Tony Cliff: Dlaczego potrzebujemy partii rewolucyjnej?
2010-09-01 03:58:03
Warto przypomnieć fragment broszury Tonego Cliffa "Marksizm w nowe milenium, wydanej przez Pracowniczą Demokrację, mówiącej o tym dlaczego jest potrzebna masowa partia rewolucyjna stojąca po stronie klasy robotniczej wypowiadajacej posłuszeństwo swym wyzyskiwaczom, odkłamując znaczenie pojęć marksistowskich, którymi prawica wciąż straszy naiwnych i łatwowiernych.






Dlaczego potrzebujemy partii rewolucyjnej?



Nierówna świadomość klasowa

Dlaczego potrzebujemy partii rewolucyjnej? Podstawowa przyczyna jest wymieniona w dwóch wypowiedziach Marksa. Stwierdza on, że „wyzwolenie klasy pracowniczej jest dziełem samej klasy pracowniczej” a w tym samym momencie „idee panujące w każdym społeczeństwie są ideami klasy panującej”.

Między tymi dwoma zdaniami istnieje sprzeczność. Ale sprzeczność ta nie istnieje w głowie Marksa. Istnieje ona w rzeczywistości. Jeśli tylko jedna z wypowiedzi byłaby prawdziwa, nie byłaby potrzebna partia rewolucyjna. Jeśli wyzwolenie klasy pracującej jest dziełem samej klasy pracującej, i to wszystko, wówczas, prawdę mówiąc, nie musimy nic robić, aby walczyć o socjalizm – wystarczy usiąść z złożonymi rękami i się uśmiechać. Pracownicy wyzwolą się sami!
Jeśli, z drugiej strony, „panującymi ideami każdego społeczeństwa są idee klasy panującej”, i to wszystko, pracownicy będą zawsze akceptować idee klasy panującej. Wówczas możemy siedzieć z założonymi rękami i płakać, ponieważ nic się nie da zrobić.

Rzeczywistość jest taka, że obie wypowiedzi są prawdziwe. Walka klas zawsze wyraża się nie tylko w konflikcie między pracownikami a kapitalistami, ale również wewnątrz samej klasy pracowniczej. W czasie pikiety strajkowej pracownicy nie próbują powstrzymywać kapitalistów od pracy. Kapitaliści nigdy w swoim życiu nie pracowali, więc nie będą pracować w czasie strajku. W pikiecie strajkowej chodzi o to, że jedna grupa pracowników próbuje powstrzymać drugą grupę pracowników od przekroczenia linii pikiety w interesie pracodawców.

Kwestia władzy pracowniczej, którą Marks nazwał dyktaturą proletariatu. Po co potrzebowalibyśmy dyktatury proletariatu, jeżeli cała klasa pracująca byłaby zjednoczona i miałaby do czynienia jedynie z niewielką mniejszością kapitalistów w opozycji? Można by powiedzieć, idźcie do domu, a my skończymy z szefami. Jeśli klasa pracownicza byłaby zjednoczona, moglibyśmy na nich napluć i utopić ich w Atlantyku!

Rzeczywistość jest taka, że istnieją postępowi pracownicy po jednej stronie i wsteczni po drugiej stronie. Ponieważ ‘ideami panującymi w każdym społeczeństwie są idee klasy panującej”, pracownicy są podzieleni stosownie do ich różnego poziomu świadomości.

Nie tylko to. Ten sam pracownik może mieć rozszczepioną świadomość w swojej głowie. On czy ona może być dobrym bojownikiem o lepszą płacę, może nienawidzić szefa, ale gdy chodzi o ludzi czarnoskórych – no, to już inna sprawa.
Pamiętam jak mieszkaliśmy z facetem, drukarzem, w tym samym domu – człowiekiem bardzo wykwalifikowanym. Gdy jechał na wakacje zapytałem go: „Lecisz jutro?”. Odpowiedział: „Nie. Nie mogę polecieć jutro. Jutro jest piątek trzynastego. Poczekamy do soboty.” Człowiek z dwudziestego wieku wyznaje pewne idee sprzed tysiąca lat.

