Rozważania o Karcie Praw Podstawowych
2017-11-13 11:48:59
Czy można pogodzić koszary z demokracją ?
Witold GOMBROWICZ

O międzynarodowych kompromitacjach polskiego rządu mówi głośno zarówno tzw. opozycja jak i medialny mainstream z nią związany. Nasz kraj w wyniku owych dyplomatycznych gaf, pospolitych wpadek i zwyczajnego zapyzienia intelektualnego rządzących stawia się na peryferiach Unii Europejskiej i cywilizowanego świata. Sądzę, że polska peryferyjność, zdystansowanie od zasadniczego trzonu czy jądra europejskiej wspólnoty – jak dziś się mówi „Europy pierwszej prędkości” – ma przyczyny w dwóch zasadniczych elementach mających miejsce od dawna, jeszcze sprzed czasu rządów Prawa i Sprawiedliwości (choć o tym tak jawnie i zdecydowanie wówczas nie mówiono z racji mimo wszystko pro-brukselskiego – w wielu przestrzeniach polityki europejskiej - stanowiska elit rządzących ówczesną Polską): to nie przyjęcie do tej pory euro (i postawienie się tym samym poza obrębem tzw. „euro zony”) oraz nie podpisanie przez nasz kraj tzw. Karty Praw Podstawowych. W tym drugim wypadku staliśmy się jednym z nielicznych państw-członków Unii, które tego zasadniczego dokumentu nie podpisały (oprócz nas to: Wielka Brytania – która dziś opuszcza wspólnotę i zawsze była przy „Europie”, nie w „Europie” – i mocno eurosceptyczne Czechy).
I nikt dziś – deklarujące swój pro-społeczny wizerunek Prawo i Sprawiedliwość oraz tzw. liberalna Platforma Obywatelska wraz z PSL-em – nad Wisłą i Odrą nie mówi, nie wspomina, o potrzebie podpisania przez nasz kraj Karty Praw Podstawowych. O „kukizowcach” nie mówię bo po cóż …… Ciszej nad tą (intelektualną) trumną.
To bardzo ważny dokument europejskiej tożsamości i jurysprudencji. Clou europejskości”. Karta Praw Podstawowych składa się z preambuły oraz 54 artykułów rozdzielonych między 7 rozdziałów. Są to grupy artykułów zajmujących się następującymi zagadnieniami jak: godność człowieka (art. 1–5), jego wolność (art.6-19), sprawy zahaczające o równość (art. 20-26), solidarność (art. 27-38), prawa obywatelskie (art. 39-46), o prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości (art. 47-50). Paragrafy 51-54 to postanowienia końcowe.
Że ultra-konserwatywna tzw. Zjednoczona Prawica Polska (z wiodącą rolą hiper - zachowawczego PiS-u) pozostaje - od wielu dekad (by nie rzec od ponad wieku bo taka jest tradycja tej formacji w Polsce) - na zatęchło-tradycjonalistycznych pozycjach mentalnych i w intelektualnym zaścianku modernizmu trudno się dziwić. Bo przecież w wielu punktach Karta Praw Podstawowych przeczy temu przaśnemu, topornemu i XIX-wiecznemu rozumieniu współczesnej rzeczywistości hołodowanemu przez dzisiejszych epigonów endecji. Lecz gdy podobne milczenie, bojaźń czy wręcz niechęć, nawet co do dyskusji na temat ewentualnego przyjęcia Karty wykazuje -podobno pro-europejska, cywilizowana, demo-liberalna - Platforma Obywatelska (oraz jej sobowtór - .nowoczesna.pl) zdziwienie, zaskoczenie i niesmak mogą być gigantyczne. Niczym Himalaje. Choć tylko w pierwszej chwili.
Bo teza o trwającym i trawiącym Polskę POPiS-ie - właśnie w tak rudymentarnych kwestiach jak np. parafowanie przez Polskę Karty Praw Podstawowych i zasadach w niej zapisanych - ma się całkiem dobrze. I jak w takim wypadku po raz któryś z rzędu nie mówić – moi drodzy oponenci („Dlaczego jestem symetrystą” – PRZEGLĄD nr 42/928/ z dn. 16-22.10.2017) - o jedności nie tylko politycznego pochodzenia obu partii, ale przede wszystkim o sposobie myślenia i mentalności reprezentantów tych obu klonów niesławnego AWS-u, betonujących de facto prawicowo-konserwatywnymi miazmatami (choć z różnym natężeniem i formą) nadwiślańską scenę publiczną.


poprzedninastępny komentarze