Czy wy już nie macie kogo publikować?
zastosujcie dokładnie tą samą argumentację do produkcji przemysłowej np w Chinach, "udowadniając" że wolny rynek wcale nie pomoże im stać się eksportową potęgą...
A jeśli nic się nie zmieni, a bez odrzucenia kapitalizmu na pewno się nie zmieni, to perspektywa dla ludzkości jest zabójcza...
Ale zaraz wejdzie tu pewien pan i powie, że dla kalitalizmu, a więc głodu, wojen i bezrobocia.... nie ma alternatywy:-) bo tylko on się sprawdza. Obiecuje powszechny dobrobyt i daje głód. Obiecuje wolność i daje wojny i niewolniczą pracę za dolara dziennie. Obiecuje rozwój i postęp a w ramech tego postępu daje bezrobocie.
ma znaczenia, czy tekst jest dobry, czy nie.
Pewni ludzie i pewne środowiska wyrządzają wielką szkodę lewicy i w żadnym wypadku nie należy ich promować.
Do takich z całą pewnością należy maskarada, nazywana "antystalinowskimi komunistami".
Nie ma to jak anonimowy troll, który z braku lepszego zajęcia, czepia się innych.
Na czym polega "maskarada" Alternatywy Socjalistycznej? Na czym polega pozytywna działalność "wojownika"? Czyżby na niemerytorycznym komentowaniu postów na forum?
Gdyby "wojownik" choć trochę się wysilił i zastanowił, to zorientowałby się, że lewica.pl współpracuje z takim "LMD" (wyd. przez KiP), w którym publikuje się najróżniejszych antystalinowskich marksistów, a zastępcą naczelnego jest trockista. Do tego KiS wydaje książki marksistów z Zachodu. Czyli wszystko w normie, problem ma tylko internetowy "wojownik".
A teraz na przykładzie Chin "udowodnij" że wprowadzenie kapitalizmu 30 lat temu doprowadziło do głodu tylu i tylu ludzi...
co powiedzieli na mnie niektórzy działacze ówczesnego GPR i nie zgadzania się z nimi jedyny komentarz dla Wojownika i jego pisaniny:
"Good night net fight"
W tym wypadku nie ma znaczenia czy się odrzuci kapitalizm czy też nie. Jest nas coraz więcej i w końcu musi dojść do przesilienia. Niezależnie od systemu. Wtedy duży odsetek ludzi umrze z głodu, może z powodu jakiejś wojny czy czegoś innego. Po czym zacznie nas przybywać od początku. Alternatywą jest chyba jedynie kontrol przyrostu naturalnego, ale tak na dobrą sprawę taka kontrola musi doprowadzić do totalitaryzmu.
W rozwiniętych krajach kapitalistycznych nie tylko nie ma problemów z głodem, ale jeszcze wasi koledzi socjaliści na potęgę dotują eksport żywności kosztem podatnika.
Ja to doskonale wiem. I szybko takiego problemu nie będzie (chyba, że dalej będą dopłacać do nieuprawiania ziemi jak robi się teraz, co skutkuje wzrostem cen żywności), bo przyrost naturalny jest niewielki. Natomiast innczej sprawa wygląda w Afryce i w niektórych krajach Azjatyckich.
tak, wiem, że po kilku kiepskich występach w "Młodzież Kontra", trockiści są już wielkimi bojownikami o socjalizm w Polsce.
Na szczęście znakomita większość lewicy jest bardziej wyczulona na treści totalitarne od prowadzącego program i 10 czerwca w Poznaniu pożegnano was stosownym transparentem.
Choć i tak przez waszą czteroosobową obecność (z kiepskim transparentem) niektórzy przyczepili ruchowi Chleba Zamiast Igrzysk brzydkie łaty, które teraz będzie bardzo trudno odpruć.
The revolution will not be bolshevised!
Bartolika z redakcji portalu zdawało się wyznaczać kurs odkomunizowania jego treści.