Przeciw oportunizmowi i sekciarstwu

Możesz uczestniczyć w pikiecie strajkowej, a obok ciebie inny pracownik może wygłaszać rasistowskie komentarze. Możesz zrobić jedną z trzech rzeczy. Możesz powiedzieć: „Nie będę uczestniczył z nim w pikiecie. Idę do domu.” To sekciarstwo, ponieważ „wyzwolenie klasy pracowniczej jest dziełem samej klasy pracowniczej”. Muszę uczestniczyć z nim w pikiecie.

Druga możliwość to po prostu uniknięcie jakiejkolwiek odpowiedzi na te komentarze. Ktoś wygłasza rasistowskie komentarze, a ty udajesz, że nic nie słyszałeś i mówisz: „całkiem ładna dzisiaj pogoda.” To oportunizm.

Trzecim wyjściem jest argumentowanie z tym pracownikiem na temat rasizmu, przeciwko panującym ideom klasy panującej. Argumentujesz i argumentujesz. Jeśli go w końcu przekonasz - świetnie! Ale jeśli nie, wciąż gdy ciężarówka łamistrajków chce przekroczyć linię pikiety, chwytacie się za ręce i nie dopuszczacie łamistrajków, ponieważ „wyzwolenie klasy pracowniczej jest dziełem samej klasy pracowniczej.”

Partia rewolucyjna: uniwersytet klasy pracowniczej
Burżuazja nie miała partii rewolucyjnej na 20 lat przed rewolucją. Jakobini we Francji nie istnieli przed rokiem 1789.
Dlaczego my chcemy zacząć 20, 30 lub 50 lat przed rewolucją? Musimy zacząć rozmawiać o potrzebie partii rewolucyjnej, aby poprowadzić klasę pracującą w walce, w rewolucji.

Partia jakobińska powstała podczas samej rewolucji. Dlaczego? Ponieważ jeśli spojrzycie na układ sił pomiędzy kapitalistami a szlachtą, zauważycie jak różna jest ona od układu sił panującego między kapitalistami a klasą pracowniczą.

To prawda kapitaliści musieli obalić władzę szlachty, a klasa pracownicza musi obalić władzę kapitalistów, ale istnieje tu duża różnica. Nieprawdą jest, że szlachta posiadała wszelkie bogactwo, a kapitaliści byli biedotą. Kapitaliści byli bogaci nawet przed rewolucją. Mogli się zwrócić do szlachty i powiedzieć: „W porządku. Wy posiadacie ziemię; my posiadamy pieniądze i banki. Jeżeli zbankrutujesz, jaki masz sposób na ocalenie? Mieszasz swoją błękitną krew z moim złotem i próbujesz poślubić moją córkę.” Jeśli chodzi o idee, to mogli powiedzieć: „W porządku. Wy macie księży, my mamy profesorów. Wy macie Biblię – my mamy Encyklopedię. No już, przesuńcie się.”

Kapitaliści byli niezależni intelektualnie od idei szlachty. Bardziej oni wpływali na szlachtę, niż szlachta na nich.
Rewolucja Francuska rozpoczęła się od spotkania les États Généraux (Trzech Stanów) – szlachty, duchowieństwa i klasy średniej. Kiedy doszło do głosowania, szlachta i duchowieństwo głosowali wraz z kapitalistami, nie przeciw nim.
Czy nasza pozycja jest podobna? Oczywiście, że nie. Nie możemy zwrócić się do kapitalistów i powiedzieć: „W porządku. Wy macie Forda, General Motors, ICI, my mamy parę butów.” Co do idei, to nie wiem, na ilu kapitalistów wpływa Socialist Worker. Ale na miliony pracowników wpływa The Sun!

Rewolucyjna partia burżuazji mogła się pojawić podczas samych wydarzeń rewolucyjnych. Nie musieli oni się przygotowywać, byli pewni siebie. Co się wydarzyło 14 lipca 1789 roku? Robespierre, przywódca jakobinów, zaproponował, aby w miejsce Bastylii wzniesiono posąg Ludwika XVI. Nie wiedział, że trzy lata później każe ściąć głowę Ludwika XVI. Skąd wzięła się nazwa jakobinów? Nazwa ta wywodzi się od klasztoru, w jakim się spotykali. Jeśli oni wiedzieliby, że cztery lata później wywłaszczą ziemie kościoła, nie braliby swej nazwy od klasztoru.

