To chyba był tylko taki wybieg procesowy...
West, co jest dziwnego w 1600-złotowej pensji?
się z powrotem do roboty w której się było pomiatanym i wyzyskiwanym.
Nie, West, w Polsce to nie jest wcale dziwne, bo jak na tutejsze standardy nie jest to najgorsza pensja, zwłaszcza je¶li porównać j± z groĽb± życia na bezrobociu, które tutaj od przeszło 20 lat nieodmiennie terroryzuje społeczeństwo...
Mówimy przy tym nie o jakiejs dziurze popegeerowskiej, gdzie jakakolwiek praca jest sukcesem, tylko o Gdańsku.
Jeżeli ja przesadzam, a to s± "okolice płacy minimalnej", to ciekawe ile wynosi najpopularniejsza płaca w/g Ciebie? 3600, a może 8 tysięcy?
Ty zdaje się rzeczywi¶cie wierzysz, że wielokrotnie tutaj przytaczane informacje o bezrobociu, wysoko¶ci płac i warunkach zatrudnienia, to tylko przesadne lewackie bajdurzenie. Szczerze mówi±c nie mam za bardzo pojęcia jak się tacy ignoranci w epoce internetu uchowali, ale Twój przykład pozwolił mi uwierzyć, że i takich lokatorów ma ta planeta.
to 1386 zł, w przyszłym wzrosnie do 1500. Wydaje mi się więc że okreslenie 1600 zł jako "okolic płacy minimalnej" nie jest błędne. Jest to nb. mniej niż połowa przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej za ub. rok.
Tym bardziej że przecież gdyby naprawdę wróciła do pracy to żyć by jej tam nie dali. Ja rozumiem że możliwe s± różne kombinacje, wrócić do pracy, uciec na chorobowe i w tym czasie rozglk±dać się za czyms lepszym, OK, ale mnie po prostu zdziwił lekko ten fragment w newsie: "Klimkiewicz nie zostanie jednak przywrócona do pracy, co było jej głównym postulatem. Dopiero po deklaracji pracodawczyni, że nie wyobraża ona sobie powrotu powódki do pracy, Izabela Klimkiewicz zrezygnowała z przywrócenia do pracy i wniosła o odszkodowanie.". To na co ona wczesniej liczyła?
West, ja się nie denerwuję, przecież napisałem Ci, że godzę się z rzeczywisto¶ci±, choć dla mnie bywa absurdalna.
W temacie muszę Ci przyznać rację, istotnie s± to "okolice płacy minimalnej". Zapomniałem, że wysoko¶ć takiego odszkodowania to kwota brutto, nie netto, wynagrodzenia przekazywana bezpo¶rednio pracownikowi.
Nie zmienia to jednak faktu, że na bezrobociu jest jeszcze gorzej...
Co to w/g Ciebie znaczy "przeciętne wynagrodzenie"? Mam cich± nadzieję, że nie to, o co pytałem, czyli najpopularniejsze wynagrodzenie...
Oczywiscie że gusowskie "przeciętne wynagrodzenie" to srednia a nie mediana. Tym niemniej 1600 płac± "na starcie" w hipermarketach, więc bić się nie ma o co.