Powoduje to oczywiście określony obraz rzeczywistości, a przede wszystkim:
- chwali się II RP w zestawieniu z PRL i III RP pomimo, że przez cały okres kraj ten tkwił w stagnacji gospodarczej
- gani się PRL, a w szczególności wyolbrzymia strajki i stosowanie kartek oraz kwestionuje dynamiczny (jeden z najszybszych na świecie) rozwój gospodarczy w latach 1946-1975
- chwali się prawoskrętne osoby, lewoskrętne zaś utożsamia się ze zdradą państwa
- chwali się lustrację i rozliczenia, nie docenia się złożoności rzeczywistości
- przemyca się ideologiczne tezy neoliberalno-libertariańskiej szkoły austriackiej w ekonomii
- wtłacza się sądy potoczne w artykuły encyklopedyczne
- i wiele innych grzechów, które nie jest łatwo spamiętać
"Miron Sycz, ukr. Мирон Сич, Myron Sycz [...] działacz Związku Ukraińców w Polsce, nauczyciel, samorządowiec, poseł na Sejm VI i VII kadencji.[...]
Jest synem Ołeksandra Sycza, członka Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów od 1938 oraz strzelca w kureniu "Mesnyky" Ukraińskiej Powstańczej Armii[1], skazanego w 1947 przez polski sąd na karę śmierci za działalność w UPA, złagodzoną w tym samym roku na karę 15 lat pozbawienia wolności[2]."
Też chciał prostować pan Sycz o ojcu na Wikipedii na szczęście była dyskusja o oświadczeniu ws. rzeźi wołyńskiej i posłowie PiS "nowinkę" z Wiki wrzucili do mainstreamu.
Ps.
Czy w Knesecie zasiada syn jakiegoś członka SS, SA, Gestapo czy chociaż Wehrwolfu?
News niekoniecznie związany z lewicą, ale chyba warto przy tym zwrócić uwagę na małą obecność lewicy w społeczności Wikipedii. Objawia się to słabym opracowaniem haseł ważnych dla lewicy albo pominięcie w nich perspektyw, które można by nazwać lewicowymi. A przecież Wikipedia jest chociażby nieoficjalnym podręcznikiem do historii dla dużej liczby uczniów. Bardzo by się przydało, żeby kompetentne osoby zaangażowały się w edytowanie ważnych dla lewicy haseł w Wikipedii (i żeby były przy tym w stanie powołać się na mocne źródła, bo może im przyjść bronić swoich edycji w dyskusji).
.
Myron Sycz został wybrany w demokratycznych wyborach. Sycz również nie strzelał do polskich żołnierzy czy innych obywateli. Ma więc prawo do kandydowania i zostawania reprezentantem wyborców. Co innego Ołeksandr Sycz - gdyby on został wybrany (gdyby żył), byłby to niewątpliwie dla państwa polskiego wstyd.
Lewica i to na wielu frontach oczekuje ze to inni beda za nich zalatwiac lewicowe sprawy w lewicy interesie, a przynajmniej nie beda podawc niewygodnych dla lewicy faktow.
Z kolei lewica nie waha sie nawet uzyc klamstwa zeby oczernic przeciwnika
To tak jakby graly dwie druzynu pilkarskie ale jedna z nich intencjonalnie zawsze strzelala do swojej bramki
http://polska.newsweek.pl/tomasz-lis-w-tok-fm-o-zadzy-wladzy-pis-u-i-kukiza,artykuly,366559,1.html
Ponadto polecam sondaż:
http://ewybory.eu/wybory-parlamentarne-2015/
Ale ja mówiłem o prawdziwych szacunkach nie o rojeniach paranoika Finkelsteina.
Tomasz_Rysz:
Na takiej zasadzie demokratyczny mandat ma też agent Radosław Sikorski, Donald Tusk itp. itd. i nie mamy prawa nic napisać.
Jestem daleki żeby kogoś oceniać za ojca (inaczej tak bym musiał przepraszać za mojego ojca "walkę z kumuną") ale pan poseł Sycz sprzeciwiał się upamiętnieniu Rzezi Wołyńskiej (to nie jest ludobójstwo- Katyń jest ale Wołyń ni chu chu) i na spotkaniach Związku Ukraińców pieprzył o polskich szowinistach na Wołyniu.
A mandat demokratyczny- w dupokracji głosują na partie- i tak Anna Grodzka (pewnie wyobrażana sobie jako młoda kobieta) weszła do Sejmu z Krakówka, Sycz wszedł do Sejmu ze względu na mętkę PO a nie zdziwił bym się jak w następnych wyborach z listy PiS wszedł facet o nazwisku Hitler albo pięciu Kaczyńskich.
"http://ewybory.eu/wybory-parlamentarne-2015/ "
Zagłosowane na Stonoga Partia Polska:P