Znakomity artykuł . Od Finów możemy się wiele nauczyć , zwłaszcza w zakresie edukacji i opieki społecznej . Dobry materiał na dyskusję panelową . Martwi mnie , że w Polsce stworzono świadomie mechanizmy , kiedy samorządy zmusza się ekonomicznie do zamykania szkół , a rząd udaje , że nic nie poradzi na wolę ludu .
Mądrzy Finowie potrafili po latach niewoli stworzyć wzorowe państwo , a Polacy nie potrafią żyć w wolności , niestety . Solidarność – iluzoryczna – pojawia się dopiero w okresie niewoli .
Niepokoi mnie , że Polska świadomie przy obecnych rządach dąży do obniżenia poziomu oświaty – te opinie o nadmiarze studentów , dla których nie ma pracy w Polsce – lepiej kształcić rzemieślników po sześciu klasach . Bzdura .
Barbara Piasecka skończyła dwa fakultety , podjęła pracę sprzątaczki , została żona milionera , ale to ona sama , już po jego śmieci dziesięćkroć pomnożyła majątek . Miała wiedzę i zdobyła doświadczenie .
Dzielni stoczniowcy , którzy nie chcieli jej odstąpić za 100 milionów 51% udziału , po latach sprzedali 83% stoczni za niecałe 300 milionów złotych i mają właściciela z Ukrainy . Warto sprawdzić , jaki to potencjał intelektualny pomagał stoczniowcom w akim kierowaniu własnym losem ?
Edukacja – to jest to .
Nie znam tematu ale interes zrobili dobry.
51% za 100 mln || 83% - ~163 mln
Więc skoro sprzedali za 300 to chyba ok?
To pierwsze i podstawowe pytanie.
czyli sprywatyzować i zapomnieć a za dekadę będziemy mieli najlepszy system edukacyjny na świecie.
nie dopuscic aby powstaly tam zwiazki .
Zadnych ukladow zbiorowych, niech nauczyciele sami pracuja na swoja reputacje i zarobki
Dosyc zwiazkowych darmozjadow !
Po sprywatyzowaniu wszystkich szkół mielibyśmy niewielką ilość dobrych i drogich szkół, w których uczyłoby się potomstwo 10 proc. najbogatszej części społeczeństwa.
W pozostałych tańszych szkołach uczyłoby się potomstwo reszty społeczeństwa, część młodzieży nie uczyłoby się wcale. Produktem tańszej szkoły prywatnej byłby prol, którego marzeniem byłoby otrzymać pracę w budowlance lub na kasie w markecie, a wieczorna telenowela lub teleturniej uznawane byłoby przez niego za szczyt rozrywki.
Kupili sobie na wolnym rynku.
Jesteś najlepszym przykładem, do jakiego stanu umysłu prowadzi prywatna edukacja.
Mamusie nie będą się stresować, że ich obraz najmądrzejszych na świecie pociech zderza się z realiami :-)
Ciekawe jaki model społeczeństwa wyprodukują te nowe szkoły?
o czymś o czym nie macie zielonego pojęcia ......
Powtarzam do znudzenia jesteście niekompetentne prawicowe lalusie ..... takie współczesne Kainy co niewolą..... brata Abla.
Ja Stary Belfer powiadam Wam to.
jacekx marksista chrześcijański
z SLD
..nie ważne.. ważna jest informacja,że jeden nauczyciel przypada na 12 uczniów.. W naszym "Yntelygenckim" kraiku zamyka się szkoły ale nie zatrudnia się "kadry" z tych zamykanych w "pozostałych". Jakość nauczania jest niestety widoczna.. i nie jest to wysoki poziom wiedzy ogólnej, może jakieś specjalistyczne nauki, akurat są dobrze "obsadzone" przez dobrych znawców przedmiotu przygotowanych do pracy z młodzieżą ale to jest za mało, aby ocenić ten wynik "wyedukowania" na .chociażby "dostateczny"
Dlaczego inzynier zeby dostac podwyzke musi sie "wykazac" wynikami w pracy podczas gdy nauczycielowi wystarczy byc czlonkiem ZNP?
