Wrzesień 1939 okiem propagandy buszystów
2008-08-31 09:28:14
W związku z narastającą amerykańską propagandą, dotyczącą konfliktu w Gruzji czy "wojen z terroryzmem" postanowiłem przypomnieć tekst z dawnej strony LA o tym jak w języku buszyzmu brzmiałby opis agresji III Rzeszy i ZSRR na Polskę we wrześniu roku 1939




Pierwszego września 1939 bohaterskie oddziały niemieckie przystąpiły do akcji stabilizacyjnej na terenie Polski. Było to spowodowane zagrożeniem ze strony sanacyjnej dyktatury, posiadającej broń chemiczną. Władze Trzeciej Rzeszy podjęły decyzję o uderzeniu wyprzedzającym. Zostały przy tym wsparte przez słowackich sojuszników, którzy przystąpili do rozbrajania sił polskiego reżimu na terenach górskich.

Już od pierwszych godzin operacji Luftwaffe podjęła szeroko zakrojoną ofensywę, mającą za zadanie likwidację centrów przeciwnika, przy jednoczesnym oszczędzaniu ludności cywilnej. Informacje o rzekomym bombardowaniu bezbronnych wsi i miasteczek były rozsiewane przez polski reżim, którego bojówkarze najprawdopodobniej sami wysadzali budynki, aby podburzyć cywilów przeciw wyzwolicielom. Terroryści używali też cywilów w charakterze żywych tarcz. Doprowadziło to do kilku incydentów, gdy wkraczający żołnierze omyłkowo zabili lub ranili pewną liczbę cywilów. Pomimo to miejscowa ludność witała żołnierzy kwiatami i masowo wywieszała w domach flagi Trzeciej Rzeszy na znak wdzięczności.

W spontanicznym geście Polacy obalali symbole znienawidzonej dyktatury takie jak pomniki, zmieniali również nazwy ulic, tak aby oddały one wdzięczność w stosunku do wyzwolicieli

Odizolowane ogniska oporu sił reżimu były likwidowane jedno po drugim. Według niepotwierdzonych informacji opór stawiali funkcjonariusze sanacyjnego reżimu, uzbrojeni przez władze, które później uciekły za granicę. Po stronie reżimu w walkach wziąć miały udział także grupy międzynarodowych terrorystów.

17 września do akcji przystąpiły sojusznicze wojska ZSRR, które wyzwoliły uciskaną ludność Ukrainy i Białorusi. Armia Czerwona natychmiast po objęciu strefy stabilizacyjnej przystąpiła do wyłapywania funkcjonariuszy reżimu Sanacji i wysyłania ich do obozów, gdzie byli sprawiedliwie sądzeni.

Po zakończeniu działań militarnych zarówno niemieckie jak i radzieckie siły stabilizacyjne nadal spotykały się z atakami ze strony terrorystów. W wyniku ich działań cierpiała głównie ludność cywilna. Terroryści posunęli się nawet do palenia wiosek i rozstrzeliwania, aby zrzucić później winę na siły stabilizacyjne.

Pastwa sojusznicze ustanowiły na zajętych terenach tymczasową administrację, mającą pomagać Polakom w odbudowie kraju. Większość z nich w przeprowadzonych przez ministerstwo propagandy sondażach pozytywnie oceniło akcję sił sojuszniczych i domaga się ich pozostanie na terenie Polski.


Proponuję aby, przy relacjonowaniu kolejnych rocznic historycznych, media takie jak "Gazeta Wyborcza", "Dziennik" czy "Rzeczpospolita" stosowały właśnie takie opisy, ponieważ będzie to korespondowało z ich wizją okupacji Iraku czy Afganistanu.

poprzedninastępny komentarze