Marna to pociecha, skoro później w wyborach to prawica otrzymuje coraz więcej głosów. Francuska lewica niech się najpierw zastanowi dlaczego młodzi we Francji zamiast rewolucji wybierają radykalny islam, nic bardziej nie obrazuje bankructwa i bezwartościowości współczesnej lewicy.
Lewicy potrzebna jest nowa doktryna. Był marksizm, była socjaldemokracja, była nowa lewica. Teraz trzeba pomieszać marksizm, liberalizm, elementy konserwatyzmu i anarchizmu i wymyślec coś nowego
Eurolewica (formacja liberalno-lewicowa) jest bankrutem podłączonym do kroplówki. Cała ta ideologia i jej ideolodzy żyją dzięki niesamowicie wielkim przepływom finansowym. Zakorzenieniu w europejskich instytucjach, uniwersytetach i w grantozie. Narracja tej "lewica" nie odpowiada na wyzwania współczesnej doby, a jej recepty przyspieszają tylko schyłkową fazę europejskich państw opiekuńczych. To jest lewica ślepców. Lewica, która chce zafundować masom cierpienie, krew i łzy, bo tak się może skończyć projekt "wzbogacania europejskiej kultury". Ta lewica jest totalnie zafiksowana w nienawiści do tego co rodzime, krajowe, narodowe, staroeuropejskie - trzeba to przemieszać i stworzyć Nową Europę. Bez ksenofobi itd. Szaleńcy.
to w conajmniej w 50% dawni wyborcy Partii Komunistycznej .
Mam pytanie co to się stanęło?
"Naima twierdzi, że jej były mąż był dobrym człowiekiem o "nieskazitelnym charakterze". Często zabierał ją do kina i restauracji, słuchali razem muzyki i dużo rozmawiali. Poznali się w 2004 roku. Abdeslam usiadł na barowym stołku obok niej i zaczął rozmawiać. Od tego dnia byli nierozłączni. Po dwóch latach znajomości pobrali się i zamieszkali w brukselskiej dzielnicy Molenbeek.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mieli pracy więc utrzymywali się z zasiłku, który w tamtych czasach wynosił 1000 euro.
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ibrahim był z wykształcenia elektrykiem, ale jak mówi Naima "w czasie trwania ich małżeństwa przepracował tylko jeden dzień". – Jego ulubionym zajęciem było palenie trawki i spanie – powiedziała. Abdeslam spędzał całe dnie oglądając filmy na DVD i słuchając arabskiego rapu. "
http://www.fakt.pl/swiat/zamachy-w-paryzu-zona-terrorysty-z-paryza-ibrahim-abdeslam,artykuly,591467.html
U nas też jest potrzebny lider, żeby wyciąć prawackie chwasty. Oni robią co chcą w Polsce. Musimy się temu przeciwstawić. Musimy dać alternatywę. Kto liderem polskiej lewicy ?
"Teraz trzeba pomieszać marksizm, liberalizm, elementy konserwatyzmu i anarchizmu i wymyślec coś nowego"
To przepis na jakiś napój wymiotny?
Ustrój kapitalistyczny dopuszcza szerokie spektrum sił politycznych, które nie podważają go. Dla każdego coś miłego - od lewicy do prawicy! Nic tylko wybierać, wybierać i jeszcze raz wybierać raz na kilka lat. Ci czy tamci - bez znaczenia. Różnice nieistotne, kosmetyczne. A wy barany głosujcie sobie...
Zawsze wybrany zostaje kapitalizm w różnym sosie. W liberalnym, czy socjalnym sobie pan, pani życzy? Proszę bardzo!
Jedni wolą w sosie liberalnym, a socjalny im śmierdzi. Drudzy wolą sos socjalny, a liberalny im nie pasuje. Toczą spór o wyższości jednego sosu na drugim zachwalając swój ulubiony i obrzydzając ten drugi. Spór wyzwala silne emocje. Kapitalistyczne gówno w sosie liberalnym, czy kapitalistyczne gówno w sosie socjalnym? Kapitalistyczne gówno nie podlega dyskusji, spór dotyczy tego w jakim zjeść je sosie? "Lewica" uważa, że kapitalistyczne gówno najlepsze jest w sosie socjalnym.
