzało zachowanie zgromadzonych w mieszkaniu. Faktem, który potwierdzają wszyscy zatrzymani jest, że większa część osób zgromadzonych w mieszkaniu spała podczas interwencji policji. Po pierwsze świadczy to o tym, że zbyt głośno być nie mogło, po drugie kuriozalnym jest fakt, że wszyscy bez wyjątku otrzymali mandaty lub wnioski do sądu grodzkiego za "zakłócanie spoczynku nocnego". Również potwierdzonym faktem jest to, że w mieszkaniu nie było żadnego sprzętu grającego, gdyż mieszkanie zostało opróżnione pod wynajem."
http://cia.media.pl/co_wydarzylo_sie_w_slupsku
Nie da się czytać tych proamerykańskich, serwilistycznych i w gruncie rzeczy zgniłych Twoich okrzyków...
Jeśli to prawda, a nie ma powodów, by nie wierzyć Piniorowi, to SLD ma twardy orzech do zgryzienia:
"Pinior: Widziałem podpis Millera
Z "Gazetą" skontaktował się Józef Pinior, w PRL legenda opozycji, w latach 2004-09 europoseł. W 2006 r. był członkiem komisji Parlamentu Europejskiego, która badała sprawę.
- Z mojej wiedzy nabytej w tym czasie wynika, że istnieje dokument z podpisem premiera Millera, który reguluje funkcjonowanie w Polsce ośrodka będącego więzieniem śledczym CIA. Jest on do tego stopnia szczegółowy, że określa, co należy robić, jeśli w ośrodku pojawią się zwłoki przetrzymywanej tam osoby. To oznacza, że strona polska wiedziała, co tam się dzieje - twierdzi Pinior. Podkreśla, że mówi to "ze świadomością konsekwencji prawnych".
Kiedy niedawno Pinior wspomniał o dokumencie w TVN 24, Miller odparł, że to "bzdura"."
Gazeta Wyborcza
spróbuj.
Może ktoś z Solidarnych 2010, kto cię nie zna, z tobą pogada.
OK, podaleś przykład, że policja w reżimie okrągłostołowym na trochę sobie pozwala.
Rzecz w tym, że tacy ludzie opozycji jak np. Falzmann, Pańko, Rosiak - czy uczciwi urzędnicy, jak Papała - przekonali się na własnej skórze, iż system, gdy swpotyka się z realnym zagrożeniem, pozwala sobie na trochę więcej.
musiał ustępować Amerykanom we wszystkim, ponieważ, gdyby w jakiejś sprawie się postawił, Amerykanie natychmiast wyciągnęliby teczki jego współpracy z KGB i FSB.
Czy więc nie mieli racji Kaczyńscy, twierdząc że dekomunizacja i lustracja są warunkami suwerenności państwa polskiego (również wobec Stanów Zjednoczonych)?
"OK, podaleś przykład, że policja w reżimie okrągłostołowym na trochę sobie pozwala"
Przede wszystkim podałem przykłady obalające tezę którą powtarzasz do porzygania, tezę o "cieplarnianych warunkach" jakie system rzekomo funduje anarchistycznym aktywistom, podobno kontrastującymi z rzekomo potwornymi represjami jakie spotykają Solidarnych2010 i resztę "lewicy patriotycznej". Więc nawet nie próbuj spychać dyskusji na jakieś poboczne wątki - jeszcze nie mam problemów z pamięcią krótkotrwałą - tylko miej te minimum honoru żeby przyznać: tak, palnąłem bzdurę, przepraszam.
"Rzecz w tym, że tacy ludzie opozycji jak np. Falzmann, Pańko, Rosiak - czy uczciwi urzędnicy, jak Papała - przekonali się na własnej skórze, iż system, gdy swpotyka się z realnym zagrożeniem, pozwala sobie na trochę więcej"
Stawianie w jednym szeregu Falzmanna, Pańko i Papały - osób które rzeczywiście mogły paść ofiarą politycznych czystek - z Rosiakiem, przypadkową ofiarą zdesperowanego psychopaty, czy wręcz kreowanie ich wszystkich na "ludzi opozycji (tej jednej jedynej, w domyśle PiSowskiej)", to zwykłe nadużycie.
