Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Irlandia: Napięte stosunki z Watykanem

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Delegalizacja papizmu?

Kazus Irlandii najlepiej pokazuje przestępcze mechanizmy i oblicze papizmu i jego funkcjonariuszy; od szeregowych katabasów zaczynając na Uzurpatorze watykańskim kończąc. Wobec bezmiaru zbrodni tej organizacji, ostatnią deską ratunku dla purpuratów pozostają polscy "lewicowi zwolennicy teologii wyzwolenia".

autor: mlm, data nadania: 2011-08-26 23:35:25, suma postów tego autora: 4284

Oj dzieje się, dzieje...

..., ale kiedy my doczekamy takiej sytuacji. Część naszych księży nie jest chyba lepsza od tych irlandzkich. Co prawda nie mieliśmy przez ostatnie kilkadziesiąt lat katolickich sierocińców, ale ksiądz to jeden z zawodów przyciągających osobników kochających dzieci w szczególny sposób, a KK tuszuje wiele rzeczy związanych z pedofilią swoich "funkcjonariuszy".

autor: Samael, data nadania: 2011-08-26 23:39:01, suma postów tego autora: 103

Stosunki Irlandii z Watykanem są napięte jak stringi na Kaliszu

Poważna sprawa ...

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2011-08-26 23:46:58, suma postów tego autora: 6195

Zerwać stosunki!

I wysłać tam NATO żeby zbombardowało Watykan w celu obrony dzieci. Potem po 3 miesiącach wysłać wojska lądowe, zaatakować główny bunkier dziada, wyciągnąć białego dyktatora i załatwić jak bin Ladena! ... W razie potrzeby niech ten zasrany ONZ wyda jakąś rezolucje o zakazie lotów papamobila nad Watykanem i embargo na wodę święconą. Ewentualnie wprowadzić program woda święcona i reszta tego chłamu za żywność. W Szymanach rozpocząć przesłuchania agentów Watykanu w czarnych sutannach. I podtapiać w wodzie święconej... Albo nie bo jeszcze który orgazmu dostanie, lepiej w gnoju

.......Kadafi przynajmniej dzieci nie gwałcił!!!

Czy w Polsce jest ambasada Watykanu, co by jakąś pikietę pod nią zorganizować?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-27 00:04:16, suma postów tego autora: 6205

Watykan skrywa wiele potwornych tajemnic

Gdyby go zdobyto w jego podziemiach oprócz drabiny co się śniła św. Antoniemu, światło dzienne ukazałoby wiele dowodów potwornych zbrodni z całych 2000 lat kryminalnej historii chrześcijaństwa, dotąd skrzętnie ukrywanych. Nie zdziwiłoby mnie gdyby odkryto tam magazyny pełne viagry, którą Ratzinger alias Benedykt XVI, alias Marianna Pieluszka, faszerował swoch podwładnych. No bo dlaczego akurat oni tak się na te dzieci zawzięli? Albo gdybyśmy mogli zajrzeć do tajnego laboratorium, w którym Ratzingelle badał wpływ na zbawienie podanej zamiast krwii wody święconej podczas transfuzji. Eh pomarzyć piękna rzecz....

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-27 00:21:34, suma postów tego autora: 6205

A wyobrażacie sobie napięte stosunki

Między Polską i Watykanem? Ja tak.... ale tylko w ten sposób, że Tusk czy inny Kaczor napiąłby pośladki podczas stosunku między tymi państwami, w których to Watykan niezmiennie j... nasz kraj.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-27 00:26:18, suma postów tego autora: 6205

Stusunki każdego państwa

z watykańską monarchią absolutną zawsze polegają na tym samym, brzydko mówiąc na byciu ruchanym w dupę. Dlatego żadnych stosunków na szczeblu państwowym z tą organizacją przestępczą utrzymywać się nie powinno.

autor: Stirlitz, data nadania: 2011-08-27 10:12:26, suma postów tego autora: 1578

Trudno się dziwić, że Watykan chronił swoich ludzi przed obłędem politycznej poprawności

