Widać ostatnie sukcesy wyborcze lewicy jak i samego redaktora niczego nie nauczyły.
w samej tylko warszawie jako WIELKI działacz OPZZ a nawet Redaktor zdobył 666 (słownie: sześćset sześćdziesiąt sześć głosów)...
... chili tyle co nic.
http://tygodnikfaktycznie.pl/component/k2/1-newsy/9-powa%C5%BCne-zarzuty-dla-romana-k-jonasza.html
KLASYK !!!!
"Wśród najmłodszych wyborców (18–24 lata) największym poparciem cieszy się populistyczny Kukiz'15 (29%), przed PiS-em (26%) i skrajnie prawicową, wolnorynkową partią KORWiN (12%)."
Kukiz i Korwin to lektorat korwinistyczny lub podobny, na niego nie ma co liczyć. Natomiast znacząca pozycja PiS, choć słabsza niż wśród starszej części społeczeństwa, będzie kruszeć wraz z kadencją. Najmłodsi zmieniają poglądy najszybciej. Zadanie dla postępowej i lewicowej publicystyki:
- tworzyć strony internetowe
- debatować na wszelkie możliwe tematy, nie tylko polityczne
- tworzyć przestrzeń do wewnętrznej debaty
- wprowadzać nowe tematy na poziomie samorządów
"Mają oni ponadprzeciętnie negatywne podejście do uchodźców"
- czyli czerpią z nowej internetowej poprawności politycznej
"w większym stopniu niż inne grupy wiekowe akceptują nierówności dochodowe"
- współczuję, 25 lat wzrostu nierówności nic ludzi w Polsce nie nauczyło, rozumiem, że są młodzi, ale skoro starsi nie zmieniają TRENDU, to młodzi jako kontestatorzy, powinni KIEDYŚ to ZMIENIĆ
"mają wyjątkowo restrykcyjne podejście do ustawy aborcyjnej"
- hm, to nieco zrozumiałe, bo żeby abortować, to trzeba "mieć z czego", a obecny poziom urodzeń w Polsce i w Europie pragmatycznie nie pozwala na jakąkolwiek liberalizację (gdzieniegdzie w Europie należałoby to prawo nawet zaostrzyć, jeśli współwystępuje wysoki poziom aborcji i ujemny przyrost naturalny),
"wyróżniają się sceptycyzmem wobec UE"
- to efekt znudzenia ciągłym kryzysem politycznym w UE, jak i efekt przekory wobec tablic propagandowych informujących o inwestycjach ze środków UE, a stojących nawet 5 lat po ukończeniu inwestycji
"Ponadto coraz częściej orientują się na przeszłość i szukają inspiracji w aktywności bojówek nacjonalistycznych i haśle „walki z komuną”."
- w tym sensie miał rację Tusk, że polskość to nienormalność: "Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych rojeń?". Co pozostanie, panowie i (nieliczne) panie "prawacy" ?
Podczas gdy studenci niemieccy, greccy czy włoscy demonstrują przeciwko niesprawiedliwościom generowanym przez światowy kapitalizm, młodzi Polacy szukają wzorów w powstaniu warszawskim i „żołnierzach wyklętych” albo stylizują się na rycerzy i ekscytują rekonstrukcjami historycznymi.
- wniosek: w czołowych krajach kapitalistycznych młodzież ma prawo przeciwko kapitalizmowi występować, a w krajach wyzyskiwanych młodzież ma chwalić kapitalizm, którego jest ofiarą (genialnie to ktoś wymyślił - nacjonalizm może być dumą z bycia ekonomiczną ofiarą ... )
"Dlaczego więc zamiast buntować się wobec wolnorynkowego status quo podlanego nacjonalistycznym sosem popierają rozwiązania, których sami są ofiarami?"
W latach 80. i 90. zarówno robotnicy, Solidarność, jak i "reformatorska" część PZPR również poparła rozwiązania, których ofiarami byli sami robotnicy, mimo że pierwsza korzystała z praktycznego poparcia robotników, druga zaś była ideologicznie i nazwowo z nimi związana.
"Czy więc wszystko stracone i wkrótce Polską będą rządzić agresywni socjopaci, spełniający się w agresji wobec gejów, feministek czy uchodźców? Być może nie."
Być może nie, a być może tak. Jeśli nie ma polityków "z jajami", którzy nie staną w obronie choćby legalizacji związków jednopłciowych, to nadal będzie dominować ideologia, jaka dominuje. Bo w Polsce prawie nie ma lewicy i w zasadzie nie ma liberalizmu (chyba że ten ekonomiczny). Jedyne masowe ideologie to katolicki nacjonalizm i darwinistyczny korwinizm. SLD i PO były partiami bezideowymi, wyłącznie pragmatycznymi, które nie przeciwstawiały się tym ideologiom, jedynie je zmiękczały. Jedynymi (zagranicznymi) ideologiami, które akceptowały z zewnątrz, były neoliberalizm i idea integracji europejskiej. Lecz obydwie się wypaliły w drodze światowego kryzysu ekonomicznego. Zostały tylko te dwie wewnętrzne ideologie, które trafiły m.in. do najmłodszej części wyborców.
Co robić ?
Stworzyć nową ideologię, być może eklektyczną, lecz postępową, która będzie w wyraźnej opozycji do dwóch dominujących (nar.-katolickiej i korwinistycznej). nie można polegać jedynie na delikatnym programie, co czyni obecnie np. Partia Razem. Kurs musi być bardziej szorstki i ostry. Należy być poważną i wyraźną alternatywą. W polskich warunkach oznacza to stopienie takich historycznie postępowych wątków jak marksizm, liberalizm demokratyczno-socjalny, laicyzm, niepodległosciowy socjalizm a la PPS plus wytworzenie bardziej pospowego ruchu na wsi (coś jak nowe PSL Wyzwolenie). Takie eklektyczne, lecz spójne, ugrupowanie, ruch, ideologia da nam przeciwwagę w stosunku do dominujących sił "prawactwa" (neologizm celowy wobec ruchów i osób tropiących "lewactwo").
...co prawda w uwspółcześnionej formie ale bezkrytycznie przyjmowanej jak pańszczyzna. Ani rządzący ,ani nowe elity nie sa zainteresowane uwolnieniem z pańszczyzny "nowych wyuczonych " na byle jakich uczelniach nikomu już nie przydatnych zawodów.
Trafna i bardzo smutna diagnoza