A tak przy okazji to mam rozumieć, że podejrzana śmierć Jolanty Brzeskiej, nosząca wszelkie znamiona zabójstwa na zlecenie, dowodzi - idąc twoim tokiem rozumowania - że organizacje lokatorskie stwarzają realne zagrożenie dla systemu?
widzę, że już pracujesz nad woltą intelektualną i próbujesz sobie wyjaśnić, jak to się dzieje, że Miller, który miał być taki prorosyjskie nagle okazał się tak proamerykański, że w jego obronie zaczął występować Jarkacz. Teraz to się musisz dopiero pocić, by coś wymyślić!
Mam rozumiem, że nie bywasz pod namiotem wraz z antysystemową opozycją, tam gdzie miejsce każdego prawdziwego polaka? Tylko przed ekranem komputera namiętnie dyszysz Jarkacz, Jarkacz i omdlewasz śniąc sen o swej moralnej doskonałości? Szkoda, a tak moglibyśmy pogadać.
moglibyśmy, ale ja nie chcę.
anarchizm i radykalizm - to, między innymi, sztuka podejrzeń wobec oficjalnej propagandy.
Dlaczego więc powtarzasz bajki najmniej wybrednych mer(d)iów liberalnych o śmierci Marka Rosiaka?
Nic nie wskazuje, żeby jego zabójca, Ryszard C., był psychopatą. Na pewno nie był zdesperowany. Przez wiele tygodni badał możliwość dokonania zamachu na J.Kaczyńskiego.
Wiadomo też (info podane między innymi w... Gazecie Wyborczej), że był agentem peerelowskiej milicji.
Chyba łatwo złożyć klocki tej układanki?
I zestawić je z wiarygodnymi informacjami, iż tzw. zespół pułkownika Lesiaka planował zamach na J.Kaczyńskiego jeszcze w początkach lat 90-tych minionego wieku.
W imie rzetelności, należy przyznać, że Lesiak inwigilował też skrajną lewicę.
To próbki natury reżimu, w jakim żyjemy. Im więcej grup ma powody, żeby walczyć z tym reżimem, tym lepiej.
Ale warto pamiętać, ze tylko PiS i JarKacz mają program, środki organizacyjne, kadry i zaplecze społeczne, żeby ten reżim obalić.
niestety, towarzyszu shoo, represje wobec anarchistów - czasem może i realne - to cieplarnia wobec terroru, z jakim szczególnie od wyboru Bul-Komorowskiego na prezydenta ma do czynienia opozycja.
coś mi się zdaje, że ty tylko do namiotu aspirujesz. Zaprzestań, za wysokie progi.
ABCD dlaczego nie chcesz porozmawiać z bilbayem? Obawai Cię coś?
"anarchizm i radykalizm - to, między innymi, sztuka podejrzeń wobec oficjalnej propagandy"
O ile istnieją przekonujące podstawy do jej podważania, co w przypadku zabójstwa Rosiaka jest mocno wątpliwe - inaczej mamy nie sztukę, tylko farsę.
Ty przynajmniej ich nie dostarczasz. Trudno za takowe uznać fakt, że za peereli Ryszard C. był milicyjnym agentem, bo niby o czym miałoby to świadczyć? Prominentni ludzie PiS tacy jak Zbigniew Wasserman, Andrzej Kryże, Bogusław Kowalski, Ryszard Siewierski itp piastowali o wiele ważniejsze stanowiska w peerelowskim aparacie represji. Podążając twoim tokiem rozumowania, to czy należałoby ich uznać za współpodejrzanych zawiązania tego rzekomego spisku? Gdybym był paranoikiem twojego pokroju to uznałbym to nawet za bardziej prawdopodobne niż zamach przygotowany przez PO i Michnika - co jak co, ale będąc w tej samej partii co Rosiak stanowiliby pewniejsze źródło informacji dla zabójcy.