Byli oni niezależni, byli silni i potrafili upierać się z zagadnieniami. My znajdujemy się w całkiem innej sytuacji. Należymy do klasy wyzyskiwanej, której brakuje doświadczenia w kierowaniu społeczeństwem ponieważ kapitaliści posiadają nie tylko materialne, ale również umysłowe środki produkcji. Dlatego potrzebujemy partii – partia jest uniwersytetem klasy pracującej. Czym Sandhurst [szkoła oficerów] jest dla armii brytyjskiej, tym partia rewolucyjna jest dla klasy pracującej.
Marks mówi w Manifeście komunistycznym, że komuniści uogólniają historyczne i międzynarodowe doświadczenia klasy pracowniczej. Innymi słowy, nie uczycie się jedynie na podstawie tego, czego sami doświadczyliście. Moje własne doświadczenie jest niewielkie. Każdy z nas ma bardzo niewielkie doświadczenie. Trzeba uogólnić doświadczenie klasy a do tego jest potrzebna organizacja, która się tym zajmuje. Nie mogę na podstawie swojego doświadczenia znać Komuny Paryskiej. Nie byłem tam. Byłem bardzo młody w 1871 roku! Potrzeba kogoś, kto przekaże potrzebne informacje.
To dlatego Trocki powiedział, że partia rewolucyjna jest pamięcią klasy pracowniczej.

Trzy typy partii pracowniczych

Istnieją trzy typy partii pracowniczych: rewolucyjna, reformistyczna i centrystyczna.
Manifest komunistyczny opisuje naturę partii rewolucyjnej w następujących słowach:

Komuniści tym tylko różnią się od pozostałych partii proletariackich, że z jednej strony w walkach toczonych przez proletariuszy różnych narodów podnoszą i wysuwają na czoło wspólne, niezależne od narodowości, interesy całego proletariatu, z drugiej zaś strony - że na rozmaitych szczeblach rozwoju, przez które przechodzi walka pomiędzy proletariatem a burżuazją, reprezentują stale interesy ruchu jako całości.


W praktyce więc komuniści są najbardziej zdecydowaną, porywającą naprzód częścią partii robotniczych wszystkich krajów; w teorii wyprzedzają oni pozostałą masę proletariatu zrozumieniem warunków, przebiegu i ogólnych wyników ruchu proletariackiego.

Do drugiego typu partii pracowniczych należą partie reformistyczne. W mowie do Drugiego Kongresu Międzynarodówki Komunistycznej w 1920 roku Lenin określił Partię Pracy jako „kapitalistyczną partię pracowniczą”. Nazwał ją kapitalistyczną, ponieważ polityka Partii Pracy nie zrywa z kapitalizmem. Dlaczego więc nazwał ją partią pracowniczą? Nie dlatego, że pracownicy na nią głosowali. W tym czasie więcej pracowników głosowało na Partię Konserwatywną a Partia Konserwatywna jest oczywiście partią kapitalistyczną.

Lenin nazwał Partię Pracy partią pracowniczą, gdyż wyrażała ona chęć pracowniczej obrony przeciw kapitalizmowi. Jeśli ktoś ogląda konferencje Partii Pracy w telewizji, jest oczywiste, że członkowie Partii Pracy wyrażają inne potrzeby niż torysi. Na konferencji torysów aplauz podnosi się wtedy, kiedy mówca atakuje związkowców lub czarnoskórych a chwali armię, policję itd. Na konferencji Partii Pracy aplauz podnosi się wówczas, gdy mówca deklaruje potrzebę lepszej służby zdrowia, edukacji, lepszej polityki mieszkaniowej itd.