Należy mieć nadzieję, że zostanie on utrzymany, a pojawienie się tutaj pisaniny komunisty Szelegieńca to tylko anomalia, wynikająca z niedopatrzenia redakcji.
Ze wszystkich, co się tutaj wypowiadali, z totalitaryzmem sam nasz najwięcej wspólnego, domagając się cenzurowania jednego z nurtów radykalnie lewicowych, bynajmniej nie propagującego totalitaryzm. Jak na podstawie własnych prywatnych fobii żądasz cenzury autorów z którymi się diametralnie nie zgadzasz, to sam sobie tym wystawiasz świadectwo. Własne widzimisię nie może być podstawą cenzurowania treści, panie "antytotalitarysto".
Czy następnym razem będziesz równie silnie domagać się cenzury treści anarchistycznych - w końcu jedyna wielka rewolucja anarchistyczna miała na swoim koncie ogromną ilość aktów terroru (Hiszpania 1936-39)?
Nawet po odejściu Bartolika z lewica.pl pojawiają się tutaj teksty marksistowskie, jak np. Zbigniewa M. Kowalewskiego, blog ma "marksista-leninista" Tymoteusz Kochan i Dawid Jakubowski (znacznie bardziej dwuznaczni w kwestii stalinizmu niż trockiści). Publikuje się pozytywne recenzje książek marksistowskich i analizy odwołujące się do dorobku intelektualnego marksistów (z SWP, IV Międzynarodówki). Widać, że "wojownikowi" przeszkadza tylko AS, bo inni już nie. Więcej szkody lewicy wyrządzają takie "lewicowe" trolle niż marksiści, którzy potrafią krytycznie podejść do historii ruchu komunistycznego.
Sam wystąp w "Młodzież kontra", jak jesteś taki "wojownik" i pokaż swój "poziom", a nie czepiaj się innych w szczeniacki sposób, internetowy napinaczu. W Internecie byle kto potrafi kozakować.
(fejsbukowy autorytet naszego środowiska nazywa ten szmatławiec "Szmondziak Duplomatik" - ma się te poczucie humoru, co?) to neoliberalna ekspozytura mająca za zadanie odciąganie lewicowych czytelników od jedynej poważnej lewicowej siły politycznej w Polsce, tj. PiS.
LEWICOWY PATRIOTA
a z tym transparentem, to chowaliście się po krzakach? bo chyba nikt oprócz was go nie widział ;)
na samej demonstracji jakoś nikt do nas nie podszedł i nie powiedział, że przeszkadza mu nasza obecność, co najlepiej świadczy, jakimi żałosnymi tchórzami są nasi internetowi "antytotalitaryści".
jeżeli teraz dorabia się do tego anonimową internetową napinkę, to już jest tchórzostwo do kwadratu.
podpisz się przynajmniej nazwiskiem, trolliku, bo jak dotąd tylko robisz z siebie pośmiewisko swoimi utrzymanymi w donosicielskim stylu komentarzami, w których skamlesz o cenzurę, rzekomo walcząc z "totalitaryzmem"
był wyraźnie widoczny na końcu demonstracji i spotkał się z powszechną aprobatą jej uczestników:
http://www.rozbrat.org/images/phocagallery/euro2012/thumbs/phoca_thumb_l__DSC8816_1.jpg
A tutaj nabojka trockistów i ich trans:
http://www.mmpoznan.pl/photo/1446116/Anarchi%C5%9Bci+demonstrowali+przeciw+Euro+2012+%28zdj%C4%99cia%29
:))
"Stop cięciom"? A co jest złego w cięciach na wydatki administracji? Ach, zapomniałbym - wzorem Lenina chcecie przejąc machinę państwa, więc nie będziecie wznosić haseł przeciwko sobie. :))
za społecznym cenzurowaniem faszystów (tych jawnych i tych skrywających się pod płaszczykiem patriotyzmu) i komunistów (tych jawnym i tych skrywających się pod płaszczykiem antystalinizmu).
Rozumiem przez to np. blokady demonstracji, organizowanych przez te grupy.