I oto bieda nastała dla "lewicy", bo już i część prawicy przychyla się do tego twierdzenia. Co tam - niech będzie sos socjalny. Konsternacja! Co teraz będzie z "lewicą"? Przecież teraz ta "lewica" traci rację bytu!
Jaka lewica ma sens? Taka, która zaproponuje rzeczywistą alternatywę - socjalizm. W skrócie - demokratycznie zarządzana gospodarka planowa. Gospodarka należy do państwa, państwo do obywateli. To jest rzeczywista alternatywa dla kapitalizmu. Inna lewica nie ma żadnego sensu.
gdyby tylko państwo bardziej proaktywnie wspierało jego integrację, zapewniło wyzsze zasiłki, kursy i programy szkoleniowe, nie bułby się tak wyobcowany, znalazł prace i nie byłoby tej strasznej zbrodni. po raz kolejny winny wszystkiemu zwierzęcy kapitalizm dający tylko 1000 EUR wiecznemu bezrobotnemu
Gdy teraz faszystowskie poglądy są w modzie, to trzeba im przeciwstawić lidera lewicy. Nie ważne czy będzie nim Piotr Ikonowicz, Barbara Nowacka, Adrian Zandberg czy Tomasz Rysz.
Koniec prokremlowskiej propagandy.
Co wieczór eter działającej w podwarszawskim Legionowie rozgłośni Radio Hobby, na godzinę przejmuje Radio Sputnik. Jak dowiedział się „Presserwis” ta sytuacja nie będzie już miała miejsca. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zdecydowała, że Radio Hobby straci koncesję za nadawanie tej audycji.
Powodem naszej decyzji jest fakt odsprzedaży części pasma innemu podmiotowi. Mamy umowy, które to potwierdzają.
W praktyce część programu była poza wymogami koncesjami, poza polskim prawem. Na to nie możemy pozwolić
http://niezalezna.pl/73083-koniec-prokremlowskiej-propagandy-polska-radiostacja-straci-koncesje
"Front Narodowy to co najmniej w 50% dawni wyborcy Partii Komunistycznej. Mam pytanie co to się stanęło?" (A. Warzecha).
Moim zdaniem nic nadzwyczajnego. Dla przykładu rzesze sympatyków komunizmu zasilały NSDAP (zwł. jej niższe partie). Byli tam mile widziani.
W robotniczych dzielnicach Berlina Joseph Goebbels, bez szczególnej ochrony i nade wszystko bez medialnej pokazówki, wchodził do robotniczych piwiarni, witał się i rozmawiał z robotnikami jak równy z równym (bo i dlaczego miałby inaczej?). A oni przyjaźnie klepali go po plecach.
Później bohatersko uczestniczyli w antybolszewickiej krucjacie. Wielu robotników poparło narodowy socjalizm, który był zaporą dla komunizmu. Odpowiedzialność za zbrodnie nazizmu ponoszą nie tylko niemieccy kapitaliści i drobna burżuazja, ale także niemieccy robotnicy, którzy ochoczo poszli na wojnę przeciw Ojczyźnie Proletariatu.
Związek Radziecki dał odprawę tym zdrajcom własnej klasy. Odprawił ich tam gdzie ich miejsce - na tamten świat.
Dla Niemców bolszewizm i żydostwo były synonimami. Czy słusznie - nie jestem w stanie ocenić (nie zajmuje mnie to aż do tego stopnia). Ojczyzna proletariatu? Być może. Ale w takim układzie "trochę" chyba jednak dziwą bramy triumfalne witające wkraczających Niemców jako wyzwolicieli (za przyczyną niemieckich fobii rasistowskich wnet uległo to oczywiście zmianie).
"Ale w takim układzie "trochę" chyba jednak dziwą bramy triumfalne witające wkraczających Niemców jako wyzwolicieli"
Wcale nie dziwią. To kontra rzuciła się na szyję hitlerowcom. Siedzieli jak mysz pod miotłą, aż tu wchodzą Niemcy i przepędzają czerwonych. Jak tu się nie cieszyć?!
