Senne popołudnie w mlecznym barze
2012-06-14 13:27:07
Ceny są przyzwoite, nie obnażają kurewstwa

systemu, który wypluł na bruk swoje

niechciane części. Pojedyncze cząsteczki

elementarnej litości się składają

na Ciebie, to twoje minimum egzystencji

które daje Ci wybór między wyborową

a planem b: kilkurazowym pożywieniem

się ciepłym obiadem, kompotem a piciem

piątej wody po kisielu z zakazanych owoców

dobrobytu. Lecz Twój wycieńczony żołądek

na moment chociaż w księżycowej pełni

ogarnia nagle biedna poobiednia sjesta.

Pragnęłoby się tu i teraz bezpiecznie usnąć

już nie na krześle w mlecznym barze, tylko

na świeżej poduszce czyjejś mlecznej piersi.

To tak wygląda szkic erotyku na brudno.

Wersji na czysto nie będzie.

poprzedninastępny komentarze