Dlaczego inzyniera mozna zwolnic z pracy jezeli jest obibok i leser a nauczyciela nie?
Daj logiczne wytlumaczenie
Zapytaj swojego kolegę Porta Nigra (wcześniej ABCD), kiedy ostatnio dostał podwyżkę, chociaż jest członkiem ZNP.
I daj mi namiar na jakiegokolwiek inżyniera, który, chociaż musi się wykazywać, zamieni się z nauczycielem na pobory. Ten ostatni, jak wiemy, bierze forsę za darmo, a właściwie za udział w posiedzeniach związkowych :-)
Dopiero studia robiłem prywatne. Płaciłem za nie kasę jednocześnie pracując i płacąc podatki na studentów uczelni publicznych którzy dzięki mnie już za swoje studia nie musieli płacić. Taki ze mnie "egoista".
Wystarczyłoby podnieść pensum nauczycielom. Ale na to nie godzą się związki i kółko się zamyka.
A co do rywalizacji w szkole...szkoły PRL to były szkoły z ostrą rywalizacją. A dostać się do dobrego liceum było po prostu trudno, miałaś normalne egzaminy wstępne i konkurs parę osób na miejsce. To samo na studia. To raczej dzisiejsze polskie szkolnictwo publiczne idzie w kierunku opisanym w artykule. Tylko że rezultaty są przewidywalne - obniżanie poziomu nauczania, a nie podwyższanie (chociaż min. edukacji chwaliła się ostatnio, że w testach PISA wypadamy coraz lepiej - co chyba więcej mówi o testach niż o szkolnictwie).
Bzykasz, puszczasz baczki tyle ze nie na temat.
Czy uklad zbiorowy nie gwarantuje nauczycielom podwyzek, bez wzgledu na to jakie osiagaja on wyniki?
dlaczego prawiczki odpowiadają na wszystkie problemy prywatyzacją przy ignorowaniu lepszych rozwiązań, nawet jeśli są podane na tacy i zanalizowane?
bo rządzenie ich przerasta - zajmowanie stanowisk w administracji państwowej? o to ich prosić nie trzeba, ale podejmą się tego tylko wtedy, jak już wszystkich przekonają, że cokolwiek zrobią w urzędzie, to z urzędu schrzanią
efektywne, skutecznie rządzenie w interesie społeczeństwa nie jest dla nich, wymagałoby pracy, a nie prostackiej neoliberalnej ideologii, wolą zwalić odpowiedzialność za wyniki ich decyzji o nie podejmowaniu sensownych decyzji na innych - przez wystawienie wszystkieog na sprzedaż
thatcher przepuściła dochody z ropy, sprzedała wszyskto co miało jakąś wartość w uk, bezrobotnych ukryła na rencie, a gospodarka pod jej rządami i tak ledwo żyła - a była tylko jednym z rozdziałów podręcznika, który prawiczki chętniej piszą niż czytają
- mundry
- mundrzejszy
- najmundrzejszy
- Nikyty
brakło ci argumentów przeciwko wegetarianizmowi - zacząłeś marudzić o hipotetycznych żydowskich dzieciach w przedszkolach
brakło ci argumentów przeciwko nielegalności guantanamo i nie mogłeś dłużej twierdzić że Kuba bierze kasę za teren zajmowany przez usa - najpierw stwierdziłeś, że nie znam angielskiego, a potem wyrwałeś dwa słowa ze zdania, które potwierdziało moje posty, zacząłeś udawać, że nagle magicznie potwierdza twoje, a potem uciekłeś
i teraz znowu nie mogąc nic odpowiedzieć do rzeczy, nie możesz się powstrzymać :)