Społeczeństwo radzieckie nie było monolitem. Iluś tam sukinsynów się uchowało i tylko czekało na Niemców. Można sobie wyobrazić, że czekając na nich prowadzili krecią robotę. Pomagali budować socjalizm, czy szkodzili, jak mogli?
Uprawiali sabotaż i zacierali ręce czekając na hitlerowców. Nie udało się wytępić tych szkodników. To oni stawiali bramy.
Twoja teoria może co najwyżej mieć pewne zastosowanie do krajów bałtyckich (LV, EE). W wyniku bardzo radykalnej reformy rolnej, będącej w istocie wywłaszczeniem miejscowych Niemców, powstała tam w okresie międzywojennym stosunkowo silna ekonomicznie grupa drobnych posiadaczy rolnych (początki tej warstwy sięgają zresztą reformy włościańskiej połowy wieku XIX). Bała się ona między innymi kolektywizacji rolnictwa, jaką niósł ze sobą system radziecki, częściowo już zapoczątkowanej po aneksji tych krajów 1940 (i to w niezwykle brutalnej formie, z pospolitymi rabunkami, gwałtami, mordami, wywózkami w głąb Rosji). Ale i to moim zdaniem chyba za mało do poparcia Niemców (vide choćby obawy przed powrotem dawnych niemieckich właścicieli ziemskich). Tak czy siak co z witającą Niemców jak wyzwolicieli (ubogą) ludnością polską na Białostocczyźnie czy Wileńszczyźnie?
Premier Danii okazał się być skrytym "faszystą" i odmówił przyjęcia wcześniej zadeklarowanej liczby "uchodźców". Co na to tęczowi liberaści? Kto pierwszy rzuci kamień?
– Państwo Islamskie (IS) realizuje obecnie m.in. plan militarny, podobny do ideologii BAAS (arab. Partia Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego) oraz zrzesza w swoich szeregach m.in. byłych członków wojsk Saddama Husajna. A to są osoby mające bardzo bliskie powiązania z ZSRS, z Rosją. Czyli rosyjskie służby mają obszerną agenturę w tym środowisku jeszcze z czasów wojny irańsko-irackiej, a nawet wcześniej. Nadzorował to wszystko Jewgienij Primakow – zauważył Biełkowski.
Nadrzędnym celem (podobnie jak teraz dżihadystów z IS) zwolenników partii BAAS było scalenie i zjednoczenie za wszelką cenę całego świata arabskiego. Zwolennicy działań partii BAAS dochodzili do władzy w krajach Bliskiego Wschodu głównie poprzez zamachy stanu. Tak było m.in. w Syrii w latach 70. ub. wieku. W 1971 r. prezydentem tego kraju został były lider Partii Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego Hafiz al-Asad. Gdy zmarł w czerwcu 2000 r., władzę przejął jego syn Baszar al-Asad i sprawuje ją do dzisiaj. Ideologię baasizmu wyznawał również były iracki dyktator Saddam Husajn, stracony w grudniu 2006 r.
http://niezalezna.pl/73160-bielkowski-putin-wiedzial-o-przygotowaniu-zamachow-w-paryzu
"Tak czy siak co z witającą Niemców jak wyzwolicieli (ubogą) ludnością polską na Białostocczyźnie czy Wileńszczyźnie?"
