2008-01-02 20:06:27
TEORIA SPISKOWA ROKU – W tej kategorii bezapelacyjnym zwycięzcą jest Biskup Polowy Wojska Polskiego Tadeusz Płoski mówiąc do żołnierzy o zamachach z 11 września Atak ten został zaplanowany ze zbrodniczą precyzją przez Osamę bin Ladena i grupę terrorystów islamskich dokładnie, nieomal co do godziny, tak, aby w rocznicę bitwy pod Wiedniem pomścić na "niewiernych " nie tylko największą klęskę islamu w historii, ale również zadać zabójczy cios naszej cywilizacji.
Z taką fantazją pan biskup spełniłby się chyba lepiej jako autor książek sensacyjnych i science fiction. Toż to Henryk Sienkiewicz, Tom Clancy i Stephen King w jednym.
WYDARZENIE ROKU – Gospodarska wizyta G.W. Busha w Polsce. Nasz nowy wielki brat przyleciał na kilka godzin, a rodzimi politycy i dziennikarze skakali wokół niego niczym dworzanie. Służba Bezpieczeństwa (obecnie pod nazwą ABW) układała nawet do spółki z władzami rozkład jazdy pociągów na Hel, który odwiedził Bush, tak aby szacownemu gościowi nie przeszkadzało zbyt wielu demonstrantów antywojennych.(pomimo to demonstracja się odbyła).
Czegoś takiego nie robiono nawet w poprzednim systemie, podczas wizyt przywódców ZSRR.
Komicznym akcentem był też spór władz Juraty i Helu, na terenie którego miasta znajduje się posiadłość, którą odwiedził Bush. Czyżby chciały mu one wystawić pomniki? Może nawiązując do istniejącego kiedyś Stalinogrodu, przemianujemy Juratę na G.W. Buszogród, a Hel na G.W. Buszowice (albo odwrotnie)?
„DEBATA” ROKU – Zdecydowanie wizyta w Polsce amerykańskiego neokonserwatysty Norman'a Podhoretz'a i „debata” zorganizowana przez „Dziennik” na Uniwersytecie Warszawskim.
Przy okazji zobaczyliśmy jak wygląda pluralizm według (anty)terrorystów. Dyskutowali – teoretyk wojny z terroryzmem, wojowniczy niczym Hun Atylla, Podhoretz, nieco mniej wojowniczy zwolennik wojny (wówczas minister obrony) Radek Sikorski i usprawiedliwiający wojnę marszałek senatu Ryszard Legutko całości pilnował dziennikarz dziennika, w ramach pluralizmu oczywiście zwolennik „wojny z terroryzmem”.
Próby zaprezentowania odmiennego zdania przez działaczy antywojennych udaremnili pilnujący Sikorskiego funkcjonariusze BOR, mający w głębokim poważaniu coś takiego jak autonomia uniwersytetu.
Słusznie! Grubymi nićmi szyta prowokacja wiadomych kręgów popierających terroryzm nie była w stanie zakłócić pluralistycznego spotkania na temat poparcia wojny. Po raz kolejny zatryumfował przodujący ustrój demokracji kapitalistycznej.
Myliłby się jednak, ten kto uznałby że na takiej „debacie” nie było miejsca na głosy z sali. Prowadzący ją dziennikarz zebrał kartki z pytaniami i wybierając najbardziej „odpowiednie” zadał panelistom. Jednym słowem - „Dziennik” ma rację – mamy w Polsce demokrację!
Polską wolność słowa pokazał także Warszawski Ośrodek Telewizyjny. Mówiąc zdecydowane NIE antywojennym podżegaczom, retransmitował „debatę” z wyciętymi wypowiedziami i okrzykami przeciwników wojny.
TŁUMACZENIE ROKU – Wojnę (ku irytacji rządzących) trzeba jak na razie jakoś usprawiedliwiać. W tej kategorii najzabawniejsza wydaje się wypowiedź Tadeusza Iwińskiego z SLD, który pytany, dlaczego rząd tworzony przez jego partię w roku 2003 wysłał wojska do Iraku, nie pytając nikogo o zdanie, stwierdził, że winny temu jest ... AWS i przygotowana przez tą formację ustawa, nie uwzględniająca debaty o wysłaniu wojsk za granicę.
”EKSPERT” ROKU - W Polsce ekspertów od walki z terroryzmem nie brakuje. Wyróżnił się jednak dziennikarz GW Bartosz Węglarczyk. Postawił on sobie za cel napisanie i wygłoszenie jak największej liczby komentarzy pozytywnie oceniających zlokalizowanie w Polsce amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Według niego oddanie obcej armii części terytorium kraju jest niczym danie sąsiadowi możliwości korzystania z garażu. Węglarczyk rozwiał nawet wątpliwości jankeskich ekspertów zbrojeniowych, pisząc kategorycznie, że tarcza będzie skuteczna i bezpieczna. Naukowcy! Uczcie się od tego niezmordowanego publicysty optymizmu i wiary w niezawodność amerykańskiej technologii. Posłuchajcie pana Węglarczyka, zamiast narzekać, że z terytorium Polski nie da się zestrzelić irańskich czy północnokoreańskich rakiet.
”PRAWNIK” ROKU - Generał Bolesław Balcerowicz ujawnił nową interpretacje prawa międzynarodowego. Według niego konwencje haska i genewska, zakazujące między innymi torturowania jeńców, czy zabijania cywilów, nie mają zastosowania w Afganistanie bowiem konwencje dotychczasowe dotyczą modelu wojny klasycznej.
Pełna zgoda. Gdyby Afgańczycy nie wtrącali się do tego co dzieje się w ich kraju, wojna z terroryzmem dawno zostałaby wygrana, a tak wciąż musimy do nich strzelać. Pójdźmy dalej, nawiązując do wypowiedzi jednego z amerykańskich generałów w Wietnamie – polscy żołnierze zniszczyli przecież afgańską wioskę, aby ją ocalić.
Przepraszam autorów innych wojennych głupot tego roku za pominięcie w tym krótkim podsumowaniu. Mogę im jednak obiecać że jeśli w bieżącym roku się postarają, to zostaną przeze mnie jeszcze nie raz opisani.