Oczywiście komunizm i socjalizm mają liczne odłamy wolnościowe, ale przez was i waszych ideowych przodków (także Lenina i Trockiego - którego osobistym dokonaniem jest m.in. dodanie wież strzelniczych do brytyjskich projektów obozów koncentracyjnych) same te terminy są już w Polsce skompromitowane.
nie odszedł z redakcji, tylko - jak ujawnił jeden z redaktorów (chyba już ex) - został z niej usunięty drogą demokratycznego głosowania z powodu ciążących nań zarzutów o antysemityzm.
Jakubowski i Kochan nie są na szczęście członkami redakcji. Ten pierwszy chciał zresztą do niej spory czas temu dołączyć, ale spotkało się to ze zdecydowanym sprzeciwem jej członków (choć i w tym gremium znaleźli się pożyteczni idioci marksizmu w wydaniu totalitarnym).
są na celowniku brunatnych misiów i służb specjalnych i muszą ostrożnie korzystać z sieci, np. przechodzić przez bramkę proxy przy uruchamianiu przeglądarki.
Inni - koncentrując się na wydawaniu słabych gazetek i redagowaniu jeszcze słabszych stron - nie muszą się obawiać niczego poza niezapłaceniem rachunku za Internet przez rodziców.
Jak nie rozumiesz kontekstu, w jakim powstał ten transparent to masz spory problem z rozumieniem treści politycznych. Gdybyś nie zauważył to mamy obecnie falę cięć w edukacji, służbie zdrowia, komunikacji publicznej oraz w innych usługach. Zapewne popierasz cięcia w "administracji", polegające na wywalaniu ludzi z roboty - taki neoliberalizm w "anarchistycznym"* stylu. To nie Alternatywa Socjalistyczna się kompromituje, ale jej "anarchistyczny" krytyk-troll, nie rozumiejący sensu prostego transparentu.
Oto logika sekciarza "anarchisty": kiedy bolszewicy Lenina i Trockiego w warunkach wojny domowej, interwencji zagranicznej, ekonomicznych i społecznych skutków 7 lat nieustannej wojny w zacofanym kraju, stosowali metody autorytarne, by w ogóle wygrać walkę z kontrrewolucją, to są źli i "totalitarni", a ich obecnych zwolenników należy za to karać, choć nikt z nich nikogo nie zabił ani tego nie planuje. Kiedy hiszpańscy anarchiści w warunkach civil war, choć mniej skrajnych, stosowali terror, tyle że w sposób chaotyczny, to już żadnej kompromitacji z tego nie było, chociaż prawica równie mocno atakuje anarchistów za terror antykatolicki, jak bolszewików za czerwony terror. A może dokonamy czystek według kryterium poparcia dla Komuny Paryskiej - innego przecież przykładu, kiedy stosowano "totalitarne metody", tak "obce anarchistom"?
Najgorsze jest jednak to, że nasz "anarchista" i "wolnościowiec" chce innych cenzurować wg własnych kluczy ideologicznych, bo "patroni" mu nie pasują i zamiast siły argumentu woli argument siły. A wszystko przez to, że bolszewicy byli zmuszeni do ekstremalnych metod w ekstremalnych warunkach (gdyby nasz krytyk zadał sobie elementarny trud to odkryłby, że lewicowa opozycja Trockiego rozpoczęła działania na rzecz demokratyzacji ZSRR jeszcze w okresie, kiedy Stalin nie rozpoczął odsuwać go od władzy, za życia Lenina, ale w warunkach postępującej biurokratyzacji i brutalizacji życia społecznego kraju). Ekstremalne metody są typowe dla ekstremalnej wojny i ekstremalnego spadku liczebnego klasy robotniczej - w 1921 roku było jedynie 35% składy robotniczego z 1913 roku; spadek ten zaczął się już w 1917 roku, kiedy bolszewicy i anarchiści mieli swój "miesiąc miodowy". Gdyby zamiast bolszewików rewolucją kierowali anarchiści i byli zdeterminowani naprawdę wygrać, to zostaliby zmuszeni do podobnych działań dyktatorskich i antydemokratycznych. Ale jak ktoś przedkłada abstrakcyjne idee nad konkretną sytuację, w której dla demokracji robotniczej po prostu nie ma nawet technicznych warunków do zaistnienia, to zostaje sekciarzem i nic a nic nie rozumie ze świata i walk klasowych.
