Czy naprawdę cała opozycja antykomunistyczna lat 70 i 80 była demokratyczna ?
Czy Narodowe Odrodzenie Polski z nacjonalizmem i korporacjonizmem było za demokracją, albo jak godziła KPN poglądy sanacyjno-piłsudczykowskie z demokracją, a co z tzw. prawdziwkami w "S" i ich antysemityzmem.
sytuacja jest straszna,dintoira w rodzinie z jednej strony prawica i skrajna prawica neokonserwatywna z PiS/Zjednoczona Prawica, z drugiej strony prawica i skrajna prawica neoliberalna
...internacjonalizmu, wielokulturowości, podmiotowości politycznej podporządkowanych, stanowi kwintesencję postawy antykomunistycznej."
*
Czyli należy rozumieć, że te wszystkie wymienione przez Autora
cele realizował komunizm, co antykomunistów szczególnie denerwuje
i do czego nie zamierzają dopuścić w przyszłości.
Autor wyobraża sobie, że wszyscy są tak jak i on pozbawieni elementarnej wiedzy na temat realnego komunizmu i dlatego wypisuje takie durnoty a kto się z nim nie zgadza to faszysta.
Nowy miłośnik dzierżymordzia się tu objawił i prostacko wyobraża sobie, że szantażowaniem krytyków marksizmu zarzutem faszyzmu,
spacyfikuje krytykę.
Krytykujemy komunizm nie za to co o sobie rozpowiadał a za to, co innym ( milionowym ofiarom) urządził.
Te ofiary to dla neokomunistów, nic nie znaczą - to nawóz, na którym zakwitnie komunistyczny raj na ziemi, w którym tacy jak pan Wielgosz, z radością przyjmą posadę kata obozowego.
POPUKAJ SIĘ W GŁOWĘ AUTORZE - MOŻE ROZUM POWRÓCI !!
.... gdzie próby takie były to ogólnie już zostało opracowane na wszelkie sposoby udokumentowane,"obsobaczone" i unicestwione z jedną różnicą.. w Polsce jak zwykle się nic nie udało... nie tylko komunizm, ale również Demokracja... Te Miliony ofiar nie dotyczą Polski więc może sprowadźmy dyskusję do naszej rzeczywistości bo do naprawiania całego świata Polacy jako społeczeństwo DZISIAJ na pewno się nie nadaje a jutro nie wygląda wesoło.
tak się po Pana bardzo emocjonalnym komentarzu zastanawiam co wybrał by przedwojenny wiecznie głodny bezrobotny lub tułający się po "swej Ojczyźnie" w poszukiwani jakiegokolwiek zajęcia za miskę plewki lub kawałek chleba bosy i bez grosza wieśniak ... komunizm czy a`la Balcerowiczowską demokrację... zakładając ,że ktoś cierpliwie i uczciwie wyłożył bu Mu wszystkie cechy obu doktryn ....
to jednak coś innego niż leninizm, z kimś kto tego nie rozumie nie warto nawet dyskutować, po drugie niestety czasy stalinizmu , ale to niewiele ma wspólnego z czystym marksizmem,ale znowu nie warto dyskutować z kimś kto tego nie rozumie.
Zresztą dzisiejszy prorządowy antykomunista nie rozróżnia niczego, dla niego lewacy, komuna to Tusk,Balcerowicz, dla antyrządowego antykomunisty komuna to Kaczyński,Ziobro, ot prawicowy poziom debaty.
- pisze pani BamboszO
*
To prawda ale tylko częściowa - były w Polsce próby wprowadzenia komunizmu na wzór radziecki ( od 1948 r.) co trwało aż do Października 56 ( a właściwie znacznie krócej, bo do śmierci Stalina w 53 i do zwołanej w końcu listopada 54 r narady centralnego aktywu partyjnego, na której zapadły wstępne decyzje o destalinizacji kraju).
Zaczęła się tzw. odwilż - bo ujawniono referat Chruszczowa o zbrodniach komunizmu. Mleko się rozlało ale radziecki model komunizmu był przerażająco blisko i związane z nim obozy koncentracyjne i ludobójstwo, też.