Każdy porządny człowiek by to zrobił w stosunku do swojego krewnego, kolegi, podwładnego, Watykan ujął to po prostu w ramy organizacyjne.
Analogia: naruszanie prawa pracy w żydowskich przedsiębiorstwach w Niemczech nazistowskich. Czy komunista powinien był wydać gestapo fabrykanta, który oszukiwał pracowników na nadgodzinach?

autor: west, data nadania: 2011-08-27 12:05:07, suma postów tego autora: 6710

West

Machiavelli to przy Tobie Pikuś mały. Chroniłbyś człowieka, który gwałcił dzieci tylko dlatego, że jest Twoim pracownikiem? Naprawdę.
Ale tu nawet nie o tego pracownika przecież staremu pierdole i Benkowi hitlerowcowi chodziło ale o "dobre imię" tej obrzydliwej insstytucji

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-27 12:23:57, suma postów tego autora: 6205

Sierpie

Problem jest ten sam na który zwracał uwagę jeszcze Boy w swojej publicystyce związanej z nowym (wówczas) kodeksem karnym. Że w dobrej (zapewne) wierze zrównujemy w odbiorze społecznym gwałciciela z szesnastolatkiem, który poklepie po pupie swoją czternastoletnią koleżankę (piszę z pamięci, chodzi o sens).
Atmosfera nagonki i "polowania na czarownice" to nie jest dobra atmosfera dla wymierzania sprawiedliwości.

autor: west, data nadania: 2011-08-27 12:45:15, suma postów tego autora: 6710

Czyli nawet chadecy z Irlandii

odcinają się od zdegenerowanego systemu,irlandzcy socjaldemokraci z Partii Pracy robili to od dawna, podobnie lewica republikańska.

Ostatnią ostoją klerykalizmu jest Polska, przy aprobacie wszystkich sił politycznych polskiego parlamentu.
Pod adresem kleru i Watykanu tylko umizgi.
Swoją drogą procesy w Polsce z lat 40 i 50 gdy sądzono księży i zakonnice za molestowanie podopiecznych są dziś uznawane za prześladowania komunistyczne.

Przez 40 lat odcięto ich od żłobków,szkół ale teraz III/IV RP naprawia te "krzywdy" i znów wracają na to poletko.

autor: czerwony93, data nadania: 2011-08-27 13:28:21, suma postów tego autora: 2714

Problemem Polski

Jest klerykalno-prawicowa poprawność polityczna.Czyli wszystkie świństwa które dzieją się okryte KRK sutanną traktujemy ulgowo, przy zmowie milczenia.

autor: polak17, data nadania: 2011-08-27 14:16:44, suma postów tego autora: 1297

A kiedy Polska zerwie kajdany klerykalizmu

Kiedy przestanie być niewolnikiem hipokryzji, marazmu i klerykalizmu.

autor: guevarysta, data nadania: 2011-08-27 15:22:06, suma postów tego autora: 773

Irlandia:kościoły bankrutują przez skandale pedofilskie

odszkodowania które trzeba było wypłacić ofiarom księży pedofilów wpędziły irlandzki kościół w bardzo poważne tarapaty finansowe.W naszym kraju sytuacja powyższa nie do pomyślenia ale w niedalekiej przyszłości kto wie...

autor: ajde, data nadania: 2011-08-28 07:50:22, suma postów tego autora: 289

i my sie doczekamy demo przed ambasadą Vatykanu w al.Szucha

.

autor: laicite1905, data nadania: 2011-08-28 23:28:43, suma postów tego autora: 102

West

Nie będę ściemniał. Mnie chodzi o likwidację kościoła katolickiego i chrześcijaństwa, a więc wszystko co w niego uderza cieszy me oko i ucho :-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-29 00:25:23, suma postów tego autora: 6205

.