Na szczęście spora grupa anarchistów wie, że nikt w AS to nie totalitaryści-protostaliniści, co marzą tylko o dyktaturze jednej partii, a spory o ocenę historii pozostawiają na drugim planie, ponieważ najważniejszy jest wspólny front walki z kapitalizmem.
A ja od siebie dodam jeszcze tylko, że jeżeli kolega "anarchista" tak bardzo boi się, że jesteśmy takimi samymi przyszłymi katami, jak staliniści, to niech mi odpowie na jedno proste pytanie: jaki wpływ na gospodarkę planową, opartą na demokracji robotniczej, ma terror wobec klasy robotniczej w warunkach pokoju? Bo, co jak co, ale chyba nie podejrzewasz trockistów, że chcą stworzyć taki sam model gospodarczy, jak istniał w PRLu, który okazał się wybitnie niewydolny i padł pod wpływem własnych sprzeczności? Jednym słowem, gdybyśmy chcieli dokonać takich samych zbrodni, jak stalinizm, to siłą rzeczy doprowadzilibyśmy do upadku gospodarki, państwa i "władzy trockistowskiej" (nie zrozumieć opacznie!). Dlatego właśnie jesteśmy trockistami, bo rozumiemy ten mechanizm i konieczność istnienia demokracji pracowniczej. Byłoby absurdem dokonywać tego samego, co już raz zrobiono, a co padło z hukiem, a co sami trockiści historyczni zwalczali tracąc życie. Elementarny instynkt samozachowawczy nakazuje unikać totalitaryzmu po obaleniu kapitalizmu. Różnica z faszystami jest taka, że oni nie mają innego programu niż eksterminacja lewicy i budowa państwa totalitarnego, czystki etniczne etc. Te rzeczy w żaden sposób nie podkopują ich władzy, nie niszczą podstaw gospodarki kapitalistycznej, ale ją wzmacniają i dlatego nie ma najmniejszych podstaw, by zrównywać trockistów z faszystami w jednym tyglu "totalitaryzmu". Tak wygląda lekcja stalinizmu odrobiona przez marksistę.
Proste, czy coś doprecyzować? Już celowo podaję taki łopatologiczny argument, żeby było jasne, że walka "z lewicowym totalitaryzmem" naszego "wojownika" jest walką idiotyczną.
* cudzysłów jest wskazany, bo nie rozmawiamy z wolnościowcem, tylko z zamordystą udającym anarchistę.
"Ach, zapomniałbym - wzorem Lenina chcecie przejąc machinę państwa".
Jeżeli "wojownik" (na usługach prawicy antykomunistycznej) uważa, że Lenin chciał przejąć i przejął machinę państwa, a nie stworzył zupełnie nowej, to czas najwyższy rozpocząć akcję społecznego zwalczania ignorancji wśród anarchistów.
Kochan i Jakubowski nie są członkami redakcji, tak samo jak nikt z AS, ale jak widać tylko z AS-em masz problem, choć żadnego totalitaryzmu nie popiera. Bo AS jest organizacją działającą, zapewne wiele musi jeszcze udoskonalić, ale przynajmniej przyprawia o butthurt pseudo-anarchistycznych zamordystów. Sama Lewica.pl to też portal "lewicy autorytarnej" - nie odrzucającej państwa, przeciwnie żądającej jego rozrostu, zapatrzonej w Szwecję i państwo dobrobytu, z jego monstrualną biurokracją i... zwalczaniem ruchów radykalnych oraz konsensusem klasowym!