Co było podstawą władzy komunistów? - wojsko i UB ale znacznie dotkliwszą praktyką było wprowadzenie do zakładów pracy Podstawowych Organizacji Partyjnych (POP) które miały wpływ na dochody pojedynczych osób a przez to na ich działanie polityczne.
Nikt nie odważył się przeciwstawić kierowniczej roli partii nie tylko ze względu na represje policyjne ale głownie ze strachu przed utratą środków do życia.
No i teraz po tych wszystkich doświadczeniach wyskakuje jak Filip z konopi Przemysław Wielgosz i jako alternatywę dla władzy solidaruchów przedstawia nam właśnie komunizm, twierdząc bezpodstawnie, że wszelki antykomunizm to w istocie rzeczy, faszyzm.
Przemysław Wielgosz to nie jest jakiś tam "chłopek roztropek",
dobrze wie, że taka, pożal się Boże, alternatywa jedynie wzmacnia obecną elitę władzy, więc trzeba się dobrze zastanowić na czyją
"prośbę" próbuje tak wpłynąć na nastroje społeczne.
Odpowiedzi mam dla Autora mało pochlebne i stawiające pod znakiem zapytania jego intencje.
Ale to niech już jego koledzy redakcyjni załatwią.
- pisze w innym miejscu pani BamboszO.
*
Nawet i dziś przeważająca większość Polaków nie rozumie tych doktryn. Ludzie działają pod wpływem emocji i tak właśnie pod wpływem rzekomego zagrożenia życia społecznego "lewicowością"
z czym właśnie utożsamiają na ogół błędne treści, głosowali na PiS.
Nawet im do głowy nie przyjdzie, że torują w ten sposób drogę do nowego totalitaryzmu - tym razem prawicowego pod wezwaniem Kościoła Katolickiego.
Głodnemu a prostemu wyborcy łatwo wmówić, że mają nędzę, bo pracodawca kradnie im "wartość dodatkową" i taki już przekonany proletariusz bez wyrzutów sumienia ucina głowy "wrogom ludu".
Przecież społeczeństwo polskie w wyborach w 1989 roku uznało, że tymi krwiopijcami są komuniści ( co było w jakimś ,ale innym sensie, prawdą) i wybrało solidaruchów, którym szczerość intencji żyrował Kościół Katolicki.
I co wywalczyli w ten sposób? - jestem złośliwy więc napiszę, że dwie wolne niedziele od pracy w handlu.
Krótko mówiąc - żadne tłumaczenie nic nie da. To z pokolenia na pokolenie, od rodziców i przyjaciół musi uzyskać podstawowe rozeznanie co do tego jakie rezultaty nastąpią po jego osobistym akcie głosowania.
Do demokracji trzeba doróść!!
... warto nawet dyskutować, po drugie niestety czasy stalinizmu , ale to niewiele ma wspólnego z czystym marksizmem,ale znowu nie warto dyskutować z kimś kto tego nie rozumie."-
- pisze pan guevarysta .
*
Jest pan guevarysta w tzw. mylnym błędzie.
Cała doktryna bolszewizmu opierała się na tzw. "marksizmie-leninizmie", który to przedmiot jako kierunek naukowy, wykładano na uniwersytetach w krajach socjalistycznych.
Moralnym umocowaniem bolszewików było powszechnie narzucone społeczeństwu przekonanie, że Lenin twórczo rozwija marksizm.
Widzę, że pan guevarysta odrzuca te przekonanie czyli jest rewizjonistą. A za to w czasach komunizmu, panie guevarysto, szło się do piachu.
Marksizm jest całkowitym oszustwem ale w szczegółach mylny jest między innymi co do przekonania, że można zaspokoić potrzeby społeczne bez istnienia klasy organizatorów i ekspertów, którzy nazwani zostali burżujami i skazani przez Marksa na eksterminację , co bezwstydnie ogłosił w Manifeście Komunistycznym. W te opustoszałe miejsce natychmiast pojawili się nowi eksperci i zarządcy, czyli nowa elita władzy ale nie tak już profesjonalna jak zamordowana i skutki tego odczuło społeczeństwo niedługo potem. Kto się buntował - do piachu, kto krytykował - do piachu,
kto jedynie krytykował też do piachu a problemy biedy i społecznego wykluczenia pozostały po staremu.
