2008-04-01 18:56:46
Przekonałem się. Siła argumentów za tym iż należy organizować wspólny pochód pierwszomajowy okazała się nokautująca.
Bardzo słuszne jest zwłaszcza porównanie SLD do brytyjskiej Partii Pracy. Faktycznie, Sojusz, o czym się nie mówi w wyniku spisku prawicowych mediów, od początku był partią budowaną przez ludzi pracy i dla ludzi pracy. Pod maskami zawodowych polityków często kryją się prawdziwi robotniczy liderzy.
Od lat działacze SLD bronią też lewicowych tradycji oraz represjonowanych ludzi pracy. Liberalizowanie kodeksu pracy oraz ciche poparcie dla pałowania pracowników w Ożarowie i innych miejscach stanowiło przemyślną strategię pokazania całego zła kapitalizmu. Strategia ta miała zmusić świat pracy do bardziej radykalnych działań obronnych, a także przejścia do ofensywy.
Krążą wręcz plotki, że w siedzibie SLD na warszawskiej ul. Rozbrat odbywają się tajne spotkania grup bojowych mających ochraniać planowany strajk generalny.
Z wszystkich tych powodów warto 1 maja pokazać jedność z tą rewolucyjną formacją ukrytą pod płaszczykiem neoliberalizmu.
Chodźmy więc wspólnie na 1 maja, nie zostawiajmy SLD garstce umiarkowanych liderów, którzy stanowią tylko przykrywkę dla prawdziwie rewolucyjnej siły i mogą wydawać swoje dziwne oświadczenia tylko dlatego że wymaga tego konspiracja.