Między partiami rewolucyjnymi a partiami reformistycznymi istnieje trzeci rodzaj partii, partie centrystyczne. Ich główną cechą jest niejasność i niezdecydowanie. Nie są one ani jednym, ani drugim, ale wahają się między jednym a drugim. Koń reprodukuje się jako koń, osioł jako osioł. Ale jeśli koń i osioł sparzą się, powstaje muł. Muł nie może się rozmnażać; jest bezpłodny. Rewolucyjna partia ma historyczną ciągłość. Ma swoje wzloty i upadki, ale trwa. Podobnie jest z reformistami, ale nie z centrystami. W 1936 roku partia POUM w Hiszpanii miała 40 tys. członków. Teraz POUM jest martwe jak ptak dodo. Niezależna Partia Pracy w Wielkiej Brytanii miała czterech członków parlamentu pochodzących z wyborów powszechnych z 1945 roku. Obecnie nic z niej nie pozostało. Podobna historia dotyczy partii SAP w Niemczech, która była mieszanką ludzi z prawego, stojącego za Brandlerem, skrzydła KPD (Komunistycznej Partii Niemiec), pacyfistycznych elementów SPD i członków innych organizacji. Była to całkiem duża partia we wczesnych latach trzydziestych. Teraz nic po niej nie pozostało.

Rewolucjonista naucza i uczy się od klasy pracowniczej

Partia rewolucyjna musi kierować klasą pracowniczą opierając się na doświadczeniach przeszłości. OK, partia więc naucza pracowników, ale powstaje wtedy proste pytanie: „kto naucza nauczyciela?” Jest niezwykle ważne, aby zrozumieć, że możemy być nauczani przez samą klasę pracowniczą. Wszelkie wielkie idee pochodzą od samych pracowników.
Jeśli czytasz Manifest komunistyczny, Marks mówi w nim o potrzebie rządu pracowniczego, dyktatury proletariatu. Później, w 1871 roku, Marks pisze, że pracownicy nie mogą po prostu przejąć starej machiny państwowej: muszą ją zniszczyć – starą armię, biurokrację, policję. Musimy zniszczyć wszystkie te hierarchiczne struktury i powołać do życia nowy rodzaj państwa – państwo bez stałej armii i biurokracji, gdzie każdy urzędnik jest wybierany, gdzie każdy urzędnik otrzymuje taką samą stawkę wynagrodzenia, jak przeciętny pracownik. Czy Marks dowiedział się tego, gdyż pracował tak ciężko w British Museum? Nie, nie. Co się wiec stało? Pracownicy Paryża przejęli władzę nad miastem i oni zrobili właśnie te rzeczy.

Marks uczył się od nich. Staliniści zawsze twierdzili, że Lenin wynalazł ideę sowietów. Oczywiście, według stalinowskiej literatury Lenin wynalazł wszystko! Oni mieli ideę religijnej hierarchii. My mamy korespondencję Lenin i kiedy pracownicy utworzyli pierwszy sowiet w Petersburgu w 1905 roku, Lenin napisał w cztery dni później – po co do diabła sowiet?
W swej walce pracownicy potrzebowali nowej formy organizacji. Nauczyli się w walce, że jeżeli mają komitet strajkowy tylko w jednej fabryce, nie jest to skuteczne w czasie trwania rewolucji. Potrzebujesz komitetu strajkowego, który obejmuje wszystkie fabryki. A tym był sowiet: delegaci ze wszystkich fabryk spotykali się razem, aby wziąć sprawy w swoje ręce. I zrobili to. Lenin poszedł za nimi. Partia musi zawsze uczyć się od klasy, zawsze.

Czy partia jest zawsze na czele klasy? Ogólnie mówiąc odpowiedź jest taka, że partia rewolucyjna wyprzedza klasę. W przeciwnym razie nie jest to partia rewolucyjna. Kiedy więc doszło do wybuchu I Wojny Światowej w 1914 roku, bolszewicy daleko wyprzedzali klasę. Bolszewicy byli przeciwko wojnie, podczas gdy większość pracowników ją popierała.
Potem nadchodzi 1917 rok. W sierpniu i wrześniu 1917 roku Lenin wielokrotnie mówi, że partia pozostaje w tyle za klasą, że klasa jest bardziej zaawansowana niż partia, i że musimy biec szybciej, aby dogonić klasę. Powód jest prosty. Przez długi czas pracownikom brakowało pewności siebie, dlatego pozostawali w tyle za partią rewolucyjną. Kiedy przychodzi zmiana sytuacji, klasa zmienia się bardzo, bardzo szybko.