I taki był właśnie wpływ ideologii marksistowskiej na realne życie społeczne komunizmu, w tym obozy koncentracyjne i terror.
No, ale na głupotę wyznawców nie wynaleziono jeszcze lekarstwa.
Dla nich Marks,Engelas.Luxemburg to jedno i to samo.
Tusk lewak,Kaczyński lewak,Ziobro lewak,Balcerowicz lewak ot taka infantylna zabawa obu zwaśnionych obozów prawicy
też dostrzegam tą głupotę Polskiej Prawicy...
Zresztą nawet redaktor Paryskiej Kultury przecież znany opozycjonista
Jerzy Giedroyc
już po przewrocie Systemu w RP wypowiadał się...negatywnie o Polskiej Prawicy po przełomie...niewiele się zmieniła ta nasza Prawica do dziś :)
prawicowcy w swej masie to nie doktrynerzy ale prawie wyłącznie frustraci...maja swego guru i za nim jak cielęta podążają bez refleksji i odpowiedzialności za swe dokonania.
Nigdy nie dostrzegali różnicy między Marksem, Leninem, Luksemburg, Trockim, Stalinem.
Co więcej zawsze uważali blok "komunistyczny" "realnego socjalizmu" za monolit nie widząc różnic w poszczególnych krajach. Enwer Hodża,Nicolae Ceaușescu, Broz Tito czy Gierek to dla nich bez róznicy.
Tatarak wypowiada się o marksizmie w starym popularnym w latach 90 stylu Kołakowskiego, zgrana płyta.
Tarak wypowiada się w stylu Kołakowskiego
Zawsze ceniłem Przemysława Wielgosza za jego przemyślane, logicznie uzasadnione teksty, trafną argumentację, ciekawe i przemyślane tezy. To był czas gdy autor pisywał bardzo krytyczne teksty na temat błędów i wypaczeń kwitnących na łączce liberalnej demokracji w Polsce.
Teraz, gdy wahadło wyborcze wskazało PIS na wykonawcę woli ludu, wydaje się wszystko stanęło na głowie. Powyższy tekst wydaje się *grochem z kapustą*, bo mówi się jednocześnie o komunizmie, antykomunizmie, antysemityzmie, faszyzmie, prawicy, lewicy, demokracji, które to pojęcia każdy postrzega inaczej i różnie sobie interpretuje. Do tego mamy naciągane tezy, z którymi trudno się zgodzić.
Na przykład:
*To na konsensie antykomunistycznym zbudowano „polską demokrację", która w związku z tym od początku była zdeformowana, skrzywiona w prawo, przesiąknięta nacjonalizmem, a z drugiej strony pozbawiona swego emancypacyjnego, ludowego kręgosłupa i społecznej treści. W gruncie rzeczy demokracją była tylko formalnie.*
Widzę to inaczej. Wprawdzie zgadzam się z konkluzją, że *demokracja* była tylko formalna (zadekretowana), ale to nie na konsensusie antykomunistycznym była ona zbudowana. Wręcz przeciwnie, na kompromisie strony komunistycznej z antykomunistyczną, kompromisie wolnościowym (nie mylić z antykomunistycznym) i to porozumienie wprowadziło kontekst tworzenia tej *zdeformowanej*, formalnej liberalnej demokracji zamiast demokracji.
Ale, że *skrzywionej w prawo*, *przesiąkniętej nacjonalizmem* trudno się zgodzić, to już raczej fantazmaty.
Albo:
*Intencje polityczne antykomunizmu dobrze widać w uporczywym stawianiu znaku równości między komunizmem a faszyzmem. Ten pozbawiony jakiegokolwiek uzasadnienia historycznego zabieg ma tylko jedną funkcję. Jest nią rehabilitacja faszyzmu.*
To kuriozalna teza, nie widzę tego uporczywego stawiania znaku równości, realny komunizm i faszyzm miały pewne wspólne cechy, ale kto i kiedy stawia ten znak równości teraz, autor nie podaje. Również twierdzenie, że chodzi o rehabilitację faszyzmu, można spokojnie włożyć między bajki.
