Branża pogrzebowa rejestruje spadek zgonów w kwietniu tego roku, prawdopodobie o kilkanaście procent w skali roku, a są miejsca, że nawet 40%. Oczywiście to najpewniej wynika z mniejszego rozprzestrzeniania się zarazków. W marcu tego roku liczba zgonów wzrosła zaledwie o 213 osób w stosunku do sytuacji sprzed roku. https://zdrowie.wprost.pl/koronawirus/10321058/liczba-pochowkow-w-polsce-spadla-branza-pogrzebowa-nie-widzi-zabojczego-efektu-epidemii.html
W Niemczech mimo poważnych rozmiarów epidemii, liczba zgonów pozostaje na podobnym poziomie jak przed rokiem.
Zauważalny wzrost liczby zgonów nastąpił w Europie jedynie w płd-zach. Europie romańskiej (Włochy, Hiszpania, Portugalia, Francja), Wielkiej Brytanii, krajach Beneluksu, Szwajcarii i Szwecji. Poza nimi wśród innych krajów UE liczba zgonów podobna jak rok temu (To cytuję za: Paweł Jaworski - na fb przytacza statystyki z portalu Euromemo - są tam różnego rodzaju wykresy itp.)
W części krajów, gdzie był gwałtowny wysyp zgonów w marcu, teraz notuje się spadek liczby zgonów znacznie poniżej liczby z lat ubiegłych
od tygodnia leje, temperatura gdzieś koło sześciu stopni, zimno, mokro, dżdżysto, innymi słowy obrzydliwie, a oni klepią o jakimś tam ociepleniu klimatu, ekoświrki, weźcie sobie do siebie tę waszą popi.rdoloną przyrodę, z tymi kornikami, ważkami i całym tym za przeproszeniem g.wnem. a już w kwietniu było tak ładnie.
pust' wsiegda budiet sołnce
pust' wsiegda budiet lieta
(pust' wsiegda budu ja).
z galeriami handlowymi już zdaje się nie ma problemu, z bibliotekami chyba też nie, tak, dokładnie tak, nie, że są otworzone czy otwierane, a nawet nie, że ONI je otwierają, lecz, że nie ma już problemu.
machnąłem się dzisiaj po lesie, kręciły się w nim jakieś zj.by, straż leśna, czy coś tam, ale nie, nie atakowały ludzi.