Dzień czwarty i Policja
2014-12-04 19:55:38



Poszedłem na spacer na molo w Sopocie jak czasami czynię a obiecałem przecież temat o mojej małej ojczyźnie .
Chciałem znaleźć trochę natchnienia i ochłonąć by przemyśleć temat, który mi nie daje spokoju.

Molo w Zimie, gdy zmrok granatem szybko przychodzi jest śliczne a urokliwe są też światła latarni oraz fale szeleszczące o pale mola i brzeg plaży ...szum, szum ... przy piaszczystym brzegu.
Od strony zaś mola widać przyczajony w mroku Sopot ze swoimi wieżyczkami kościoła ewangelickiego i latarnią błyskającą przy molo.
Patrząc też od mola widzimy jak swoimi światłami zaznaczają przestrzeń Hotel Sheraton i Grand Hotel. Między zaś wieżyczką Latarni a Hotelem Sheraton rozciąga się rozświetlona brązowawa w mroku bryła nowego Kasyna Sopockiego jak pałac chińskiego cesarza...na zdjęciach powyżej artykułu
cdn...
Jak już pisałem to Sopot od morza urokliwie wygląda. Szedłem od końca mola w stronę starych bramek wyjściowych przy latarni. Minęło mnie na rowerach dwóch chyba młodych rowerzystów . Wydawało mi się w świetle z kasyna, że była to dziewczyna i chłopak. Obejrzałem się za nimi, ale szybko zniknęli w mroku. Idąc powoli minąłem następnie maszynę do lodu. Tak nie żartuję minąłem maszynę ... tyle że, do lodu tworzącego płaszczyznę sztucznego lodowiska. Co roku przy molo w Sopocie tworzone jest w zimie sztuczne lodowisko.
Dochodziłem powoli do wyjścia z molo, gdy z naprzeciwka ujrzałem w poświacie oświetlonych bramek wyjściowych dwóch jak mi się wydawało policjantów. Poszedłem bliżej i okazało się, że był to patrol policji. Zawahałem się przez chwilę ale podszedłem do nich przywitałem się ... Dzień dobry. Mam pytanie do Panów. Czy po molo można jeździć rowerem?..
Wyższy policjant udzielił mi odpowiedzi. Nie proszę Pana, bo na molo można jedynie rower prowadzić...Powiedziałem, więc... Przed chwilą przy mnie wjechało dwóch młodych ludzi na molo. Policjant odpowiedział . Dziękuję Panu ... Pójdziemy tam, zobaczymy i zainterweniujemy.
Powiem szczerze, że uśmiechnąłem się bo poczułem się w tym momencie zwykłym obywatelem który reaguje na tworzenie zagrożenia i który to zgłasza zwykłemu policjantowi. Jest też przez niego wysłuchany i zrozumiany.
Cóż takiego się stało...mamy tu rowerzystów na molo, którego deski pokrywa prawie niewidoczna warstewka zamarzniętej wody i poruszających się w mroku, co prawda oświetlonym przez latarnie.
Jest to jednak sytuacja, gdy rowerzyści tworzą zagrożenie dla siebie i pieszych spacerujących.
Idąc od mola w górę na. ul Monte Casino tego dnia spotkałem jeszcze dwa patrole.

Cóż takiego istotnego opisałem przecież na molo autem jeżdżono ...
Chciałem pokazać przez mój tekst na czym polega zwykle praca policjanta tzn. na współpracy z obywatelem i nie zawsze są to kryminalne pościgi, strzelaniny i burdy uliczne ...
Praca policjanta jest nam na codzień potrzebna i często to służba.
Przykład poszedłem na zwykły spacer i okazało się ...
Martwi mnie traktowanie przez wielu Polaków pracy policjanta poprzez określenia oni i my a w skrajnych przypadkach ... stosowanie też przez młodych ludzi filmowego określenia Psy czy dawnego Gliny.
Policjanci należą i powinni w Polsce należeć do zbioru MY.

JJC



poprzedninastępny komentarze