*Zerwanie z antykomunizmem jest co najmniej tak samo ważne dla uwolnienia wyobraźni politycznej w Polsce jak pokonanie antysemityzmu.*
Lewica powinna tylko podkreślać różnice pomiędzy podstawami ideologicznymi komunizmu, a komunizmem realnym po rewolucji w Rosji carskiej. I nie zapominać o emancypacyjnej roli socjalizmu w Polsce dla szerokich mas klas upośledzonych w systemie kapitalistycznym tamtych czasów.
*Dopóki nad polską sceną polityczną unosić się będzie konsens antykomunistyczny, dopóty prawica cieszyć się będzie strukturalną przewagą, bo wszelki spór polityczny toczyć się będzie na jej polu, w jej języku i wedle reguł przez nią narzuconych.*
To bardzo płytkie rozumowanie.
Trudno się zgodzić z tą tezą, bo tutaj *konsens antykomunistyczny* jest wskazany jako główny czynnik zapaści lewicy, raz że go tak naprawdę nie było (gdyby był jako czynnik aktywny społecznie to przeprowadzono by do końca lustrację i dekomunizację), a dwa że było dość innych czynników, które doprowadziły do finalnej zapaści lewicy (pisaliśmy o tym ciągle na tym forum).
Natomiast *struktualna przewaga prawicy* z ostatnich kilku lat wynika w moim odczuciu z zupełnie innych przyczyn, których większość na tym forum zdaje się nie dostrzegać, albo traktuje jako temat tabu.
była oparta na porozumieniu obozu władzy, w tym czasie chyba tylko umownie nazwanego komunistycznym, z obozem solidarnościowej prawicy nazwijmy ja neoliberalnej, dziś obóz neokonserwatywnej prawicy post(solidarnościowej) wziął górę i bierze "odwet" na neoliberałach (post) solidarnościowych, przy tym oba te obozy wyzywają się od kumuny, lewaków. To i tak postęp jeszcze parę lat temu określenia te były zarezerwowane dla socjalliberałów i neoliberałów z (postpzprowskiej) SLD, potem dla socjaldemokratów z Razem. Nawet poobijana i przegrana drobnica lewicy (post)solidarnościowej z SP/UP,PPS,RSS była obrzucana tymi określeniami.
Dziś PiS w walce z PSL przypomina jej ZSL korzenie, czyli co postkomuna, PO obywatelskiej zapraszanie postkomuny z SD. Na co PO odpowiada że "bolszewickie" metody w PiS, a poza tym pan Antonii to komuna. Z kręgów prawicy i skrajnej prawicy neokonserwatywnej słychać że Balcerowicz to komuna,Kulczyk też był.
Walka po między obozami prawicy,bazująca na antykomunizmie (antylewicowości) i rusofobi, przybiera formę groteski, . Obrzucanie się nawzajem określeniami typu lewak, agent Putina obrazuje jak niewiele te dwa obozy rózni, chociaż różnice oczywiście są.
Przyczyny przewagi szukałbym gdzie indziej...
Kontusz szlachecki ładnym był strojem.
Co prawda niepraktycznym dla chłopów to byli i są tacy chłopi jak i ich potomkowie co chcieliby by w nim poparadować :).
To jest i był kompleks H.Balzaca...jak on marzył być Hrabią choć to twarzy było mu z Czerwoną Chustą.
To takie ludzkie być Panem i zginać innym grzbiety czy po nich deptać o jakież to wspaniałe.
Dlatego Klasa Robotnicza i Chłopska odrzuciła Realny Socjalizm PRL ...niestety nikt jej nie powiedział, że na Panów Szlachta musi ktoś pracować więc nie wszyscy mogą być Panami :(.
Cicho sza... ale o tym wiedzieli przedstawiciele
zbuntowanych Klas - zarządzający jak i twórcy Solidarności (Działacze z wysokiej półki).
Niektórzy do tego się co uczciwsi ludzie z S się przyznają .
Niestety jest ich niewielu :)
I dodaje, że to jest błąd.
*
No, nie !
Krytyka Kołakowskiego jest w pełni uzasadniona - to tylko jego późniejsze przesunięcie akcentu z komunizmu na katolicyzm jest trudną do zaakceptowania zmianą.
