2012-08-30 09:00:38
Działania te usprawiedliwiał kolejny człowiek żyjący za pieniądze ciężko pracujących obywateli - rzecznik prasowy wielkopolskiej policji - Andrzej Borowiak
Z kamienicy wysiedlono ludzi przedsiębiorczych, którzy wzięli sprawy w swoje ręce i o nią dbali, aby w posiadanie wprowadzić roszczeniowo nastawioną grupę kamieniczników, uważających iż mogą budynek zniszczyć. Nie dość, że osoby przedsiębiorcze przepędzono, to jeszcze wspomniana wcześniej, korzystająca z przywilejów, tłuszcza zaatakowała ich gazem i pobiła.
Kamieniczników reprezentował krzykacz, używający populistycznych sloganów o "własności prywatnej". Zapytany o tragiczny stan budynku potwierdził, że jest on winą braku aktywności części "właścicieli" (zapewne wynikającej z wyuczonej bezradności i oczekiwania na interwencję państwa, które "pomoże, gdy budynek się rozpadnie").
Wobec takiego nastawienia wspomnianego krzykacza, populisty, nie dziwi, że kamienica mogąca służyć lokalnej społeczności dzięki odpowiednim inwestycjom, będzie dalej niszczała. Ci którzy chcieli to zmienić zostali ukarani przez państwowy aparat, jak zwykle służący utrzymywaniu przywilejów różnych nierobów.
Jak Polska ma się rozwijać skoro rozwydrzone bandy napadają na jednostki, które chcą coś zmienić, a roszczeniowi kamienicznicy mają większe prawa niż ludzie uczciwie pracujący?