Kościół katolicki (w odróżnieniu od protestanckich) nie podlega państwu - i to prawdopodobnie tak boli rozmaitych państwowców.

autor: Bury, data nadania: 2011-08-29 09:47:38, suma postów tego autora: 5751

Bury

Ja tam raczej propaństwowcem nie jestem. Kościół, jego hierarchię, ogromne szkody materialne i społeczne jego istnienia, czy spustoszenie w ludzkich umysłach traktuje jako konsekwencje urojenia sobie, że jest ktoś taki jak Bóg. Dopóki istnieć będzie religia chrześcijańska istnieć będzie i jej kościół z gawronami. Celem jest więc osłabianie religii bo tylko tak można się pozbyć czarnej stonki.
Kościół katolicki jest szczególnie obrzydliwą instytucją, ale i inne spośród wyznań chrześcijańskich, które tworzą swoją hierarchię i kastę kapłanów nie są lepsze. W odpowiednich warunkach, posiadając siłę krk ich kler byłby równie szkodliwy dla społeczeństw co ten rzymski.
Spośród wielkich religii obojętnie patrzę tylko na prawdziwy koraniczny islam, czyli ten sunnicki, który nie toleruje czarnej stonki. Szyici czy wahabici to natomiast identyczne gówno co znane nam chrześcijaństwo.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-29 11:25:37, suma postów tego autora: 6205

Kościół katolicki

Oczywiście nie podlega państwu, bo podlega samemu panu bożkowi. Stąd kościół wywodzi, na przestrzeni wieków z różną siłą, że on sam, jak i jego funkcjonariusze nie podlegają jakimś głupim ziemskim prawom. Jeśli klecha gwałci małolata to ewentualnie odpowie za to na sądzie ostatecznym, ale przecież nie przed sądem świeckich śmiertelników!
Kiedy Jehowa kazał gwałcić i mordować mieszkańców Jerycha, kiedy topił ludzi w wielkim potopie, etc. etc. (swoją drogą ciekawy po dziś dzien jestem jak potopił ryby, skoro z każdego gatunku na arce miała się znaleźć tylko parka? Czy np. Ocalały 2 karpie a reszta zapomniała jak się pływa?) przyświecał mu jakiś boski plan, którego motywem przewodnim była ogromna miłość. Bo przecież to człowieka wybrał Pan i umiłował najbardziej ze wszystkich swych stworzeń.
Jeśli więc klechy gwałcą dzieci jest to częścią planu Najwyższego, którego nie możemy odrzucać tylko z tego powodu, że brak nam rozumu by ten plan pojąć.
Jak taki świecki sędzia może skazywać sługi boże za gwałty na dzieciach, skoro wobec wszechmocnej mądrości Wiekuistego jest jak ziarnko piasku w nocniku kota!?
Co się stało z tą średniowieczną pokorą wobec Wszechwiedzącego? Tak Bury kościół nasz święty i apostolski powinien być całkowicie niezależny od państwa. Wszak podlega już surowym prawom boskim.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-29 14:59:36, suma postów tego autora: 6205

Bury

Kościół katolicki nie podlega państwu. On tylko oddziałuje na burżuazyjne państwo w celu ochrony swojej "świętej własności prywatnej" a w zamian temu państwu oddaje inną przysługę, jaką jest "dawanie nadziei" ludziom, że "lepi, to bedzie w niebie"...

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2011-08-29 15:59:21, suma postów tego autora: 1212

[ja tam raczej propaństwowcem nie jestem]

Tak. Nie jesteś. I m.in za to cenię twoje posty. Niestety pojąć nie mogę twej nienawiści do niektórych spraw. Mnie tam Kościół jako instytucja zwisa i powiewa, nie przeceniam jego roli (mimo iż w Polsce zdaje się ona być rzeczywiście duża).

autor: Bury, data nadania: 2011-08-29 17:16:22, suma postów tego autora: 5751

Bury

Widocznie nie jesteś diabłem a ja tak. A taka funkcja zobowiązuje;-)
Ja naprawdę Bury marzę o uwolnieniu świata od religii i jestem przekonany, że bez religii świat byłby lepszy. Naprawdę wierzę w to co mówię. Nie jest to żadna obsesja ale spora wiedza o szkodliwych konsekwencjach dla społeczeństw tych urojeń na każdej płaszczyźnie.
Naiwni są ci co myślą, że kościół można utemperować bez równoległej laicyzacji czy też mówiąc wprost - ateizacji.
Dopóki będą wierni dopóty będa powstawać następne piramidy w Świebodzinie czy Wilanowie... z naszej krwawicy... Tego nie da się inaczej powstrzmać

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-29 17:39:43, suma postów tego autora: 6205