Ale to całkiem inna sprawa.
jest jakaś granica naiwności ale być może jest to też kwestia wieku..naiwne są dzieci ale wyrastają (prawie zawsze) gorzej gdy powraca ona w wieku co najmniej dojrzałym i wtedy bywa albo śmieszna albo destrukcyjna.. Wiek 50+ to wiedza poparta doświadczeniem ale po obejrzeniu kilku "przekazów dnia" w TV kura można dostać " kołowacizny" (jak mówiła dawna mieszkanka okolic Wilna) i wtedy naiwność powraca. Zyczę wszystkim doświadczenia popartego mądrością a nie powrotu do naiwności... to takie tradycyjne życzenia na Nowy Rok dla tych którym lewicowość nie przeszkadza w byciu Demokratą ***
Dziękuję za życzenia noworoczne, życzę dokładnie tego samego swoim oponentom, chociaż z ograniczeniem. Niech wyrastanie z naiwności nie przekroczy granicy za którą już jest cynizm.
Ponadto życzę wszystkim którzy czują się lewicą żeby nie musieli sięgać do argumentów ad personam, żeby im nie zabrakło argumentów ad rem.
Pozdrawiam
ja też nie dostrzegam różnicy między Pruszkowem a Wołominem, hehehe
cytat***
Polscy antykomuniści nigdy nie dostrzegali różnicy...
ja też nie dostrzegam różnicy między Pruszkowem a Wołominem, hehehe
autor: dr(e)s, data nadania: 2017-12-28 21:34:24, suma postów tego autora: 1532
***
Więcej wpisów dresie
bo mądrość Prawicy...
też i Prawaków w realu
obrazujesz wspaniale
na tym portalu.
Podaj rękę Reblowi2 ... cicho sza, sza jak się da ...
bo go wywołam :( :)
Tobie też się ostatnio zdarza mieszanie
ad personam z ad rem :) .
Też pozdrawiam w 2018... ciekawe co nam przyniesie ?
nigdy nie byli zbyt lotni ha ha ha
od Pol Pota do Palikota (z tefałenowskim Szymonem Hołownią włącznie), to jedno i to samo. To wrogowie Trójcy Świętej, Najświętszej Panienki, Jana Pawła Wielkiego i całego rodzaju ludzkiego.
*Podaj rękę Reblowi2 ... cicho sza, sza jak się da ...
bo go wywołam :( :)*
Nie wywolasz mnie, ja jestem jak Soviet Army: byl, jest i budiet
A to ze nie garbuje ci skory na twoim koscistym grzbiecie nie znaczy ze jestem nieobecny
Po pierwsze znowu doje ci blogie ale falszywe uczucie ze tak mi dolozyles ze wreszcie wynioslem sie z tego forum a po drugie staram sie nie dekoncentowac cie swoimi postami zebys mogl w 100% poswiecic sie plodzeniu twoich infantylnych, grafomanskich wypocin i ich errat
A w 2018 zycze ci dokladnie tego samego co ty mnie :)
a jednak Cię wywołałem Rebelku wróbelku Alaskański
bo z okazji 2018 chciałem Ci życzyć 2 X 3554
śmieciowych jak dotychczas komentarzy
*** cytat z Rebla2
autor: Rebel2, data nadania: 2018-01-01 22:24:13, suma postów tego autora: 3554
***
Jesteś tu dla mnie na lewica.pl prawicowym szlaczkiem w zeszycie z 1 klasy
:{
Rebel2 wiecznie żywy...nie znudziło się Tobie być tu prawicowym szlaczkiem.
Nie naprawisz nas ...nie wpłyniesz też na nasze lewicowe poglądy.
Po prostu jesteś i zawsze będziesz prawicowym szlaczkiem na lewicowym portalu.
przez "Zachód" czekała część społeczeństwa do czasu aż reszta zauważyła że właściwie nie jest im tak źle a nawet zaczyna być dużo lepiej niż przed wojną,a ta nowa dziwna demokracja też jakaś taka socjalistyczna ,byle jaka ale swojska w której prawie wszyscy potrafili znaleźć coś dla siebie aż wyliczyli sobie że jako taki "wspaniały Naród" to należą się WSZYSTKIM wczasy co najmniej na
Hawajach . I to był koniec tego zupełnie niezłego dla większości Polaków ustroju którego już nikt nie będzie w stanie reaktywować.