Jeżeli myślisz, że policja nic o tobie nie wie, nie ma twoich fotek, to naprawdę jesteś zabawny. Gdyby policja dostała rozkaz to jest w stanie w pół tygodnia rozprawić się z całą radykalną lewicą, łącznie z anarchistami i marksistami. Gdybyś wiedział, jak działają służby, to wiedziałbyś ile potrafią wiedzieć o człowieku, nawet postronnym i średnio aktywnym. By się o tym dowiedzieć, wystarczy pogadać z... samymi weteranami anarchizmu! Chyba, że nie wychodzisz z domku, bo kretyński i chamski trolling antylewicowy jest ważniejszy od walki klasowej. Łączyć się przez jakieś "ukrywanie IP" by napisać durny komentarz to naprawdę szczyt konspiracji. Daremny trud.
O poziomie stron i publikacji AS lepiej się nie wypowiadaj, bo jak widać nie przeczytałeś nawet tekstu o polityce żywnościowej, bo autor nie jest członkiem twojej "zakonspirowanej" sekty.
"transparent był wyraźnie widoczny i spotkał się z powszechną aprobatą jej uczestników" - niestety, jak widać na zdjęciach w galerii Rozbratu, transparent został rozwinięty już po demonstracji, w trakcie części artystycznej, kiedy poszliśmy sobie zarówno my, jak i spora część uczestników... więc gratuluję iście "partyzanckiej" akcji. A co do "powszechnej aprobaty" - ja się spotykałem wyłącznie z przyjaznymi reakcjami uczestników, również na nasz transparent, więc jeszcze raz: jeżeli był tam jakiś zwolennik "społecznego cenzurowania" nas to nieźle to ukrywał w czasie demonstracji i dla mnie taka osoba jest żałosnym tchórzem.
mam propozycję, skoro taki jesteś chętny do blokowania udziału komunistów w demonstracjach, spróbuj nas ze swoimi zakonspirowanymi przyjaciółmi następnym razem wyprosić z demonstracji... pośmialibyśmy się. tylko mam dziwną pewność, że tego właśnie nie zrobisz, bo stać cię tylko na anonimową internetową napinkę, trolliku.
"Niektórzy są na celowniku brunatnych misiów i służb specjalnych i muszą ostrożnie korzystać z sieci, np. przechodzić przez bramkę proxy przy uruchamianiu przeglądarki" - taak, internetowy "wojownik" na celowniku służb specjalnych. weź się schowaj w jakimś podziemnym bunkrze w ramach tej "ostrożności" i stamtąd nadawaj telepatycznie, bo jak dotąd każdym komentarzem tylko bardziej się ośmieszasz.
Czemu ten trans jest obcojęzyczny? Na przyszłość proponuję wykorzystanie haseł w języku ojczystym, bliższym lewicowopatriotycznej tradycji: "precz z komuną", "raz sierpem raz młotem..." itd.
LEWICOWY PATRIOTA
anarchistyczny w czasie wojny domowej w Hiszpanii tym właśnie różnił się od bolszewickiego, że nie zawierał pierwiastka totalitarnego, będąc w dużej mierze żywiołową reakcją ludu na wiele patologicznych zjawisk w społeczeństwie. Bolszewicy natomiast powołali specjalną instytucję, zatrudniającą etatowych pracowników, jedynie w celu siania terroru wśród osób myślących inaczej, w tym anarchistów i demokratycznych socjalistów.
bajduś... Ktokolwiek zagłębiał się w historię rewolucji rosyjskiej ten wie doskonale, że znaczy procent kadr urzędniczych po rewolucji stanowili dawni pracownicy carskich urzędów sprzed 1913 r.