Bury

No właśnie, Bury, sierp i młot zwraca uwagę na słuszną kwestię pisząc: "naprawdę wierzę w to co mówię. Nie jest to żadna obsesja ale spora wiedza o szkodliwych konsekwencjach dla społeczeństw tych urojeń na każdej płaszczyźnie."
Przecież wystarczy sięgnąć do takiej chociażby encykliki poświęconej kwestii robotniczej Leona XIII. Papież tam straszy głownie socjalistami, "gwałtem z ich strony na własności prywatnej", ludźmi, którzy chcą upadku państwa kapitalistycznego, gwarantującego "świętość własności prywatnej" Czy instytucja Kościoła nie robiła tego choćby z bardzo prozaicznego powodu, odciągnięcia ateizującego ruchu socjalistycznego, w dodatku zmierzającego do uspołecznienia także własności obszarniczej (czyli włości kleru)? Kościół instytucjonalny, oficjalny, zawsze pod rękę szedł z władzą panującą, także z klasami panującymi, gdyż w tym upatrywał głównie swój ekonomiczny interes. Rzekome "pochylanie" się strony kościoła nad losem pokrzywdzonych było tylko i wyłącznie tzw. zagraniem pod publiczkę, na które mogli zresztą wyłożyć kapitaliści, gdy to chroniło ich interesy. Tylko teologowie wyzwolenia wyłamywali się z tego myślenia kościoła, Watykanu. Zostali w istocie zneutralizowani i zmarginalizowani.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2011-08-29 22:58:14, suma postów tego autora: 1212

Właśnie

Teologia wyzwolenia... To temat wiecznie tu powracający mający służyć pogodzeniu aspiracji uciskanego ludu z religią, przez powrót do jej źródeł. Kościół jednak, ta ogromnie zhierarhizowana instytucja z białym bogiem na czele w Rzymie ani myśli do nich wracać. Dba o swoje korzyści i dobra a nikt ich lepiej nie zabezpieczy niż kapitalizm, który kościoła potrzebuje. Chrześcijaństwo mogłoby być postępowe gdyby istniał jego jakiś liczący się odłam analogicznego do sunnickiego islamu... czyli bez czarnej stonki.
To miało sens w bardzo zacofanych rejonach biedoty Ameryki Łacińskiej, gdzie kościół stanowił rzeczywiście najwyższy autorytet. Ksiądz bratający się z ludem był bohaterem. Nie oszukujmy się, rzecz bardzo szkodliwa z punktu widzenia całej watykańskiej mafii. Ksiądz zmieszany z ludem wkrótce by się w nim rozpłynął. A przecież on ma stać ponad społeczeństwem bo tylko tak jest w stanie utrzymać i poszerzać majątek mafii. JP II jako capo di tuti capi niewątpliwie był dobrym ojcenm chrzestnym i wszystkie jego decyzje służyły utrzymaniu i rozbudowie potęgi cosy nostry.
Teologia wyzwolenia to rzecz nie do przeniesienia w warunki europejskie. Bo to wymaga też tego by i ksiądz przerzucił przez ramię karabin. Kto u nas miałby nim być? Pieronek? Dziwisz? No bez jaj!
Zapomnijmy już o tym. Kościół na pewno nie przyniesie ludziom wyzwolenia. On jest ważnym elementem zniewolenia, grającym na uczuciach i zabobonach. Wykorzystując religię i mniejszą lub większą ciemnotę mas uzasadnia ten system w interesie właścicieli. Tym zajmuje się od tysięcy lat. Teologia wyzwolenia to tylko błąd w sztuce, zresztą już naprawiony. Nie można się na niej oprzeć.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-30 09:32:29, suma postów tego autora: 6205

...

Z tymi propaństwowcami to bym się spierał. Instytucje religijne często były oparciem dla państwa, samo państwo ma korzenie religijne (starożytne despotie teokratyczne, gdzie administrację tworzyła kasta kapłańska, również w Europie przez wieki Kościół był zrośnięty z państwem, o czym świadczy m.in. jego monopol na szkolnictwo w Irlandii, przynajmniej do niedawna). Chociaż np. państwa totalitarne wytworzyły nową religię z wodzem, jako ikoną, na czele - dążąc do wyparcia tej starej.