"Nic nie wskazuje, żeby jego zabójca, Ryszard C., był psychopatą. Na pewno nie był zdesperowany. Przez wiele tygodni badał możliwość dokonania zamachu na J.Kaczyńskiego"
Desperacja nie musi z automatu przekładać się na działania impulsywne i podejmowane "pod wpływem chwili".
"Chyba łatwo złożyć klocki tej układanki?"
Dla paranoika na pewno łatwo, tak jak antysemicie łatwo na podstawie żydowskich korzeni części elit polityczno-biznesowych snuć wizje dyktatu ZOGu nad światem. Tylko co z tego?
jakieś niemiłe wspomnienia z Nowego Wspaniałego Świata?
towarzyszu Shoo, Polska to normalny kraj demokratyczny. Nie ma tu żadnych prześladowań wobec opozycji. To czego wy, anarchiści, tak się boicie?
anarchista, jakim jesteś, towarzyszu Shoo, ma informacje o PRL-owskiej przeszłości takich osob jak sędzia Kryże? Czytasz staronomenklaturowe, pod wzgledem gospodarczym liberalne pisma typu Przegląd? A fe.
Notabene, każde panstwo odzyskujące niepodległość po dłuższej przerwie musi sięgnąc do bazy kadrowej z czasów niepełnej suwerenności. Piłsudski i de Gaulle też to robili. Trzeba tylko używać, żeby z tej bazy brać Wassermannów a nie Urbanów, Nałęczów i Kuźniarów.
A co do zamachu na Rosiaka, to wystarczy skorzystać z informacji powszechnie dostępnych. Ryszardem C. posłużył się ten zleceniodawca, ktory otwartym tekstem zapowiedział, że to zrobi.
Sikorski mówił o "dorzynaniu watah". Komorowski - o "polowaniu", na ktorym potrzebny będzie "dobry snajper".
I wreszcie, w październiku 2010 salonowy autorytet stwierdził, że walka Z PiS wymaga odejścia od form i reguł demokracji.
są ludzie, z ktorymi się nie rozmawia.
z Nowego Wspaniałego Świata mam jak najlepsze wspomnienia. Lubię tę unoszącą się w powietrzu atmosferę kolaboracji z systemem, mało subtelne dowcipy z JarKacza i szelest banknotów od SLD i PO.
Widzę, że plotki, iż wyśmiano cię pod namiotem są prawdziwe. Tak mówią na mieście.
O przeszłości Andrzeja Kryże można przeczytać na Wikipedii. Identyfikujesz się z drogą tego sędziego? Czy twoja - zachowując oczywiście skalę - nie była podobna? Z PZPR do PiS? Tak mówią na mieście.
Jak publikowałeś w Przeglądzie też był staromonenklaturowy? Świetnie się wtedy tam czułeś?
O Rosiaku bredzisz. Gdyby w tym sensie dało się komuś przypisać odpowiedzialność, to co najwyżej marginalną i nadzwyczaj trudną do określenia.
"No widzisz, towarzyszu Shoo, Polska to normalny kraj demokratyczny. Nie ma tu żadnych prześladowań wobec opozycji"
Ty rzekłeś, swoim zwyczajem molestując słomianego luda. Ja nigdy nie twierdziłem, że mamy demokrację wolną od represjonowania politycznej opozycji. Uważam że jest dokładnie na odwrót i wielokrotnie to podkreślałem, ale ty swoim (kolejnym) zwyczajem masz głęboko w otłuszczonej rzyci rzeczywistą argumentację swoich oponentów.
Ja jedynie zwracam uwagę, że PiS ani nie jest jakoś specjalnie prześladowane (na tle choćby anarchistów), ani nie jest jakoś szczególnie opozycyjne wobec polityki PO.
"Skąd anarchista, jakim jesteś, towarzyszu Shoo, ma informacje o PRL-owskiej przeszłości takich osob jak sędzia Kryże?"
W tych przypadkach oparłem się po prostu na potocznej wiedzy, a na sam koniec poradziłem się dla pewności magicznej anarchistycznej ku... o przepraszam, wikipedii. No ale paranoik twojego pokroju wszędzie widzi agentów nomenklaturowego Przeglądu, Michnika, razwiedki i ch*j wie kogo jeszcze.
