Piękny David reperuje Anglię
2011-08-14 22:16:13
Zamieszki w Londynie spowodowały znaczne straty i kilka ofiar. Rządzący w Zjednoczonym Królestwie dwaj panowie (premier David Cameron i burmistrz Londynu Boris Johnson) znaleźli przyczynę niepokojów: plugawe bydło wylało się na kulturalną, angielską ulicę przez niewielkie wydatki na policję. Konserwatywne zuchy wpadły na pomysł, jak z kłopotliwej sytuacji wybrnąć. Rozwiązanie kryje się pod osobą Williama Brattona, autora koncepcji zero tolerancji.

B. szef policji w Bostonie i Los Angeles odpowiada też ponoć za poprawę bezpieczeństwa w Nowym Jorku, która przyniosła sławę jemu i republikańskiemu burmistrzowi Giulaniemu. We dwóch wyrżnęli podobno nowojorską kulturę niezależną, ale kosztem bogactwa kulturowego zmniejszyli przestępczość. Jest to oczywiście bzdura. Mimo kretyńskich pomysłów niezależna twórczość w tym jednym z najciekawszych kulturalnie miast świata przetrwała. Natomiast bezpieczniej zrobiło się o tyle, co w całych USA w podobnym okresie. Niemniej pomysły Brattona zainspirowały szereg programów na świecie. W Polsce do koncepcji tej odwołał się przede wszystkim minister edukacji Roman Giertych. Zasada szerzenia sprawiedliwości poprzez puszkowanie wszystkiego, co się rusza i przesuwanie funduszy z polityki społecznej na bezpieczeństwo zyskała popularność, ponieważ „neoliberalizm nie oznacza po prostu mniej państwa, jak chętnie głoszą jego apologeci. Oznacza on mniej państwa socjalnego (…) więcej penalnego (…) paternalistycznego wobec biednych, to hipertrofia kontroli i regulacji prywatnego życia niższych warstw społecznych”. Słowa te pochodzą ze wstępu Michała Kozłowskiego do wydanej 2 lata temu w Polsce książki Więzienia nędzy Loica Wacquanta.

Francuski socjolog dokładnie opisuje koncepcję Brattona. Zaczyna ona żywot w Nowym Jorku, gdy przestępczość w USA i tak spada. Niemniej inspiruje ona jej twórcę do przemiany policji przy użyciu korporacyjnego zarządzania. Wyrzuca starszą kadrę na rzecz masy nowych, a pensje uzależnia od wydajności: premie za aresztowania. Liczba funkcjonariuszy wzrasta o 12 tys. do 46 tys. w 1999 r. W 5 lat budżet policji rośnie o 40% do 2,6 mld dol. rocznie – czterokrotności nakładów na szpitale. Służby socjalne tracą 1/3 dotacji i 8 tys. etatów, zmniejszając się do 13,4 tys. pracowników. Spadek przestępczości w statystykach budzi zaś wątpliwości w porównaniu z kalifornijskim San Diego. Tutaj bez metody Brattona przestępczość w latach 1993-96 ogranicza się tak samo, a liczba policjantów rośnie raptem o 6%, przy spadku aresztowań o 15%! W Nowym Jorku rosną o 24%, do 314 tys. rocznie. Liczba skarg na działalność policji San Diego spada o 10%, a w mieście Giulianiego rośnie o 60%!

Czy zatem puszkowanie na masową skalę to właściwa droga? Po masakrze w Norwegii prawicowcy z dumą ogłosili, że to liberalna, lewacka i homoseksualna Europa nie ma już odwagi postawić się, pokazać jaja. Seksistowski i prymitywny osąd mówi o zbyt miękkiej reakcji londyńskiej policji na rozruchy. Ale to dyskurs prawicowej siły i rasowego porządku pchnął Breivika do mordowania, a przyczyną zamieszek nie jest wrodzone zło, lecz rozwarstwienie. Z jakiegoś powodu bogaci nie dokonują ulicznych rewolt. Po co, skoro są uprzywilejowani? Sposobem na porządek jest sprawiedliwa redystrybucja dochodów, a nie cięcie jej pod postacią przesuwania środków ze służb socjalnych na policję wzorem Brattona. To dzisiejsza globalna tendencja: obcinanie wszystkiego za wyjątkiem pozornego bezpieczeństwem pod formą instytucji siłowego przymusu. Wg tej doktryny kosztowne akcje policyjne USA na Bliskim Wschodzie nie kłócą się ze zrujnowanym budżetem: przecież jest tyle środków które można przesunąć ze sfery socjalnej!

Jako Europejczyk wolałbym aby nowojorska pomoc dla nas miała postać Woody’ego Allena, a nie Williama Brattona. Niestety, jak wskazuje Wacquant, „Europa penalna staje się rzeczywistością”, kiedy socjalna zanika. Nie dość, że Breivik zachęcił rasistów do praktycznego zakończenia kwestii wielokulturowości, to jeszcze rządzący zaostrzają penalny charakter swojej władzy.

poprzedninastępny komentarze