Odpowiedź jest bardzo prosta. Ta ludność mimo swojego położenia klasowego była przepojona nienawiścią do Kraju Rad i Rosjan. Zamiast czekać na Armię Czerwoną wzdychali do Niemców, którzy mieli ich za podludzi przeznaczonych do prostych robót fizycznych, albo eksterminacji. Bogacze urobili ideologicznie biedaków i wytresowali do fanatycznego działania przeciw własnemu interesowi klasowemu. Fanatycznie nienawidzili Rosji Radzieckiej, która niosła im wyzwolenie i ślinili się do Niemców, którzy nieśli im prace przymusowe i zagładę. Stare to jak świat. Przecież po wojnie, gdy zaczęła się reforma rolna trzeba było pokonywać opór bezrolnych, żeby brali ziemię. Do komunistów odnosili się nieufnie, bo wpojono im antykomunizm i ślepe posłuszeństwo do wiejskich kapitalistów. Świadomość klasowa klas wyzyskiwanych i uciskanych jest z reguły na pożałowania godnym poziomie. Można to wyjaśnić siłą oddziaływania klas wyzyskujących, które od strony ideowej zabezpieczają swoje materialne interesy. Tak było i jest obecnie. Cieć popiera Nowoczesną, zatrudniony na umowę śmieciową PO, a młodzież z dołów społecznych wrzeszczy "raz sierpem, raz młotem czerwona hołotę". Doły społeczne są urobione przez górę.
Panie dzieju!
Ale się porobiło. Naszemu krajowemu salonowi-babilonowi będzie się teraz nieźle kopcić z głowy.
Tymczasem ciekawe jakie nastroje u rdzennych Austriaków. Kilka lat temu wg jakichś eurobadań wyszło, że to największe ksenofoby w Europie.
"Front Narodowy to co najmniej w 50% dawni wyborcy Partii Komunistycznej. Mam pytanie co to się stanęło?"
Może w okolicach Lille tak, ale chyba nie w całej Francji.
Warto również powiedzieć jednak o przypadku odwrotnym.
Niepodległość w 1918 roku. Wkrótce wybory. W Wielkopolsce wygrywa antyniemiecka prawicowa endecja, wkrótce jednak zaczynają się podziały. W nurcie endeckim dochodzi do wyłonienia się Narodowej Partii Robotniczej. Początkowo nie rożni się za bardzo od partii-matki, ze swą antyniemieckością czy antysemityzmem, z czasem, a zwłaszcza po zamachu majowym współpracując coraz częściej z ruchem ludowym i PPS oraz tworząc Centrolew. O ile tradycyjna endecja mocno trzyma się w Poznaniu i okolicach (jednak nie tyle z powodu katolicyzmu i antysemityzmu, jak w Kongresówce, ale z powodu antyniemieckości i mieszczańsko-szlacheckiego charakteru), to prowincja wielkopolska mocno stawia na NPR. Nawet jeśli nie jest to partia wybierana, to jest ona poważana w środowiskach robotniczych i robotniczo-chłopskich (pracownicy rolni w latyfundiach).
II wojna światowa
Powstaje Polska Partia Robotnicza, socjalistyczna czy komunistyczna w swym charakterze. Jednak ze względu na nazwę, zdobywa ona (w przeciwieństwie do innych starych ziem polskich) pokaźne poparcie w Wielkopolsce (a także na Ziemiach poniemieckich). I tak elektorat centrowo-chadecko-robotniczy staje się rzeczywistą bazą dla kluczowej partii w PRL, która po połączeniu z PPS, przybiera nazwę PZPR. Z wyjątkiem Poznania, Solidarność wywalcza słabe poparcie w Wielkopolsce. Stąd naukowcy dziwią się w jaki sposób ten region, będący dawniej bastionem narodowego katolicyzmu, stał się jego zaprzeczeniem. Kluczem okazało się przejęcie przez klasową partię robotniczą nie tylko środowisk przedwojennej PPS (raczej słabą) i bardzo słabą KPP, ale skupiającej robotników rolnych i drobnych zakładów, początkowo postendecko-chadecką, a potem coraz bardziej centrolewicową, lecz robotniczą NPR.
Wnioski na dziś dzień dla lewicy polskiej:
- stosować nazwy partii podobne do dziś dominujących
- przejmować część haseł i elektoraty z różnych partii (zarówno z nurtu konserwatywnego, liberalnego, jak i ludowego - przy umiejętnym stawianiu akcentów)
- uczyć się od partii, które umieją poszerzać elektorat/zwolenników na nowe środowiska
Czyli radzisz poprostu klamac i oszukiwac przyszly elektorat tylko po to zeby wygrac wybory
A na pisuarze wieszasz psy