Problem z rewolucjonistami jest taki, że potrzebujemy pewnej rutyny, aby przetrwać. Ale rutyna zakorzenia się w człowieku. Wtedy uważasz za oczywiste, że wyprzedzasz klasę pracowniczą. Ale kiedy pracownicy zaczynają ruch, wtedy okazuje się jak jesteś cholernie wsteczny! Partia rewolucyjna musi doganiać klasę pracowniczą. Partia nie jest po prostu grupą ludzi. Są rewolucjonistami i od tego momentu zawsze będą liderami. To bzdura! Trzeba ciągle walczyć i walczyć, aby być liderem. Trzeba uczyć się cały czas, iść naprzód cały czas.

Ale tak nie jest tylko w czasie rewolucji. Możesz spotykać w miejscu pracy kogoś, kto może być członkiem SWP od dwudziestu lat, kto jest dobrym towarzyszem. A przychodzi ktoś kompletnie nowy, kto wstąpił do partii parę miesięcy temu, a kiedy przychodzi do działania nowy towarzysz jest daleko bardziej zaawansowany niż towarzysz, który przyłączył się do partii dwadzieścia lat temu.

Nie zdobywa się przywództwa tak, jak pieniędzy w banku. Jeśli masz pieniądze w banku, przynoszą one odsetki. Rewolucyjne przywództwo nie jest czymś takim. Trzeba zdobywać przywództwo każdego dnia, każdego miesiąca. Dla rewolucjonistów liczy się to, co zrobili w ubiegłym tygodniu, co robią w tym tygodniu, i co będą robić w następnym. Można uczyć się z doświadczeń stu lat, ale ważną rzeczą jest to, co robi się w tym tygodniu. Trzeba walczyć o przywództwo.

Członkowie partii reformistycznych są bierni i skłonni do kompromisu

Ponieważ partia reformistyczna chce otrzymać maksymalną ilość głosów, sprowadza się do najniższego wspólnego mianownika. Dostosowuje się do idei panujących.

Czy naprawdę wierzysz, że nikt z członków parlamentu należących do Partii Pracy nie wie o ucisku gejów i lesbijek? Niemniej jednak podczas wyborów z 1987 roku Patricia Hewitt, sekretarka Neila Kinnocka, ujawniła The Sun (tę gazetę wybrała) atak na „stukniętą lewicę” w samorządach, która wspiera gejów i lesbijki. Dlaczego to zrobiła? Ponieważ myślała, że to droga do stania się kimś popularnym. Mam ulotkę człowieka nazywającego się John Strachey. Nazywał siebie marksistą. W 1929 roku kandydował do parlamentu, ale miał jeden problem – wyglądał na Żyda. A więc wypuścił ulotkę z nagłówkiem: „John Strachey jest Brytyjczykiem” a komukolwiek, kto by to poddawał wątpliwość, groził sądem. Dlaczego to powiedział? Osobiście muszę powiedzieć, że jestem Żydem, ale jeśli jakikolwiek członek SWP nazywany jest Żydem, powinien powiedzieć: „Oczywiście, jestem Żydem. Jestem z tego dumny.” Nie zaprzecza się temu.

Ale jeśli chcesz maksymalnej liczby musisz przystosować się do idei panujących. Partie reformistyczne są dlatego partiami dużymi, ale niezwykle pasywnymi. Na przykład istnieje książka pt. Szeregowi członkowie Partii Pracy, gdzie podany jest skład według wieku. W 1984 roku istniały 573 filie Młodych Socjalistów Partii Pracy, w 1990 tylko 15. Było trzy razy więcej członków w wieku 66 lat i powyżej, niż członków w wieku 25 lat i poniżej. Członkowie Partii Pracy byli pytani, ile czasu poświęcają na aktywność partyjną w miesiącu, 50 procent odpowiedziało, że w wcale, 30 procent, że do pięciu godzin w miesiącu, godzinę na tydzień, a tylko 10 procent, że od pięciu do dziesięciu godzin w miesiącu.
Wielka pasywność jest naturą Partii Pracy. Drugą stroną tej samej monety jest kontrola biurokratyczna. W partii dominują biurokraci.