Pod tym względem sytuacja nieco lepiej przedstawiała się jedynie w sferze dyplomacji.
totalitaryzmu tkwiło w samej organizacji partii bolszewickiej, opartej na centralizmie demokratycznym. Jeśli Anemiczni Socjopaci także działają w myśl tej zasady, a także jeśli domagają się budowy "nowych instytucji państwa", opartych o obecne kadry urzędnicze, to w zakresie totalitarki niewiele was różni od pewnej organizacji, której skrót nazwy był odwrotnością waszego.
nawoływanie do nielegalnych blokad marszów nacjonalistów to także krzewienie zamordystycznego anarchizmu?
tam nowego w PPP?
stojący na pierwszym froncie walki klasowej w Polsce trockiści nie skroili antykomunistycznego transparentu lewicowców wolnościowych? Odwagi nie stało?
Terror anarchistyczny w Hiszpanii właśnie z powodu swojego charakteru był ostatecznie tak skrajnie niepraktyczny i nie mógł odnieść żadnych korzyści w walce z kontrrewolucją. Powołanie NADZWYCZAJNEJ Komisji, czyli WCzK, wynikało z negatywnego doświadczenia Komuny Paryskiej, która tak samo jak później anarchiści hiszpańscy stosowała terror żywiołowy. W tej materii zawsze będzie między nami różnica, tzn. my marksiści uważamy, że terror żywiołowy, co prawda moralnie usprawiedliwiony, jest zjawiskiem szkodliwym i musi zostać poddany kontroli, bo prowadzi tylko do dalszej destabilizacji, wali na oślep i zagraża samej demokracji robotniczej, tak samo jak terror biurokratyczny typu stalinowskiego. Taka też była M. IN. rola WCzK - kontrola nad coraz większym chaosem i bandytyzmem w "imię rewolucji", co było modnym hasełkiem dla różnych rozrabiaków. Trocki napisał kiedyś, że jeżeli walczą ze sobą dwie armie, to żeby jedna mogła zadawać drugiej ciosy, muszą być na swój sposób symetryczne. Jeżeli jedna ze stron jest słabsza (w tym przypadku gdyby bolszewicy nie mieli CzeKi) "biali" zdobyliby przewagę, która jak pokazały doświadczenia rewolucji niemieckiej i fińskiej kończyła się zawsze katastrofą dla sił lewicy, a już najgorszą sytuacją jest zupełny brak przygotowania obronnego, jak to miało miejsce w 1965 roku podczas puczu generała Suharto w Indonezji, kiedy zlikwidowano partię komunistyczną, zabijając do miliona ludzi. Jak już mówiłem, ekstremalne środki były pochodną skrajnie ciężkich warunków, w których trzeba było zapanować nad pogrążającym się w chaosie byłym państwem carskim. Ciągłe pogarszanie się sytuacji materialnej mieszkańców, przeciąganie się wojny z Niemcami, tyfus i niedobór towarów, potem armie "białe" i zagraniczne, blokada gospodarcza i tajne spiski agentów Ententy, to wszystko doprowadziło że już od 1918 roku mamy początki "dyktatury komisarzy" oraz stopniową "militaryzację" władzy radzieckiej i "komunizm wojenny". Ale czy można było inaczej? Nie, wg mnie nie można było, ale wcale nie oznacza to, że jesteśmy orędownikami takich metod. Pisałem już dlaczego w ostatecznym rozrachunku terror i autorytaryzm są nie do pogodzenia z gospodarką planową bazującą na demokracji radzieckiej. Inna gospodarka planowa niż demokratyczna, co wiemy z historii ZSRR, a co głosił już Trocki i Rakowski w latach 20-tych XX w., trwale istnieć nie może.
Jeszcze a propos terroru. Zrobię analogię do RH: gdyby siły rewolucyjne, CNT i POUM, zamiast się łasić do rządu burżuazyjnego, rozpoczęły, wzorem bolszewików, ofensywną walkę nie tylko z kontrrewolucją prawicową, ale też i "lewicową" (NKWD, partia socjalistyczna i stalinowska, przywracającą demokrację burżuazyjną i likwidującą kolektywy) to może inaczej by się potoczyły losy tej wojny, tak trochę gdybam. A tak to mieliśmy znowu tylko defensywny lub chaotyczny terror anarchistów wobec stalinistów, reformistów i ich rządu kapitalistycznego, czyli takich hiszpańskich mienszewików i eserowców, tylko znacznie silniejszych od swoich odpowiedników rosyjskich, o ile w ogóle ten terror stosowano. Niestety, wojna to wojna, terror jest jej składnikiem. W tej wojnie POUM, bolszewicy-leniniści (zwolennicy Trockiego) i CNT byli po stronie rewolucji kolektywów (pomijam różnicujące niuanse). Jak widać nie zawsze "bolszewicy" to "kontrrewolucjoniści".