No i irlandzkim chadekom nie chodzi raczej o walkę z religią samą w sobie, ale z bezkarnością i wypaczeniami religijnej instytucji. Na pewno ważne są motywy społeczne, większość społeczeństwa ma tam obecnie mocno negatywne nastawienie do hierarchii Kościoła. Tworzą się oddolne ruchy wiernych, wiele osób przechodzi na protestantyzm, a wiele nabiera też obojętnego (bądź krytycznego) stosunku do spraw religii. I historia idzie do przodu.

autor: wloczykijas, data nadania: 2011-08-30 11:59:29, suma postów tego autora: 900

.

Katolicyzm (rozumiany oczywiście jako pewna tożsamość, nie jako zorganizowany związek wyznaniowy) jest w zasadzie jednym, co nas Polaków łączy z Zachodem, z Europą, z jej wielkimi narodami: Francją, Italią, Szpanią etc. Narodami mającymi także wielkie zasługi na polu szeroko rozumianej myśli oraz praktyki lewicowej i rewolucyjnej. Jeśli zerwiemy tę nić (do czego w okresie zaborów dążyły protestanckie Prusy i prawosławna Rosja) wpadniemy w otchłań barbarzyństwa już zupełnego, ostatecznego i doszczętnego.

Lo hanno chiamato da un paese lontano... lontano, MA SEMPRE COSI VICINO per la comunione nella fede e nella tradizione cristiana.

autor: Bury, data nadania: 2011-08-30 12:25:51, suma postów tego autora: 5751

bury

tzn ze jak nie jestes katolikiem to jestes barbarzynca?ciekawe...

autor: pazghul, data nadania: 2011-08-30 13:58:03, suma postów tego autora: 1489

Bury co za głupota

Francja jest państwem laickim, świeckim i katolicyzm odgrywa tam role nie państwową tylko prywatną.Do dam że w przeciwieństwie do Polski Francja jest państwem świeckim de iure i de facto, u nas niestety tylko de iure (chociaż watykańsko-polski konkordat i to ogranicza)

autor: czerwony93, data nadania: 2011-08-30 16:15:34, suma postów tego autora: 2714

.

I bardzo dobrze, że jest państwem świeckim (zresztą jakim ma być w XXI wieku?). Zaprzeczysz jednak, że ma katolickie korzenie, katolicką tożsamość?