"Notabene, każde panstwo odzyskujące niepodległość po dłuższej przerwie musi sięgnąc do bazy kadrowej z czasów niepełnej suwerenności. Piłsudski i de Gaulle też to robili. Trzeba tylko używać, żeby z tej bazy brać Wassermannów a nie Urbanów, Nałęczów i Kuźniarów"
Co mnie obchodzą zwyczaje jednej kliki bandytów wchodzącej na miejsce poprzedniej? Co to w ogóle ma wspólnego z meritum wypowiedzi, do której się niby odnosisz?
"A co do zamachu na Rosiaka, to wystarczy skorzystać z informacji powszechnie dostępnych. Ryszardem C. posłużył się ten zleceniodawca, ktory otwartym tekstem zapowiedział, że to zrobi. Sikorski mówił o "dorzynaniu watah". Komorowski - o "polowaniu", na ktorym potrzebny będzie "dobry snajper". I wreszcie, w październiku 2010 salonowy autorytet stwierdził, że walka Z PiS wymaga odejścia od form i reguł demokracji"
Same naciągane argumenty. Oficjalny język np. kampanii wyborczych w Polsce i nie tylko od dawna obfituje w tego typu zwroty, a jakoś politycy nie padają (niestety) masowo trupem. Poza tym nadal nie odniosłeś się do zainicjowanego przeze mnie wątku o możliwej roli ex-PZPRowskich watażków z szeregów PiS - dysponujących nieporównywalnie większą bazą kontaktów, informacjami, dojściami itp niż jakiś podrzędny agenciak Ryszard C. - w zamachu na Rosiaka. A może, jako były członek PZPR i stały współpracownik wielu nomenklaturowych czasopism, maczałeś w tym paluchy i stąd te uniki?
Ryszard C. o mało nie zastrzelił Leszka Millera. Czyżby Miller i Kaczor w jednym stali domu?
A jak pod namiotem zapatrują się na twoją nieciekawą (wg prawicowych kryteriów) przeszłość? Doceniają? A może to faktycznie prawdą, że zostałeś wyśmiany?
Ryszard C. nigdy nie zamierzał zastrzelić Millera.
Brednia o tym została zdezawuowana przez te same me(r)dia, które ją zmyśliły.
w całej okazałości.
Mamy tu więc bagatelizowanie morderstwa politycznego. Zgodnie z typowym dla takich sytuacji żargonem: nic własciwie się nie stało, zabójca spadł z księżyca albo wziął się z wariatkowa, jego zbrodnia nie ma nic wspólnego z rozpowszechnianą wcześniej mową nienawiści na temat jej ofiar. Tak od swej odpowiedzialności za pogromy i akty terroru zwykli uciekać rasiści i antysemici.
Oczywiście, na taką trywializację zbrodni można pozwalać sobie tylko w przypadku zamordowania działacza PiS. Gdyby ktoś zastrzelił pracownika biura poselskiego PO czy SLD, towarzysze z "lewicy radykalnej" nie nadążyliby z bieganiem na demonstracje w obronie demokracji.
Lekceważenie dla unicestwionego życia ludzkiego demonstrują ludzie, którzy obnoszą się z groteskowym lamentem nad wyssanymi z palca represjami wobec swojej humorystycznej "działalności". I którzy zmyślają rzekome "zbrodnie", popełniane - według ich bajkopisarstwa - przez konkurencyjne grupy czy subkultury polityczne.
się powoli postacią z barwnej legendy.
Szkoda, że jej zmyślanie i plecenie wynika li tylko z intelektualnej bezradności moich adwersarzy.
