Jak widać nie ma lepszej pracy o niesprawiedliwości społecznej niż "Położenie klasy robotniczej w Anglii" F. Engelsa.
ma klimat z temperaturą rzadko kiedy spadającą poniżej 0 stopni Celsjusza, więc nie wiem, jak można tam zamarznąć.
klimat jest dużo chłodniejszy. W czasach PRL panstwowa energetyka stosowała zazwyczaj dwudziesty (czyli zerowy) stopień zasilania. O zamarznięciach jednakowoż niewiele się słyszało.
Masz rację ABCD, to skandal, że w jednym z najbogatszych państw świata takie rzeczy się dzieją, a niektóre biedne kraje, gdzie temperatury spadają dużo nizej, jakoś sobie z tym radzą. Ciekawe też jest to, ze ten wskaźnik "zimowej śmiertelności dodatkowej" jest najwyższy w Portugalii, Hiszpanii i Irlandii. Dwa pierwsze kraje uchodzą za raczej ciepłe a Irlandia ma jeszcze łągodniejszy klimat niż Anglia. W trzech przypadkach powodem jest brak zainteresowania ze strony państwa kondycją mieszkań i tym, czy ludzi stać na ogrzewanie. A jednak w zimie temteratury tam spadają nisko. Naukowcy z 'Journal of Epidemiology and Community Health' piszą: "wysoka zimowa śmiertelność w południowej i zachodniej Europie mogła by być ograniczona poprzez zwiększoną ochronę mieszkań przed zimnem, zwiększone publiczne wydatki na opiekę socjalną i polepszenie warunków socjoekonomicznych skutkujących w bardziej wyrównanej dystrybucji dochodu" ("High seasonal mortality in southern and western Europe could be reduced through improved protection from the cold indoors, increased public spending on health care, and improved socioeconomic circumstances resulting in more equitable income distribution) http://jech.bmj.com/content/57/10/784.abstract.
w ramach walki z globalnym ociepleniem
o 30%, gdyż przedsiębiorstwa energetyki cieplnej będą musiały sobie kupować limity emisji CO2 w ramach walki z "globalnym ociepleniem".
którzy będą umierać każdej zimy w krajach rozwiniętych na skutek polityki napychania kieszeni światowej finansjery zwanej globalnym ocipieniem to i tak nic, w porównaniu z milionami w krajach biednych i rozwijających się, których gospodarki zostaną cofnięte do epoki kamienia. O to właśnie przecież chodzi, o zniszczenie konkurencji. Wprowadzi się opłaty klimatyczne, zachodnie przedsiębiorstwa przerzucą koszta na nas, bogatych klientów z krajów rozwiniętych, a na towary z krajów które nie wprowadziły opłat klimatycznych nałoży się ogromne cła.
Ps. U nas do ofiar zimy zalicza się jedynie bezdomnych i pijanych. O żadnych statystykach porównujących liczbę zgonów "naturalnych" z miesięcy zimowych do reszty roku nie słyszałem, a mam pewność że umieralność w zimie jest dużo wyższa. Tylko wszystkich niedogrzanych, niedoleczonych staruszków obejmuje statystyka zgonów naturalnych. Peerela bardziej kochała swoje dzieci, III/IV RP to tylko macochy...
w odniesieniu do ocieplenia, problem nie w ogrzewaniu mieszkań, ale w źródłach energii
jakie są wskaźniki zamarznięć dla Federacji Rosyjskiej?
W PRL nie tyle nie słyszano o zamarznięciach, ile po prostu ich nie było, gdyż państwo dbało o swoich obywateli. Poza nielicznymi przypadkami zdeprawowanych i nadużywających alkoholu bumelantów, na ogół zresztą spadów po Wehrwolfie, NSZ i UPA, każdy miał dach nad głową.
Nie wiem, warto by poszukać i porównać. W tym kraju są miasta, gdzie temperatury spadają do minus 60 stopni C i niżej.
A dlaczego pytasz akurat o Federację Rosyjską? Jakaś obsesja?
Czołowy "dyskutant" w formie:D
mam obawy, że tam zamarznięć może być szczegolnie wiele.
Zastanawim się poza tym, dlaczego ewentualne wypadki zamarznięć w Federacji Rosyjskiej są z gory usprawiedliwiane.