autor: Bury, data nadania: 2011-08-30 20:31:46, suma postów tego autora: 5751

Ma katolicką przeszłość tak jak i Czechy

ale przeszłość nie znaczy tożsamość. Czy my mamy tożsamość wiary w Światowida naszych przodków Słowian? Chyba nie. Francja też się już od swej przeszłości oderwała. Dziś to tylko historia i różne ciekawostki z historii którymi można straszyć dzieci. Np. z historii zakonów żeńskich, które akurat we Francji w X - XII wieku podobnie jak w Rzymie były zwykłymi burdelami dla szlachty i kleru. To dziedzictwo, te chrześcijańskie korzenie, których zabrakło w konstyucji europejskiej to cały panteon świętych, w które katolickie dziedzictwo Francji szczególnie obfituje. Ale co Francuzom z tego dziedzictwa? Przyjrzyjmy się jak dokonania takich świętych wpływają na dzisiejszych Francuzów? Np. święte francuskie ustanowiły rekordy w ascetycznej głodówce. Ponoć święta Domenica Lazzari i Louise Leteau poddały się dwudziestoletniej głodówce... wyłączając komunię świętą.
Z kolei w jakimś francuskim klasztorze jakiś dominikanin przez 15 lat ku chwale Bożej nie zdejmował z siebie żelaznej zbroi najeżonej wewnątrz kolcami co przyniosło mu tytuł honorowego loncatusa (opancerzonego) a na dodatek pozwoliło mu to zaliczyć setki lat pokuty w ciągu zaledwie kilku tygodni!!! Ten mnich nazywał się Damiani i nauczał jak za pomocą rozpalonego żelaza pobożny człowiek może poskromić swój członek. Znasz np. salezjankę św. Margueritę Marie-Alacoque (XVII w)? Wycieła sobie ona na piersi monogram Jezusa a gdy sie za szybko goił przypalała go świecą. Były takie okresy, że piła jedynie wodę pozostałą po myciu (a wtedy nie myto się zbyt często, bo to było niemiłe Jehowie. Tak raz na pół roku), jadła speśniały chleb i zgniłe owoce. Kiedyś zlizała nawet wydaliny jakiegoś pacjenta, a w swej autobiografii opisała uczucie szczęścia, jakiego doznała gdy wypełniła usta fekaliami człowieka chorego na biegunkę. Kanonizowana w XVI wieku Katarzyna (nie pamiętam skąd) żuła brud ze starej odzieży biedaków, łykając przy tym nieczystości i wszy. Św. Angela z Foligno w XIII wieku raczyła się wodą w której wczesniej myto trędowatych. "Nigdy nie piłam z taką rozkoszą" wyznała w swych wspomninieniach. "kawałek strupiałej skóry utknął mi w gardle. Zamiast go wypluć, zadałam sobie wiele wysiłku, żeby go przełknąć i udało mi się. Miałam wrażenie, że przyjęłam komunię. Nie potrafię wyrazić rozkoszy jaka mnie ogarnęła". Inna niejaka Katarzyna z Cardony (to może być w Hiszpanii?) osiem lat spędziła w jaskini, nawet zimą sypiając na gołej ziemi. Nosiła raniącą ciało szatę pokutną, obwieszała się łańcuchami i przez 2-3 godziny dziennie z pomocą różnych narzedzi poddawała się torturom. Na koniec została pasącą się. Czołgając się po ziemi spasała trawę jak zwierzę... oczywiście została świętą kościoła rzymsko-katolickiego. Mógłbym jeszcze długo pisać ale nie chcę Was zanudzać.

Po co o tym piszę? No bo to Ty Bury pierwszy zacząłeś z tym katolickim dziedzictwem Francji i całej Europy w domyśle, więc ja się po prostu pytam, co z tego co wymieniłem i nie wymieniłem jako chrześcijańskie katolickie dziedzictwo kształtuje Francuzów w XXI wieku? Potrafisz mi powiedzieć? A jesli coś nadal kształtuje to czy chcesz powiedzieć, że jest to wpływ pozytywny?

Przyjaciel Nitzschego Franz Overbeck, jak o nim pisze Deschner w "Krzyżu Pańskim z Kościołem" jeden z najuczciwszych teologów jakich bóg "stworzył", wyrażał pogląd, że chrześcijaństwo zastało świat "który był na takim poziomie kultury, że uzasadnionym wydaje się pytanie, czy dzisiejsza ludzkość ponownie go osiągnęła..."
Mnie też to pytanie nurtuje, czy mimo tego "dziedzictwa" tego strasznego bagażu jakim dla Europy było chrześcijaństwo i tej przynajmniej 1000 letniej przerwy w życiorysie Europy, jesteśmy już przynajmniej tam gdzie byliśmy na początku?

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-30 21:32:26, suma postów tego autora: 6205

Bury

Coś tak zamilkł w momencie gdy zaproponowałem duskusję o tym czym jest tak naprawdę to chrześcijańskie dziedzictwo?
Przykłady które podałem to tylko kropla w morzu tej chcrześciajańskiej "kultury", tego dziedzictwa, które kształtowało niestety europejczyków przez setki.
Ale są to bardzo miarodajne przykłady. To tacy ludzie jak wspomniałem powyżej byli idolami tamtej Europy. To na nich kościół kazał się wiernym wzorować i brać z nich przykład. To ich pogarda dla samych siebie i doprowadzona do perfekcji samodestrukcja, niszczenie samych siebie, było tym co chrześcijaństwo błogosławiło. Nie znam innego, jakiegokolwiek (nawet jednego przykładu!) pozytywnego dziedzictwa, które zostawiłaby nam ta potworna religia i które miałoby na nas jakikolwiek pozytywny wpływ.
Oczywiście oprócz krucjat, wymordowania Prusów czy Azteków, inkwizycji i stosów, niszczenia książek i ludzi nauki.... Jeśli Ty znasz, to ja nadstawiam uszu.

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2011-08-31 14:40:08, suma postów tego autora: 6205

Dodaj komentarz