"Mamy tu więc bagatelizowanie morderstwa politycznego. Zgodnie z typowym dla takich sytuacji żargonem: nic własciwie się nie stało, zabójca spadł z księżyca albo wziął się z wariatkowa, jego zbrodnia nie ma nic wspólnego z rozpowszechnianą wcześniej mową nienawiści na temat jej ofiar"
Zaraz, czy ja gdzieś zaprzeczyłem że Ryszarda C. mogła "nakręcić" uprawiana m.in. przez TVN nagonka na PiS? Chyba nie, więc znowu mości trollu okładasz słomianego luda - nie nudzi ci się to? Pokazałem jeno absurd i bezzasadność twoich argumentów na rzecz tezy, jakoby zabójstwo Rosiaka zostało bezpośrednio zlecone Ryszardowi C. przez polityczno-ideowych oponentów PiS z kręgów PO i GW. Na moje kontrargumenty nie odpowiedziałeś wcale lub zaserwowałeś słabiutkie riposty, które na lajcie skontrowałem.
"Tak od swej odpowiedzialności za pogromy i akty terroru zwykli uciekać rasiści i antysemici"
Ty mi tu nie pi*rdol o uciekaniu, bo sam unikasz odpowiedzi na konkretne i rzeczowe zarzuty.
"Gdyby ktoś zastrzelił pracownika biura poselskiego PO czy SLD, towarzysze z "lewicy radykalnej" nie nadążyliby z bieganiem na demonstracje w obronie demokracji"
Może nie skakałbym z radości - tak jak nie skakałem po zamordowaniu Rosiaka - ale na pewno nie biegałbym z tego powodu na żadne dema w obronie parlamentarno-kapitalistycznej "demokracji". Imputując mi coś takiego tylko potwierdzasz, jakim jesteś kłamcą i manipulatorem.
"Lekceważenie dla unicestwionego życia ludzkiego demonstrują ludzie, którzy obnoszą się z groteskowym lamentem nad wyssanymi z palca represjami wobec swojej humorystycznej "działalności". I którzy zmyślają rzekome "zbrodnie", popełniane - według ich bajkopisarstwa - przez konkurencyjne grupy czy subkultury polityczne"
Po pierwsze primo to obalanie absurdalnych teorii spisku narosłych wokół śmierci Rosiaka nie jest "lekceważeniem dla unicestwienia życia ludzkiego" (bo przecież nikt nie napisał że "nic się nie stało", ani nie cieszył się z tego powodu), tylko... obalaniem tych kretyńskich teorii.
Po drugie primo o lekceważeniu i to bez cudzysłowu można mówić jeśli już to właśnie w kontekście negowania represji, jakie spotkały przedstawicieli radykalnej lewicy. Jak już wspomniałem, są zdjęcia i filmy m.in. z pałowania anarchistów demonstrujących rok temu pod siedzibą MTP w Poznaniu. Nie jakieś naciągane spekulacje w których tak się lubujesz, tylko twarde dowody - łatwo w sieci znaleźć linki.
Po trzecie primo istnieją również twarde dowody np. zabójstw dokonanych swego czasu przez faszyzujących "patriotycznych młodzieńców" na bezdomnych, w postaci np akt procesowych czy artykułu z Najwyższego Czasu! (medium które ciężko posądzić o sprzyjanie antyfaszystom i niechęć do NOPu, ONR itp ścierwa).
Jeśli nie chcesz się totalnie pogrążyć (choć z tym będzie ciężko), to radzę przemyśleć to co napisałeś w świetle powyższego, odszczekać i przeprosić.
rozmowa z towarzyszem Namiotem jest bezprzedmiotowa. Żyje bowiem w nadrzeczywistości, która jest tworem paranoi. Nie ma faktów, tylko ich paranoiczne interpretacje a la zamach helowy.
napisałeś: "politycy (demokratycznie wybrani przez większość społeczeństwa - przyp. ABCD) nie padają (niestety) masowo trupem."
I ty domagasz się od władz państwowych pobłażliwości dla ludzi o podobnych do twoich poglądach?
Myślę, że ty i ci ludzie powinniście rozważyć sens brania udzialu w demonstracjach organizowanych przez dziennikarza Gazety Wyborczej, Seweryna Blumsztajna.
Bo wasz wkład na pewno Blumsztajnowi chwaly nie przynosi!