Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Komentarze czytelników portalu lewica.pl
Szczerze życzę.
.
Solidarnosc tez powstawala m.in. pod haslami walki z nieudolnym zarzadzaniem i ukladami, a teraz sama - jako zwiazek "po przejsciach" - jest wlasciwie juz od lat poddawana krytyce. Chyba nie ma organizacji idealnych. W Polsce najwiekszym problemem z punktu widzenia ogolnospolecznego wydaje sie jednak zbyt niska, wzgledem kosztow utrzymania, placa minimalna, ktora stanowi punkt odniesienia dla wszystkich plac w ogole. I o to za slabo walcza zwiazki.
Powinien być zapis ustawowy, że pensja minimalna ma wynosić nie mniej niż np. 55 lub ewentualnie 60 % przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej za rok poprzedni ogłoszony przez GUS (i obowiązywałaby np. od II miesiąca danego roku z ew. wyrównaniem za pierwszy). I wcale nie byłoby to dużo.
aby zintegrować wszystkich zatrudnionych pracujących otrzymujących zapłatę . Dlaczego dzielić na Pielęgniarki hydraulików ,księgowe,magazynierów,lekarki,motorniczych...itd? niezależnie od rodzaju pracy powinni dostawać tyle pieniędzy by utrzymać siebie i rodzinę a zróżnicować jedynie kategorie kwalifikacji" i czas potrzebny na wykonanie pracy.
Jest coraz większa automatyzacja i niektóre czynności wykonują prawie wyłącznie maszyn i dzięki nim praca rąk i siła mięśni jest coraz mniej niezbędna ale potrzebna jest obecność pracownika z umiejętnościami obsługi urządzeń . Ujednolicenie zarobków podstawowych stworzy silny argument do wysokich wynagrodzeń dla znakomitej większości a ci z b.szerokimi kwalifikacjami będą mogli walczyć o premiowanie ich zdolności.
Pewnie to utopia ale wszyscy jesteśmy równi i wszystkim nam do życia potrzeba tego samego- chleba i pracy by ten chleb był dla wszystkich a praca jako najważniejszy przejaw solidaryzmu -satysfakcją.
Jeśli dalej będzie promowany skrajny egoizm jednostek to świat jaki jest dzisiaj sami zniszczymy bezpowrotnie a lepszego - nowego nie mamy.
.
Jak będzie się tak cisnąć na wzrost płacy minimalnej, to w końcu każdy będzie zarabiał minimalną z wyjątkiem kapitalistów, którzy tę płacę "oferują".
Ważniejsza rzecz niż płaca minimalna to właściwe ustalenie cen mieszkań (lub ich funkcjonowania, gdy ma się prywatne) w stosunku do płacy. Ta relacja nie powinna wychodzić poza 10-15% płacy jak było w krajach socjalistycznych albo w "czerwonym" wiedniu, gdy rządziła, mając niemal kompletny monopol SPO (przeproaszam za brak umlautu)
Wlasnie za malo sie cisnie, polska placa minimalna nie wynosi nawet rownowartosci polowy niemieckiej, nie wspominajac o tych skandynawskich, takze w kwestii sily nabywczej. Wiadomo, mamy inna gospodarke, ale chyba lepiej rownac pod tym wzgledem w gore, a nie w dol. Pewne regulacje zaporowych cen takze powinny byc brane pod uwage.