Istnieje także sekta. Jej członkowie mówią po prostu: „Chcemy maszerować tylko z ludźmi, którzy się z nami zgadzają.”
Rewolucjoniści są tymi, którzy są oddzieleni od większości klasy pracowniczej, ale w tym samym czasie są częścią klasy pracowniczej. Pytaniem rewolucjonistów jest to, jak odnosić się do nie-rewolucyjnych pracowników. Jak odnosić się do ludzi, którzy zgadzają się z tobą w 60 procentach, i jak, przez walkę, możesz to zmienić na 80 procent. Jeśli jesteś sekciarzem powiesz: „Nie zgadzasz się ze mną w 40 procentach, nie obchodzisz mnie.” Jeśli jesteś rewolucjonista, powiesz: „Zgadzamy się w 60 procentach, od tego zacznijmy, a ja będę się z tobą spierał o te 40 procent i w walce spróbuję cię przekonać”.

Centralizm demokratyczny

A co ze strukturą partii rewolucyjnej? Dlaczego mówimy o centralizmie demokratycznym?
Najpierw trzeba zrozumieć, dlaczego potrzebujemy demokracji. Jeśli chcesz jechać z Londynu do Birmingham potrzebujesz autobusu i kierowcy. Nie potrzebujesz demokratycznej dyskusji, ponieważ zostało to ustalone wcześniej: potrzebujesz jednego dobrego kierowcy i jednego dobrego autobusu. Problemem jest to, że nigdy nie doświadczyliśmy przejścia od kapitalizmu do socjalizmu. Nie wiemy.

Jeśli nie wiesz, jest tylko jedna droga, aby się dowiedzieć – przez zakorzenienie się w klasie i uczenie się od klasy. Nie jest jednak po prostu tak, że demokracja rozwiąże wszystkie problemy. Jeśli chcesz się dowiedzieć, czy jest spadek w stopie zysku, czy Marks ma racje, nie poddawaj tego pod głosowanie! To nie ma znaczenia. Albo ma rację, albo się myli. Przemyśl to, czytaj o tym i zdecyduj.

Są rzeczy, które trzeba poddać pod głosowanie. Wszystko, co jest związane z naszą walką, musi być poddane testowi, ponieważ my po prostu nie wiemy. Gdyż „jeśli wyzwolenie klasy pracowniczej jest dziełem samej klasy pracowniczej”, klasa pracownicza będzie nas uczyć poprzez swoje własne doświadczenie.

Istnieje piękny opis stworzony przez Lenina, kiedy był w ukryciu po lipcowych dniach 1917 roku, kiedy partia bolszewicka stała się nielegalna, a jej prasa została zniszczona. Bolszewicy zostali oskarżeni o bycie agentami niemieckimi. Lenin nie wiedział na ile siła reakcjonistów jest skonsolidowana. Opisuje on, jak jadł z pracownikiem, z którym się ukrywał i ten pracownik dał mu chleb i powiedział: „Chleb jest dobry. Oni, klasa kapitalistów, boją się nas.” Lenin mówi:

W momencie, kiedy usłyszałem go zrozumiałem układ sił między klasami. Zrozumiałem, co robotnicy naprawdę myślą – że kapitaliści ciągle się nas boją, chociaż jesteśmy nielegalni, chociaż jesteśmy pobici. Kontrrewolucja jeszcze nie zwyciężyła.

Jeśli chcesz wiedzieć, czy pracownicy są pewni siebie, to skąd się tego dowiesz? Nie może odbyć się głosowanie w prasie, nie dadzą ci takiej możliwości. Nie możesz spotkać się z każdą jednostką.

Nie można zrobić rewolucji klasy pracowniczej bez głębokiej demokracji. A celem rewolucji jest uczynienie z klasy pracowniczej klasy rządzącej, stworzenie najbardziej demokratycznego systemu w historii. Nie tak, jak w kapitalizmie, gdzie co cztery lata wybierasz kogoś, kto tak naprawdę cię nie reprezentuje. To całkiem inna historia. W kapitalizmie wybierasz posłów, ale nie pracodawców. W kapitalizmie nie głosujemy, czy zamknąć fabrykę. Nie wybieramy oficerów armii i sędziów. Podczas rządów pracowniczych wszystko jest pod kontrolą pracowników. Wszystko podlega władzy pracowniczej. To jest najskrajniejsza forma demokracji.

