2010-05-30 15:19:45
Artykuł „Emerytura przez trzy”, który ukazał się w ostatnim, sobotnio-niedzielnym wydaniu Gazety Wyborczej, to przykład skrajnej demagogii i głupoty autorów, jakże groźnej, bo dotyczącej niezwykle ważnej sprawy, jaką jest polski system emerytalny. Autorzy, Marcin Bojanowski i Maciej Bednarek, przestrzegają, że w przypadku zmniejszenia o 2/3 składki do OFE, przyszłe emerytury spadną 3-krotnie w stosunku do obecnych.
Skąd taki wniosek? Gazeta powołuje się na raport firmy doradczej Deloitte, którego treści, ani metodologii, nie przedstawia… Na jakiej więc podstawie mamy przyjąć, że będzie tak, jak ów raport głosi- tylko na podstawie nazwy firmy, która go stworzyła? Przykład bankructwa Enronu pokazał, że nie można całkowicie ufać firmom doradczym i audytorskim… Wyborcza jednak ufa mu bezgranicznie, wątpliwości gazety nie budzi nawet fakt, że ów raport został stworzony na zamówienie towarzystw emerytalnych, w których interesie jest utrzymanie składki na obecnym poziomie! A prognozując wieloletnią przyszłość na rynkach finansowych- można „przewidzieć” dokładnie wszystko! Każdy scenariusz jest niemal równie prawdopodobny, a rzeczywistość swoją drogą i tak jest zwykle zaskoczeniem dla większości uczestników rynku finansowego, co pokazał ostatni kryzys, którego nie „przewidywał”, tzn. nie rozważał takiej możliwości- niemal nikt…
Ostatni kryzys finansowy pokazał, jak niepewne są emerytury z systemu kapitałowego. Wartość funduszy emerytalnych OFE w jednym roku spadła o blisko 30%. To oznacza, że kto akurat w latach kryzysu przechodził na emeryturę- to jego część z systemu kapitałowego była niższa o blisko 30%, niż gdyby odszedł rok wcześniej… Oto jeden z paradoksów tego systemu- kto odszedł na emeryturę wcześniej, miał wyższą emeryturę, niż ten kto odszedł na emeryturę później! Zadajmy sobie pytanie, którego Wyborcza przecież nie zada- czy można przyszłość emerytów opierać na „nastrojach” i „grymasach” rynków kapitałowych?
Notabene, nie wiem skąd taki wynik wyliczeń, bo Wyborcza jak wspomniałem nie przedstawiła treści raportu- jest on chyba tajny, chyba dlatego żeby nie można było go zakwestionować- skoro przecież i tak OFE 2/3 składki inwestowały w obligacje skarbowe, a zgodnie z zapowiedziami Rostowskiego w przypadku zmniejszenia składki o te 2/3 byłyby one waloryzowane na koncie przyszłych emerytów tak, jak by były zainwestowane w obligacje skarbowe? A do tego nie zostałyby „ucięte” o prowizję, którą potrąca OFE przy każdym wpłynięciu składki na konto emerytalne?
W tak ważnej sprawie, jak przyszłość emerytów, potrzebna jest poważna debata, a nie propagandowe i głupie zarazem teksty, jak ten omawiany z Gazety Wyborczej- gazety, którą na nieszczęście wielu traktuje jako wyrocznię prawdy…
Skąd taki wniosek? Gazeta powołuje się na raport firmy doradczej Deloitte, którego treści, ani metodologii, nie przedstawia… Na jakiej więc podstawie mamy przyjąć, że będzie tak, jak ów raport głosi- tylko na podstawie nazwy firmy, która go stworzyła? Przykład bankructwa Enronu pokazał, że nie można całkowicie ufać firmom doradczym i audytorskim… Wyborcza jednak ufa mu bezgranicznie, wątpliwości gazety nie budzi nawet fakt, że ów raport został stworzony na zamówienie towarzystw emerytalnych, w których interesie jest utrzymanie składki na obecnym poziomie! A prognozując wieloletnią przyszłość na rynkach finansowych- można „przewidzieć” dokładnie wszystko! Każdy scenariusz jest niemal równie prawdopodobny, a rzeczywistość swoją drogą i tak jest zwykle zaskoczeniem dla większości uczestników rynku finansowego, co pokazał ostatni kryzys, którego nie „przewidywał”, tzn. nie rozważał takiej możliwości- niemal nikt…
Ostatni kryzys finansowy pokazał, jak niepewne są emerytury z systemu kapitałowego. Wartość funduszy emerytalnych OFE w jednym roku spadła o blisko 30%. To oznacza, że kto akurat w latach kryzysu przechodził na emeryturę- to jego część z systemu kapitałowego była niższa o blisko 30%, niż gdyby odszedł rok wcześniej… Oto jeden z paradoksów tego systemu- kto odszedł na emeryturę wcześniej, miał wyższą emeryturę, niż ten kto odszedł na emeryturę później! Zadajmy sobie pytanie, którego Wyborcza przecież nie zada- czy można przyszłość emerytów opierać na „nastrojach” i „grymasach” rynków kapitałowych?
Notabene, nie wiem skąd taki wynik wyliczeń, bo Wyborcza jak wspomniałem nie przedstawiła treści raportu- jest on chyba tajny, chyba dlatego żeby nie można było go zakwestionować- skoro przecież i tak OFE 2/3 składki inwestowały w obligacje skarbowe, a zgodnie z zapowiedziami Rostowskiego w przypadku zmniejszenia składki o te 2/3 byłyby one waloryzowane na koncie przyszłych emerytów tak, jak by były zainwestowane w obligacje skarbowe? A do tego nie zostałyby „ucięte” o prowizję, którą potrąca OFE przy każdym wpłynięciu składki na konto emerytalne?
W tak ważnej sprawie, jak przyszłość emerytów, potrzebna jest poważna debata, a nie propagandowe i głupie zarazem teksty, jak ten omawiany z Gazety Wyborczej- gazety, którą na nieszczęście wielu traktuje jako wyrocznię prawdy…