SS-mani w pribaltice, UPA na Ukrainie, ustasze w Chorwacji, Antonescu w Rumunii, Strzałokrzyżowcy na Węgrzech a w Polsce tzw. wykleci. Historyczne rehabilitacje wśród opinii publicznej faszystów wpisują się w szerszy klimat anykomunizmu.
Żart po pierwsze sam w sobie marny, a po drugie, z tego co pamiętam, zdaje się już podany w ubiegłych latach (może ewentualnie w nieco innej formie).
To jest w całej Europie. W Niemczech - wszystko byłoby dobrze gdyby 18 nie rozpoczął wojny z Rosją. We Włoszech - Mussoliniego błędem było związanie się z Niemcami (to akurat da się obronić). Takie opinie tam to norma. A zdaniem Szalasiego Chrystus był Węgrem. Czarno (brunatno) to wszystko rokuje.