do cyklu artykułów, powiedzmy, że na temat anarchizmu, socjalizmu utopijnego, marksizmu po Marksie i innych
jeszcze dziś potrafią rozbudzić naukową dociekliwość, łącząc wątki Paryża z Algieria i Nową Kaledonią. Dla Polski to jeszcze inna płaszczyzna. Od 1789 roku do 1871 r. Francja była wzorem, inspiracją i nadzieją upokarzanych i uciskanych. Wojny napoleońskie przeorały ustroje Europy i już nigdy nie wróciła do poprzednich czasów . Wprawdzie Święte Przymierze próbowało opleść Europę siecią powiązań, ale niemal natychmiast zaczęli organizować się Włosi, a w ślad za nimi Niemcy, Belgowie. Polacy. Impuls w 1830 wyszedł z Paryża. I tak przez Wiosnę Ludów do nowoczesnych państw narodowych z Włochami i Niemcami. .Rozstrzelanie Komuny to początek nowej epoki walki robotników metodą strajków i , po utworzeniu II Międzynarodówki kolejny krok do światowej rewolucji. Wybuchła, wbrew prognozom klasyków w Rosji, jednak niewiele brakowało, aby Węgry i Niemcy stały się pionierami. Dziś to tylko spojrzenie wstecz, ale Paryż po raz kolejny pokazał, że "komuna śmiercią gardzi" Czy po doświadczeniach stalinowskich i realnego socjalizmu /którego faktycznie nie było/ ktoś jeszcze dziś tak pomyśli o komunardach? Może w Chinach? Czy polscy uczniowie i nawet studenci będą wiedzieli, co wspólnego z ruchem rewolucyjnym w carskiej Rosji, z przygotowaniem do powstania styczniowego i Komuną Paryską miał Jarosław Dąbrowski? A jeśli ktoś ich jeszcze podpuści z "Mazurkiem Dąbrowskiego" 'z ziemi włoskiej do Polski" dlaczego i w Hiszpanii byli Dąbrowszczacy, jaka będzie odpowiedź?