Warto wiedzieć, co proponowali ci "demokratyczni socjaliści" (mienszewicy, SR), bo to pokazuje źródła ich późniejszego usunięcia z rad w toku rozwijania się wojny domowej. A były nimi przede wszystkim opozycja wobec samego systemu radzieckiego i walka przeciwko niemu na rzecz Konstytuanty, czyli władzy burżuazyjnej (że muszę to tłumaczyć "anarchiście"...). Tak więc wszystko to było bardziej zniuansowane niż można wyczytać z anarchistycznych czytanek. Jeżeli już szukać źródeł późniejszej kontrrewolucji biurokratycznej (stalinizmu) to nie tyle w samym zamyśle Lenina i Trockiego, czy w doktrynie bolszewickiej, często dopasowywanej pod wpływem wydarzeń ad hock do realiów, ale w społecznych następstwach wojny domowej. Jak pisałem, w czasie i po wojnie domowej (ogółem 7-8 lat nieustającej wojny w ubogim, rolniczym, kraju!) nie było warunków dla demokracji robotniczej. Trzeba umieć to zauważyć, a nie bujać w obłokach, bo tak nakazuje "Pismo", a że okoliczności zmuszają np. do powołania regularnej armii, a nie słabych milicji robotniczych, to tym gorzej dla rzeczywistości. Powtórzę ponownie, bo to ważne: Lewicowa Opozycja Trockiego, ta frakcja RKP(b), do której się odwołujemy, powstała jeszcze "za Lenina" (ale będącego praktycznie jedną nogą i drugą stopą w grobie), kiedy Trocki swojej władzy nie tracił (przeciwnie wcześniej nawet nie chciał jej jeszcze więcej - patrz spory wokół tematyki planowania); zaczął ją tracić dopiero po tym, jak okazało się, że zamiast być jednym z filarów politycznych coraz prężniejszej biurokracji państwowej, ten chce ograniczyć jej władzę na rzecz "roboli". Kiedy warunki społeczne zaczęły być korzystniejsze, można było już wrócić do demokracji w partii, a potem do demokracji robotniczej w ogóle. Ale ku temu potrzeba było odtworzenia klasy robotniczej przynajmniej w ilości z roku 1917, nie mówiąc już o odbudowie zniszczonej gospodarki jako takiej i podniesienia poziomu życia.
Z tymi urzędnikami to jest jakaś pseudo-klasowa analiza. Tak, było ich sporo. A kto miał być, kiedy masz armię robotniczo-chłopską, walczącą na froncie, przy ogromnym analfabetyzmie ludności? Jedyną grupą, którą można było wykorzystać na rzecz państwa radzieckiego, była "inteligencja" carska. To samo dotyczyło problemu "burżuazyjnych ekspertów". Ale to nie tak, że z faktu, że rekrutowali się oni czy to z byłych urzędników carskich, czy z warstw drobnomieszczańskich, czy nawet burżuazyjnych - w biurach pracowała masa kobiet o rodowodzie mieszczańskim - mieliśmy późniejszą degenerację biurokratyczną. Ja wiem, że jako "anarchista" masz fioła na punkcie "likwidacji państwa", ale nawet w okresie "bezpaństwowym", musi istnieć administracja publiczna.