Masz rację... pójdę dalej bo uważam , że ten Relny Spocjalizm czyli PRL po W.Gomułce do czasów E. Gierka był dla zwykłych ludzi.
Dawał też szanse awansu tym którzy chcieli się uczyć i zdobywali wiedzę i umijętności...Nawet w nauce przez duże N imieliśmy się czym pochwalić .
Polskie Lasery i np. ich wykorzystanoe w medycynie;
wyniki polskiego zespołu naukowego Prof. Kaliskiego w obszarze prac nad mikrosyntezą jądrową polska metoda laserowo- wybuchowa...
wiem bo interesowałem się tym jako nauczyciel fizyki po Uniwersyteckiej.
Blok wschodni tzw. Sowiecki miał też ciekawe osiągnięcia w Fizyce Niskich Temperatur - wodór mtealiczny a także Technice Jądrowej.
Podsumowując jakieś 45 lat PRL od Gomułki do Gierka (między innymi bardzo waźna wizyta normalizująca stosunki Polska -
Niemcy http://www.niemcy-online.pl/wydarzenia/informacje/40-lat-temu-brandt-na-kolanach-531)
to na razie najlepszy okres w historii rozwoju RP i komu to przeszkadzało?
Ma więc rację R.S.Czarnecki
Na Nowy Rok 2018: desolidaryzować, nie dekomunizować.
Radosława S. Czarneckiego...
..tak zdecydowanie "komuś" to bardzo przeszkadzało.Zwłaszcza okres od Gierka do reform Wilczka był nadzieją Polaków na uwolnienie się od dominacji politycznej bratnich narodów i zreformowanie gospodarki w ramach RWPG. Nadzieja padła gdy aktor II planu został wielkim żandarmem naszego międzynarodowego handlu...Nagle nawet nasza Wyborowa zmieniła kolor na czerwony i jak zwykle "pośród dozgonnych przyjaciół psy zająca zjadły"... i to z wielkim apetytem... nie zostawiły niczego co by jeszcze miało jakąkolwiek wartość...Znowu Nie było odważnego by zmierzyć się bezpośrednio z >Rosją -ZSRR < więc poświęcono Polskę jak konia Trojańskiego w zamian dostaliśmy kilku naszych cwaniaków milionerów,miliony bezrobotnych, po 20-30 banków w każdym większym mieście, montownie zamiast własnej produkcji i inne takie śmieciowe robótki dla inteligentnych inaczej ,łącznie ze szkolnictwem które z czołówki "wysforowało sie " na 500-ne miejsce z UJ jako liderem ,a na otarcie łez już w UE w ramach terapii zajęciowej pozwolono nam na wybudowanie nowych dróg i autostrad by niemieckie samochody nie grzęzły w polskim błocie. Jak to było w bajeczce o wróbelku ,koniu i kocie ?... znienawidzony przez większość Stalin zrujnowaną po II WŚ Polskę w jakiś pokrętny sposób pozwolił ucywilizować by Zachód po 40-stu latach zrobił z nas ludzi III kategorii...
W dużej mierze to też naszych elit po NZS zasługa.
Taka swoista służalczość i martyrologia głównie za Waszą Wolność niekoniecznie Naszą :(.
My Polacy sami potrafimy sporo narozrabiać...Mam na myśli mrzonki po endeckie o kraju od morza do morza...
Skrajna zaś prawica dokłada się iście chrześcijańskim Hasłem na Marszach Wolności cytuję ***
Sierpem i młotem czerwoną hołotę.***
koniec cytatu .
Hasło "Sierpem i młotem czerwoną hołotę" dotyczy u nas raczej potomków chłopów pańszczyźnianych, bo klasy robotniczej było ci u nas niewiele.
Ciekawe, że część z tych, co tak skandują to potomkowie wyżej wymienionych chłopów.
Powiem szczerze, że zacząłem cenić R. Sikorskiego za samokrytykę dotyczącą swoistej Polskiej murzyńskości ogarniającej nasze elity od Lewa do Prawa.
Uważam, że ten Realny Socjalizm, czyli PRL po W. Gomułce do czasów E. Gierka
był tworzony dla zwykłych ludzi.
Nie Panów i Plebanów oraz potomków Szlachty czy Ziemiaństwa