Zima
2012-02-03 15:57:29
napierw wygoniła z ogrodniczych działek

a następnie z mrocznych piwnic

kolejne nomadyczne gromady

co bez historii i histerii przemieszczają

się, zaludniając kolejne warstwy dna.

W białych rękawiczkach zimy

z dyskrecją godną siły wyższej

tylnymi drzwiami dokonano tej eksmisji

bezosobowo, nieludzko. Bez nikogo

kto by miał odwagę przyjąć na swe piersi

poparzenia wybuchem ich żalu czy gniewu.

Kolejni wykolejeni w kolejce po zupę

na kości do kości marzną przeraźliwie

Tak że nie da się nawet na chwilę utrzymać

parującej cieczy, by nie wylać jej na siebie.

Lecz czy to trzęsienie ziemi jak tamto wylanie

z pracy, kiedy jeszcze się o coś walczyło

więcej niż miejsce w kolejce po plastikową,

jednorazową miskę – jedyną nadzieję?


poprzedninastępny komentarze