ALE! Cały problem z twoim podejściem nie leży w opisie wydarzeń rewolucji rosyjskiej, bo różnice co do interpretacji historii zawsze wystąpią między różnymi nurtami, ale w tym, że w oparciu o naszą ocenę tego bardzo skomplikowanego i dwuznacznego okresu, żądasz represji wobec jednej z sił lewicy. Jest to sekciarstwo najgorszego sortu, nie mające na dodatek żadnych społecznych uzasadnień. O "totalitaryzm", gdyby się uprzeć, możesz oskarżyć wszystkie siły lewicy - jakby poszukać takie czy inne przykłady "zamordyzmu" zawsze się znajdą, i doprowadzić do tego, że anarchiści będą kisić się w swoim własnym sosie. Na szczęście wielu anarchistów nie ma takiego podejścia i nie walczy z innymi "lewakami". Rozpisując się tak i tracąc czas na gościa, co zachowuje się jak troll, chcę jedynie uzmysłowić ci, że w ogóle nie nas nie znasz, upieprzyłeś sobie, że jesteśmy totalitarystami i chcemy neo-stalinizmu. Na przekonanie nie liczę, ani na szczerą refleksję osobistą. Dogmat to, jak mawiał Feuerbach, wyraźny zakaz myślenia.
Skończ z tymi kretyńskimi, pseudo-erystycznymi, pytankami. Gdybyś poczytał dokładnie, co piszą twoi rozmówcy, to zorientowałbyś się, że z tym "anarchistycznym" zamordyzmem chodzi o coś innego niż o blokowanie szowinistów. A o zasadniczej różnicy pomiędzy faszystami a marksistami już pisałem. Pisząc o twoim zamordyzmie, który nam ciągle durnie imputujesz, chodzi nam nie o walkę z typkami, co chcą czystek etnicznych, represji wobec różnych grup społecznych, stworzenia państwa totalitarnego z wodzem na czele, eksterminacji lewicy, ale o bajdurzenia, że "trzeba tępić trockistów", którzy wcale nie mają zamiaru wprowadzać tego, do czego byli zmuszeni bolszewicy (komunizm wojenny, zakaz frakcji, likwidacja innych partii radzieckich). Już pisałem dlaczego jest to sprzeczne z naszym własnym interesem politycznym.
Nie jesteśmy już w PPP. Ale sami anarchiści potrafili współpracować z szefem i działaczami tej partii, co dla tru-anarchisty winno być kamieniem obrazy i powodem do "społecznej cenzury".
Nikt z trockistów z AS nie używa takiego bełkotu o "staniu na pierwszym froncie walki klasowej". Jest to oczywiście twoja głupia manipulacja, obliczona na efekciarski atak. Za pogrobowców Gomułki i Gierka oczywiście nie odpowiadamy. A zabieranie transparentu, którego, jak mówi jeden z uczestników, w ogóle nie było widać, to chyba dość karkołomne zadanie. Z resztą, gdyby nawet był widoczny, to byśmy was olali, bo mamy ważniejsze rzeczy do roboty niż przepychanki z jakimiś sekciarzami (co takowych jeszcze dodatkowo nobilituje, bowiem udało im się zrobić szum wokół swoich smutnych osób).
Myślę, że definicję socjopaty znacznie lepiej spełnia pewien "anarchistyczny" troll bez kultury osobistej, który rozpoczyna swoje wywody na forum nie od merytorycznych wypowiedzi na temat tekstu, ale od wylania swoich frustracji na autora tekstu oraz propagowania metod i praktyk działania stalinizmu przeciwko lewicowcom.
Odpierdziel się od anarchistów, bo nie masz pojęcia o tym co mówisz.
Najpierw niech "anarchiści" odpierdzielą się od nas, bo jak na razie to wasza strona wszczyna wojenki w Internecie.
Jakichś dwóch kolesi z transparentem po angielsku przeciwko bolszewizmowi na demie przeciwko Euro w środku Poznania.
Ma to zajebiście sens.
Blokujcie i cenzurujcie komunistów ile wlezie. Na swoich blogach i w komentarzach bo poza nimi "wolnościowa lewica" ni chu*& nie istnieje.
Lewica.pl w komentarzach napiszę co w radio usłyszę na demie by mogli dać w ryja