Jeżeli to wszystko prawda, to dlaczego potrzebujemy centralizmu?
Po pierwsze doświadczenie jest nierówne, pracownicy mają różne doświadczenia, i trzeba zebrać je razem. Nawet w rewolucyjnej partii na jej członków wpływają różne siły zewnętrzne. Wpływa na nich ogólny obraz oraz grupa zawodowa, do jakiej należą.

Aby przezwyciężyć ten podział, to wąskie doświadczenie musisz scentralizować wszelkie doświadczenia i podziały. Ponadto potrzebujesz centralizmu, ponieważ klasa rządząca jest wysoce scentralizowana. Jeśli nie zachodzi symetria między tobą a twoim wrogiem, nigdy nie zwyciężysz.

Nigdy nie byłem pacyfistą. Jeżeli ktoś używa kija przeciwko mnie, muszę mieć większy kij! Nie wierzę, że cytaty z Kapitału Marksa powstrzymają wściekłego psa przed zaatakowaniem mnie. Powinniśmy być symetryczni w stosunku do naszego wroga. Dlatego nie rozumiem anarchistów, którzy przychodzą i mówią, że nie potrzebują państwa. Kapitaliści maja państwo. Jak zniszczysz jedno państwo bez państwa, które mu się przeciwstawi?

Anarchiści zawsze negują państwo. Ale kiedy mieli wystarczająco dużo siły przyłączyli się do rządu. Zrobili to podczas wojny domowej w Hiszpanii. Dlaczego? Ponieważ nie jest dobrze negować coś, jeśli się tego nie zniszczy, a jeśli to zniszczysz musisz to czymś zastąpić. Czym musisz to zastąpić? Uzbrojonymi pracownikami. A tym jest państwo pracownicze.

Potrzeba masowej partii rewolucyjnej

Jeśli mówimy o partii kierującej klasą, nie jest to jedynie kwestia wiedzy, doświadczenia i korzeni. Przywództwo musi używać języka pracowników, mieć ducha pracowników. Musisz wchodzić z nimi w relację. Na tym polega przywództwo. Rozmawiasz i słuchasz, a nie tylko rozmawiasz. Rozmawiasz w języku, jaki rozumieją.
Ale to nie wszystko. Potrzebujemy wielkiej partii. Aby przewodzić klasie pracowniczej potrzebujemy partii masowej. SWP jest najmniejszą masową partią na świecie. To nieduża partia. Partia bolszewicka miała w 1914 roku cztery tysiące członków. Po rewolucji lutowej 1917 roku miała dwadzieścia trzy tysiące członków. W sierpniu 1917 roku miała już ćwierć miliona członków. Jeżeli masz ćwierć miliona członków możesz przewodzić klasie pracowniczej liczącej trzy miliony.
Komunistyczna Partia Niemiec miała w 1918 roku cztery tysiące członków. Nawet jeśli wszyscy byliby geniuszami, nie wygraliby rewolucji. Potrzeba partii sporych rozmiarów, ponieważ aby przewodzić, trzeba mieć bazę w każdej fabryce.
Wspomniałem o dniach lipcowych. Kiedy Lenin został oskarżony o bycie niemieckim szpiegiem, 10 tys. spośród 30 tys. pracowników w fabryce Putiłowa zastrajkowało na jeden dzień, aby pokazać, że ufają Leninowi. Dlaczego? Ponieważ mieli 500 bolszewików w fabryce Putiłowa.
Jeśli chcesz przewodzić milionom musisz mieć w partii setki tysięcy. Nawet 150 -tysięczny karnawał ANL [Ligi Antynazistowskiej], chociaż to wspaniałe osiągnięcie, to niewiele na potrzeby rewolucji. Nawet w tym celu potrzebowaliśmy sześciu, siedmiu, ośmiu tysięcy członków SWP, aby go zorganizować.
Nie cierpię, kiedy ludzie uważają marksizm za cos w rodzaju ćwiczenia intelektualnego: interpretujemy rzeczy, rozumiemy je, jesteśmy zdolniejsi. Marksizm jest działaniem, a dla działania potrzebujemy masowości. Dla działania potrzebujemy siły. Potrzebujemy masowej partii – półmilionowej.

poprzedninastępny komentarze